Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Musieliście kiedyś wybierać pomiędzy rodziną a przyszłością i własnym szczęściem ? Zapewne nie, ale Beatrice musiała. Nie jest do końca przekonana czy wybrała dobrze ale wie że musi sprostać wszelkim przeszkodom które napotka.
A miłość? Kto by pomyślał, że tak niezwykłe uczucie może rozwinąć się pomiędzy Tris a jednym z Nieustraszonych. Pośród Nieustraszonych trzeba zachować ostrożność, tym bardziej jeśli jest się niezgodnym.
Beatrice musi znaleźć w sobie dość odwagi, by zaryzykować wszystko w walce o to, co kocha najbardziej.

Zaczęłam czytać "Niezgodną" z nudów, w końcu są ferie a ja już przeczytałam wszystko co zabrałam do domu na 2 tygodnie. Nie lubię ebooków ale nie miałam wyboru i nie żałuję. Książka świetna, wszystko ładnie opisane, niektóre momenty sprawiały, że czułam przyjemne dreszcze gdzieś w środku.
"Niezgodna" różni się od innych książek, jest dobrze przemyślana, dobrze napisana, chyba nie ma drugiej podobnej.
Nie podejrzewałam, że książka może aż tak bardzo różnić się od filmu. Wszystko na plusie, jutro zabieram się za drugą część.

Musieliście kiedyś wybierać pomiędzy rodziną a przyszłością i własnym szczęściem ? Zapewne nie, ale Beatrice musiała. Nie jest do końca przekonana czy wybrała dobrze ale wie że musi sprostać wszelkim przeszkodom które napotka.
A miłość? Kto by pomyślał, że tak niezwykłe uczucie może rozwinąć się pomiędzy Tris a jednym z Nieustraszonych. Pośród Nieustraszonych trzeba...

"Zasługujesz na życie z kimś, kto sprawi, że poczujesz się szczęśliwa, tak szczęśliwa, że wyrosną Ci skrzydła."

'love, rosie' zakończyłam prawie z piskiem. Niesamowicie przebojowa i napisana z pomysłem książka o każdego typu problemach nastolatki a później osoby dorosłej. Wszystko jest w niej napisane drogą emailową, moje początkowe odczucia były na poziomie zdesperowanej dziewczyny która nie zdoła czytać książki w ten sposób. Nic bardziej mylnego. Czytałam ją szybko i nie było żadnego problemu. Przez 500 stron wydarzyło się wiele i byłam przygotowana na refleksje wyniknące wraz z zakończeniem powieści.
PAMIĘTAJCIE ABY NIGDY NIE PRZEGAPIĆ OKAZJI, ŻEBY POWIEDZIEĆ KOMUŚ, ŻE GO KOCHASZ !

"Zasługujesz na życie z kimś, kto sprawi, że poczujesz się szczęśliwa, tak szczęśliwa, że wyrosną Ci skrzydła."

'love, rosie' zakończyłam prawie z piskiem. Niesamowicie przebojowa i napisana z pomysłem książka o każdego typu problemach nastolatki a później osoby dorosłej. Wszystko jest w niej napisane drogą emailową, moje początkowe odczucia były na poziomie zdesperowanej...

„Cierpliwość. Pomalowałam ją na szaro i powiesiłam wśród czarnych chmur. Nadzieję pomalowałam na żółto, jak słońce, które mogliśmy oglądać przez kilka krótkich porannych godzin...”

"Kwiaty na poddaszu" z początku opowiada o sielankowym życiu rodziny Dollangangerów. Wszyscy wiodą szczęśliwe życie, aż do momentu wypadku głowy rodziny-ojca. Matka czwórki dzieci zostaje bez środków do życia i jest zmuszona wrócić do rodzinnego domu. Jej rodzice są bardzo bogaci i mieszkają w ogromnej posiadłości. Z trudem przyjmują z powrotem do domu niegdyś ukochaną córkę ponieważ dopuściła się do grzechu biorąć ślub z bliskim krewnym.
W tajemnicy przed nieobliczalnym dziadkiem dzieci zostają umieszczone na poddaszu domu. Z przekonań i obietnic matki nie będą mieszkać tam długo, tylko na czas kiedy nie zjedna sobie ojca. Jednak plany się krzyżują a rodzeństwo spędza na poddaszu nie dzień czy tydzień, lecz lata. Mimo "opieki" babci która codziennie przynosi im koszyk z jedzeniem, dzieci stopniowo chorują. Matka każdego dnia mydli im oczy a oni nie tracą nadziei, że kiedyś opuszczą poddasze i będą wolni.
Nikt się nie spodziewał jaką tajemnicę odkryje najstarszy syn Christopher. Życie dzieci zostaje wywrócone do góry nogami.

„Coraz częściej myślę o nas jako o kwiatach na poddaszu. [..] Narodzeni w jasnych barwach, ciemniejących z każdym dniem długiego, ponurego, męczącego, koszmarnego czasu który spędziliśmy jako więźniowie nadziei i ofiary zachłanności.”

Przyznam, że książka bardzo mnie wciągnęła, jak żadna inna. Czytałam zachłannie i ani razu nie odczułam zmęczenia. Z każdym nowym rozdziałem coś mnie ściskało w środku, myślę że może bałam się o dalszy los rodzeństwa ?
Podstawowym punktem w "Kwiatach na poddaszu" są pieniądze i miłość. Kto by pomyślał, że wartościowe papierki mogą tak namieszać w głowie człowieka. Bez pieniędzy nie da się żyć, ale trzeba też zachować rozum.
Miłość jaką darzyło się rodzeństwo najbardziej mnie poruszyła. Przedstawiono w niej tak wielkie zaufanie, troskę i czułość. Wiele rodzin mogłoby pozazdrościć.
Jestem przekonana, że wkrótce sięgnę po kolejne części ponieważ żadna książka nie zszokowała mnie jak ta.

"Sekret miłości twki w oczach. W sposobie porozumiewania się i mówienia bez otwierania ust"

http://domowabiblioteczka.blogspot.com/

„Cierpliwość. Pomalowałam ją na szaro i powiesiłam wśród czarnych chmur. Nadzieję pomalowałam na żółto, jak słońce, które mogliśmy oglądać przez kilka krótkich porannych godzin...”

"Kwiaty na poddaszu" z początku opowiada o sielankowym życiu rodziny Dollangangerów. Wszyscy wiodą szczęśliwe życie, aż do momentu wypadku głowy rodziny-ojca. Matka czwórki dzieci zostaje bez...