Opinie użytkownika
Niestety albo jestem już za stara na czytanie o licealistach, albo ta książka to nie moje klimaty...
Liczyłam na fajny kryminał w szkolnych murach, ale się nie doczekałam.
Napisane jest bardzo prosto, zero tutaj jakiegoś napięcia, chęci rozwiązania zagadki.
Winię za to bohaterki, bo trudno z którąś sympatyzować, obie są irytujące i tak naprawdę autorki nie za bardzo dają...
Ruth Ware serwuje taki wieczór panieński, na który nikt nie chciałby się wybrać. I to nie tylko z powodu jego zakończenia, ale już wcześniej czuć, że coś wisi w powietrzu.
Ogólnie mi się podobała ta książka, o dziwo, bo z autorka łączą mnie takie sinusoidalne stosunki
"W ciemnym, mrocznym lesie" od początku jest fajny klimat, takiego trochę niepokoju, mała grupka...
Panuje tu atmosfera niepokoju od pierwszych rozdziałów, jeszcze zanim na dobre zacznie się właściwy horror. Nic się specjalnego nie dzieje, a jednak czytelnik czuje, że coś wisi w powietrzu i czeka aż akcja się rozkręci. Niestety potem książka zalicza mocny spadek.
Początkowo umiarkowanie irytowała mnie bohaterka i te jej potyczki z bratem, ale potem zaczęło to eskalować...
Wysokie oczekiwania co do tej powieści popsuły mi radość z czytania…„Divine Rivals” to tytuł, który wyskakiwał praktycznie z każdej strony, wszyscy byli zachwyceni i nie szczędzili słów zachwytu...no i skusiłam się.
Na początek przyznaję, że to ładnie napisana (a w naszym wypadku przetłumaczona) powieść. Niestety, nie wiem czego do końca się spodziewałam, ale raczej tego...
Są tu jacyś czytelnicy szczególnie zainteresowani Japonią lub mitami z tamtego rejonu?🤔 Jeśli tak to #mitologiajapońska to książka, obok której nie możecie przejść obojętnie. A co kryje się pod tą kolorową okładką?
Może zaczniemy od tego - czego w niej nie znajdziemy? Chociaż chyba na próżno szukać zagadnienia, którego autorka nie omówiła.
#agnieszkakozyra zaczyna od...
Szczerze?! Dawno nie cieszyłam się tak z tego, że jedynie pożyczyłam tę książkę. Chciałam napisać coś dobrego na początku, ale portrety psychologiczne bohaterów, które mnie zainteresowały z każdą kolejną stroną stawały się podobne do siebie, nudne. „Battle Royale” miało być lepszymi „Igrzyskami śmierci”, a tutaj kompletnie nie ma angażującej akcji. Jest tu brutalnie, więc...
więcej Pokaż mimo to
Szczerze, nie rozumiem fenomenu tej książki...Moje wysokie oczekiwania szubko się ulotniły jak powietrze z balonika. To nie jest zła książka, czyta się ją sprawne, ale jest potwornie nudno. Lecimy od próby do przedstawienia i tak w kółko...
To po części kryminał, a już w połowie można domyślić się zakonczenia...no trochę słabo...
To zdecydowanie lektura dla miłośników...
Nie wiem czego się spodziewałam po "Dziewiątym domu", ale na pewno nie tego co dostałam...
Przez początek trudno mi było przebrnąć 😥 Czułam się jakbym czytała któryś tom z kolei - bez znajomości poprzednich. Jakiś taki chaos tu panuje. Autorka przeskakuje z teraźniejszości w przeszłość, wplata jeszcze jakieś dodatkowe historie i wątki...no trudno się było połapać 😑
Potem...
Niespecjalnie mnie ciągnęło do tej historii i ominął mnie cały hype na tę książkę, ale już za chwilę wpadnie ekranizacja i po odświeżeniu sobie filmowych Igrzysk stwierdziłam, że w sumie...może być ciekawie 🤔
Swego czasu lubiłam Igrzyska, ale tutaj bałam się powtórki z rozrywki. W końcu na ile sposobów można pokazać igrzyska działające na tym samym schemacie. A jednak...
Z Rebeccą F. Kuang nie było mi do tej pory specjalnie po drodze, ale gdy zobaczyłam, że jej najnowsza powieść to nie fantastyka, to moje zainteresowanie wzrosło.
I nie żałuję, bo "Yellowface", mimo dość prostej fabuły, przyciąga i nie pozwala oderwać się od historii. Chociaż po początkowej śmierci, która jest wyjściem do dalszych wydarzeń byłam sceptycznie nastawiona....
Ogromną zaletą powieści Kagawy są bez wątpienia fantastycznie wykreowani bohaterowie. Pół-człowiek pół-lis Yumeko, samuraj Tatsumi oraz ronin Okame to bez wątpienia dość nietypowe połączenie. Cała ta trójka diametralnie się różni, a jest niejako zmuszona do współpracy. Jednakże mimo różnic bohaterowie się uzupełniają i tworzą kombinację, która przyniesie czytelnikowi wiele...
więcej Pokaż mimo to
Po "Malibu płonie" nie byłam przekonana co do postacie Carrie, ani do kolejnej książki Reid szczerze mówiąc 🙈 Ale na szczęście "Carrie Soto powraca" okazała się być lepszą od poprzedniej powieści, chociaż nie idelną.
Początek - czyli cała kariera Carrie - przedstawiony był na szybko, bardzo skrótowo i obawiałam się, że reszta książki też taka będzie. Dobrze, że później...
Nigdy nie myślałam, że z własnej woli sięgnę po powieść, która traktuje o sztuce, ale po genialnych "Czterech muzach" nie mogłam się oprzeć nowości od Wydawnictwa Albatros.
Niestety tym razem zachwytów brak. "Burza kolorów" to dobrze napisana powieść, pełna barwnych opisów, sztuki. Autor za sprawą Zorzo tak opisuje Wenecję, że naprawdę ma się ochotę wybrać na wycieczkę,...
„Domu w Riverton” to moje pierwsze spotkanie z autorką i nie wiem czy w najbliższym czasie będzie kolejne, bo odrobinę się rozczarowałam…
"Dom w Riverton" to historia Grace, która przez lata służyła w domu Hartfordów. Podobało mi się to, że autorka całość przedstawia z perspektywy służby. Akcja rozpoczyna się jeszcze przed I wojną światową, więc możemy śledzić tutaj typowe...
Czy japońską mitologię można połączyć z futurystyczną wizją świata?
"Tancerze burzy" mają powolny początek, który niektórym czytelnikom może sprawiać problemy. Tę historię trzeba poczuć, wdrożyć się w fabułę. Przez nagromadzenie obcych imion, nazw, dużej liczby klanów i wierzeń nie jest to łatwe i niektórych może odstraszyć. Na szczęście pomocny jest słowniczek...
Czy powstrzymałbyś koniec świata, gdybyś mógł?
Takie pytanie przez całą powieść towarzyszy głównemu bohaterowi – Henry’emu. Na jakie rozwiązanie zdecyduje się chłopak – musicie przekonać się sami.
Nie spodziewałam się takiej książki po tym autorze. „Stany Zjednoczone miłości” to była typowa młodzieżówka, idealna na letni czas. „Nic tylko pył” to przygnębiająca historia,...
Najciekawszy w tej powieści był opis...naprawdę liczyłam, że zapowiada się tutaj intrygujący thriller, ale niestety spotkało mnie głębokie rozczarowanie.
Wymęczyła mnie ta książka niesamowicie. Już na początku straciłam zainteresowanie jakimkolwiek bohaterem i jego historią, bo jest tu po prostu zbyt wielu narratorów.
Wielu bohaterów, nie wiadomo na kim się skupić....
To było chyba za wcześnie na napisanie autobiografii...
Chociaż na początku bawiłam się nieźle. Było sporo humoru, lekki język. Odżyły nawet wspomnienia, gdy byłam małą fanką książek o Harrym Potterze.
Niestety, już po przeczytaniu całości dotarło do mnie, że to po prostu był zlepek anegdot z planów filmowych. Niekiedy z wplecionymi wątkami rodzinnymi.
A pod koniec to...
Dałam naciągane 7 z sympatii do twórczości autorki. Niestety tym razem historia nie zachwyciła mnie tak bardzo jak "Tkając świt". Nie oznacza to jednak, że jest to zła książka.
"Sześć szkarłatnych żurawi" po raz kolejny czerpie z klasycznych baśni. Tym razem padło na braci Grimm i i ich historię o siostrze i braciach zaklętych w łabędzie. Po raz kolejny Lim ubrała całość...
Jak można zepsuć całką przyzwoitą książkę jednym wątkiem? Zapytajcie Sager'a...
Łączy mnie z tym autorem trudna relacja. Już ostatnio po "Tylko przetrwaj noc" zarzekałam się, że nie sięgnę po kolejne jego książki, ale jak "Dom po drugiej stronie jeziora" pojawił się na Legimi to jakoś mnie natchnęło na lekturę 😜
I na początku było zaskakująco dobrze. Bohaterka po...