Opinie użytkownika
Forma książki mówi sama za siebie: jest to książka dla dzieci. Każdą stronę zapełniają ilustracje (nieoczywiste, kontrowersyjne; "ostre" w odbiorze jak dla założonego odbiorcy) z niewielką ilością dość niezawiłego tekstu. Jednak morał tej bajki, według mnie, jest stanowczo za trudny dla takiego 4-6 latka, przedszkolaka. Dla niego to abstrakcja. I stąd moja ocena pół na pół:...
więcej Pokaż mimo to
Książka pozwala zdystansować się do własnego życia, na pewno, ale... brakowało mi w niej jakiejś większej autentyczności dziesięcioletniego Oskara. Naprawdę wolałabym spojrzeć na świat bezwzględnie jego oczyma. A jednak w wielu refleksjach "czuć" myśl dorosłego.
Czasem przeszkadzało mi to w odbiorze całości.
Mimo wszystko książka warta uwagi, dla dorosłych i dla młodzieży,...
Świetna, zabawna historia z bardzo dobrym polskim tłumaczeniem. Podoba mi się motyw przyjaznej czarownicy przeczący stereotypom.
Przyjemne ilustracje.
Książka sprawdzi się zarówno dla dzieci młodszych np. 2-latków, jak też przedszkolaków 4+.
To nie jest poradnik dla rodziców z gotowym rozwiązaniem. Książka ma charakter bardziej filozoficzny i skłaniający do refleksji przede wszystkim nad sobą. Nad tym, jak my byliśmy wychowywani, jacy są nasi rodzice; na jakim etapie jest nasz dialog z własnym wewnętrznym dzieckiem (ale też wewnętrznym rodzicem i mediującym między nimi dorosłym).
Sugeruje najpierw poukładać "w...
Grzędowicz stał się jednym z moich ulubionych autorów i na pewno przeczytam więcej jego książek.
Jest niesamowicie wnikliwym obserwatorem ludzi i świata! To, jak później oddaje pewne postacie, nakreśla ich życie; to, co może siedzieć im w głowach - to jest bardzo przekonujące i szczere. Tak bardzo, jakby sam przeżył już niejedno życie w niejednej postaci. Zachwyca mnie...
Postacie znane z bajki, więc trudno oceniać ilustracje. Sama historia zaś o niczym i totalnie bez żadnej puenty czy sensownego zakończenia. W treści sporo trudnych słów w innym języku.
"Auta" do książek się nie nadają; niech pozostaną na ekranie.
Świetne ilustracje i dobra historia, która łamie stereotypy dla obu płci. Jest śmiesznie, groteskowo, nietypowo. Książkowa Marysia na pewno zdobędzie serca zarówno dziewczynek jak i chłopców.
Brakowało mi jakiejś wyraźniejszej puenty, bo nawet końcowy list "do czytelników" zgrabnie bajki nie finalizuje. Poza tym, odniosłam wrażenie, że jest on kierowany bardziej do...
Książka naprawdę niezła i mocno inspirująca. Nawet tematy, o których w pierwszej chwili myślimy "To chyba mnie nie dotyczy...", jednak niosą lekcję (lub zaczynamy lepiej rozumieć położenie osoby nam bliskiej, która właśnie w danym temacie tkwi).
Ośmielę się powiedzieć, że to też odrobinę taki test: co powiedziałby mi na ten problem psycholog/psychoterapeuta? Wiadomo -...
Jakoś tak się w moim życiu złożyło, że nigdy nie czytałam komiksów.
Jednak kiedy zobaczyłam Liska i Dzika, to coś we mnie drgnęło. Kupiłam wszystkie trzy części w ramach upominku na dzień dziecka moim synom. I to był strzał w dziesiątkę! Książeczki i treściowo i wizualnie chwytają za serce.
XXI wiek niesie współczesnym dzieciom ogrom pokus, trudności; zwyczajnie...
Jakoś tak się w moim życiu złożyło, że nigdy nie czytałam komiksów.
Jednak kiedy zobaczyłam Liska i Dzika, to coś we mnie drgnęło. Kupiłam wszystkie trzy części w ramach upominku na dzień dziecka moim synom. I to był strzał w dziesiątkę! Książeczki i treściowo i wizualnie chwytają za serce.
XXI wiek niesie współczesnym dzieciom ogrom pokus, trudności; zwyczajnie...
Jakoś tak się w moim życiu złożyło, że nigdy nie czytałam komiksów.
Jednak kiedy zobaczyłam Liska i Dzika, to coś we mnie drgnęło. Kupiłam wszystkie trzy części w ramach upominku na dzień dziecka moim synom. I to był strzał w dziesiątkę! Książeczki i treściowo i wizualnie chwytają za serce.
XXI wiek niesie współczesnym dzieciom ogrom pokus, trudności; zwyczajnie...
Sięgnęłam po tę książkę z powodu opisu na tylnej okładce. Jakoś mnie... zaciekawił. Ale to jest okrutnie niefajne tak totalnie wyprowadzać czytelnika w pole! Bo opis - oczywiście - z fabułą miał naprawdę niewiele wspólnego...
Książka cegłówka konkretna: 400-stu stronicowa, a przez bite 250 stron wieje mocno nużącym obyczajem: Emilia jest taka a taka; pracuje tu a tu, a...
Choć dzieciaki (szczególnie chłopcy) książeczki z tej serii lubią, to ja, jako rodzic, uważam, że są one katastrofalne. Ok, jakąś tam wiedzę przekazują, ale forma jest do kitu.
W "Policji" akurat, mamy jakiś beznadziejny scenariusz zupełnie niewspółmierny do rzeczywistości. Mam świadomość, że małym dzieciom nie da się w pigule przekazać czym tak naprawdę zajmuje się...
Choć dzieciaki (szczególnie chłopcy) książeczki z tej serii lubią, to ja, jako rodzic, uważam, że są one katastrofalne. Ok, jakąś tam wiedzę przekazują (właśnie ta o kosmosie w miarę zjadliwie), ale forma jest do kitu. Osobiście wolę, kiedy w bajkach cechy ludzkie są nadawane żywym stworzeniom - zwierzętom, roślinom, opcjonalnie jakimś robotom. A tutaj głównym bohaterem...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo fajna, ciepła i niebanalna opowiastka! Przyjemne ilustracje, prosty morał. Z pewnością poszukam czegoś więcej z tej serii.
Mojemu (prawie) 3-letniemu synowi bardzo się podobała i wciąż do niej wraca. Książeczka nie tylko dla czytających przedszkolaków jak sugeruje seria. :)
Co do treści, to chyba nikogo nie muszę przekonywać - ani dużych, ani małych. ;)
Akurat to wydanie "najpiękniejszych bajek z całego świata" jest warte uwagi. Ma delikatne, piękne i nieprzytłaczające ilustracje, a przede wszystkim - pełną treść utworów. Nie cierpię, kiedy w książce jest więcej "krzyczących" pstro-kolorowych malunków i jakaś mocno okrojona wersja danej baśni...
Hej, mam 25 lat, ale to już za dużo na tę książkę! ;) Zbyt wiele rzeczy analizowałam, w głowie zadawałam sobie ogrom pytań o to, o tamto; rozterki sercowe Katniss mnie nie ruszały. ALE!
Ale uważam, że historia jest świetna dla odpowiedniej grupy wiekowej tj. młodzieży. Bo uwrażliwia na bliskość, na bycie empatycznym, na minimalizm w życiu - a to są rzeczy bardzo potrzebne...
Kocham Krecika! Obok "Wilka i Zająca" moja ulubiona baja z dzieciństwa.
Ale ta książeczka nie zachwyca - nie licząc ilustracji. Historyjki są mega krótkie, wręcz telegraficzne, co nie pozwala jakoś tak się... zagłębić, wczuć. A Krecik to przecież tyle emocji! I kultowe "Och ju...!" ;)
To nie jest poradnik wysokich lotów i początkowo raczej mnie drażnił (i nie śmieszył), ale strona za stroną się do niego przekonałam.
Dlaczego? Bo jestem z facetem już kawał czasu, bo mamy dwójkę małych dzieci - w takim związku łatwo się kobiecie zgubić. Mam na myśli zapomnieć o sobie, wpaść w rutynę, czuć się jak obsługa domowa i niania w jednym. I tylko tak. W pewnym...
Książkę przeczytałam w formie e-booka dzięki akcji Czytaj PL.
Tę notkę piszę długo po skończeniu lektury, ale zapada ona w pamięć. Krótko: otwiera oczy. Uwrażliwia na przyrodę, pozwala spojrzeć na drzewa jako na ŻYWE istoty, a nie tylko bezosobową florę. Zdarzały się momenty, gdzie autor w tej kwestii trochę za mocno popłynął, ale to tylko kilka bardziej sentymentalnych...