-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant4
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-06-10
2024-06-05
Na wstępnie muszę przyznać, że miałam zupełnie inne wyobrażenie o fabule: myślałam, że to będzie książka o wilkołakach i wilkołaczych sprawach, o jakiejś rywalizacji watah, przejmowaniu władzy, zemście za ojca, może jakimś śledztwie no i o romansie z typkiem, który jest alfą wszystkich alf.
I póki o tym jest nie jest źle, ale wszystko idzie w diabły jak bohaterka przenosi się do leża Bestii. Wówczas mamy do czynienia z kolejnym retellinigem Pięknej i Bestii, ale nawet nie średnio-dobrym. Mimo wprowadzenia wielu fantastycznych postaci było zwyczajnie nudno.
Laska, która niemal całe życie była poniżana i tłamszona w swoim środowisku, po przeniesieniu się do obcego, jeszcze bardziej niebezpiecznego miejsca, gdzie nie wie komu ufać, nagle staje się wyszczekana, harda i tak napalona, że miałam ochotę krzyczeć: nich ją w końcu ktoś przeleci.
Bestia Cienia też niczym nie zachwyca. Skończyłam książę wczoraj, a nie jestem w stanie przytoczyć jednej dobrej akcji, czy tekstu tego typa. Jego kumple też tacy sobie. Smut był kiepski, a jego okoliczności beznadziejne - no i chyba zapomnieli o tym zakładzie.
Najlepszy tekst: "To miłe jak depilacja brazylijska pod wilczą postacią"
Niestety większość była tego typu: "Potrafię zapleść warkocz, więc teraz mogę już wszystko!"
Kontynuować serii nie będę.
Na wstępnie muszę przyznać, że miałam zupełnie inne wyobrażenie o fabule: myślałam, że to będzie książka o wilkołakach i wilkołaczych sprawach, o jakiejś rywalizacji watah, przejmowaniu władzy, zemście za ojca, może jakimś śledztwie no i o romansie z typkiem, który jest alfą wszystkich alf.
I póki o tym jest nie jest źle, ale wszystko idzie w diabły jak bohaterka przenosi...
2024-06-02
Na samym początku muszę podkreślić, że głos Tristana brzmi jak stuletnia whisky i grzech, bo jeszcze ktoś mógłby zapomnieć.
Książkę oceniam bardzo podobnie jak poprzednią część, której dałam trochę kredyt zaufania ze względu na to, że traktowałam ją jako wstęp do historii. Tu jednak nie ma większej różnicy.
Dalej mamy przytłaczającą ekspozycję na Moranę i jej przemyślenia, dalej nie widzimy jej pracy hakerki (jedyne co robi to sprawdza darkneta, więcej czasu poświęca zakupom internetowym), dalej jest bardzo zmysłowo i spicy, ale niestety nie zmienia się też to, że Tristan mówi niewiele i poza obowiązkami idealnego kochanka nie widać czym on się, podobnie z resztą jak Dantego przez co wychodząc dość płytko. Jak oboje się zeszli to coś tam zaczęło się dziać z fabułą dookoła nich, ale było tego za mało, bym się zaangażowała.
Autorka poczyniła pewne przygotowania do kolejnego tomu, który ma już mieć innych głównych bohaterów, więc jak w mój abonament wpadnie audiobook to pewnie przesłucham. Obstawiam, że tym razem głos bohatera będzie jak "szlachetne wino i pokusa".
Czy tylko mnie denerwowały te powtarzające się "dlań" "weń" itp? trochę nie pasowały do tak nowoczesnej powieści.
Na samym początku muszę podkreślić, że głos Tristana brzmi jak stuletnia whisky i grzech, bo jeszcze ktoś mógłby zapomnieć.
Książkę oceniam bardzo podobnie jak poprzednią część, której dałam trochę kredyt zaufania ze względu na to, że traktowałam ją jako wstęp do historii. Tu jednak nie ma większej różnicy.
Dalej mamy przytłaczającą ekspozycję na Moranę i jej...
2024-05-29
Dobrze było wreszcie trafić na romans, który naprawdę mi się spodobał i ciekawe ujęcie motywu drugiej szansy, jeśli zaliczyć dzieciństwo bohaterów jako tę pierwszą, niewykorzystaną szansę. Jednocześnie jest tu obecny motyw zemsty, który uwielbiam.
Autorka poświęciła sporo rozdziałów na stworzenie podwalin charakterów, zwłaszcza Christiana i to jak wydarzenia z przeszłości go ukształtowały jeszcze lepiej smakuje, gdy siedzimy w głowie dorosłego bohatera. Świetnym dopełnieniem są tu jego przyjaciele - są we trzech wulgarni, bezczelni i bezpośredni, ale wciąż mają klasę, a ich humor jest inteligentny.
Relacja Arii i Christiana rozwija się powoli, bazując nie na wzniosłych opisach, ale na werbalnych pojedynkach - a wzięty adwokat i topowa specjalistka od PR-u są w tym doskonali. Jednocześnie czytelnik nie może się doczekać momentu, kiedy ona pozna o nim prawdę. Wplecenie w ich romans motywu z "Pokuty" wyszło fantastycznie.
Na pewno sięgnę po następne książki z tej serii.
Dobrze było wreszcie trafić na romans, który naprawdę mi się spodobał i ciekawe ujęcie motywu drugiej szansy, jeśli zaliczyć dzieciństwo bohaterów jako tę pierwszą, niewykorzystaną szansę. Jednocześnie jest tu obecny motyw zemsty, który uwielbiam.
Autorka poświęciła sporo rozdziałów na stworzenie podwalin charakterów, zwłaszcza Christiana i to jak wydarzenia z przeszłości...
2024-04-06
Sięgnęłam po tę książkę zwabiona nazwiskiem współautorki My Dark Romeo, bo jestem tą jedną z nielicznych osób, której absurdy Romea i Dallas się podobały. W przypadku podłych kłamstw aż takich absurdów nie było, ale ten romans podobał mi się równie mocno.
Zachęta na opisie książki związana z pomyleniem braci to tylko początek i wręcz epizod w tej historii. Całość bardziej kręci się wokół faceta, który napędzany chęcią zemsty zbudował majątek i władzę i chce zemścić się na rodzinie dziewczyny, z która ma na pieńku, uderzając w nią.
Uwielbiam w motywie zemsty ten wątek, kiedy on podejrzewa ją w wszystko co najgorsze, a ona okazuje się być wszystkim, co najlepsze. Kiedy przez jej dumę i złe zrozumienie pewnych wydarzeń nie poznał prawdy na czas i zdążył ją skrzywdzić, nagadać, upokorzyć ją itd, a potem uświadamia sobie jak bardzo się mylił i włącza mu się tryb pokuty i zadośćuczynienia. A pokuta jest tu ważnym elementem.
Uwielbiam też postać adwokatki i jej psa-szczura <3 Humor Nasha przemawiał do mnie bezbłędnie. Specjalne słowa, koszulki i liściki też były świetne.
Żeby nie było tak miło, książka jest trochę za długa, przez co kocówka wyszła na przeciągniętą. Bunt głównej bohaterki w postaci odmawiania jedzenia może triggerować.
Zawsze lubię, kiedy narracja podzielona na pov bohaterki i bohatera ma odzwierciedlenie w lektorach i tu też tak było - dziewczęcy i męski głos lektorów pasowały doskonale.
Sięgnęłam po tę książkę zwabiona nazwiskiem współautorki My Dark Romeo, bo jestem tą jedną z nielicznych osób, której absurdy Romea i Dallas się podobały. W przypadku podłych kłamstw aż takich absurdów nie było, ale ten romans podobał mi się równie mocno.
Zachęta na opisie książki związana z pomyleniem braci to tylko początek i wręcz epizod w tej historii. Całość bardziej...
2024-05-18
Nie będę udawać, że słuchałam tego audiobooka dla fabuły, więc nie będę pastwić się nad tym, jak naciągany był punkt wyjściowy do rozpoczęcia akcji, czyli całe te aresztowanie, zsyłka do Afryki, fakt że nie miała tam dostępu do niczego, ale jakoś skończyła szkołę i mogła korzystać z usług depilacji laserowej, a jak wróciła to zastała w domu trzech modeli. W ogóle nie będę się do tego przyczepiać, bo nie o to tu chodzi... Ale gdzie na wszystkich świętych od literatury upadku był ten smut ? gdzie ten reverse harem? No mam nadzieję, że w drugim tomie się znajdzie.
Nie będę udawać, że słuchałam tego audiobooka dla fabuły, więc nie będę pastwić się nad tym, jak naciągany był punkt wyjściowy do rozpoczęcia akcji, czyli całe te aresztowanie, zsyłka do Afryki, fakt że nie miała tam dostępu do niczego, ale jakoś skończyła szkołę i mogła korzystać z usług depilacji laserowej, a jak wróciła to zastała w domu trzech modeli. W ogóle nie będę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-16
Chociaż ten cykl Sarahy J. Mass od początku nie angażowała mnie tak bardzo jak Dwory, to nie sposób nie stwierdzić, że Księżycowe Miasto jest najbardziej rozbudowaną pod względem świata, intryg i różnorodności bohaterów serią autorki. Tak bardzo, że mam wrażenie, że cierpiały przez to wątki emocji i uczuć.
Książka jest dla mnie trochę nierówna. Początek podobał mi się bardzo z chłopakami w niewoli, Lidią mającą swój plan i Bryce... która utknęła tam, gdzie utknęła. Łapałam się jednak na tym, że przy jej rozdziałach chciałam więcej Prythianu, więcej Nesty, więcej Azriela! Chciałam czytać o moich ulubionych bohaterach, którzy mieli tu tylko gościnny udział. Ukazanie tajemnicy wiążącej oba światy było ciekawe, ale ten monolog z krypty był dość przytłaczający.
Bryce cwańsza od Nesty i Aza? Tego się nie spodziewałam. To co absolutnie podobało mi się najbardziej Lidia i jej historia, akcja ratunkowa i jej relacja z Ruhnem - choć uważam, że niektóre rzeczy ich dotyczące powinny wybrzmieć jeszcze bardziej, powinni dostać jeszcze więcej miejsca. To co absolutnie mi się nie podobało, to ekspozycja na Thariona Ketosa i Ithana Holstroma - jeśli o nich będą kolejne książki to ja chyba podziękuję.
Pod koniec czułam się już nieco wszystkim zmęczona, przez co finałowe starcie mało mnie zaangażowało. Najciekawsza w drugiej części była kwestia dziedzictwa Hunta, ale i w tym przypadku uważam, że był to zmarnowany potencjał. Bryce i Hunt nigdy nie byli moją ulubioną parą, ale tutaj czasami zachowywali się jakby sami siebie nie lubili. Na szczęcie nie było tu już tyle peanów na cześć Daniki (i jestem zaskoczona że jednak jej nie wskrzesili ze sprzętem jaki mieli do dyspozycji).
Podsumowując, uważam, że przy tej objętości za dużo jest wątków pobocznych, a za mało skupienia się na tym co najważniejsze - walką z Asteri i relacjami głównych bohaterów. Wciąż to jednak świetne romantasy.
Chociaż ten cykl Sarahy J. Mass od początku nie angażowała mnie tak bardzo jak Dwory, to nie sposób nie stwierdzić, że Księżycowe Miasto jest najbardziej rozbudowaną pod względem świata, intryg i różnorodności bohaterów serią autorki. Tak bardzo, że mam wrażenie, że cierpiały przez to wątki emocji i uczuć.
Książka jest dla mnie trochę nierówna. Początek podobał mi się...
2024-04-27
To książka z typu tych, które po przesłuchaniu można zacząć od początku, by przekonać się co do tych wszystkich klocków, które wchodzą na swoje miejsce gdy zna się już finał tej historii.
Kavel może nie był szczególnie charyzmatyczny, niemniej potrafił zaciekawić swoją osobą i jako główny bohater pociągnął fabułę i był spójnie wykreowany. Ale to kobiety przyciągnęły moją największą uwagę: Berra (uwielbiam), bliźniaczki, tajemnicza kobieta z zaświatów, czy nawet wróżbitka.
Podobał mi się proces opętywana i sam pomysł na to, jak to wykorzystać, jak szukać odpowiedniej duszy, która nada się do aktualnej potrzeby. Na plus również humor i intrygi polityczne, wplecione w wątek kryminalny. A na największy plus bezbłędny Filip Kosior.
To książka z typu tych, które po przesłuchaniu można zacząć od początku, by przekonać się co do tych wszystkich klocków, które wchodzą na swoje miejsce gdy zna się już finał tej historii.
Kavel może nie był szczególnie charyzmatyczny, niemniej potrafił zaciekawić swoją osobą i jako główny bohater pociągnął fabułę i był spójnie wykreowany. Ale to kobiety przyciągnęły moją...
2024-04-24
Bardzo mnie zmwynudzila ta część i dobiegając do połowy biłam się z myślami, czy nie zrobić dnf. Przetrwałam i druga część okazała się być ciekawsza, ale to nie zasługa dwójki głównych bohaterów.
Pośród tych wszystkich proszonych herbatek, przyjęć, spacerów itd zabrakło samego Śmierci, główny atut pierwszego tomu był prawie nieobecny. Rozwiązywanie zagadki morderstwa w ogóle mnie nie zaciekawiło.
Moim wszystkich tych zarzutów pewnie sięgnę po III tom, bo ten skończył się bardzo zachęcająco dla tej drugiej pary.
Bardzo mnie zmwynudzila ta część i dobiegając do połowy biłam się z myślami, czy nie zrobić dnf. Przetrwałam i druga część okazała się być ciekawsza, ale to nie zasługa dwójki głównych bohaterów.
Pośród tych wszystkich proszonych herbatek, przyjęć, spacerów itd zabrakło samego Śmierci, główny atut pierwszego tomu był prawie nieobecny. Rozwiązywanie zagadki morderstwa w...
2024-04-17
Cóż to była za niesamowita podróż! Motyw przemieszczania się w różne lokalizacje dzięki magicznej księdze brzmiał super. Motyw podróżowania w czasie brzmiał jeszcze lepiej. Ale motyw całej kolekcji książek o różnych magicznych właściwościach brzmi najlepiej.
Nie jestem fanką tematyki podróży w czasie, gdyż najczęściej mamy wtedy do czynienia ze zmianami teraźniejszości i mózg mi się przez to przepala. Tutaj autor podszedł do sprawy inaczej - to jak bohaterowie namieszali dzięki prznoszeniu się nie miało wpływu na teraźniejszość, ale gdzieś zakulisowo musiało do niej doprowadzić.
Bardzo podobały mi się nie tylko pomysły na właściwości ksiąg, ale też to, że trzeba było z nich umiejętnie korzystać. Potrzeba było nie lada sprytu i fantazji, by czasami łączyć działanie dwóch lub więcej ksiąg, lub przeciwstawiać się mocy ksiąg wroga.
Jedyne do czego się przyczepię to bohaterowie. O ile postacie drugoplanowe są ciekawe i arcywrogowie wyszli nienawistnie, tak dwójce głównych bohaterów brakowało haryzmy, zwłaszcza Dramond został wykreowany trochę na ciepłe kluchy. Co prawda takie z ogromną wiedzą, jest przewodnikiem Cassie, ale wciąż to ciepłe kluchy.
Niemniej jestem zachwycona tak zręcznym poprowadzeniem fabuły, w której sporo zostało namieszane, ale na koniec wszystko doskonale wskoczyło na swoje miejsce. Było kilka nudnych fragmentów, ale rozmywają się na tle całości.
Cóż to była za niesamowita podróż! Motyw przemieszczania się w różne lokalizacje dzięki magicznej księdze brzmiał super. Motyw podróżowania w czasie brzmiał jeszcze lepiej. Ale motyw całej kolekcji książek o różnych magicznych właściwościach brzmi najlepiej.
Nie jestem fanką tematyki podróży w czasie, gdyż najczęściej mamy wtedy do czynienia ze zmianami teraźniejszości i...
2024-04-09
Urocze, alternatywne spojrzenie na baśń o Śpiącej Królewnie, odpowiadające na pytanie dlaczego należało uśpić i wtrącić do wieży córkę króla.
Przez opowieść prowadzi nas Ropuszka, postać urocza, prostolinijna, ale i przy tym bardzo silna, znosząca z godnością swój los i kolejne próby.
Nowelka jest pełna magii , ale i uniwersalnych treści dotyczących dobra i zła, które nie zawsze da się jednoznacznie zakwalifikować w barwach bieli i czerni - ukazuje tez odcienie szarości i coś, co można by zakwalifikować jako "mniejsze zło".
Bardzo przyjemna nowelka, szkoda, że tak krótka.
Urocze, alternatywne spojrzenie na baśń o Śpiącej Królewnie, odpowiadające na pytanie dlaczego należało uśpić i wtrącić do wieży córkę króla.
Przez opowieść prowadzi nas Ropuszka, postać urocza, prostolinijna, ale i przy tym bardzo silna, znosząca z godnością swój los i kolejne próby.
Nowelka jest pełna magii , ale i uniwersalnych treści dotyczących dobra i zła, które...
2024-04-02
Kontynuacja Psów Pana wypadła w mojej opinii równie dobrze, co pierwszy tom, choć jest w nim mniej akcji, a więcej planowania i strategii.
Podobał mi się przede wszystkim rozwój postaci Katarzyny, jej inteligencja, zaradność i cięty język, choć można odnieść wrażenie, że niektóre rzeczy przychodziły jej za łatwo. Dwórka von Barbie i szpiegini też wypadły świetnie.
Gdy akcja przenosiła się do Schenka również było ciekawie. Trafienie za magiczną barierę i poznanie fanatyków, z którymi nie miał ochoty się bratać dało lepszy pogląd na charakter najemnika, który jednak skrywa głęboko raczej dobre serce. Dominikanin z kolei dostał najmniej miejsca, i mam wrażenie, że jego potencjał nie jest jeszcze w pełni wykorzystany.
Ten tom to takie planowanie, zbieranie, sił, nowych umiejętności i zasobów przed czymś poważniejszym, to także ukazanie różnych spojrzeń na magię, w zależności z jakim bohaterem akurat jesteśmy, więc będę bardzo rozczarowana jeśli w którym momencie cała trójka nie spotka się ponownie.
Czekam na kolejny tom.
Kontynuacja Psów Pana wypadła w mojej opinii równie dobrze, co pierwszy tom, choć jest w nim mniej akcji, a więcej planowania i strategii.
Podobał mi się przede wszystkim rozwój postaci Katarzyny, jej inteligencja, zaradność i cięty język, choć można odnieść wrażenie, że niektóre rzeczy przychodziły jej za łatwo. Dwórka von Barbie i szpiegini też wypadły świetnie.
Gdy...
2024-03-28
Obiecałam sobie, że w tym roku czytelniczo będę wychodzić z bańki romantasy i choć ta książka to przecież wciąż fantasy, to jednak to fantastyka historyczna, której akacja dzieje się na terenie siedemnastowiecznych Niemiec, a to nie jest tematyka, po jaką na co dzień sięgam.
Wątki fantastyczne, związane z eteromancją, precyzjami i magią jako nauką alchemii przeplatają się tu z prawdziwymi wydarzeniami i obrazem społeczeństwa tamtych czasów, wraz z jego zabobonami, przyzwyczajeniami i kulturą. I to wyszło świetnie. Byłam niemal skłonna uwierzyć, że każda jedna scena mogłaby mieć miejsce, a magia rzeczywiście była elementem zainteresowania każdej z grup, która przybyła po Katarzynę, ostrząc sobie zęby na jej wyjątkowe umiejętności.
Autor świetnie kreuje postaci, od grafianki przez najemnika, dominikanina, kmiecia czy gajowego. Ich zachowania, sposób mówienia, czy motywy działania były cudownie spójne, a charaktery interesujące. Zwłaszcza Katarzyna, która początkowo jawiła się być pionkiem, wybiła się na silną pierwszoplanowa postać - inteligentną, dowcipną i jak na okoliczności, zdroworozsądkową.
Lekkie pióro autora powodowało, że gdy już obeznałam się z trudnymi nazwiskami byłam bardzo zaangażowana w fabułę, nie raz zaśmiewając się w głos.
Na odbiór przeze mnie całości ogromny wpływ miał też lektor i tu ogromne brawa dla Filipa Kosiora, bo jego interpretacja była wartością dodaną do tej barwnej historii.
Natychmiast sięgam po audiobook z drugim tomem.
Obiecałam sobie, że w tym roku czytelniczo będę wychodzić z bańki romantasy i choć ta książka to przecież wciąż fantasy, to jednak to fantastyka historyczna, której akacja dzieje się na terenie siedemnastowiecznych Niemiec, a to nie jest tematyka, po jaką na co dzień sięgam.
Wątki fantastyczne, związane z eteromancją, precyzjami i magią jako nauką alchemii przeplatają się...
2024-03-19
Bardzo cieszyłam się, gdy w mój abonament wpadł ten audiobook, bo wiele pozytywnych opinii słyszałam o tej książce. Niestety moje odsłuchiwanie zbiegło się z czasem czytania w papierze Iron Flame, któremu podporządkowały się wszystkie moje myśli i na jego tle Czyste serce wyszło nico blado. Prawdopodobnie sięgnęłam po tę opowieść w złym momencie.
Pozytywnym aspektem książki jest na pewno główna bohaterka - dziewczyna, która otrzymuje drugą szansę - kto nie chciałby dostać możliwości pokierowania swoim życiem inaczej, znając konsekwencje wcześniejszych złych decyzji? Ona to w pełni wykorzystała. Bardzo podobało mi się jak pod wpływem zdrady zmienia swoje postepowanie, staje się nieufna, zaczyna stanowić sama o sobie, uczy się jak być sprytna. Jednak na jej nieprzejednaniu cierpi nowe uczucie, które majaczy gdzieś na drugim planie.
Książka ma bardzo baśniowy klimat, ładny język bardzo pasujący do całości, a elementy fantastyczne jak i wątek romantyczny są przykryte dworskimi intrygami, ale stanowią miły dodatek. Nie było tu zaskakujących plot twistów, nie było emocjonalnego rollercoastera - to raczej spokojna opowieść do zrelaksowania się.
Bardzo cieszyłam się, gdy w mój abonament wpadł ten audiobook, bo wiele pozytywnych opinii słyszałam o tej książce. Niestety moje odsłuchiwanie zbiegło się z czasem czytania w papierze Iron Flame, któremu podporządkowały się wszystkie moje myśli i na jego tle Czyste serce wyszło nico blado. Prawdopodobnie sięgnęłam po tę opowieść w złym momencie.
Pozytywnym aspektem...
2024-03-13
6,5/10
To było krótkie, ale treściwe. Traktuję tę książkę jak wstęp do historii i przedstawienie bohaterów oraz ich motywacji. To nie jest pozycja z pogłębioną relacją, a raczej pikantna opowieść o nieznajomych, których nieracjonalnie ciągnie do siebie i to tak bardzo, że w końcu temu przyciąganiu ulegają.
Irytowała mnie w tej książce może nie sama Morana, co zdecydowana ekspozycja na nią, co było męczące i odbywało się kosztem głównego bohatera. Jej przemyślenia były zbyt długie, za mało było dialogów. To oczywiście przemyślany zabieg, by skupić się na bohaterce i podkreślić tajemniczość Tristana, o którym mało się dowiadujemy.
Caine niewiele mówi, nie mamy jego perspektywy (poza małym wyjątkiem) i cała relacja na tym cierpi, bo bohaterzy porozumiewają się głownie smsami. Ich zbliżenia są zdystansowane, gwałtowne, ale jednocześnie bardzo zmysłowe i unosi się nad nimi aura tajemniczości, więc brawa dla autorki, że udało jej się uzyskać taki efekt. To czego dowiadujemy się o przeszłości bohaterów rzuca nowe światło na motywacje Tristana oraz całą ich relację, a nawet ratuje fabułę, choć trochę późno.
Wątek kodu został potraktowany bardzo po łebkach i praktycznie porzucony na rzecz rozwikłania zagadki z przeszłości. Nie lubię kiedy bohater lub bohaterka są kreowani w książkach na geniuszy (tu była superhakerka) a nie ma na to dowodów w postaci jakiegoś genialnego, albo chociaż sprytnego posunięcia.
Choć język opowieści był przyjemny to przeszkadzały mi powtórzenia. Autorka czasami trzykrotnie powtarzała jakieś zdanie, czy frazę, bo podbić emocje, ale to się sprawdziło może raz, później już było męczące. Te zdania o niebieskich oczach i głosie stuletniej whisky też były niepotrzebne, zapamiętałam za pierwszym razem.
Liczę jednak, że to dopiero początek.
Bardzo dobra robota ze strony lektorki.
6,5/10
To było krótkie, ale treściwe. Traktuję tę książkę jak wstęp do historii i przedstawienie bohaterów oraz ich motywacji. To nie jest pozycja z pogłębioną relacją, a raczej pikantna opowieść o nieznajomych, których nieracjonalnie ciągnie do siebie i to tak bardzo, że w końcu temu przyciąganiu ulegają.
Irytowała mnie w tej książce może nie sama Morana, co...
2024-03-11
Początek ciekawy, poznanie się głównym bohaterów z przytupem.
Potem następuje rozwój romansu, kiedy dowiadujemy się jaką straszną gówniarą jest główna bohaterka. A ten typ to masochista, że zatrzymał ją na tym stanowisku.
Następnie mamy ciąg traumatycznych wydarzeń przez które miałam ochotę przestać słuchać audiobooka.
Plus za sensacyjną końcówkę, mimo, że domyśliłam się kto tu był złolem. Tu bohaterka odzyskała rozsądek, bo dobrze kombinowała.
Minus za romans, ja go nie poczułam.
PS. Na prawdę nie trzeba przypominać w każdym rozdziale, że rodzice jej i jego przyjaźnią się od lat. Zrozumiałam za pierwszym razem.
Początek ciekawy, poznanie się głównym bohaterów z przytupem.
Potem następuje rozwój romansu, kiedy dowiadujemy się jaką straszną gówniarą jest główna bohaterka. A ten typ to masochista, że zatrzymał ją na tym stanowisku.
Następnie mamy ciąg traumatycznych wydarzeń przez które miałam ochotę przestać słuchać audiobooka.
Plus za sensacyjną końcówkę, mimo, że domyśliłam się...
2024-03-09
2024-03-04
7.5/10
Kolejny tom z tego cyklu zaangażował mnie w tym samym stopniu co poprzedni, być może nawet podobał mi się bardziej, ze względu ciekawszą główną bohaterkę. Oboje byli naprawdę zabawni, a ich konwersacje i podryw sprawiły, że kilka razy naprawdę wybuchłam śmiechem. Pomysł na gierki i zakłady między nimi był świetny, wprowadzał element rywalizacji i napięcia, choć miałam wrażenie, że oboje to wygrywali, niezależnie od wyniku.
Raf wszystko analizował, wierzył w matematykę i rachunek prawdopodobieństwa, ale jednocześnie z tyłu głowy miał karcianą wróżbę, której spełnienia chcąc, nie chcąc, wypatrywał. Był tym zachowującym pozory, opanowanym dżentelmenem, któremu łobuziara Penny każdego dnia burzyła idealny image i dobre przeświadczenie o samym sobie, wyciągając na wierzch prawdziwą naturę. Piękne było, jak popadał w obsesję na jej punkcie i stawał się dla niej złoczyńcą.
Dopiero docierając do finiszu audiobooka zdałam sobie sprawę z tego, że to jeszcze nie koniec ich historii, więc dawać mi już kolejny tom!
7.5/10
Kolejny tom z tego cyklu zaangażował mnie w tym samym stopniu co poprzedni, być może nawet podobał mi się bardziej, ze względu ciekawszą główną bohaterkę. Oboje byli naprawdę zabawni, a ich konwersacje i podryw sprawiły, że kilka razy naprawdę wybuchłam śmiechem. Pomysł na gierki i zakłady między nimi był świetny, wprowadzał element rywalizacji i napięcia, choć...
2024-02-28
Historia ma w sobie coś z Hamleta i Króla Lwa, a motyw wracającego z wygnania dziecica i rozprawienie się ze stryjem aż się prosiły o przepisanie pod romans mafijny. Wcześniej na nic takiego nie trafiłam, więc ta książka całkiem mi się spodobała.
Wątki z przeznaczeniem, podsłuchiwaniem spowiedzi, czy tymi małymi grzeszkami, które ewoluowały do całkiem morderczych zamiarów też były ciekawe.
Było kilka naciąganych akcji, ale kupiłam motywacje bohaterów. Było też całkiem fajnie budowanie napięcie i smut "bez dodtykania". Książka nie ma podjazdu do serii Made, nie czułam też że czytam o włoskiej mafii jak to jest o Cory Raily, ale na pewno przesłucham kolejnych części.
Historia ma w sobie coś z Hamleta i Króla Lwa, a motyw wracającego z wygnania dziecica i rozprawienie się ze stryjem aż się prosiły o przepisanie pod romans mafijny. Wcześniej na nic takiego nie trafiłam, więc ta książka całkiem mi się spodobała.
Wątki z przeznaczeniem, podsłuchiwaniem spowiedzi, czy tymi małymi grzeszkami, które ewoluowały do całkiem morderczych...
2024-02-22
Niestety historia marzeń o rodzicielstwie tej pary, w przeciwieństwie do ich zakochiwania się była bardzo nudna. Dramy z młodszymi braćmi też mnie nie zachwyciły. Z jednej strony cieszyłam się, że Nino i Kiara nie natrafili na żadną przeciwność, która postawiłabym pod znakiem zapytania ich uczucia względem siebie, ale brakowało w tym emocji. Dodatkowo na niekorzyść odbioru całości duży wpływ miała lektorka, która owszem, czasami nawet zmieniała głos, ale całą książkę o mafii przeczytałam jakby opowiadała bajkę na dobranoc.
Niestety historia marzeń o rodzicielstwie tej pary, w przeciwieństwie do ich zakochiwania się była bardzo nudna. Dramy z młodszymi braćmi też mnie nie zachwyciły. Z jednej strony cieszyłam się, że Nino i Kiara nie natrafili na żadną przeciwność, która postawiłabym pod znakiem zapytania ich uczucia względem siebie, ale brakowało w tym emocji. Dodatkowo na niekorzyść odbioru...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
7,5 / 10
To była ciekawa i całkiem angażująca przygoda. Muszę przyznać, że początek lekko usypia czujność, po to by za chwilę złapać czytelnika z zaskoczenia jednym z najbardziej oryginalnych zawiązaniem akcji jaki ostatnio czytałam.
Bohaterowie, zwłaszcza drugoplanowi, byli na pewno nietuzinkowi, ale gdy wcześniej słuchało się audiobooków Kroczący wśród cieni i Psy Pana to ma się wrażenie, że skądś się ich już zna - a to po prostu Filip Kosior używający podobnych głosów do dialogów. Niestety poza Brenem, Lebą i trochę Pieprzem trudno zżyć się z kimkolwiek innym, bo jedne postaci wchodziły na scenę, inne wychodziły.
Trudno opisać mi swoje wrażenia nie wchodząc w spojlery, ale lekką satysfakcję dało mi to, że dzięki wskazówkom ze szkolenia wpadłam na pomysł tego, kim był Bren jeszcze zanim to oficjalnie wybrzmiało. Szkoda jednak, że stał się zbiegiem, myślę, że byłoby ciekawiej, gdyby ukrywał się jeszcze jakiś czas na widoku.
Dalej książka kręciła się wokół motywu Family of choice, który trochę mnie znudził, na przestrzeni całości czasami nie widziałam co się dzieje i musiałam wracać , ale końcowa część, zagadkowa i dynamiczna sprawiła, że książka pozostawia pozytywne wrażenie i wkrótce sięgnie po drugi jej tom, licząc tym razem na jakąś ciekawą kobiecą postać, bo tu jej zabrakło.
Edit: muszę jeszcze nadmienić, że po scenie w kostnicy nie mogłam jeść. To tyle.
7,5 / 10
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo była ciekawa i całkiem angażująca przygoda. Muszę przyznać, że początek lekko usypia czujność, po to by za chwilę złapać czytelnika z zaskoczenia jednym z najbardziej oryginalnych zawiązaniem akcji jaki ostatnio czytałam.
Bohaterowie, zwłaszcza drugoplanowi, byli na pewno nietuzinkowi, ale gdy wcześniej słuchało się audiobooków Kroczący wśród cieni i Psy...