-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2024-05-30
2024-05-03
2024-03-28
2024-03-14
2024-03-10
2024-03-06
2024-02-29
2024-02-24
2024-02-18
2024-02-11
2024-01-24
2022
2024-01-06
Superman nigdy nie był moim bohaterem. Zbyt idealistyczny i dosyć często rozpatrujący sprawy czarno-biało. Dlatego z zaciekawieniem przyjąłem jego „nową wersję” w czytanym w zeszłym roku pierwszym tomie zbiorczym „Nigtwinga” autorstwa Toma Taylora. Dzisiaj natomiast sięgnąłem po pierwszy tom serii tego samego autora zatytułowanej „Superman: Syn Kal-Ela”, wprowadzający nas w świat, w którym to właśnie Jon Kent staje się tym jedynym Supermanem swojej Ziemi.
Jon w wieku 11 lat miał pewien wypadek, przez który doświadczał czasu asynchronicznie i powrócił mając lat 17. Właśnie w takim wieku poznajemy go w tym tomie. Dowiadujemy się też, że już wkrótce jego ojciec opuści planetę i pozostawi ją pod opieką młodego Jona. Spore wyzwanie jak dla nastolatka. Tom Taylor jednak w swoim scenariuszu świetnie poprowadził dialog ojca z synem i pokazał, jak wiele w życiu młodego człowieka znaczy wiara rodziców w jego możliwości i ufność w podejmowanie dobrych decyzji.
To jest właśnie, moim zdaniem, największa siła tego komiksu. Otwiera zupełnie nowy rozdział w życiu Supermana – młodszego, niedoświadczonego, pełnego obaw, a jednocześnie o wiele lepiej przystającego do współczesnego świata.
Jednej rzeczy jednak nie przyklasnę. Jak dla mnie scena pierwszego pocałunku Jona była totalnie z czapy. I nie chodzi mi kompletnie o samą seksualność Jonathana, bo z nią zupełnie nie mam problemu. Uważam po prostu, że pocałunek ten pojawił się całkowicie znikąd. Zabrakło mi jakiejś podbudowy. Podobnie motyw, w którym Damian Wayne cieszy się szczęściem Jona – że niby na bazie czego on to szczęście rozpoznał? Jakiś straszny skrót myślowy scenarzysta tu zastosował. Niemniej z ogromną chęcią sięgnę po kolejny tom przygód młodego Supermana.
https://www.instagram.com/p/C1waUd-tpiP
Superman nigdy nie był moim bohaterem. Zbyt idealistyczny i dosyć często rozpatrujący sprawy czarno-biało. Dlatego z zaciekawieniem przyjąłem jego „nową wersję” w czytanym w zeszłym roku pierwszym tomie zbiorczym „Nigtwinga” autorstwa Toma Taylora. Dzisiaj natomiast sięgnąłem po pierwszy tom serii tego samego autora zatytułowanej „Superman: Syn Kal-Ela”, wprowadzający nas w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-30
Czy wyobrażaliście sobie kiedyś, że spędzacie wakacje w domu nad jeziorem, który okazuje się być pułapką na końcu świata? To właśnie spotyka bohaterów komiksu, który był jednym z moich największych zaskoczeń 2023 roku. „Miły dom nad jeziorem” był zapowiadany jako horror, a okazał się być czymś znacznie więcej. Po jego lekturze miałem w głowie wiele pytań, na które liczyłem, że znajdę odpowiedzi w drugim tomie, który swoją premierę miał w grudniu. Czy się nie zawiodłem?
Autorzy, James Tynion IV i Álvaro Martínez Bueno, przedstawiają historię grupy przyjaciół, którzy zostali zaproszeni do domu nad jeziorem przez tajemniczego Waltera. Okazuje się, że Walter jest jedną z istot odpowiedzialnych za zagładę ludzkości i chce, aby jego goście byli ostatnimi ocalałymi. Opowieść ta stoi zagadkami i tajemnicami, które dotyczą zarówno przeszłości, teraźniejszości, jak i przyszłości bohaterów. Każdy z nich ma swoją historię, traumę i motywację, które wpływają na jego zachowanie. Komiks łączy elementy horroru, sci-fi i psychologicznego thrillera, tworząc niepokojącą i fascynującą opowieść o ludzkich relacjach, traumach i nadziei.
Grafika idzie idealnie w parze ze scenariuszem. Komiks bawi się perspektywą i układem stron, aby zaskakiwać czytelnika i budować napięcie. Na przykład, obserwujemy zbliżenia twarzy bohaterów, aby pokazać ich reakcje i emocje, a dla kontrastu komiks pokazuje dalekie ujęcia domu nad jeziorem, aby pokazać jego izolację i tajemniczość. Grafik również używa nietypowych kształtów i rozmiarów kadrów, aby złamać monotonię i nadać dynamiki historii.
Drugi tom komiksu nie rozwiązuje wszystkich zagadek. Może być to lekko frustrujące, ale też buduje napięcie i ciekawość, co się wydarzy w dalszych częściach. Bo że te nastąpią, nie mam najmniejszych wątpliwości.
https://www.instagram.com/p/C16WG-Rtj9H
Czy wyobrażaliście sobie kiedyś, że spędzacie wakacje w domu nad jeziorem, który okazuje się być pułapką na końcu świata? To właśnie spotyka bohaterów komiksu, który był jednym z moich największych zaskoczeń 2023 roku. „Miły dom nad jeziorem” był zapowiadany jako horror, a okazał się być czymś znacznie więcej. Po jego lekturze miałem w głowie wiele pytań, na które liczyłem,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-31
2023-12-31
2023-12-31
2023-12-30
2023-12-16
2023-10-04
„Batman. Dziedzictwo” jest kontynuacją historii z „Batman. Epidemia”, w której wirus zagraża życiu ludzi w Gotham i poza nim. Batman i jego sojusznicy muszą znaleźć antidotum, zanim będzie za późno. Jednak na ich drodze staje tajemniczy przeciwnik, który ma własne plany.
Komiks jest pełen dynamicznej akcji, dość interesujących zagadek, lekkiego humoru, bogatej galerii postaci zdawałoby się pobocznych, ale które tak naprawdę wiodą prym w tym konkretnym tomie. Mocnym aspektem jest zdecydowanie warstwa graficzna przede wszystkim dzięki temu, że mamy kilku głównych rysowników, co sprawia, że lekka mieszanka stylów przeciwdziała znużeniu podczas lektury.
Niejednokrotnie w czasie czytania miałem skojarzenia z dobrym kinem przygodowym w stylu Indiany Jonesa. Da się jednak znaleźć opinie tych, którzy krytykują tę historię za brak napięcia i realizmu w przedstawieniu zagrożenia wirusem – i ja się z tym zgodzę. Dorzuciłbym jeszcze, jak dla mnie, strasznie pospieszne i dosyć banalne zakończenie głównego wątku. Zabrakło mi takiej mocnej, satysfakcjonującej kropki.
Ogólnie jest to udana kontynuacja poprzedniego tomu, ale też i historii przedstawionej w sadze Knightfall, oraz godny przedstawiciel uniwersum DC.
„Batman. Dziedzictwo” jest kontynuacją historii z „Batman. Epidemia”, w której wirus zagraża życiu ludzi w Gotham i poza nim. Batman i jego sojusznicy muszą znaleźć antidotum, zanim będzie za późno. Jednak na ich drodze staje tajemniczy przeciwnik, który ma własne plany.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKomiks jest pełen dynamicznej akcji, dość interesujących zagadek, lekkiego humoru, bogatej galerii...