Opinie użytkownika
Fascynują mnie wiejskie społeczności oraz zagadki kryminalne, więc z przyjemnością sięgnęłam po powieść Jodi Picoult. Niestety rozczarowałam się. Wraz z każdą kolejną stroną dawka infantylizmu i żenady rosła. Sędzina godząca się na wcześniejsze zakończenie przesłuchania, bo podejrzana musi wydoić krowy. Śmiechu warta kara dla Katie. Zatajenie prawdziwego mordercy przez...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę czytało mi się bardzo dobrze, aż do momentu, kiedy głos zabrała Emily. Może to wina tłumaczenia, ale miałam wrażenie, że wypowiada się 12-latka, a nie prawie dorosła dziewczyna. Przebrnęłam. Niektóre dalsze wydarzenia wydały mi się naciągane. Nie znam amerykańskiego systemu, ale naprawdę jest możliwe, żeby dziecko przez 3 lata nie miało opiekuna prawnego? I że...
więcej Pokaż mimo to
To było moje drugie podejście do książek pani Steel - i najprawdopodobniej ostatnie.
Nie dajcie się zwieść - pod tytułem tej książki kryje się zwykły Harlequin. Już na samym początku autorka serwuje czytelnikowi niesamowitą dawkę cukru, od której siłą rzeczy mdli. Po stracie męża bohaterka przeżywa kolejną tragedię...ale w tle już czai się pewnie pan, gotowy, by wziąć ją w...
Bardzo lubię fabularyzowane biografie, więc sięgnęłam również po historię Elżbiety Batory. Dodatkową zachętą była tajemnicza, pełna grozy legenda krążąca wokół tej postaci.
Przeczytałam sporo książek, w których prawda miesza się z fikcją historyczną, więc mam pewne porównanie. Nie spodobała mi się forma powieści - listy pisane do syna, ale postanowiłam dać szansę....
Do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie okładka - i dałam się nabrać. Przebrnęłam przez pierwsze 100 stron, zastanawiając się, kiedy będzie miała początek jakaś akcja? Całkiem możliwe, że doczekałabym tego momentu, gdyby po drodze nie pojawił się fragment o spotkaniu nastolatek, polegającym na - a jakże - paleniu zioła i rozmowach o "robieniu loda". Zazwyczaj kończę...
więcej Pokaż mimo toMogę określić tę książkę jako bajkę dla dorosłych. Dama oraz je syn wpadają w opały-a dzielny bohater za każdym razem ich ratuje. Ot, czytadło dobre na odmóżdżenie.
Pokaż mimo to
Chciałabym mieć dostęp do całości tych dzienników. Rozumiem, że wydanie drukiem kilkunastu brulionów jest mało realne, ale okrojone to już nie to samo. Szkoda, że kompletnie pominięto zapiski z lat 1945-1946 - byłam ciekawa reakcji autorki i jej męża na ciążę po 21 latach małżeństwa.
Dochodzę do wniosku, że czytanie dzienników nie ma większego sensu-dotychczas trafiłam na...
Trudno jest oceniać książkę, która powstała na podstawie wspomnień. Ale spróbuję...
Narratorka-ze zrozumiałych względów ukryta pod pseudonimem-wyjeżdża wraz z dzieckiem i mężem Algierczykiem do jego kraju. Następuje zderzenie obyczajów, ujawniają się paranoiczne zapędy ojca rodziny, do tego dochodzi nieludzkie prawo-czy z tego może wyjść coś dobrego? Wątpliwe, to też...
Zdecydowanie nie moje klimaty. Może czytanie/słuchanie tego utworu było przyjemniejsze, gdyby wyrzucić nieszczęsne opisy przyrody. Książka miałaby wtedy jakieś 15 stron, ale za to zawierających pouczający przekaz, a nie opowieści o gadających drzewach i szumie wiatru.
Pokaż mimo to
Próbowałam. Naprawdę próbowałam dać pani Gregory szansę. Jednak po zapoznaniu się z czterema jej utworami (dwoma w całości i dwoma częściowo) stwierdzam, że nie rozumiem fenomenu tej pisarki.
Miłość Elżbiety i Edwarda opisana jest w tak tkliwy i słodki sposób, że chyba więcej lukru już być nie mogło, do tego dochodzą bardzo proste dialogi. Główna bohaterka nie wykazuje się...
Krótka, bo licząca zaledwie 50 stron opowieść o rodzinie, której od kilku pokoleń towarzyszy tytułowy marsz weselny, napisany przez jednego z przodków. Kojarzy się się on z radością, rozbrzmiewa podczas wesel, do czasu, gdy podczas jednej z takich uroczystości niemożliwe jest odegranie marszu, co rzekomo przyczynia się do serii rodzinnych tragedii.
Nie porwało mnie to...
Moje pierwsze spotkanie z "Chłopami" miało miejsce gdzieś w 5 - 6 klasie podstawówki, jako zapalona czytelniczka sięgnęłam po dzieło z babcinej półki. Nie mam pojęcia, ile z tego wówczas zrozumiałam, wrażenia też się zatarły.Po raz drugi sięgnęłam po tę lekturę (tym razem tylko 1 tom) w 3 klasie LO, gdyż widnieje na liście obowiązkowych, a po kilku latach sporo szczegółów...
więcej Pokaż mimo toMam mały problem z recenzją tej książki. Historię w niej przedstawioną napisało życie, więc teoretycznie powinna zostać bez oceny. Jednak prawie połowę "Pustej kołyski" zajmują wspomnienia matki z wcześniejszego życia - owszem, ciekawe, ale chyba nie o tym miała być ta książka? Można było skrócić wstęp, szybciej przejść "do rzeczy" i to właśnie na niej dokładniej się...
więcej Pokaż mimo toSięgając po tę pozycję byłam nastawiona na bliższe poznanie losów Aleksandry Piłsudskiej. Sądziłam, że przedstawi ona swoje własne życie, które wszak nudne nie było. I rzeczywiście - autorka opisuje swoje dzieciństwo, młodość, akcje bojowe, pobyty w więzieniach itd. Pojawiają się także wspomnienia z życia rodzinnego - miłość ojca co córek, troska o zdrowie męża, wspólne...
więcej Pokaż mimo to
Pozbawiona Internetu sięgnęłam po pozycje zalegające na dysku. Jedną z nich było właśnie "Dziecko dla profesjonalistów". Zapoznana już kiedyś z opiniami, spodziewałam się lektury łatwej, przyjemnej i napisanej z humorem.
Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam - niektóre z historii wydały mi się przekoloryzowane. Nie mogłam uwierzyć, że można pozwolić, żeby dziecko aż TAK...
Książka bardzo nierówna. Po przeczytaniu ponad połowy byłam w stanie uznać ją za bardzo dobrą, by nie powiedzieć wybitną. Potem było jednak coraz gorzej, ostatnie kilkadziesiąt stron musiałam w siebie wmusić.
Autorka przedstawia losy Katarzyny od czasów dzieciństwa do roku 1513, a potem co? Akcja się urywa i przeskakuje o 16 lat do przodu.Na 5 (!) ostatnich stronach...
Ślepy los sprawił, że sięgnęłam akurat po tę książkę.Sama z siebie na pewno nie przeczytałabym romansu paranormalnego.
Książka co prawda nie porywa, ale miło jest czasami przeczytać coś "innego".
Cudowna opowieść o trudnej miłości.Kochaniu kogoś,kogo nie widać.Doceniam też to,że nie ma w niej lukru,o co trudno w dzieciowych książkach.Aż żal,że to już koniec.
Pokaż mimo to
Książka na pewno warta uwagi,przestrzega przed piciem alkoholu w czasie ciąży.
Jeśli chodzi o treść,to jestem trochę rozczarowana.Oczekiwałam opisów z codziennego życia z chorym dzieckiem,walki o każdy,nawet drobny sukces.I owszem pierwsza połowa książki wypełniona jest takimi wspomnieniami.Jednak później auto przedstawia niemal wyłącznie rozmowy z rożnymi ludźmi...
Mam mieszane uczucia co do tej książki.Początkowo wydawała mi się bardzo interesująca,wątek o dzieciach zmuszanych do prostytucji zaintrygował mnie.
Lecz później akcja stała się dość monotonna-Tirsa(spośród wszystkich jej imion to podoba mi się najbardziej)odchodzi od Michała a potem następuje powrót.I tak kilka razy.Na końcu oczywiście słodkie i przewidywalne...