-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-12-01
2015-10-16
2015-06-13
2015-01-12
Pierwszy raz przeczytałem książkę Kinga i nie żałuję. Jest to książka, która idealnie wypełnia czas i jest to dobrze spędzony czas.
Fabuła jest wzorowo skonstruowana, składnie dążąc do kulminacji i zbierając wszystkie wątki do jednego punktu. Nie sposób się nudzić, o odłożeniu książki na dłuższą chwilę nie mówiąc.
Nie zdradzam szczegółów fabuły, bo ci, co lubią ten gatunek, być może powiedzą, że nie jest jakoś skomplikowana i dosyć typowa, a fani Kinga i tak sięgną po książkę, ale ci, którzy nie należą do żadnej z tych grup, nie powinni się rozczarować. Dreszczyk emocji zagwarantowany, naprawdę polecam.
Pierwszy raz przeczytałem książkę Kinga i nie żałuję. Jest to książka, która idealnie wypełnia czas i jest to dobrze spędzony czas.
Fabuła jest wzorowo skonstruowana, składnie dążąc do kulminacji i zbierając wszystkie wątki do jednego punktu. Nie sposób się nudzić, o odłożeniu książki na dłuższą chwilę nie mówiąc.
Nie zdradzam szczegółów fabuły, bo ci, co lubią ten...
2013-12-30
Nie mam tej książki do czego porównać, jeżeli chodzi o gatunek ("Tomek na wojennej ścieżce" to za mało), więc nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów i peanów nad tą pozycją.
Czytało się ją przyjemnie, bez wątpienia. Narracja Eli'ego Sistersa miała swój urok, zgadzam się. Humor może spazmów śmiechu nie wywoływał, ale swoje zadanie spełnił. Czy Autor odtworzył realia epoki? Skoro mądrzejsi ode mnie mówią, że tak, to się zgadzam, nie widzę sensu, by miało być inaczej. Czy się nudziłem czytając tę książkę? Bynajmniej, czas ten będę wspominał zdecydowanie pozytywnie. Jest to odpowiedni tytuł na chwilę odpoczynku od czegoś cięższego, a na pewno, by miło spędzić czas.
Nie mam tej książki do czego porównać, jeżeli chodzi o gatunek ("Tomek na wojennej ścieżce" to za mało), więc nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów i peanów nad tą pozycją.
Czytało się ją przyjemnie, bez wątpienia. Narracja Eli'ego Sistersa miała swój urok, zgadzam się. Humor może spazmów śmiechu nie wywoływał, ale swoje zadanie spełnił. Czy Autor odtworzył realia epoki?...
2013-02-02
Po książkę sięgnąłem z powodu serialu, który zbiera całkiem pochlebne recenzje - sądzę, że nie tylko ja się tym kierowałem. Chociaż raz na jakiś czas można sięgnąć najpierw po książkę, a dopiero wtedy zająć się ekranizacją. Początkowo czytałem ją bez większego entuzjazmu, ot, typowa opowieść o rycerzach, damach i wygnańćach z elementami sensacji, thrilerru i nieco erotyki, osadzony w baśniowym świecie, zbliżonym nieco do średniowiecznej Europy. Jednak wraz z kolejnymi kartami, fabuła i jej intrygi wciągały coraz bardziej, by ostatnie 150 stron przeczytać jednym tchem, bez odkładania książki.
Teraz mam dylemat - czy obejrzeć serial? Z jednej strony mam nieodpartą chęć zobaczenia innymi oczami tego świata i tych historii, z drugiej zaś boję się, czy taki pyszny obraz nie zostanie zaburzony przez telewizyjny ekran? Jednego jestem pewien - ja chcę więcej!
Po książkę sięgnąłem z powodu serialu, który zbiera całkiem pochlebne recenzje - sądzę, że nie tylko ja się tym kierowałem. Chociaż raz na jakiś czas można sięgnąć najpierw po książkę, a dopiero wtedy zająć się ekranizacją. Początkowo czytałem ją bez większego entuzjazmu, ot, typowa opowieść o rycerzach, damach i wygnańćach z elementami sensacji, thrilerru i nieco erotyki,...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-06-01
Zastanawiałem się, od której książki należałoby zacząć znajomość z K. Vonnegutem. Polecono mi tę i przyznam, że był to dobry pomysł.
Książka daje do myślenia, stawia zaskakująco proste wnioski, lecz zostawia także pewien margines na własne przemyślenia. Jednocześnie podaje dużą dawkę dobrego humoru i sprawia, że czas z nią spędzony z całą pewnością nie jest stracony. Wciąga bez reszty, na tyle, że każde jej odłożenie kończyło się natychmiastowym sięgnięciem po nią z powrotem. Wynikało to z niepohamowanego pożądania uzyskania odpowiedzi na pytanie "co dalej?".
Są to dobrze spędzone chwile na lekturze, a gdyby ktoś nie wiedział, jak ja, od którego tytułu rozpocząć znajomość z tym Autorem, to z całą pewnością polecam właśnie ten.
Zastanawiałem się, od której książki należałoby zacząć znajomość z K. Vonnegutem. Polecono mi tę i przyznam, że był to dobry pomysł.
Książka daje do myślenia, stawia zaskakująco proste wnioski, lecz zostawia także pewien margines na własne przemyślenia. Jednocześnie podaje dużą dawkę dobrego humoru i sprawia, że czas z nią spędzony z całą pewnością nie jest stracony....
2011-11-22
Zbiór opowiadań o rosyjskiej duszy - jedne lepsze, inne mniej, ale warto moim zdaniem je przeczytać z uwagi na trochę inny sposób pisania o Rosji - nie z perspektywy człowieka, który urodził i wychował się w Związku Radzieckim, a z perspektywy pisarza amerykańskiego, który z Rosją ma wiele wspólnego. W niektórych utworach widać różnicę, jednak w noweli zamykającej ten zbiór pisarz wykazał się nie ladą znajomością realiów komunizmu i płynnie skomponował historię, która być może zaistniała w dziejach dokładnie w takim kształcie.
Zbiór opowiadań o rosyjskiej duszy - jedne lepsze, inne mniej, ale warto moim zdaniem je przeczytać z uwagi na trochę inny sposób pisania o Rosji - nie z perspektywy człowieka, który urodził i wychował się w Związku Radzieckim, a z perspektywy pisarza amerykańskiego, który z Rosją ma wiele wspólnego. W niektórych utworach widać różnicę, jednak w noweli zamykającej ten zbiór...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-03-17
2012-03-28
Jedna z tych książek, o których jeszcze długo będzie się myślało i które nie dają spokoju.
Jestem z tej grupy ludzi, których irytuje fakt marginalizowania wojny domowej w Hiszpanii w świadomości młodych ludzi. Poza tym, że miała miejsce, nie wiedziałem o niej nic. Wiedziałem jednak, że ważną książką o tym czasie jest dzieło Hemingwaya. Po jej przeczytaniu wiem jedno - nie jest to dobry pomysł na nadrabianie wiedzy na temat tej wojny, lepiej zacząć od czegoś bardziej faktograficznego. Książka "Komu bije dzwon" powinna być pewną syntezą zdobytej wcześniej wiedzy.
Jednak tej historii, którą poznałem i z całą stanowczością mogę stwierdzić, że przeżyłem; tego wspaniałego języka literackiego, sposobu pisania, kreowania wydarzeń, tworzenia napięcia; tych emocji, które mi towarzyszyły w trakcie czytania - tego nie odbierze mi już nikt. Mało było książek, po których odczuwałem taki żal, że to już koniec i z których bohaterami poczułem tak silną więź i do końca nie mogłem się pogodzić, że to już koniec.
Jedna z tych książek, o których jeszcze długo będzie się myślało i które nie dają spokoju.
Jestem z tej grupy ludzi, których irytuje fakt marginalizowania wojny domowej w Hiszpanii w świadomości młodych ludzi. Poza tym, że miała miejsce, nie wiedziałem o niej nic. Wiedziałem jednak, że ważną książką o tym czasie jest dzieło Hemingwaya. Po jej przeczytaniu wiem jedno - nie...
2012-04-07
Luźna nowelka na chwilę relaksu, dla miłośników tematu wojny na Bałkanach. Bardzo dobrze oddaje ówczesne realia, jednak w oczy biją błędy edytorskie - może zdenerwować.
Polecam, przede wszystkim miłośnikom.
Luźna nowelka na chwilę relaksu, dla miłośników tematu wojny na Bałkanach. Bardzo dobrze oddaje ówczesne realia, jednak w oczy biją błędy edytorskie - może zdenerwować.
Polecam, przede wszystkim miłośnikom.
To książka o samotności, jak jest napisane na odwrocie książki, ale też o szaleństwie, do jakiego ona prowadzi. Momentami to szaleństwo stawało się irytujące, ale ilu takich samotników dookoła nas codziennie bezwiednie mijamy? Ilu takich potrzebuje pomocy, a nigdy jej nie dostaje? To książka o nich, ale nie dająca na nic odpowiedzi. Przykre to.
To książka o samotności, jak jest napisane na odwrocie książki, ale też o szaleństwie, do jakiego ona prowadzi. Momentami to szaleństwo stawało się irytujące, ale ilu takich samotników dookoła nas codziennie bezwiednie mijamy? Ilu takich potrzebuje pomocy, a nigdy jej nie dostaje? To książka o nich, ale nie dająca na nic odpowiedzi. Przykre to.
Pokaż mimo to