-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2018-03-16
2018-03-14
2018-03-13
2018-03-08
Świetna seria, ogromnie żałuję, że to już koniec. Nie przeszkadzały mi nawet uparcie narzucające się skojarzenia z "Zaginioną flotą" Campbella. Na początku lektury trochę się obawiałam czy autor będzie robił irytujące powtórki jak u Campbella, a mam tu konkretnie na myśli opisywanie w każdym tomie orientacji góra/dół w odniesieniu do ekliptyki układu planetarnego czy konieczności powierzenia AI prowadzenia ognia w trakcie starcia w przestrzeni ze względu na ogromne prędkości. Na szczęście pan Szmidt takich powtórek nie robił, za co chwała mu. Pewne jest, że będę wracać do tej serii nie raz.
Świetna seria, ogromnie żałuję, że to już koniec. Nie przeszkadzały mi nawet uparcie narzucające się skojarzenia z "Zaginioną flotą" Campbella. Na początku lektury trochę się obawiałam czy autor będzie robił irytujące powtórki jak u Campbella, a mam tu konkretnie na myśli opisywanie w każdym tomie orientacji góra/dół w odniesieniu do ekliptyki układu planetarnego czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08
Postać kobieca charakterologicznie nie trzyma się kupy [chyba, że założymy chorobę afektywną dwubiegunową ;)]. Wątek romansowy całkowicie zbędny. Poza tym ciekawy pomysł, fajnie się czytało.
Postać kobieca charakterologicznie nie trzyma się kupy [chyba, że założymy chorobę afektywną dwubiegunową ;)]. Wątek romansowy całkowicie zbędny. Poza tym ciekawy pomysł, fajnie się czytało.
Pokaż mimo to2017-08
2017-08
2017-08
2017-08
2017-07
2017-08-30
Miło było obserwować te dwie kobiety, które chociaż żyjące w skrajnie różnych warunkach, ze stłamszonych sprzątających półautomatów przeobrażają się w piękne, silne, pełne życia i pragnień kobiety. A wszystko w mniejszym lub większym stopniu za sprawą poczynań potwora w ludzkiej skórze, potwora z przerośniętym ego, żądzą władzy i kontroli nad wszystkim i wszystkimi, i z ciężkim przypadkiem PTSD.
Trochę przeraża świadomość co to znaczy być człowiekiem. Człowieczeństwo to nie tylko zdolność do uczuć wyższych, do empatii, do odwagi by się przeciwstawić kiedy trzeba, bo tak trzeba. Bycie człowiekiem to także gotowość do zniszczenia czegoś cudownie unikatowego w pogoni za militarnym potencjałem.
Jako kobieta z przykrością przyznać muszę, że pomimo upływu czasu pod wieloma względami niewiele odeszliśmy od realiów lat 60-ych. Odejście od deski do prasowania urasta tu do rangi symbolu. I chociaż ja osobiście od tej deski odeszłam już dawno, nadal spotykam mężczyzn, którzy uważają, że nasze miejsce jest w kuchni, mamy być milczące i posłuszne. Czytając zastanawiałam się ilu ludzi zobaczyłoby w bohaterkach swoje odbicie? Ilu z nich już zna tę cudowną moc odzyskanej wolności, własnej wartości i wiary w siebie? Gdyby mogli wyrażać emocje barwą ciała świeciliby jak galaktyki i to byłby cudowny widok.
Miło było obserwować te dwie kobiety, które chociaż żyjące w skrajnie różnych warunkach, ze stłamszonych sprzątających półautomatów przeobrażają się w piękne, silne, pełne życia i pragnień kobiety. A wszystko w mniejszym lub większym stopniu za sprawą poczynań potwora w ludzkiej skórze, potwora z przerośniętym ego, żądzą władzy i kontroli nad wszystkim i wszystkimi, i z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to