rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Dosadna, niepozbawiona humoru autobiografia odkrywająca niewypowiedziane (lęki, tęsknoty, wstydliwe tajemnice) za pośrednictwem wielkich dzieł literackich. Obraz silnej, poruszającej, choć zabarwionej moralnie wątpliwymi kwestiami, więzi ojca i córki. Czyta (i ogląda) się znakomicie.

Dosadna, niepozbawiona humoru autobiografia odkrywająca niewypowiedziane (lęki, tęsknoty, wstydliwe tajemnice) za pośrednictwem wielkich dzieł literackich. Obraz silnej, poruszającej, choć zabarwionej moralnie wątpliwymi kwestiami, więzi ojca i córki. Czyta (i ogląda) się znakomicie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobrze się to czyta, pomimo oczywistego tragizmu sytuacji. Jennete ma świetny styl, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury, do bólu szczery, bez żadnego owijania w bawełnę, ale nie brakuje tu też poczucia humoru i trafnych puent. Cóż, w końcu od samego początku chciała zostać pisarką. Cieszę się, że koniec końców jej się to udało. Myślę, że warto śledzić jej karierę w tej branży.

Bardzo dobrze się to czyta, pomimo oczywistego tragizmu sytuacji. Jennete ma świetny styl, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury, do bólu szczery, bez żadnego owijania w bawełnę, ale nie brakuje tu też poczucia humoru i trafnych puent. Cóż, w końcu od samego początku chciała zostać pisarką. Cieszę się, że koniec końców jej się to udało. Myślę, że warto śledzić jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na tle poprzednich czterech części wypada dość blado. Miałam nieodparte wrażenie, że był stworzony na szybko. Mało rozbudowana treść, właściwie skupiająca się tylko na jednym aspekcie. Reszta postaci odeszła w zapomnienie. Szkoda.

Na tle poprzednich czterech części wypada dość blado. Miałam nieodparte wrażenie, że był stworzony na szybko. Mało rozbudowana treść, właściwie skupiająca się tylko na jednym aspekcie. Reszta postaci odeszła w zapomnienie. Szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Chciałam zacząć od tego, jak zazdroszczę dorastającym teraz osobom queerowym, że mają tyle różnych reprezentacji w książkach i filmach i że ta autobiografia jest tak bardzo potrzebna właśnie im, ale nie. Jest potrzebna też osobom w moim wieku (czyli dokładnie w wieku Mai). Szczera, intymna, bez żadnych tabu, poruszająca wiele trudnych tematów. Proces odkrywania własnej orientacji i tożsamości chyba zawsze jest długi i wyboisty, ale jakoś tak od razu lżej jest na sercu, mogąc czytać tego typu wspomnienia. Oby więcej takich powstało, będę je pochłaniać, chociaż lata dorastania mam już dawno za sobą. Nigdy nie jest za późno na dobrą queerową reprezentację w literaturze (także w filmie). :)

Chciałam zacząć od tego, jak zazdroszczę dorastającym teraz osobom queerowym, że mają tyle różnych reprezentacji w książkach i filmach i że ta autobiografia jest tak bardzo potrzebna właśnie im, ale nie. Jest potrzebna też osobom w moim wieku (czyli dokładnie w wieku Mai). Szczera, intymna, bez żadnych tabu, poruszająca wiele trudnych tematów. Proces odkrywania własnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Britney Spears po wielu latach zniewolenia odzyskała wolność i zabrała głos, by opowiedzieć swoją historię. Warto się z nią zapoznać (nie tylko jeśli dorastaliście z jej piosenkami i plakatami na ścianach). Jest przytłaczająca. To, że kobiety mają bardzo ciężko w showbiznesie, jest powszechnie znanym faktem. Są najczęściej uprzedmiotawiane i sprowadzane jedynie do tego, jak wyglądają (i ile można na nich zarobić). Już samo to, jak media i paparazzi je traktują jest oburzające, ale zostać tak potraktowaną i wykorzystaną przez własną rodzinę jest nieludzko okrutne.

Britney, mam nadzieję, że już nigdy nikt nie powie Ci, co masz robić.

Britney Spears po wielu latach zniewolenia odzyskała wolność i zabrała głos, by opowiedzieć swoją historię. Warto się z nią zapoznać (nie tylko jeśli dorastaliście z jej piosenkami i plakatami na ścianach). Jest przytłaczająca. To, że kobiety mają bardzo ciężko w showbiznesie, jest powszechnie znanym faktem. Są najczęściej uprzedmiotawiane i sprowadzane jedynie do tego, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Warto przeczytać nie dla literackiego kunsztu, ale by poznać początki pracy Angeliny na rzecz uchodźców z ramienia UNHCR. Nie brakuje tu szczerych emocji i relacji "na gorąco", trochę jeszcze naiwnego spojrzenia (Angelina pisząc te słowa, miała zaledwie 25 lat i dopiero zdobywała wiedzę na temat sytuacji w różnych zakątkach świata) i pełnej współczucia niezgody na codzienne łamanie praw człowieka setek tysięcy osób. Generalnie raczej nikt nie chce krzywdy drugiego człowieka, ale mało kto faktycznie decyduje się na działanie w terenie, z narażeniem swojego życia. Ta lektura naprawdę pomaga docenić to, co się ma.

Warto przeczytać nie dla literackiego kunsztu, ale by poznać początki pracy Angeliny na rzecz uchodźców z ramienia UNHCR. Nie brakuje tu szczerych emocji i relacji "na gorąco", trochę jeszcze naiwnego spojrzenia (Angelina pisząc te słowa, miała zaledwie 25 lat i dopiero zdobywała wiedzę na temat sytuacji w różnych zakątkach świata) i pełnej współczucia niezgody na codzienne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapowiadało się naprawdę ciekawie. Jednak po ok. 1/3 lektury królowało już tylko znużenie ciągłymi powtórzeniami i nadzwyczajnymi umiejętnościami tytułowego chłopca. Bardzo lubię w literaturze świat widziany oczami dziecka, dziecięca wyobraźnia, przyjaźnie, to wszystko może być magiczne, ale tutaj tego nie doświadczyłam. Koniec końców do niczego to wszystko nie zmierzało.

Zapowiadało się naprawdę ciekawie. Jednak po ok. 1/3 lektury królowało już tylko znużenie ciągłymi powtórzeniami i nadzwyczajnymi umiejętnościami tytułowego chłopca. Bardzo lubię w literaturze świat widziany oczami dziecka, dziecięca wyobraźnia, przyjaźnie, to wszystko może być magiczne, ale tutaj tego nie doświadczyłam. Koniec końców do niczego to wszystko nie zmierzało.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomijając już fakt, że znaczna część tej historii to opis faktycznych zdarzeń (np. minibiografii osób typu J.K Rowling, które każdy sięgający po tę książkę dobrze zna) przeplatających się z fikcją, co jest bardzo irytujące, to sama historia tytułowego chłopaka przedstawiona jest bardzo pobieżnie. Śledzimy jego losy na przestrzeni 20 lat, ale autor nie zadaje sobie trudu, żeby zagłębić się w jakiekolwiek wydarzenia czy stworzyć wiarygodny portet, więc trudno się przejmować losami Martina. Ta książka została bestsellerem chyba tylko dlatego, że kupiła ją cała rzesza fanów Pottera, ale poza intrygującym tytułem i przyciągającą wzrok okładką - nie ma czytelnikowi zbyt wiele do zaoferowania.

Pomijając już fakt, że znaczna część tej historii to opis faktycznych zdarzeń (np. minibiografii osób typu J.K Rowling, które każdy sięgający po tę książkę dobrze zna) przeplatających się z fikcją, co jest bardzo irytujące, to sama historia tytułowego chłopaka przedstawiona jest bardzo pobieżnie. Śledzimy jego losy na przestrzeni 20 lat, ale autor nie zadaje sobie trudu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozumiem i doceniam podjęcie innowacyjnego, jak na tamte czasy, tematu płynności płci, wolności, kobiecej twórczości, względności upływu czasu, ale ta forma jest dla mnie niestety zupełnie niezjadliwa.

Rozumiem i doceniam podjęcie innowacyjnego, jak na tamte czasy, tematu płynności płci, wolności, kobiecej twórczości, względności upływu czasu, ale ta forma jest dla mnie niestety zupełnie niezjadliwa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest historia miłości Anny i Wrońskiego (właściwie Tołstoj wcale się w to nie zagłębia, przez co cały ten wątek wypada blado i mało wiarygodnie), to są głównie przemyślenia Lewina. Momentami jest ciekawie, ale częściej męcząco. Niestety wszystkie postaci kobiece są płytkie i jednowymiarowe. I ten stosunek mężczyzn do kobiet..., ja wiem, że to XIX wiek, ale włos się jeży na głowie. ;)

To nie jest historia miłości Anny i Wrońskiego (właściwie Tołstoj wcale się w to nie zagłębia, przez co cały ten wątek wypada blado i mało wiarygodnie), to są głównie przemyślenia Lewina. Momentami jest ciekawie, ale częściej męcząco. Niestety wszystkie postaci kobiece są płytkie i jednowymiarowe. I ten stosunek mężczyzn do kobiet..., ja wiem, że to XIX wiek, ale włos się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba wszystko już o tej niezwykłej książce zostało powiedziane. Najbardziej urzekają i ściskają za serce pięknie opisane dwie relacje: Liesel i Papa oraz Liesel i Rudy.

Chyba wszystko już o tej niezwykłej książce zostało powiedziane. Najbardziej urzekają i ściskają za serce pięknie opisane dwie relacje: Liesel i Papa oraz Liesel i Rudy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z całą moją sympatią do Heartstoppera muszę przyznać, że ta książka jest okropnie słaba. Nudna i beż żadnego pomysłu na siebie. Główna bohaterka jest właściwie tylko irytująca, a cała reszta to istoty bez żadnej osobowości. Dialogi są zupełnie o niczym. Mocno odradzam, zwłaszcza fanom Heartstoppera, bo zamiast poszerzyć uniwersum, to skutecznie je psuje.

Z całą moją sympatią do Heartstoppera muszę przyznać, że ta książka jest okropnie słaba. Nudna i beż żadnego pomysłu na siebie. Główna bohaterka jest właściwie tylko irytująca, a cała reszta to istoty bez żadnej osobowości. Dialogi są zupełnie o niczym. Mocno odradzam, zwłaszcza fanom Heartstoppera, bo zamiast poszerzyć uniwersum, to skutecznie je psuje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Intrygująca pozycja, nie tylko z uwagi na temat, ale i przez zastosowaną formę. Pod koniec jednak już nieco nuży jednostajność tych wywodów. I duży minus za słownictwo opisujące czarnoskórych. Jak na książkę wydaną pod koniec XX wieku jest to mocno nie na miejscu.

Intrygująca pozycja, nie tylko z uwagi na temat, ale i przez zastosowaną formę. Pod koniec jednak już nieco nuży jednostajność tych wywodów. I duży minus za słownictwo opisujące czarnoskórych. Jak na książkę wydaną pod koniec XX wieku jest to mocno nie na miejscu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczere rozliczenie z bardzo trudną przeszłością, pełne zdumiewającego i dojrzałego zrozumienia dla zachowania innych (nawet tego przysparzającego jej mnóstwo cierpienia); mocno poruszająca lektura. Bardzo silna kobieta, niedoceniana i na gruncie zawodowym, i prywatnym.

Szczere rozliczenie z bardzo trudną przeszłością, pełne zdumiewającego i dojrzałego zrozumienia dla zachowania innych (nawet tego przysparzającego jej mnóstwo cierpienia); mocno poruszająca lektura. Bardzo silna kobieta, niedoceniana i na gruncie zawodowym, i prywatnym.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chciałabym móc przeczytać tę książkę, będac nastolatką, dużo by mi to wtedy dało. Momentami jest sztampowo i zbyt słodko, ale to już mój odbiór jako osoby, która lata nastoletnie ma już dawno za sobą. Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo ważny i potrzebny głos w literaturze dla młodzieży.

Chciałabym móc przeczytać tę książkę, będac nastolatką, dużo by mi to wtedy dało. Momentami jest sztampowo i zbyt słodko, ale to już mój odbiór jako osoby, która lata nastoletnie ma już dawno za sobą. Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo ważny i potrzebny głos w literaturze dla młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudna, przytłaczająca, jednak bardzo potrzebna lektura. Wnikliwa, drobiazgowa, dość mocno naukowa, ale i empatyczna. Choć to jedynie drobny wycinek historii zwierząt. Tak jak słusznie zauważa autor - należy im się znacznie więcej uwagi.

Trudna, przytłaczająca, jednak bardzo potrzebna lektura. Wnikliwa, drobiazgowa, dość mocno naukowa, ale i empatyczna. Choć to jedynie drobny wycinek historii zwierząt. Tak jak słusznie zauważa autor - należy im się znacznie więcej uwagi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka krytykuje masową produkcję mięsa i mleka, pokazując, że jej krowy (i inne zwierzęta żyjące na farmie) mają pełną swobodę poruszania się, wyboru jedzenia, otaczane są uczuciem, opisuje swoją wielką miłość do krów, nadając im przy tym ludzkie cechy i przytaczając anegdoty o poszczególnych zwierzętach, ALE jednak hoduje je przecież na mięso... Kwestia uboju jest tu oczywiście kompletnie pominięta.

Autorka krytykuje masową produkcję mięsa i mleka, pokazując, że jej krowy (i inne zwierzęta żyjące na farmie) mają pełną swobodę poruszania się, wyboru jedzenia, otaczane są uczuciem, opisuje swoją wielką miłość do krów, nadając im przy tym ludzkie cechy i przytaczając anegdoty o poszczególnych zwierzętach, ALE jednak hoduje je przecież na mięso... Kwestia uboju jest tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura jedyna w swoim rodzaju. Na próżno szukać tu fabuły, którą można zamknąć w jakichkolwiek ramach. Autor podjął ekstremalnie trudne wyzwanie przywołania swojego dzieciństwa – ubrania w słowa podświadomych wspomnień, nieokiełznanych myśli, pamięci zmysłowej. Efektem jest seria książek, które są właściwie ponadksiążkami, słusznie nazwanymi dziełem jego życia. Czemu aż tak mi się podobało? Głównie dlatego, że przemyślenia Prousta są tak bardzo zbliżone do moich, że w trakcie lektury czułam się jednocześnie nieswojo i cudownie.

Lektura jedyna w swoim rodzaju. Na próżno szukać tu fabuły, którą można zamknąć w jakichkolwiek ramach. Autor podjął ekstremalnie trudne wyzwanie przywołania swojego dzieciństwa – ubrania w słowa podświadomych wspomnień, nieokiełznanych myśli, pamięci zmysłowej. Efektem jest seria książek, które są właściwie ponadksiążkami, słusznie nazwanymi dziełem jego życia. Czemu aż...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Z klimatu świata Harry'ego Pottera pozostały tylko zgliszcza. Wymazuję.

Z klimatu świata Harry'ego Pottera pozostały tylko zgliszcza. Wymazuję.

Pokaż mimo to

Okładka książki Z Tango jest nas troje Peter Parnell, Justin Richardson
Ocena 7,4
Z Tango jest n... Peter Parnell, Just...

Na półkach: , ,

Piękna, wzruszająca pozycja. Takie książki powinno się obowiązkowo czytać nie tylko dzieciom w przedszkolach i szkołach, ale przede wszystkim ich rodzicom, może wówczas nasz kraj nie byłby aż tak przesiąknięty nienawiścią i nietolerancją, która w głównej mierze wynika z niewiedzy i ignorancji.

Piękna, wzruszająca pozycja. Takie książki powinno się obowiązkowo czytać nie tylko dzieciom w przedszkolach i szkołach, ale przede wszystkim ich rodzicom, może wówczas nasz kraj nie byłby aż tak przesiąknięty nienawiścią i nietolerancją, która w głównej mierze wynika z niewiedzy i ignorancji.

Pokaż mimo to