Dom przy Hope Street
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The house on Hope Street
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 222
- Czas czytania
- 3 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-247-0492-7
- Tłumacz:
- Hanna Pawlikowska
- Tagi:
- miłość tragedia rodzina
Dla Lizy i Jacka Sutherlandów życie było łaskawe. W ciągu 18 lat małżeństwa stworzyli ciepły, szczęśliwy dom z piątką dzieci, ich kancelaria prawnicza świetnie prosperuje. Jest radosny poranek Bożego Narodzenia, dzieci cieszą się z prezentów od Mikołaja, nic nie zapowiada tragedii. I oto Jack, który na chwilę opuszcza dom, ginie w tragicznych okolicznościach. Liz zostaje sama, załamana, z piątką zdruzgotanych nieszczęściem dzieci. Czy znajdzie w sobie dość siły, by podołać wszystkim obowiązkom, jakie na nią spadły? Tym bardziej, że los nie szczędzi jej kolejnych ciosów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 731
- 208
- 207
- 17
- 11
- 9
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Było to jednak coś więcej niż zwykła ciekawość czy pragnienie dwu samotnych osób, było to wyraźne przyciąganie, które zdarza się niekiedy między mężczyzną i kobietą, w równym stopniu i spotkanie dusz, i zetknięcie się warg.
OPINIE i DYSKUSJE
Miła lektura, która porusza dość trudny temat straty bliskiej osoby, związanej z tym żałoby oraz próby ułożenia życia na nowo. Kilka razy wzruszyłam się czytając. :)
Miła lektura, która porusza dość trudny temat straty bliskiej osoby, związanej z tym żałoby oraz próby ułożenia życia na nowo. Kilka razy wzruszyłam się czytając. :)
Pokaż mimo toMiałam jakąś przypadkowo długą przerwę w czytaniu książek Danielle Steel. Prawie zapomniałam z jaką przyjemnością spędzam czas z ich bohaterami. Nie inaczej było i tym razem. Wspaniała książka obyczajowa z rozbudowanym wątkiem romantycznym. Jak długo powinniśmy nosić żałobę po bliskich? Czy mamy prawo do ponownego szczęścia? Czy musimy z niego rezygnować dla dzieci? Czy one mają prawo tego od nas żądać? Czy da się to wszystko pogodzić? Ano sprawdźcie sami.
Miałam jakąś przypadkowo długą przerwę w czytaniu książek Danielle Steel. Prawie zapomniałam z jaką przyjemnością spędzam czas z ich bohaterami. Nie inaczej było i tym razem. Wspaniała książka obyczajowa z rozbudowanym wątkiem romantycznym. Jak długo powinniśmy nosić żałobę po bliskich? Czy mamy prawo do ponownego szczęścia? Czy musimy z niego rezygnować dla dzieci? Czy one...
więcej Pokaż mimo toOd kilku lat nieczęsto zdarza się, żebym czytała książki obyczajowe, można zatem powiedzieć, że wypadłam z tego obiegu. Mimo to mam nadzieję, że nadal jestem w stanie rozpoznać fatalną lekturę niezależnie od gatunku, a tutaj mój radar piszczał dość głośno przy przewracaniu kolejnych stron. Posłanie na karnego jeżyka w postaci wystawienia „Domowi przy Hope Street” niskiej oceny już jest, warto więc dorzucić do suchych liczb uzasadnienie. Zapraszam zatem do subiektywnego zestawienia tego, co tym razem poszło nie tak.
1. Dzieci.
Gromadka pięciorga pociech państwa Sutherlandów nie była żadną wpadką, dzieciaki to oczko w głowie Liz. Kobieta wielokrotnie nadmienia jak bardzo je kocha i jak są dla niej ważne, ale jednocześnie nic o nich nie wie i mało z nimi rozmawia (może poza Jamiem, ale on ma swoje specjalne potrzeby). Potomstwo jej i Jacka to grupa wykreowana bardzo stereotypowo i bezpłciowo, niewiele wnosząca do powieści. Dziewczęta ciągle rozmawiają przez telefon, a w międzyczasie oglądają, mierzą i wymieniają się ciuszkami, Peter zazwyczaj chodzi do swojej dziewczyny i popisuje się przed kumplami, wszyscy głośno słuchają „szalonej młodzieżowej muzyki”, która jednocześnie nie może podobać się matce, przecież dzieci i rodzice nie mogą słuchać i lubić tych samych utworów. Wszyscy najchętniej jedzą hamburgery. W dodatku świetnie się uczą i nie sprawiają żadnych problemów wychowawczych. Nie wiadomo nic o zainteresowaniach czy zdolnościach Petera, ale to nie przeszkadza mu rozmyślać o studiowaniu (czego?) na Harvardzie czy Yale.
2. Jack.
Odejście Jacka, żałoba i wychodzenie na prostą po przeżytej traumie były osią fabularną całego utworu. Niestety, jego śmierć miała miejsce już w drugim rozdziale, po krótkim przedstawieniu postaci. Nie zdążyłam ani trochę związać się z nim przez ten moment od zawiązania akcji do jej punktu kulminacyjnego. Z tego powodu jego odejście nie wywołało we mnie żadnych emocji, nie byłam w stanie wczuć się w sytuację Liz i dzieci. Na (nie)szczęście cała reszta też bardzo szybko pozbierała się po tej traumie, a przynajmniej takie odnosi się wrażenie, ponieważ autorka nie zagłębia się zbytnio w przeżycia Liz, a o dzieciach wspomina naprawdę bardzo mało.
3. Peter.
Liz wielokrotnie wspomina, iż siedemnastoletni Peter bardzo wydoroślał po śmierci ojca, stał się mężczyzną, został głową rodziny, zastąpił rodziciela itp. Ta dojrzałość jednak w niczym się nie przejawia (może to znów wina tego, że autorka wątki dzieciaków porusza bardzo pobieżnie, chociaż najstarsza latorośl Sutherlandów i tak dostała więcej „czasu antenowego” niż inni),nie wspominając już jak bardzo niewłaściwe i niezdrowe jest wymaganie od nastolatka, żeby stał się ojcem dla swojego młodszego rodzeństwa.
4. Jamie.
Babcia uważa go za zakałę rodziny, Liz podkreśla, że jest nieco opóźniony w rozwoju. Czym się to upośledzenie przejawia? Tylko Bóg raczy wiedzieć.
5. Liz.
Och, kobieta idealna. Wykształcona, póki mąż żył to on prowadził najtrudniejsze sprawy, ale kiedy tylko umarł, wszyscy twierdzą, że to ona była z ich dwojga lepszą specjalistką. Urodziła piątkę dzieci (w tym dwukrotnie rodziła maluchy rok po roku),ale jako czterdziestolatka ma doskonałą, szczupłą i kuszącą figurę. Aha, no i jest piękna. Mało śpi, dużo pracuje, po śmierci męża jest w stanie zaoferować swoją pomoc większej liczbie klientów niż przyjmowała wraz z nim. Intensywny tryb życia nie przeszkadza jej w kochaniu dzieci, o których nic nie wie, i spędzaniu z nimi całego wolnego czasu. Kiedy zostawia całą resztę potomstwa, by warować niemal całe dnie i noce przy łóżku kontuzjowanego Petera, jest postrzegana jako niezwykle oddana matka. Taka, jakich niewiele. Przeciwwagą dla tej góry cukru niech będzie spostrzeżenie, że ma skłonności do tłumaczenia i usprawiedliwiania ewidentnie niewłaściwych i okrutnych zachowań swojej matki.
6. Bill.
W jego wieku i z jego doświadczeniem można by spodziewać się po nim pewnej dojrzałości, ale to tylko pobożne życzenie. Po pierwszym weekendzie spędzonym z Liz oświadcza jej, że chce się z nią pobrać po sześciu miesiącach znajomości. W takich sytuacjach (w książkach i życiu) nigdy nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Trudno uwierzyć, że Bill nie jest naiwnym nastolatkiem. Fakt, że zakochuje się błyskawicznie i chce związać się z matką pięciorga dzieci, chociaż wielokrotnie zaznacza, iż długotrwałe relacje i stabilizacja nie są dla niego tylko go pogrąża. Jego histeryczna reakcja na zrozumiały gniew dzieci Liz podczas kolacji w Święto Dziękczynienia kolejny raz uwypukliła jego infantylność. Dokonał poważnych deklaracji i wyborów nie przewidując ich skutków i mając pojęcia w co się pakuje. Byłam bardzo szczęśliwa, gdy zerwał z Liz – chyba nigdy dotąd nie zdarzyło mi się tak pragnąć rozstania głównej pary. Do samego końca prosiłam tylko opatrzność, żeby do siebie nie wrócili. Wizyta Billa w domu Sutherlandów na ostatnich stronach „Domu przy Hope Street była ostatnim i ostatecznym błędem, jaki w moich oczach autorka tu popełniła.
Będę w przyszłości bardzo szczęśliwa, jeśli moja opinia choć jednego literackiego smakosza uchroni przed stratą cennego czasu na czytanie tej pozycji.
Jestem już teraz troszkę szczęśliwa, mogąc publicznie dać książce złośliwego prztyczka w nos, w końcu pochwały, zachwyty i peany to nuuuda.
Od kilku lat nieczęsto zdarza się, żebym czytała książki obyczajowe, można zatem powiedzieć, że wypadłam z tego obiegu. Mimo to mam nadzieję, że nadal jestem w stanie rozpoznać fatalną lekturę niezależnie od gatunku, a tutaj mój radar piszczał dość głośno przy przewracaniu kolejnych stron. Posłanie na karnego jeżyka w postaci wystawienia „Domowi przy Hope Street” niskiej...
więcej Pokaż mimo toLiza i Jack są adwokatami, mają 5 wspaniałych dzieci. Podczas jednej sprawy Jack zostaje zastrzelony. Rodzina bardzo przeżywa odejście męża, ojca ...
Bardzo dobrze się czytało, były smutne momenty, że "łzy w oczach" stawały. Wspaniała relacje miedzy rodzeństwem i między Liz i dziećmi.
Polecam
Liza i Jack są adwokatami, mają 5 wspaniałych dzieci. Podczas jednej sprawy Jack zostaje zastrzelony. Rodzina bardzo przeżywa odejście męża, ojca ...
Pokaż mimo toBardzo dobrze się czytało, były smutne momenty, że "łzy w oczach" stawały. Wspaniała relacje miedzy rodzeństwem i między Liz i dziećmi.
Polecam
Jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałem. Niezwykle zaskoczyła mnie historia tej powieści, ponieważ ta autorka kojarzyła mi się zawsze wyłącznie z romansami. Świetnie opisała ona jak śmierć potrafi pozbawić nas kogoś najbliższego w najbardziej nieoczekiwanej chwili i jak trzeba sobie z tym poradzić dla siebie samych i innych. Z pewnych względów utożsamiałem swój smutek z główną bohaterką i dlatego uważam, że Pani Steel poradziła sobie znakomicie. Moim zdaniem jednak powieść mogłaby być dłuższa, żeby lepiej przedstawić nam lepiej naszych bohaterów. Poza tym jednak czytało się tę książkę dość dobrze.
Jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałem. Niezwykle zaskoczyła mnie historia tej powieści, ponieważ ta autorka kojarzyła mi się zawsze wyłącznie z romansami. Świetnie opisała ona jak śmierć potrafi pozbawić nas kogoś najbliższego w najbardziej nieoczekiwanej chwili i jak trzeba sobie z tym poradzić dla siebie samych i innych. Z pewnych względów utożsamiałem...
więcej Pokaż mimo toHistoria o tym, że kiedy wreszcie wygodnie i bezpiecznie umościsz się w swoim życiu...los zatrzęsie Twoim światem w posadach.
Historia o tym, że kiedy wreszcie wygodnie i bezpiecznie umościsz się w swoim życiu...los zatrzęsie Twoim światem w posadach.
Pokaż mimo toZ rąk niezruwnoważonego człowieka ginie mąż i ojciec piątki dzieci. Wszystko dzieje się nagle i w dzień Bożego Narodzenia. Żona jest załamana, ale stara się jakoś żyć . W końcu ma dzieci. Na tym się jednak nie kończy. Sama mogła spowodować tragedie, przejeżdżając na czerwonym świetle i potrącając kobietę. Najstarszy syn uszkodził sobie kręgosłup niezwżajac a przestrogi marki w basenie. Jednak dzięki wypadkowi kobieta poznaje lekarza i zakochują się w sobie. Jedna z córek nienawidzi mężczyzny i mu dogryza. Lekarz nie wytrzymuje i postanawia rozstać się z ukochaną. Oboje kochają się bardzo i bardzo tęsknią za sobą . Jednak ze strony lekarza nie ma odezwy. Dopiero następna tracenia powoduje ich powrót. I dzieci to akceptują.
Z rąk niezruwnoważonego człowieka ginie mąż i ojciec piątki dzieci. Wszystko dzieje się nagle i w dzień Bożego Narodzenia. Żona jest załamana, ale stara się jakoś żyć . W końcu ma dzieci. Na tym się jednak nie kończy. Sama mogła spowodować tragedie, przejeżdżając na czerwonym świetle i potrącając kobietę. Najstarszy syn uszkodził sobie kręgosłup niezwżajac a przestrogi...
więcej Pokaż mimo toKsiążka to naprawdę wyciskacz łez. Na samym początku pisarz opisuje życie małżeństwa, które pomimo długiego stażu, jest naprawdę szczęśliwe, głównie dzięki dzieciom, które sprawiają, że ich dni nigdy nie są takie same. Śmierć potrafi sprawić niewyobrażalny ból. Naprawdę polecam książkę, ale ostrzegam, łzy same lecą po policzkach.
Książka to naprawdę wyciskacz łez. Na samym początku pisarz opisuje życie małżeństwa, które pomimo długiego stażu, jest naprawdę szczęśliwe, głównie dzięki dzieciom, które sprawiają, że ich dni nigdy nie są takie same. Śmierć potrafi sprawić niewyobrażalny ból. Naprawdę polecam książkę, ale ostrzegam, łzy same lecą po policzkach.
Pokaż mimo tohttps://oczymszumiakartki.wordpress.com/
https://oczymszumiakartki.wordpress.com/
Pokaż mimo toTo moja pierwsza przeczytana powieść tej autorki. Do tej pory wydawało mi się, że Pani Danielle Steel raczy nas romansami, dlatego przyjęłam tę pozycję z nie małym zaskoczeniem. Początkowo, czytając pierwszy rozdział, myślałam, że będę mieć do czynienia z lukrową historią, ale jakże się myliłam. To książka, która porusza bardzo wiele problemów. Tragiczna i niespodziwana śmierć najbliższych, opieka nad chorym dzieckiem, rozterki, nieszcęścia. Powieść jest ogromnie wzruszająca, momentami płakałam jak bóbr. Główna bohaterka powinna być dla nas wzorem siły i odwagi. Do samego końca trzymałam za nią mocno kciuki, aby w końcu jej się udało. Jestem pewna, że ta książka pomogła i pomoże nie jednej kobiecie, bardzo polecam.
To moja pierwsza przeczytana powieść tej autorki. Do tej pory wydawało mi się, że Pani Danielle Steel raczy nas romansami, dlatego przyjęłam tę pozycję z nie małym zaskoczeniem. Początkowo, czytając pierwszy rozdział, myślałam, że będę mieć do czynienia z lukrową historią, ale jakże się myliłam. To książka, która porusza bardzo wiele problemów. Tragiczna i niespodziwana...
więcej Pokaż mimo to