rozwińzwiń

Superman - Syn Kal-Ela: Prawda

Okładka książki Superman - Syn Kal-Ela: Prawda Tom Taylor, John Timms, Daniele di Nicuolo
Okładka książki Superman - Syn Kal-Ela: Prawda
Tom TaylorJohn Timms Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Superman - Syn Kal-Ela (tom 1) Seria: Uniwersum DC komiksy
156 str. 2 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Superman - Syn Kal-Ela (tom 1)
Seria:
Uniwersum DC
Tytuł oryginału:
Superman - Son of Kal-El: The Truth
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2023-08-23
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-23
Liczba stron:
156
Czas czytania
2 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328157354
Tłumacz:
Jakub Syty
Tagi:
DC Superman
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nightwing: Bitwa o serce Blüdhaven Adriano Lucas, Bruno Redondo, Tom Taylor
Ocena 0,0
Nightwing: Bit... Adriano Lucas, Brun...
Okładka książki Superman - Syn Kal-Ela: Przebudzenie Bruno Redondo, Tom Taylor, Cian Tormey
Ocena 7,4
Superman - Syn... Bruno Redondo, Tom ...
Okładka książki Nightwing, Vol. 2: Get Grayson Adriano Lucas, Bruno Redondo, Tom Taylor
Ocena 0,0
Nightwing, Vol... Adriano Lucas, Brun...
Okładka książki Nightwing: Skok w światło Bruno Redondo, Tom Taylor
Ocena 8,6
Nightwing: Sko... Bruno Redondo, Tom ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Jack z Baśni. Księga pierwsza Tony Akins, Russ Braun, Steve Leialoha, Andrew Pepoy, Andrew Robinson, Lilah Sturges, Bill Willingham
Ocena 6,7
Jack z Baśni. ... Tony Akins, Russ Br...
Okładka książki Thor. Tom 1 Donny Cates, Nic Klein, Aaron Kuder
Ocena 7,1
Thor. Tom 1 Donny Cates, Nic Kl...
Okładka książki Venom. Tom 4 Mark Bagley, Donny Cates, Juan Gedeon, Luke Ross, Guiu Vilanova
Ocena 7,8
Venom. Tom 4 Mark Bagley, Donny ...
Okładka książki Geiger Gary Frank, Geoff Johns
Ocena 7,3
Geiger Gary Frank, Geoff J...
Okładka książki Amazing Spider-Man. Tom 1 John Romita Jr., Joseph Michael Straczynski
Ocena 8,3
Amazing Spider... John Romita Jr., Jo...
Okładka książki Star Wars: The High Republic: Edge of Balance, Vol. 2 Daniel José Older, Mizuki Sakakibara, Shima Shinya
Ocena 6,8
Star Wars: The... Daniel José Older,&...
Okładka książki Świt X. X-Men Tom 2 Russell Dauterman, Alan Davis, Jonathan Hickman, Ramón Pérez, Rod Reis, Leinil Francis Yu
Ocena 6,7
Świt X. X-Men ... Russell Dauterman, ...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
140
12

Na półkach: ,

Superman nigdy nie był moim bohaterem. Zbyt idealistyczny i dosyć często rozpatrujący sprawy czarno-biało. Dlatego z zaciekawieniem przyjąłem jego „nową wersję” w czytanym w zeszłym roku pierwszym tomie zbiorczym „Nigtwinga” autorstwa Toma Taylora. Dzisiaj natomiast sięgnąłem po pierwszy tom serii tego samego autora zatytułowanej „Superman: Syn Kal-Ela”, wprowadzający nas w świat, w którym to właśnie Jon Kent staje się tym jedynym Supermanem swojej Ziemi.

Jon w wieku 11 lat miał pewien wypadek, przez który doświadczał czasu asynchronicznie i powrócił mając lat 17. Właśnie w takim wieku poznajemy go w tym tomie. Dowiadujemy się też, że już wkrótce jego ojciec opuści planetę i pozostawi ją pod opieką młodego Jona. Spore wyzwanie jak dla nastolatka. Tom Taylor jednak w swoim scenariuszu świetnie poprowadził dialog ojca z synem i pokazał, jak wiele w życiu młodego człowieka znaczy wiara rodziców w jego możliwości i ufność w podejmowanie dobrych decyzji.

To jest właśnie, moim zdaniem, największa siła tego komiksu. Otwiera zupełnie nowy rozdział w życiu Supermana – młodszego, niedoświadczonego, pełnego obaw, a jednocześnie o wiele lepiej przystającego do współczesnego świata.

Jednej rzeczy jednak nie przyklasnę. Jak dla mnie scena pierwszego pocałunku Jona była totalnie z czapy. I nie chodzi mi kompletnie o samą seksualność Jonathana, bo z nią zupełnie nie mam problemu. Uważam po prostu, że pocałunek ten pojawił się całkowicie znikąd. Zabrakło mi jakiejś podbudowy. Podobnie motyw, w którym Damian Wayne cieszy się szczęściem Jona – że niby na bazie czego on to szczęście rozpoznał? Jakiś straszny skrót myślowy scenarzysta tu zastosował. Niemniej z ogromną chęcią sięgnę po kolejny tom przygód młodego Supermana.

https://www.instagram.com/p/C1waUd-tpiP

Superman nigdy nie był moim bohaterem. Zbyt idealistyczny i dosyć często rozpatrujący sprawy czarno-biało. Dlatego z zaciekawieniem przyjąłem jego „nową wersję” w czytanym w zeszłym roku pierwszym tomie zbiorczym „Nigtwinga” autorstwa Toma Taylora. Dzisiaj natomiast sięgnąłem po pierwszy tom serii tego samego autora zatytułowanej „Superman: Syn Kal-Ela”, wprowadzający nas w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1266
996

Na półkach:

Nie będzie raczej większych kontrowersji w stwierdzeniu, że Superman jest najbardziej rozpoznawalnym komiksowym herosem w historii. Dla wielu fanów to właśnie on jest tą postacią, która wprowadziła ich w świat graficznych opowieści, z kolei patrząc w skali makro – obraz całego medium nie byłby taki, jak obecnie, gdyby nie Ostatni Syn Planety Krypton. To bohater, który do kanonu popkultury wszedł na stałe już dawno temu i nigdy nie oddał swojego miejsca najbardziej znanych obrońców ludzkości. Od razu stał się też symbolem nadziei na lepsze jutro, a przede wszystkim wiary w człowieka. Kal-El był kimś takim przez wiele dekad, jednak nic nie może trwać wiecznie. Świat idzie do przodu i w końcu nadszedł czas na zmianę.

Kiedy Superman musi opuścić na jakiś czas Ziemię, pelerynę z charakterystycznym „S” przejmuje jego syn, Jonathan. Nowy Człowiek ze Stali stara się przywiązywać jeszcze większą wagę do sprawiedliwości społecznej, jednak jego zaangażowanie w sprawy, którymi żyje świat sprawia, że Superman zyskuje nowych, potężnych wrogów. Henry Bendix, prezydent wyspy Gamorra, bierze go na celownik po tym, jak Jon pomaga uchodźcom z tej rzekomo rajskiej wyspy znaleźć azyl w Metropolis. Bendix po kryjomu tworzy armię obdarzonych mocami terrorystów, którzy mogą sporo namieszać w układzie sił na Ziemi.

Od pewnego czasu twórcy kładli podwaliny pod moment, w którym misję Supermana przejmie syn Clarka i Lois. I ten moment w końcu nadszedł. Jest to krok naprawdę odważny, bo to starszego z Kentów miliony czytelników utożsamiały dotąd z symbolem „S” na piersi. Wejście w tak duże buty jest trudne i można było mieć pewne wątpliwości, czy Jon udźwignie ten ciężar. Budowanie tej postaci (nadmieńmy – dzięki pewnym fabularnym rozwiązaniom znacząco przyspieszone),okazało się być manewrem ze wszech miar udanym, bo „Prawda“ udowadnia, że peleryna trafiła we właściwe ręce. Jon nie jest wcale Supermanem, który byłby diametralnie inny niż poprzednia wersja herosa, i to kolejny z powodów, dla których zmiana wypadła zaskakująco płynnie i gładko. To nadal bohater, który odznacza się dużą empatią i chce naprawić całe zło tego świata. Ów świat jest mu jeszcze bliższy, bo jest pół-Kryptonijczykiem, pół-Ziemianinem. Tom Taylor stawia przed nim wyzwania godne współczesności – porusza temat uchodźców szukających lepszego miejsca do życia, mowa jest także o nadużywaniu władzy przez rządzących. Co istotne, Superman nie stoi z boku, ale stara się te problemy rozwiązywać, co ma określone konsekwencje – na jego drodze pojawiają się nowi, potężni wrogowie. To idealista, ale czasami ten idealizm potrafi przesłonić mu pole widzenia, przez co zapomina o konieczności bycia racjonalnym. Jonathan jest w gorącej wodzie kąpany i to odróżnia go nieco od jego ojca, który po latach działania jako Superman wręcz oddychał dyplomacją. Jonowi jeszcze tego brakuje, ale to jak najbardziej naturalne.

„Prawda” jest atrakcyjna jeśli chodzi o budowanie nowego bohatera, ale czy równie dobrze sprawdza się na płaszczyźnie fabularnej? Rozpisana na sześć zeszytów historia nie jest zamkniętą całością – to na pewno mankament, na szczęście jeden z nielicznych. Scenarzysta bacznie obserwuje otaczający nas świat i stawia przed Supermanem wyzwania, które poruszają dziś młodych ludzi. To się chwali, bo dzięki temu zabiegowi „Syn Kal-Ela” może być odbierany jako komiks społecznie zaangażowany, reagujący na rzeczywiste wydarzenia. Także tempo akcji stoi na wysokim poziomie. „Prawda” przynosi balans między rozrywką a refleksją, utrzymując odpowiednie tempo właściwie na przestrzeni całego albumu. Łyżką dziegciu będzie tu tylko postać głównego antagonisty – na tę chwilę „złol” nie jest specjalnie wyrazisty, stoi na uboczu, spełniając raczej rolę złowrogiego cienia aniżeli postaci z krwi i kości. Mam nadzieję, że ten stan rzeczy zmieni się wraz z kolejnymi tomami.

Taylor udanie rewitalizuje też motywy znane i lubiane – jednym z nich jest unowocześnienie kwestii „dziennikarskiego wsparcia”, którego nowym przedstawicielem jest Jay Nakamura. Chłopak, jak na czasy, w których żyje przystało, porusza się biegle po internecie, demaskuje przeróżne afery, a wyniki swoich „śledztw” publikuje na opiniotwórczym blogu. Jest nowocześnie, ale motyw stanowi też wyraźne nawiązanie do Lois Lane, czemu wyraz scenarzysta daje w całkiem zabawnej i naprawdę udanej, choć krótkiej scenie spotkania tych dwóch postaci.

Najprawdopodobniej „Prawda” wzbudzi pewne kontrowersje wśród fanów komiksu, a to za sprawą biseksualizmu (lub homoseksualizmu – nie jestem w stanie dokładnie określić tego aspektu, bo twórcy go nie uściślili) Jona Kenta. O ile w wielu przypadkach zmiany tego typu są chybione i wprowadzane tylko w celu łechtania ego środowisk LGBT, to jeśli idzie o „Syna Kal-Ela” nie widzę absolutnie żadnego problemu. Dlaczego? Mamy do czynienia z nowymi postaciami, których karty nie zostały jeszcze zapisane. Nie jest to sytuacja tego typu, że po latach dowiadujemy, że Velma ze „Scooby-Doo” jest lesbijką, lub Roland, główny bohater „Mrocznej Wieży”, przez Kinga opisywany jako podobny do Clinta Eastwooda, jest grany przez czarnoskórego aktora. W nowym „Supermanie” to nie razi, bo nie narusza znanej od lat mitologii, tylko dokłada do niej własną cegiełkę. Jeśli więc twórcy komiksów chcą dostosować się do obecnego rynku, nie martwić się o ryzyko bojkotu ze strony wiecznie obrażonej i wyczulonej na każdy, czasami także wyimaginowany dyshonor grupy społecznej oraz zadbać przy okazji o tak popularne w ostatnim czasie „diversity”, to powinni robić to właśnie w taki, nieuwłaczający inteligencji czytelnika sposób!

Pod względem wizualnym „Syn Kal-Ela” prezentuje się naprawdę nieźle. To nowoczesny styl rysowania, który najprawdopodobniej przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom zaznajomionym z tym, jak się dzisiaj ilustruje przygody superbohaterów. John Timms przywiązuje dużą wagę do dynamiki swoich kadrów – nie ma tu tylko prostych, standardowych kwadratów, układ jest w ciągłym ruchu, co dobrze oddaje potencjalną filmowość scenariusza. Nieco gorzej wypada jedyny zeszyt stworzony przez innego artystę. Daniele Di Nicuolo momentami przesadza z cartoonowością, która nie pasuje do całkiem poważnej tematyki poruszanej na kartach tego komiksu.

Nie wiem, jak zapatrujecie się na postać Supermana, czy jest to dla was bohater dzieciństwa, czy może poznaliście go później i nie żywicie względem niego żadnego sentymentu, ale jakkolwiek byście nie patrzyli na Człowieka ze Stali, to pierwszy tom „Syna Kal-Ela" stanowi bardzo fajne odświeżenie postaci. To bez wątpienia jedna z ciekawszych rzeczy w nowofalowej superbohaterszczyźnie i z czystym sumieniem polecam ten album zarówno fanom trykociarstwa w ogólności, jak i wielbicielom Supermana, bo to nowe rozdanie, które nie tylko nie obraża wspaniałej spuścizny, ale przynosi bardzo interesujące widoki na przyszłość.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2024/01/superman-syn-kal-ela-tom-1-prawda.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid02jwvnNLmuArLCsqeo2qzswpKJ7Dk7ypxvvt7ZX59arUUt12MY4RH23MUBEVXtVMhxl

Nie będzie raczej większych kontrowersji w stwierdzeniu, że Superman jest najbardziej rozpoznawalnym komiksowym herosem w historii. Dla wielu fanów to właśnie on jest tą postacią, która wprowadziła ich w świat graficznych opowieści, z kolei patrząc w skali makro – obraz całego medium nie byłby taki, jak obecnie, gdyby nie Ostatni Syn Planety Krypton. To bohater, który do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
254

Na półkach: , ,

Nie ukrywam że mam problem z biseksualnością nowego Supermana, ale takie mamy obecnie czasy że poprawność wszelaka jest w modzie/cenie. Cała historia dość ciekawa, a rysunki atrakcyjne.

Nie ukrywam że mam problem z biseksualnością nowego Supermana, ale takie mamy obecnie czasy że poprawność wszelaka jest w modzie/cenie. Cała historia dość ciekawa, a rysunki atrakcyjne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    7
  • Chcę przeczytać
    6
  • Komiksy
    3
  • Ulubione
    2
  • DC Comics
    2
  • Komiksy
    1
  • Komiksy
    1
  • Dom
    1
  • 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Superman - Syn Kal-Ela: Prawda


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także