Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

RECENZJA 

„KRÓL PIK”

AUTOR: MONIKA MADEJ 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: NIEZWYKŁE 

„Jak ptaszek uwieziony w złotej klatce żyję z
dnia na dzień w nadziei, że któregoś dnia klatka po prostu się otworzy, a mój właściciel zechce mnie z niej wypuścić”.

„Król Pik” to wielowątkowa, przesiąknięta ogromem przeróżnych emocji historia, która oplata niczym bluszcz. Zawarte w tej historii zwroty akcji sprawiają, że czytelnikowi co chwilę przyspiesza mocniej serce, wciągając nas bezpowrotnie już od pierwszych stron. 
Książka, od której nie oderwiesz, choć na chwilę. Tu znajdziemy wszystko od radości, prawdziwej miłości po przejmujący smutek, ból, żal, manipulację, niepewność, niedopowiedzenia,  nieporozumienia, radzenie sobie ze stratą  i trudne wybory. Nie zabraknie również słownych potyczek i garści humoru.
To historia nie jednej a trzech miłość, ponieważ autorka skupia się również na braciach Collina, Piku i Nicholasie. 
Decyzje podejmowane przed głównych bohaterów zaważą na ich życiu i nie zawsze będą słuszne. Dowiemy się, ile człowiek jest w stanie wybaczyć osobie, którą kocha.
Autorka pokazuje, że czas potrafi popsuć i zmienić najlepsze relacje, między innymi pomiędzy małżonkami, jak przyjaciółmi. Zobaczymy, jak ograniczenia mogą złamać, obniżyć swoją wartość, ale najważniejsze autorka pokazała cały wachlarz emocji, które przeżywali bohaterowie.
Ujrzymy jak wpływ innych osób, podjudzanie  może mieć wpływ na związek. Dostrzeżemy w tej historii, że prawdziwe uczucie, ogromna miłość, wybacza, choć zostaliśmy w okrutny sposób skrzywdzeni, warto dać kolejną szansę. Każdy zasługuje na drugą szansę, ale potrzeba włożyć dużo wysiłku, aby wykorzystać daną szansę. Złamanie kogoś zajmuje dosłownie chwilę, a naprawienie swoich błędów może zająć całe życie. 
Fabuła książki wciągająca, ciekawie,  dynamicznie poprowadzona i dopracowana przez autorkę w każdym detalu. 
Autorka ma lekkie, barwne i przyjemne pióro, pełne emocji,  idealnie oddaje zachowania, emocje i uczucia  bohaterów. 

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Claudii i Collina, dzięki czemu możemy poznać ich dokładniej, zobaczyć co czują, jakie emocje w nich siedzą i jak ułożyli swój świat i co dla nich przygotował przewrotny los. Cudownie było obserwować ich od samego początku, od chwili  poznania, parzyć na ich rozwijające się relację, która przeszła wiele odsłon i chwil. Od tych szczęśliwych po te najgorsze. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni i bardzo realnie wykreowani. Postacie drugoplanowe dużo wnoszą do tej historii, odgrywają dużą rolę i dopełniają ją, tworząc jedną spójną całość. 
Ich rozwijające się uczucia, relacje zmieniają się jak w kalejdoskopie. 

„Każdy człowiek ma grzechy. Jeden mniejsze, drugi większe, ale to nadal grzechy. I choć bardzo chcielibyśmy wierzyć w to, że ze wszystkich zostaniemy rozgrzeszeni, a nasze czyny będą przebaczone, to nie zawsze się tak dzieje”.

Claudia Mc'Allister to  pełna pasji, mądra, dojrzała, szczera, ciepła dziewczyna, która kocha całym sercem swojej męża. Z czasami zaczyna żyć w jego cieniu, czując się niewystarczająca. W dodatku los ciągle wystawiał ją na próbę, powodując bolesne ślady na duszy. A ich bajkowe życie zmieniło się w piekło. 
Ze zgodnego, pełnego namiętności związku, wkrada się zazdrość, problemy, które kawałek po kawałku. Z biegiem czasu oddalali się od siebie, tracąc cząstki siebie.

Colin Anderson to wysoki dobrze zbudowany brunet z piwnymi oczami. 
Jak go na początku polubiłam, tak z biegiem historii coraz bardziej komplikowała się jego postać. Z naprawdę świetnego, pewnego siebie faceta, zmienił się na niepewnego, zazdrosnego dupka, który przestał zauważać coś naprawdę ważnego a dokładnie potrzeby swojej żony. Myślał, że pieniądze i wszystkie wygody to jedyne szesnaście, nie patrząc głębiej. 
Nie mogłam zrozumieć jego postępowania. 
Podporządkowany ojcu w stu procentach, liczy  się tylko z jego zdaniem. 

Matthew (Pik)  najmłodszy z braci Anderson, zdobył moje serce w całości.

„Pierwszy raz w swoim życiu czuje się bezsilny.
Nie mogę nic zrobić i na nic nie mam wpływu. W większości przypadków ja i moi bracia jesteśmy panami sytuacji. Dyktujemy warunki i gramy tak, aby inni tańczyli do naszego rytmu, ale nie tym razem. Nie wtedy, kiedy los i Bóg 
postanawiają trzymać ze sobą sztamę i rzucić nam cholerną kłodę pod nogi”.

Collin Anderson zostaje postawiony pod ścianą, zmuszony do aranżowanego związku z córką gubernatora Nowego Jorku Claudią Mc'Allister, aby otworzyć nowe możliwości dla jego ojca. Miał być to zwykły układ biznesowy, jednak od samego początku Collin poczuł coś wyjątkowego do dziewczyny, a każde spotkanie rodzi między nimi prawdziwe uczucia. Razem tworzą idealną, zgodny i szczęśliwy związek. Jednak nic nie trwa, wiecznie a ich uczuciach nie raz zostaną wystawione na próbę. Wszystko przez intrygi, pomówienia i podejrzenia zmieniają ich życie w prawdziwy koszmar.  Ojciec Collina wszystko robi, aby zniszczyć związek syna, nie widząc już żadnych korzyści dla siebie. 
Trwają mimo wszystko, mając nadzieję, że wszystko się odmienni. Ale błędy przeszłość nie pozwalają o sobie zapomnieć i w najmniej niespodziewanym monecie wychodzą, by wszystko legło w gruzach. 


-Czy małżeństwo Claudii i Collina przetrwa próbę czasu? 
-Czy Collin poradzi sobie z pochłaniającą go ciemnością?
-Czy przyjaźń pomiędzy Marthą a Claudią przetrwa? 
-Czy Claudii uda się wyciągnąć z ciemnością Collina i  będzie ponownie szczęśliwa? 
-Co czeka bohaterów tej historii? 
-Czy jedna noc i chwila zapomnienia może przekreślić małżeństwo Collina?
-Czy postawiony pod ścianą Collin przejrzy w końcu na oczy i zawalczy o swoje małżeństwo? 
-Czy Claudia wykorzysta wszystkie karty, które ma i wyjdzie zwycięsko z tej rozgrywki? 
-Czy dzięki Claudii Collin wróci na dobrą drogę?

Polecam. 

RECENZJA 

„KRÓL PIK”

AUTOR: MONIKA MADEJ 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: NIEZWYKŁE 

„Jak ptaszek uwieziony w złotej klatce żyję z
dnia na dzień w nadziei, że któregoś dnia klatka po prostu się otworzy, a mój właściciel zechce mnie z niej wypuścić”.

„Król Pik” to wielowątkowa, przesiąknięta ogromem przeróżnych emocji historia, która oplata niczym bluszcz. Zawarte w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„GENERAŁ ZEMSTY”

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: WITOLD HORWATH 

WYDAWNICTWO: NOCĄ 

„Generał na strychu  zabija po cichu.
Sznurek, młotek, knebel, nóż, zemsta bliska już.
I niczego się nie boi, bo z kim zechce, się zabawi, kogo trzeba, krwi pozbawi, kogo trzeba krwią napoi”.

„Generał zemsty” to intrygujący, mroczny, pełen napięcia, akcji i zwrotów znakomicie utkany kryminał, który trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Autor miał ciekawy pomysł na fabułę książki, jej  wielowątkowość, w której miesza kilka gotów: kryminału, thrillera psychologicznego i delikatny wątek romantyczny. Akcja książki rozgrywa się swoim rytmem, nabierając tempa z każdą przeczytaną stroną. Podczas czytania, tej historii czytelnik zostaje wciągnięty w wir tajemnic, zawiłości ludzkiej natury i psychiki. Autor doskonale buduje widoczne napięcie, ścieląc trupami i krwią dookoła, zmuszając nas do myślenia, ale również daje, chwilę na oddech dając nam poznać bohaterów, rozwijając ich relacje, po czym ruszyć śladem mordercy bądź morderców. 
Tutaj niczego nie można było być pewnym, niby już myślimy, że mamy winnego, po czym  okazuje się, że jednak jesteśmy w duży błędzie. Autor tak prowadzi tę historię, co chwilę nas zwodząc, stopniując napięcie, dając inne poszlaki i kieruje tak historią, abyś nie mogli odgadnąć i połapać się za szybko w faktach. Wszystko to sprawia, że książka niesamowicie wciąga i a wszystkie wątki łączą się w jedną logiczną całość. Autor dał również nam możliwość dobrze poznania bohaterów.
Razem ze śledczymi krążymy wokół dowodów, zbrodni, które zdaje się, nie mieć końca. Sam wątek seryjnego psychopatycznego mordercy, został świetnie nakreślony, czuć było jego mrożący oddech na karku. Pozostawiał za sobą morze krwi i liczne ofiary, wymierzając karę, za wyrzeknięcie się swojej krwi.
Zakończenie książki intrygujące i dobrze przemyślane przez autora. 
Autor ma ciekawy styl, dosyć obrazowy i bardzo realistyczny.
Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Hanah i Andrzeja, dzięki czemu możemy poznać ich dokładniej, zobaczyć ich życie i bagaż doświadczeń. Możemy obserwować, jak rozwijają się miedź nimi relacje i jak radzą sobie z rozwiązywanym przez nich śledztwem. 
Bohaterzy ciekawie wykreowani, barwni i pasują do przedstawionej historii. 

„Myśleli już, że zwyciężyli generała.
A ich pseudosprawiedlowość zatriumfowała.
Lecz prędzej niebo i ziemia przemienią.
Nim pozwolę się złapać glinom.
Bo póki kogo krwią poić mam.
Nie poddam się wam. Nie poddam sie wam”.

Rok 2004 okazał się dla podwarszawskiego Konstancina i okolic pamiętny i pokazał swoje najgorsze oblicze.  Zaczyna się od odnalezienia zwłok osiedlowej kloszardki, w piwnicy w jednym z bloków na Jaworskiego. Jeszcze tego samego dnia po anonimowym telefonie policja odnajduje zwłoki dwóch amerykańskich turystek. Do śledztwa włącza się amerykańskie FBI. Komisarz Andrzej Kulesza i porucznik Hanah Torres, ruszają tropem psychopatycznego mordercy, który w okrutny sposób zabija kolejne ofiary. Dla stróżów prawa, morderca nie działa z jasnych motywów, które dopiero z biegiem czasu nabierają sensu.  Podczas śledztwa i kolejnych popełnianych zbrodni okazuje się, ta sprawa wcale nie będzie taka prosta. Gdy myśleli, że aresztowali mordercę, pojawia się naśladowca i giną kolejne ofiary. 

–Kim okaże się psychopatyczny wampir z Konstancina? 
-Czy policji uda się złapać mordercę? 
-Co odkryją  w trakcie śledztwa Hanah i Andrzej? 

Polecam.

RECENZJA 

„GENERAŁ ZEMSTY”

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: WITOLD HORWATH 

WYDAWNICTWO: NOCĄ 

„Generał na strychu  zabija po cichu.
Sznurek, młotek, knebel, nóż, zemsta bliska już.
I niczego się nie boi, bo z kim zechce, się zabawi, kogo trzeba, krwi pozbawi, kogo trzeba krwią napoi”.

„Generał zemsty” to intrygujący, mroczny, pełen napięcia, akcji i zwrotów znakomicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„MASOCHISTKA”

Seria: Temptation Club (tom 2)

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: MAGDA KUKAWSKA

Książka wyłącznie przeznaczona dla pełnoletnich czytelników, ponieważ zawiera liczne sceny erotyczne i treści, które są nieodpowiednie młodszego czytelnika. 

„– Udawać twardą?! – sarkam. – Nie muszę udawać. Nie jestem twarda, jestem niczym porcelanowa lalka, która wielokrotnie upadała. A każdy ten upadek powodował na jej powierzchni kolejne pęknięcie. Teraz zostałam rozbita na milion drobnych jak ziarenka piachu kawałeczków, których nie da się już posklejać”.

„Masochistka” to druga część serii Temptation Club. W tej części poznajemy dokładniej Sarę i jej przeszłość. 
Bardzo niegrzeczna, hipnotyzująca, wciągająca historia oparta na bdsm, która skrywa w sobie wiele emocji, tajemnic, traumę, strach, ale również coś więcej, zaufanie i kontrolę. Pisarka poprzez wierzchnie warstwy, tej opowieści idealnie dociera do sedna historii, która jest 
niezwykle interesująca. W dodatku autorka pokazuje świat bdsm bardzo realnie, ze wszystkimi jej odcieniami. 
Idealnie pokazuje różne oblicza relacji uległa – pan, te, które prowadzą do destrukcji, są złe i jak nie powinny wyglądać, ale również pokazuje, jak powinna wyglądać zdrowa relacja, taka, która jest oparte na zaufaniu, komfortowa dla obojga ze stron, dająca niesamowite doznania. 
Masochistka to książka, która skrywa intrygującą historię i dosłownie pochłania bezpowrotnie, totalny rollercoaster emocji. Ta historia również skrywa w sobie pewną tajemnicę, a my odkrywamy, ją strona po stronie, a to dodaje tej historii coś intrygującego,  zaskakującego i pewnej głębi. 
Autorka ma lekkie, przyjemne pióro, pełne emocji. Idealnie oddaje zachowania bohaterów, dzięki czemu możemy ich  zrozumieć ich postępowanie. Idealnie balansuje między napięciem, namiętnością, a wydarzeniami, co sprawia, że czytanie tej książki staje się prawdziwą przyjemnością i nie można oderwać się od historii, która wzbudza ciekawość i duże zainteresowanie. 
To powieść idealna dla wszystkich czytelników, którzy szukają mocniejszych wrażeń.

Książki napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Sary i Krystiana, dzięki czemu możemy zagłębić się w ich uczuciach, emocjach i przeżyciach. Zarówno tych cielesnych, jak i emocjonalnych. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, intrygujący, barwni i bardzo realnie wykreowani. To, co przeżyła, Sara nie mieści mi się w głowie. 
Jej ojca miałam chęć dosłownie ukatrupić.
Czuć było pomiędzy Sarą a Krystianem tę specjalną, wyjątkową więź, ona przy nim nie walczyła, poddała mu się i zaufała mu, choć to nie było takie łatwe.

Sara to kobieta, która pogubiła się w swoich uczuciach, próbuje radzić sobie po swojemu po tym, co przeżyła. Udaje, że jest uległa, poddaje się pod władzę mężczyzn, a ona ich wykorzystuje do zadawania sobie bólu i cierpienia. Podnieca ją jej siła i to, że jej pan nie potrafi, jej złamać. Toczy walkę, w której nigdy nie przegrywa, ponieważ nigdy się nie poddaje. 
Dzięki Krystianowi zobaczy, jak destrukcyjne były jej zachowania, z których nie zdawała sobie sprawy. 

Krystian to postać, która polubiłam od samego początku. 

„... Moje puste spojrzenie. Zupełnie, jakby mnie tam nie było. Bo może nie było? W końcu ciało to tylko skorupa, która staje się pusta, gdy opuszcza ją dusza. A ja w tamtym momencie nie mogłam mieć w sobie duszy”.

Po zniknięciu Aurelii Sara próbuje wspierać Aleksandra, co nie jest łatwy zadaniem, ponieważ mężczyzna totalnie się załamał. Próbuje odnaleźć dziewczynę wszelkimi sposobami, jednak okazuje się to bardzo trudne. Sara pozostaje w dalej w niebezpiecznej relacji z Tomaszem, który z każdym dniem staje się coraz brutalniejszy i nieobliczalny w swych poczynaniach. Kobieta potajemnie szuka kolejnego pana, by uwolnić się spod władzy Tomasza. Tak trafia pod skrzydła Krystiana, który bierze za nią odpowiedzialność i chce, aby zmierzyła się ze swoją bolesną przeszłością.

-Czy Krystian da jej upragnione szczęście? 
-Czy Sara da radę zmierzyć się ze swoją przeszłością?
-Czy Sara podda swe ciało i umysł Krystianowi?
-Czy Sara poskleja się po tym co ją spotkało? 
-Czy Krystian będzie w stanie usunąć blizny, które widnieją na jej ciele i duszy?
-Co się stanie, gdy do życia Sary wróci człowiek, który ją w przeszłości skrzywdził?
-Co czeka dziewczynę, gdy na jej drodze  ponownie staje człowiek, który ją  przeszłości skrzywdził?
-Czy Sara będzie w stanie przypomnieć sobie, co jej umysł zablokował po przeżytych traumach? 
-Co się stanie z oprawcami dziewczyny?

Polecam. 

RECENZJA 

„MASOCHISTKA”

Seria: Temptation Club (tom 2)

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: MAGDA KUKAWSKA

Książka wyłącznie przeznaczona dla pełnoletnich czytelników, ponieważ zawiera liczne sceny erotyczne i treści, które są nieodpowiednie młodszego czytelnika. 

„– Udawać twardą?! – sarkam. – Nie muszę udawać. Nie jestem twarda, jestem niczym porcelanowa lalka, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„JUVENILE”

AUTOR: KAROLINA GÓRA 

WYDAWNICTWO: EDITIO RED 

„Już i tak tłamsiłam w sobie zbyt wiele emocji. Czułam się, jakbym wygrała milion w loterii, a czekał mnie przecież tylko jeden miły dzień ze wspólnikiem mojego ojca. Boże, to nawet w myślach nie brzmi dobrze, a co najgorsze, ja i tak nie boję się konsekwencji i uparcie brnę w to dalej, wiedząc, ze nic z tego nie wyjdzie”.

„Juvenile” to zakazany romans z  różnicą wieku,  pełen napięcia, emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga czytelnika w emocjonalną podróż przez labirynt ludzkich uczuć. Ciekawie autorka przedstawia, emocje, które biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, 
walkę ze swoimi uczuciami i wątpliwości, jakie targają głównymi bohaterami tej historii. 
Fabularnie książka jest świetnie nakreślona.
Pierwsza połowa książki spokojniejsza, oparta na budzących się uczuciach i grze pomiędzy Caroline i Niallem.
Druga połowa książki zapewnia ogromne emocje, ponieważ dzieje się bardzo dużo, dostajemy dużo zwrotów akcji, a na bohaterów spada wiele trudności, z którymi będą musieli się zmierzyć. Zwroty akcji, spowodowały, że książka nabrała barw, a napięcie trzyma czytelnika, który z zapartym tchem śledzi losy bohaterów. To będzie trudna, burzliwa droga dla rozwijających się uczuć i aby zdobyć potrzebne zaufanie  wobec siebie. Ale również zobaczymy trudne relacje między córką a ojcem, który nie zdaje sobie sprawy, że swoim zachowaniem krzywdzi córkę. 
Autorka ma lekkie i przyjemne pióro. 

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Caroline i Nialla, ale również pod koniec dostaniemy rozdziały z perspektywy Jacka. Dzięki temu możemy dokładnie poznać bohaterów, zobaczyć ich emocje, uczucia, co myślą.

Bohaterzy na pewno wywołają lawinę przeróżnych emocji,  raz będziemy zastanawiali się, co oni wyprawiają, po czym zaczniemy, im kibicować.  Ich relacja była dość niestabilna, raz ciągnęło ich do siebie, po czym oddalali, się od siebie, taka huśtawka emocjonalna.
Czasami doprowadzało to mnie do nerwicy. Jeżeli chodzi, o Caroline mogłam zrozumieć jej postępowanie, młoda dziewczyna, niedoświadczona, która zafiksowała na punkcie starszego mężczyzny, który okazał jej trochę zainteresowania.
A co do samego Nialla, z jednej strony dorosły mężczyzna, który sam gubił się w swoich uczuciach i wysyłał sprzeczne sygnały. Niby nic od niej nie chciał, a robi wszystko, aby znaleźć się w pobliżu niej. Nie rozumiał sam sobie i swojego zachowania, gubiąc się w swoich uczuciach. Ich zachowania były niejednokrotnie bardzo dziecinne. Ale to jedyny minusik.

On, człowiek, którego hobby to tylko zabawa, pieniądze, seks, alkohol i golf. Chciał być lojalny wobec swojego wspólnika i próbował trzymać się od dziewczyny z daleka, jednak wciąż mącił jej w głowie. Ciągle mącił jej w głowie, robiąc nadzieję. Zdawał sobie sprawę, że Caroline wprowadziła do jego życie trochę kolorów. 

Ona młoda niedoświadczona dziewczyna, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Chociaż okazała się być bardzo dojrzała jak na swój wiek, mimo że miała swoje zagrywki, które wydawały się bardzo niedojrzałe. Muszę przyznać, że dziewczyna przeszła dużą
przemianę.

„Robimy okropnie głupią rzecz — szepnąłem, bo strach spowodował, że znów zszedłem na ziemię. - Przywiązujemy się do siebie, tworzymy wspomnienia, tylko po to, żeby za dwa miesiące się rozstać – rzuciłem, przez co ona pobladła”.

Caroline Hood wróciła do Londynu po dziesięciu lat spędzonych w North Berwick, gdzie dorastała pod opieką ciotki. W Londynie nie umie się odnaleźć. Gdy poznaje Nialla Hadleya, wspólnika swojego ojca, w dodatku starszego o niej mężczyzny, rozpoczyna walkę, o zdobycie jego serca. Jednak wie, że nie będzie to takie proste. Jej wystarczyła chwila, by odbiło jej na punkcie mężczyzny i stał się dla niej najważniejszy.
Niall Hadley ma trzydzieści lat i świat u stóp, jest współwłaścicielem świetnie prosperującej firmy. Po odejściu narzeczonej, nie umie już nikomu zaufać. Stał się bezuczuciowym dupkiem, który pił i bzykał, co popadnie. A gdy pojawiła się, Caroline tańczył, jak mu zagrała. Jednak nie zamierzał zakochać się w córce wspólnika, ale los przewrotny bywa i ich relacja zamienia się w coś znacznie głębszego. 

-Czy Niall przekona się do Caroline i zaufa jej uczuciom względem niego? 
-Czy uczucie do Nialla przyniesie Caroline wiele rozczarowań i zakończy się boleśnie, czy odnajdą drogę do siebie? 
-Czy Caroline obudzi w Niallu to wszystko, co uśpiła Holly?
-Czy mimo dużej różnicy wieku mają szansę na szczęśliwe zakończenie? 
-Czy ojciec dziewczyny pogodzi się ze związkiem swojej córki i najlepszego przyjaciela? 
-Czy ich uczucia będą tak silne, aby przetrwały wszystkie burze?

Polecam. 

RECENZJA 

„JUVENILE”

AUTOR: KAROLINA GÓRA 

WYDAWNICTWO: EDITIO RED 

„Już i tak tłamsiłam w sobie zbyt wiele emocji. Czułam się, jakbym wygrała milion w loterii, a czekał mnie przecież tylko jeden miły dzień ze wspólnikiem mojego ojca. Boże, to nawet w myślach nie brzmi dobrze, a co najgorsze, ja i tak nie boję się konsekwencji i uparcie brnę w to dalej, wiedząc, ze nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA PATRONACKA 
„ZŁY. ODRODZENIE”
Cykl: Kalabria #2
Współpraca Reklamowa —
AUTOR: HELENA LEBLANC 
WYDAWNICTWO: STUDIO LITERA INVENTA 

Czy szczęście jest nam dane na zawsze? 

„Gdyby nie tata i Luigi, już dawno bym nie żył, ale to wcale nie oznacza, że życie darowano mi na zawsze.
Często budzę się w nocy przerażony spocony, ze zbyt szybko bijącym sercem i nadmiarem adrenaliny, ale wtedy widzę ten cud leżący
obok mnie i się uspokajam.
Jestem w domu, jestem bezpieczny. To byt tylko zły sen”.

Zły. Odrodzenie to druga część cyklu Kalabria.
Fenomenalny, świeży, wielowarstwowy, pełen emocji, romans mafijny, który pochłania bezpowrotnie. Autorka stworzyła swoją niepowtarzalną historię, kalabryjską mafię i jej dalsze losy, które są niepewne i bohaterów, którzy walczą o swoje szczęście i rodzinę, mimo przeciwności losu.
W tej części autorka skupia się na rozwijających się  relacjach,  uczuciach i emocjach, w ten sposób czyniąc ją bogatszą i bardziej realną. Pokazuje przepiękne uczucia, które są bardzo trwałe, i które zdarzają się tylko raz w życiu. 
Nie będzie tak słodko, nie myślcie sobie, ponieważ autorka co chwilę wyciąga z rękawa ciekawy zwrot akcji i robi się wręcz niebezpiecznie. 
Ponownie staniemy oko w oko z bohaterami poprzedniej części Domenico i Igą,  ale do tej części autorka również dodaje nowych bohaterów. 
Wprowadzając nowych bohaterów, jak również perspektywę wielu postaci, autorka wzbogaciła fabułę książki, czyniąc ja bogatszą i ciekawszą. To był świetny zabieg ze strony autorki, ponieważ możemy zanurzyć się w wielowątkowej, historii, balansując pomiędzy Polską a Włochami, i bohaterami tej historii. 
Fabuła książki została idealnie  połączona ze wszystkimi wątkami, tworząc wspólną klarowną całość. 
Interesujące były wstawki rozmowy Don Luciana z jego zmarłą żoną.
Nie zabraknie również akcji, tajemnic i intryg.
Fabuła książki wciągająca, dynamicznie i  ciekawie poprowadzona, pełna emocji, uczuć, niespodziewanych zwrotów i wydarzeń. Z każdy stroną historia nabiera tempa, budując napięcie, wciągając czytelnika w emocjonalną, pełną akcji opowieść. 
Sceny erotyczne rozpalają zmysły, pełne namiętności, napisane zostały ze smakiem. 
Zakończenie książki nieprzewidywalne,  pozostawi nas w niepewności i pod znakiem zapytania, a wszystko przez to, że autorka postanowiła wywrócić dość poukładane życie bohaterów do góry nogami. 
Bardzo ciekawa jestem, jak rozwinie się kolejna część historii. I czekam z niecierpliwością na nią. 
Autorka ma lekkie, przyjemne pióro pełne emocji, napięcia, dzięki czemu czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. Autorka umiejętnie buduję atmosferę, napięcie i niepewność sprawiając, że razem z bohaterami przeżyjemy niesamowitą przygodę. 

Książka napisana jest z perspektywy kilku bohaterów, Dominika, Igi, Luigi, Olivi, Paolo i Don Luciano, dzięki czemu cały czas widzimy co się u nich dzieje, jakie emocje im towarzyszą i co naszykował dla nich przewrotny los. 
Towarzyszymy bohaterom na każdym kroku, przeżywając z nimi radości, smutki, jak również wszelkie trudności.

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni i bardzo realnie wykreowani. Czuć między nimi prawdziwe przyciąganie, chemię i prawdziwe uczucia. 

Dominik próbuje odbudować swoją relację z Igą, którą zburzyli przez kłamstwa i niedopowiedzenia. Chciał uchronić swoją ukochaną i ich maleństwo przed całym złem tego świata. 

„Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak mi tego brakowało przez ostatnie trzynaście miesięcy. Zły siedział głęboko we mnie i od czasu do czasu chciał sobie podminować”.

Domenico Buscetta, niegdyś znany jako Il Male Zły, były  boss Ndrànghety najpotężniejszej kalabryjskiej mafii, teraz jest zwykłym mężczyzną Dominikiem Kasztelanem zakochanym w swojej kobiecie. Dostał drugą szansę, z której skorzystał, a zostawił przeszłość za sobą, rozpoczynając nowy rozdział w życiu.  Wrócił do Polski, gdzie przygotowuje się do roli ojca. Ukrywa się przed przeszłością, która jednak nigdy nie śpi, musi być czujny, wciąż czując się zagrożonym. Jednak dla swojej rodziny zrobi wszystko i odda wszystko. Niestety do pełni szczęścia brakuje mu jedynie ojca i najlepszego przyjaciela.
Don Luciano podejmuje ciężką walkę o życie,  wyjeżdża do Rzymu i zostawia wszystko pod opieką Luigiego Mozzy. 
Luigi Mozza do tej pory wykonywał rozkazy i uprawiał pomidory. A teraz zastępuje Don Luciano Buscetta na stanowisku capo. 
Poznamy go dokładniej i zobaczymy jego relację z ukochaną kobietą. 

Olivia to śniada ciemno włosa piękność, która planowała, zacząć nowe życie zdala od Kalabryjskiego wybrzeża. Wyjechała stamtąd do Rzymu i zaczyna wymarzone studia na kierunku pielęgniarskim. Tam poznaje Paolo.
Paolo student czwartego roku medycyny. Kiedy poznał, Olivię nie sądził, że tak zajdzie mu za skórę. Ani się obejrzał, a ta mała przesłoniła mu cały świat, zmieniając jego życie. 
Jednak jak wiele ich łączy, tak samo wiele ich dzieli. Będą musieli zmierzyć się z wieloma przeciwnościami. Pytanie, czy wyjdą z tego zwycięsko, czy jednak los napisał dla nich inny scenariusz. 
Bohaterzy staną przed wieloma przeciwnościami. 

-Czy przeszłość pozwoli zapomnieć o sobie? 
-Czy Dominik będzie miał szansę na spokojne i szczęśliwe życie? 
-Czy Luigi poradzi sobie z nowymi obowiązkami? 
-Czy związek Olivi i Paolo ma szansę? 
-Czy w obliczu zagrożenia najbliższych Domenico uwolni swoją wewnętrzną bestię i odrodzi się jako Zły? 
-Kto i dlatego próbuje zniszczyć najpotężniejszą kalabryjską mafię? 
-W co wpakuje Krystian Igę  i jakie konsekwencje za tym pociągnie? 
-Czy Iga wyjdzie cało z opresji? 
 
Polecam. 

RECENZJA PATRONACKA 
„ZŁY. ODRODZENIE”
Cykl: Kalabria #2
Współpraca Reklamowa —
AUTOR: HELENA LEBLANC 
WYDAWNICTWO: STUDIO LITERA INVENTA 

Czy szczęście jest nam dane na zawsze? 

„Gdyby nie tata i Luigi, już dawno bym nie żył, ale to wcale nie oznacza, że życie darowano mi na zawsze.
Często budzę się w nocy przerażony spocony, ze zbyt szybko bijącym sercem i nadmiarem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„DESIRE”

SERIA: Love&Wine 

AUTOR: NANA BEKHER 

WYDAWNICTWO: LOVE BOOK 
PASCAL

„Pożądanie wypełniano każdą komórkę jej ciała. Nawet gdyby chciała, nie mogła temu zaprzeczyć. Ja zaś czułem, się jak w pieprzonym siódmym niebie. Być może N każdym dniem nasza sytuacja będzie się coraz bardziej komplikować, ale nie byliśmy w stanie zatrzymać tego, co działo się między nami”.

„DESIRE” to finałowy tom serii Love&Wine.
Powracamy do Redwood i urokliwego pensjonatu z winnicą. Tym razem dokładniej poznamy Seile i Ryana, ale również dowiemy się co słychać u reszty rodzeństwa. 
Pokochałam tę serię i bohaterów, a książka porwała mnie i dostarczyła mi wiele emocji  i wrażeń. Autorka stworzyła niepowtarzalny klimat, w swojej powieści, gdzie czas płynie wolniej, a namiętność i pożądanie wybucha, niczym wulkan. W tej części autorka bardziej skupiła się na rozwijających się uczuciach i życiu bohaterów, dzięki czemu dostajemy emocjonujący pełen namiętności romans. 
Cóż to była za historia, pełna namiętności, emocjonujących momentów, złotów, upadków, dylematów, problemów, wydarzeń z przeszłości, które mogą zaważyć na przyszłości głównych bohaterów. Mamy dużą różnicę wieku pomiędzy bohaterami, w tym przypadku to kobieta jest, starsza a mężczyzna dużo młodszy. Czeka na was wiele nieoczekiwanych wydarzeń i takiego obrotu spraw, które nigdy byśmy się nie spodziewali. Sceny erotyczne rozpalają zmysły i napisane zostały ze smakiem.
Autorka pokazuje, że życie pisze i układa własne scenariusze.
Fabuła książki wciągająca, ciekawie poprowadzona i przemyślana. 
Styl autorki jest lekki i bardzo przyjemny w odbiorze. 
Szkoda, że nie poznamy dalszych losów bohaterów i ostatniego z członka rodziny, którego byłam bardzo ciekawa.

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Sieli i Ryana, dzięki czemu możemy poznać ich bliżej, zobaczyć ich emocje, myśli. Zobaczymy, z czym przyjdzie im się zmierzyć. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni i realnie nakreśleni. Czuć było pomiędzy nimi namacalne napięcie i chemię. 
Bardzo ich polubiłam i ciężko będzie mi się z nimi rozstać. 
On pomimo młodego wieku, jest bardzo dojrzały, troskliwy i pracowity. 
Ona boryka się z rozwodem  i przechodzi trudny czas. 

„Zarzuciłam mu ręce na szyję, a on uniósł mnie za biodra i docisnął do ściany. Oplotłam go nogami w pasie, przyciągając do siebie. Moje zmysły kompletnie oszalały. Zatraciłam się w jego gorących ustach, silnych ramionach obłędnym zapachu”.

Seila przejmuje zarządzanie nad majątkiem rodziców zgodnie z ostatnią wolą rodziców. Musiała nieco przeorganizować swoją pracę, teraz pracowała zdalnie, do tego doszły obowiązki i praca na ranczu. Jej małżeństwo powoli przechodzi w zapomnienie, ale myślała, że jeszcze mają szansę, aby uratować swoje małżeństwo. Czekała na przyjazd męża, jednak  on nie pojawił się, za to zadzwonił do Seile i chce rozwodu. Zdała sobie sprawę z tego, że ogień, który był w nich, już dawno zgasł, zabierając ze sobą miłość i namiętność. Duże wsparciem w tym trudnych chwilach daje jej Ryan, jeden z pracowników rancza. Z każdy dniem zaczynają zbliżać się do siebie. Jednak zdają sobie sprawę, że to, co dzieje się, między nimi może nie przetrwać. Ryan niedługo  wraca na studia, a ona do Nowego Jorku. 


-Czy to, co czują, do siebie jest tylko obezwładniającym pożądaniem, czy może to coś więcej? 
-Czy ulegną swoim uczuciom? 
-Czy relacja między Seile a Ryanem ma szansę się rozwinąć? 
-Czy Seile da szansę Ryanowi i zawalczy o swoje szczęście? 
-Czy przelotny romans sprzed lat wpłynie na dalsze losy Seile i Ryana?
-Czy Ryan odtrąci Seile po tym czego się dowie? 
-Jakie życie napisze dla nich scenariusz? 

Polecam. 

RECENZJA 

„DESIRE”

SERIA: Love&Wine 

AUTOR: NANA BEKHER 

WYDAWNICTWO: LOVE BOOK 
PASCAL

„Pożądanie wypełniano każdą komórkę jej ciała. Nawet gdyby chciała, nie mogła temu zaprzeczyć. Ja zaś czułem, się jak w pieprzonym siódmym niebie. Być może N każdym dniem nasza sytuacja będzie się coraz bardziej komplikować, ale nie byliśmy w stanie zatrzymać tego, co działo się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„DISTRACTION”

AUTOR: KINGA LITKOWIEC 
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: EDITIO RED 

„Nie poznawałam samej siebie i chyba mi się to podobało. Zwykle ostrożna, rozważna i powściągliwa, tym razem byłam spragniona przygód i emocji, jakie dostarczał mi wciąż obcy
dla mnie mężczyzna”.

Jedną z ciekawostek tę książkę Kinga Litkowiec napisała wspólnie z czytelnikami. 

„DISTRACTION” to rewelacyjna, niezwykle wciągająca, intrygująca, pełna emocji, adrenaliny, z nutką niebezpieczeństwa historia przepełniona tajemnicami, widmem zemsty, wyścigami motocyklowymi i porachunkami klubowymi, ale nie tylko, dostajemy intrygujący romans i świetnych bohaterów. 
Autorka w ciekawy sposób przedstawiła motyw zemsty i relację pomiędzy bohaterami. Sceny erotyczne napisane zostały ze smakiem. 
Książka, która zabiera nas do świata Caroline Forest i Dominica Maxwella i jego klubu motocyklowego Black Moon. 
Ta książka czyta się dosłownie sama, pochłania bezpowrotnie, lekka, przyjemna i do tego niezwykle wciągająca. 
Fabuła książki dynamicznie poprowadzona, przemyślana przez autorkę w każdym detalu. 
Akcja rozwija się dość szybko, co gwarantuje nam dobrą dawkę wrażeń i emocji.
Autorka nie zawodzi, oddając nam po raz kolejny świetną historię. 

Napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Caroline i Dominica, dzięki temu możemy poznać ich dokładniej, zobaczyć ich myśli, emocje i dylematy. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, intrygujący pochodzą z dwóch różnych światów. Czuć było pomiędzy nimi napięcie, widoczną chemię, przyciąganie i tę tajemniczość, która ciągnęła ich do siebie. 

Ona piękna, zaradna, ale również ostrożna, rozważna, powściągliwa, przerażona życiem w wielkim mieście, szuka własnej drogi. Dzięki Dominicowi zaczyna być spragniona przygód i emocji, które zaczął jej dostarczać. Ten mężczyzna był dla niej chodzącą zagadką, którą chciała odkryć. 

On przystojny, tajemniczy mężczyzna pełny mroku. Podobało mi się, to, że chcąc, zdobyć Caroline nie naciskał, małymi kroczkami, nie nachalnie starał się jej nie wystraszyć. 

„Długo trzymałem się z daleka od życia, jakie zostawiłem, i choć miałem powody, by to zmienić, zaczęło mi się to podobać.
Przez jednego człowieka wróciłem do starych nawyków”.

Caroline Forest to trzydziestoletnia pani fotograf, pochodząca z małego LaBelle. Przeprowadza się do Miami, gdzie znalazła dobrze płatną pracę, niestety nie przyzwyczaiła się do życia w wielkim mieście.  Kocha to co robi i dlatego jeszcze nie zrezygnowała z życia w tym mieście. Pewnego dnia jest światkiem morderstwa. Ten dzień zmienia jej życie, wywołując w nim chaos. 

Dominic jest prezesem klubu motocyklowego Black Moon, próbuje się trzymać się z dala od dawnego życia. Przemyt broni, narkotyków, pobicia, włamania tym kiedyś żyli, ale postanowił to zmienić. Miami to miejsce, w którym udało mu się stworzyć nowy dom, jednak dawni wrogowie nie zapomnieli, o nich podążając ich śladem. Prowadził swój klub, tak by nik nie mógł podważyć jego autorytetu. Jedynie Kevin Buckley próbował robić to na każdym kroku.
Likwiduje zdrajcę, który naraził życie jego młodszego brata, Chrisa, lecz nie wie, że miał widownię. Niczego nieświadomy, zauważa podczas wyścigów kobietę, która go w jakiś sposób zafascynowała. Tylko nie zdaje sobie sprawy z tego, że Caroline rozpoznała w nim zabójcę. A on wkracza do świata Caroline, wszelkimi sposobami. 

-Czy Caroline pozwoli Dominicowi zbliżyć się do siebie? 
-Czy mężczyzna może być tym, czego potrzebuje?
-Jakimi motywami kieruje się Dominic? 
-Czy dawny wróg może okazać się przyjacielem?
-Czy Dominic doprowadzi swój cel do końca? 
-Jakie niebezpieczeństwo im zagraża?
-Czy Dominic porzuci dawne życie, w którym się wychował dla dziewczyny, która zawróciła mu w głowie? 

Polecam. 

RECENZJA 

„DISTRACTION”

AUTOR: KINGA LITKOWIEC 
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: EDITIO RED 

„Nie poznawałam samej siebie i chyba mi się to podobało. Zwykle ostrożna, rozważna i powściągliwa, tym razem byłam spragniona przygód i emocji, jakie dostarczał mi wciąż obcy
dla mnie mężczyzna”.

Jedną z ciekawostek tę książkę Kinga Litkowiec napisała wspólnie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„ZŁODZIEJ MOJEGO SERCA”

AUTOR: MEAGAN BRANDY 
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: LUNA 

„NIEBO W TYM MIEJSCU DZIAŁA JAK NARKOTYK. SMOG Z MIASTA poniżej nie jest aż tak gesty, pozwala pokazać się gwiazdom, które mamią nas fałszywą nadzieją, szepcząc, że tam jest coś więcej i wszystko, co musisz zrobić, to po to sięgnąć.
Sięgam więc układam nieistniejące skały i wspinam się po niewidzialnych, niekończących się drabinach, ale nie zbliżam się do żadnej rzeczy, której pragnę”.

„Złodziej mojego serca” to zakazany romans pomiędzy bogatą dziewczyną a chłopakiem  znikąd. 
Zacznę od tego, że książka ma śliczną okładkę i szatę graficzną. Co do samej książki, mam mieszane odczucia, prolog zdecydowanie ciekawy intrygujący i wciągnął mnie, myślę, sobie to będzie świetna historia, ale potem coraz ciężej było mi się wciągnąć w fabułę książki. Jak dla mnie za dużo niepotrzebnych rozbudowanych opisów, które nic nie wnosiły do tej historii. Często zastanawiałam się, o co tu chodzi, kim jest tak naprawdę Rocklin. 
Sam zamysł fabuły był ciekawy i intrygujący, a relacja pomiędzy głównymi bohaterami została nakreślona w ciekawy sposób. 
Ale muszę przyznać, że po połowie książki, akcja przyspiesza i robi się dużo ciekawiej. 
Książka pełna mroku, niebezpiecznych tajemnic i gorących scen. Fabuła książki pomimo swoich minusików, takich jak początkowe niejasności, zbyt rozciągniętych opisów,  lekkiego chaosu i zagmatwania wciągnęła mnie. 

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Bassa i Rocklin. Dzięki czemu możemy poznać ich bliżej, zobaczyć świat ich oczami, poznać ich emocje.
Bohaterzy ciekawie wykreowani, różnorodni, na pewno wywołają wiele emocji, jedni zaintrygowali mnie swoją postacią, a inni wręcz irytowali tak jak zachowanie Rocklin.
Bohaterzy będą musieli wybierać między swoimi uczuciami a powinnościami wobec rodziny. Oboje pochodzą z dwóch różnych światów. Ich relacja była niepewna, napięta i pełna niedopowiedzeń.
Intrygującą i tajemniczą postacią był Bastian, który w jakiś sposób ujął mnie i zainteresował swoją osobą. 
Basa to tajemniczy, szorstki, apodyktyczny,  nieprzewidywalny chłopak znikąd, który niecofanie się przed niczym, aby dostać to, co chce. A chce jej bogatej dziewczyny. Nie pokazuje swoich kart, nic nie zdradza, jest niczym skarbiec. Robi rzeczy nie do końca dobre, ale też nie krańcowo złe. Samotny wilk w środku niebezpiecznego stada. 

Rocklin ma osiemnaście lat, jest córką Raya Ravenawa, jednego z najpotężniejszych ludzi.
 A ona jest elitą samą w sobie. Przebiegła, silna,  inteligentna, utalentowana dziewczyna, która przywdziewa zbroję, którą nosi niczym jedwab. 
Ma mroczne bajkowe życie pełne blichtru i przepychu. A Bass wdarł się w jej życie głęboko w najciemniejszą część jej duszy, który wypełnił pustkę swoją osobą. 

„Takie Jest życie. Takie dostałem karty.
Żaden as nie został wsunięty do mojej kieszeni przy narodzinach, ale lepiej, kurwa, uwierz, że kiedy umrę, pochylam się tak, że nasze oczy są na równym poziomie, a jej dolna warga drży – będę miał całą pieprzoną talię w dłoniach, w tym królową, moją pieprzoną królową”.

Bastiana Bishopa poznajemy w wieku  piętnastu lat, i wstrząsających okolicznościach, które pociągną za sobą wydarzenia i konsekwencje, które ukształtują go. Przyjmując propozycję nieznajomego mężczyzny, jego dawne życie idzie, w zapomnienie a on narodził się jako Bass Bishop. 
Po czym zostajemy wciągnięci do Greyson Elite, jedynej w swoim rodzaju szkoły z internatem dla dzieci ludzi u władzy. 
Jedno przypadkowe spotkanie, jedna noc z nieznajomym, który zakrada się do świata Rocklin, stwarza problemy, na które nie morze sobie pozwolić. Wie, że powinna z nim skończyć, zanim ojciec odkryje jego istnienie, ale to silniejsze od niej. Jest tylko jeden problem, Bassa nikt nie powstrzyma. 

-Czy Rocklin, pozwoli sobie na uczucia?
-Czy Bass zrezygnuje z Rocklin? 
-Kim okaże się zdrajca? 
-Co chce ugrać ojciec dziewczyny? 
-Czy mogą liczyć na szczęśliwe zakończenie? 

Przeczytaj i oceń sam, czy ta książka pochłonie cię bez reszty. 

RECENZJA 

„ZŁODZIEJ MOJEGO SERCA”

AUTOR: MEAGAN BRANDY 
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: LUNA 

„NIEBO W TYM MIEJSCU DZIAŁA JAK NARKOTYK. SMOG Z MIASTA poniżej nie jest aż tak gesty, pozwala pokazać się gwiazdom, które mamią nas fałszywą nadzieją, szepcząc, że tam jest coś więcej i wszystko, co musisz zrobić, to po to sięgnąć.
Sięgam więc układam nieistniejące skały i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„MOC OBIETNIC”

AUTOR: PIOTR BORLIK 

WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S-KA 

CZY NIEWINNE OBIETNICE
MOGĄ STAĆ SIĘ NARZĘDZIEM MANIPULACJI?

„Było w tym coś przyjemnego, pokrzepiającego. To poczucie kontroli, przewagi nad kimś, świadomość, że ktoś się go boi – Stelmach wątpił, że to jeszcze możliwe, ale poczuł namiastkę zadowolenia”.

„Moc obietnic” to piąta część cyklu Agata Stec i Artur Kamiński. 
„Moc obietnic” to angażująca, niezwykle wciągająca opowieść zbudowana z dużą precyzją, wypełniona niewinnymi obietnicami, mrocznymi zabójstwami, grą, manipulacją, wartką akcją, intrygującym poszukiwaniem za prawdą, przenosi w głębiny ludzkiego umysłu, zmusza do myślenia i prowadzi czytelnika przez odmęty nieprzewidywalnej  i intrygującej fabuły. Piotr Borlik mistrzowsko łączy elementy powieści kryminalnej oraz psychologicznego thrillera, tworząc opowieść, która trzyma czytelnika w napięciu, które rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną. Autor w umiejętny sposób stopniowo odkrywa przed nami zamiary bohaterów, ich tajemnice i pokazuje, do czego zdolny jest zdesperowany człowiek, który niema już nic do stracenia. 
Również wspaniale kreuje realne postacie, dostarczając wnikliwego spojrzenia na psychikę bohaterów, którzy stają w obliczu wydarzeń, które pchają do czynów, o które nigdy by się nie podejrzewali. 
Wciągająca akcja, psychotyczny morderca,  zmanipulowany bohater,  zwroty akcji, intrygujący bohaterzy, brutalna zemsta,  manipulacja, zaginięcia nastolatków,  makabryczne zbrodnie, splątane przeszłością postacie i wydarzenia, które mają ciąg dalszy, to wszystko właśnie znajdzie w książce „Moc obietnic”.

To moje pierwsze spotkanie z piórem autora, a ja jestem zachwycona, jak mi się podobała ta historia. Czyta się z zaskakującą lekkością, wciąga, angażuje i intryguje zarazem. Muszę konieczne nadrobić wcześniejsze części tej serii. Czuć tutaj pewną niepewność, tajemnicę, manipulacje, która pokazuje, że człowiek, gotów jest zrobić wszystko, aby ocalić swoje życie, nie zważając na innych. W dodatku wydawało mi się, że najbardziej zaangażowana w tę sprawę osoba, dobrze się bawi, manipulując, rozdając karty w grze, której nik nie zna. 
A policja jak zwykle nie spieszy się, gdy jest najbardziej potrzebna.

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści i realnie nakreśleni. 

Agata Stec nie chce angażować się w prywatne śledztwo zaginięcia nastolatka, bojąc się, że dawne nawyki powrócą, a ona wpadnie ponownie, w bagno, w którym siedziała. Marzyło jej się spokojne życie i zapomnienie o wszystkim, co ją spotkało. A jednak los ma dla niej inne plany.

Bardzo ciekawą i intrygującą postacią jest młoda dziewczyna Sonia,  która jest bardzo dojrzała na swój wiek, nie czuje wyrzutów sumienia, nie odczuwa żadnych emocji, jej spokój wręcz przeraża, ta postać jest bardzo kluczowa w tej historii. 

Filip Stelmach to zdesperowany człowiek, który posunie się do rzeczy, których sam by się nie podejrzewał. Bardzo zmienia się pod wpływem wydarzeń, które pchają go strasznych czynów. Ciekawie został nakreślony. 

No i mamy mordercę, który pozostaje prawie do samego końca w tle.

„Emocje są niebezpieczne, stwierdziła, czekając na Stec. Powodowały rozkojarzenie, utrudniały logiczne myślenie i planowanie kolejnych kroków. Jeszcze chwila, a zacznie odczuwać wyrzuty sumienia i sama odda się w ręce policji, by ponieść zasłużoną karę”.

Obietnice zobowiązują. Nawet te niewinne mogą stać się narzędziem manipulacji i pchnąć nas do czynów, o jakie nigdy byśmy się nie podejrzewali.

Agata Stec, po ostatnich wydarzeniach próbuje na nowo ułożyć sobie życie, odcinając się od danego życia całkowicie. Ale czy będzie to możliwe.
Filip Stelmach wszystko robi, aby odnaleźć zaginionego syna Oskara. Niestety policja nie ma żadnych tropów, i w ich mniemaniu robią wszystko, co w ich mocy. Rozgoryczony ojciec, wszystko robi, szuka wszędzie, pyta wszystkich, jednak to nie przynosi żadnych efektów. Do poszukiwań próbuje namówić Agatę Stec,  uważając, że kobieta może pomóc w poszukiwaniach syna.
Wszystko komplikuje się, gdy odnalezione zostaje ciało nastolatka, a potem kolejne. Na jego drodze staje dziewczyna, która nie pojawia się przypadkiem, ma plan, który realizuje punkt po punkcie. Agata coraz bardziej angażuje się w śledztwo, które z każdym dniem nabiera innych barw i okazuje się być częścią, czegoś większego i bardzo niebezpiecznego. 
Nie myślcie, że Artur po śmierci nie będzie już się mieszał, to będziecie w wielkim błędzie. A Agata przekonuje się, że jednak nie zamknęła całkowicie dawnego rozdziału, który wraca, jak bumerang burząc jej spokój.
Przekonajcie się sami i odkryjcie wszystkie tajemnice. 

-Jaką rolę w tej historii odgrywa Sonia?
-Czy Filip Stelmach odnajdzie syna całego i zdrowego? 
–Czy Agata z angażuje się w śledztwo?
–Do czego zdolny jest człowiek, pragnący zemsty?
–Jaką rolę odegra w tym wszystkim Stelmach i czy tak naprawdę da się wodzić za nos?
-Czy morderca i jego pomocnik ma nad wszystkimi kontrolę? 
-Jaki plan ma osoba, która manipuluje wszystkimi do okoła?
-Czy Sonia ma nad wszystkim kontrolę i jaką rolę odgrywa w tej historii? 
–Co okaże się  elementem gry i manipulacji? 
–Czy winni poniosą karę za swoje zbrodnie? 
-Co pozostawił dla Agaty Artur? 
-Co odkryje Agata?

Polecam. 
Autor umiejętnie umie wciągnąć czytelnika na kilka niezapomnianych godzin.

RECENZJA 

„MOC OBIETNIC”

AUTOR: PIOTR BORLIK 

WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S-KA 

CZY NIEWINNE OBIETNICE
MOGĄ STAĆ SIĘ NARZĘDZIEM MANIPULACJI?

„Było w tym coś przyjemnego, pokrzepiającego. To poczucie kontroli, przewagi nad kimś, świadomość, że ktoś się go boi – Stelmach wątpił, że to jeszcze możliwe, ale poczuł namiastkę zadowolenia”.

„Moc obietnic” to piąta część cyklu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„ALEXANDER”

Cykl: BLAKEMORE FAMILY #5

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: KINGA LITKOWIEC 
WYDAWNICTWO: BLACK ROSE 

„Pocałował mnie, na nowo pobudzając zmysły. Poczułam pustkę, gdy zniknął, ale zaraz przywołałam samą siebie do porządku. Nie mogłam się do niego przyzwyczajać. Nie mogłam się w nim zakochać. Tego nie było w planie”.

Alexander to piąta część cyklu Blakemore Family, tym razem poznajemy Alexandra, który staje na czele potężnej mafijnej rodziny. Nie zabraknie również pozostałych członków rodziny.
Historia przepełniona  emocjami, w której widzimy podwójną grą pozorów, ukryte niebezpieczeństwo, zakazaną relacją tajemnice, intrygi, gorące momenty i nieoczekiwane rodzące się uczucia. Każda kolejna część, daje nam wyjątkową, zaskakującą, całkiem inną, godną uwagi historię, która podsyca naszą ciekawość i chcę się więcej i więcej, ta seria stała się dla mnie uzależniająca. A my do samego końca nie jesteśmy pewni, czy wygra miłość, czy ambicje zawodowe. Czy uczucia zaważą na podejmowane decyzje?
Fabuła książki wciągająca, intrygująca i ciekawie nakreślona. Całość historii dynamicznie poprowadzona, w której sporo się dzieje, przez większość  czasu autorka utrzymuje emocje na najlepszym poziomie, podsyca, naszą ciekawość trzymając, czytelnika w niepewności i napięciu do samego końca prowadząc podwójną grę pomiędzy głównymi bohaterami. Książkę czyta się tak zaskakująco lekko, dosłownie porywa. Spędziłam z nią przyjemnie czas.

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Alexandra i Zoe, dzięki czemu możemy poznać ich bliżej, zobaczyć ich emocje, dylematy, i to z czym przyjdzie im się zmierzyć, ale również zobaczymy, po której stronie staną barykady i czy zaryzykują, zyskując coś bardzo ważnego. Fajnie było oglądać, jak krążą wokół siebie, ich niepewność sie­bie, ich domysły i jak zbliżają się do siebie, pokonując własne bariery i uprzedzenia. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, barwni i przede wszystkim różnorodni.
Alexander wie dokładnie, że nie można rzucić tego, kim się jest i zapomnieć o rodzinie, w której się urodziło. W dodatku musi udźwignąć ciężar obowiązków. Dlatego jest bardzo ostrożny i niechętnie zawiera nowe znajomości. Nie działa jak swój ojciec, jest rozmyślny, uważny i wierzy w  swoje przeczucia. Nie mógł pozwolić sobie na błąd i był gotów na każdy ewentualny scenariusz. 
Mam do tego pana jakiś sentyment i wszedł do grona moich ulubieńców. 

Zoe Maddox ma dwadzieścia osiem lat, jest piękna, mądra i odważna, ale również zdaje sobie sprawę, że wiele ryzykuje. Będzie musiała dobrze zastanowić się, po której stronie stanąć. Jako policjantka widziała w Alexie przestępcę, ale z drugiej strony jako kobieta dostrzegła w nim coś więcej, mężczyznę, który roztaczał wokół siebie aurę władzy i miał w sobie coś hipnotyzującego, ale i dobre serce, mimo tego, kim był. 
Podobało mi się to w jej postaci, że nie ukrywa, że się boi i niepewność, którą odczuwała. Była rozdarta pomiędzy rozumem, prawem, lojalnością a tym co podpowiadało jej serce. Próbowała zrozumieć swoje uczucia. 

„TO BYŁ TEN DZIEŃ. DZIEŃ, W KTÓRYM MIAŁAM
PONOWNIE ZARYZYKOWAĆ. BAŁAM SIĘ, ALE CZUŁAM, ŻE DAM RADĘ. MUSIAŁAM TYLKO
PRZESTAĆ WPADAĆ W POPŁOCH ZA KAŻDYM RAZEM. GDY ROBIŁO SIĘ GORĄCO”.

Aleksander długo bił się z myślami, jak ma postąpić wobec swojej żony, czy zrobić tak jak zaplanował to jego ojciec przed śmiercią, czy pozwolić odejść kobiecie. Pytanie tylko, czy nie pożałuję tej decyzji. 
Alexander wraca do Nowego Jorku i zamieszkuje w miejscu, w którym rządził jego ojciec i przejmuje po nim władzę. 
W jego życiu pojawia się kobieta, która stała się dla niego zagadką, ale wie jedno, to co mówi, jest dalekie od prawdy. I czy pomimo tego wpuści ją do swojego domu i życia? 
Oboje udają, prowadzą dwie różne gry i każda z nich jest na innych zasadach.

Nowojorscy policjanci od lat próbują znaleźć dowody na zbrodnie rodziny Blakemore, ale jeszcze nigdy nie byli temu tak bliscy. Aż do  teraz, dzięki Zoe, która ma ogromne szanse, aby odnieść ogromny sukces i zdemaskować rodzinę Blakemore. 
Zoe Maddox jest zwykłym detektywem, w dodatku mało doświadczonym, ale dostaje szansę na duży awans. Ma wcielić się w rolę agenta pod przykrywką, zbliżyć się do Aleksandra Blakemore i pomóc w zniszczeniu i zamknięciu jego rodziny. Dobrze wie, że gdy wejdzie, w paszczę lwa nie będzie odwrotu. Jej zlecenie było jak gra w ruletkę. 
Czy uda jej się doprowadzić sprawę do samego końca? 

-Czy Zoe uda się wejść do życia Alexandra Blakemore, zebrać obciążające dowody i pogrążyć jego rodzinę? 
-Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem, a może wszystko ulegnie zmianie?
–Jakie ukryte motywy skrywa przed mężczyzną Zoe?
-Czy Alexander dobrze zrobił, wprowadzając do swojego świata Zoe?
-Czy Zoe uśpi czujność Alexa?
-Czy ambicje Zoe nie przyćmią zdrowego rozsądku? 
-Czy Alexander odkryje tożsamość Zoe?
-Czy miłość okaże się wystarczająco silna, by przekreślić perspektywę awansu? 
-Czy gdy Alexander odkryje, prawdę Zoe pożegna się z życiem? 
-Czy Alex będzie w stanie zostawić Zoe, a tym bardziej skrzywdzić ją?

Polecam.

RECENZJA 

„ALEXANDER”

Cykl: BLAKEMORE FAMILY #5

Współpraca Reklamowa —
AUTOR: KINGA LITKOWIEC 
WYDAWNICTWO: BLACK ROSE 

„Pocałował mnie, na nowo pobudzając zmysły. Poczułam pustkę, gdy zniknął, ale zaraz przywołałam samą siebie do porządku. Nie mogłam się do niego przyzwyczajać. Nie mogłam się w nim zakochać. Tego nie było w planie”.

Alexander to piąta część cyklu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

RECENZJA 
„LISICA ”
AUTOR: WITOLD HORWATH 
WYDAWNICTWO: REPLIKA 

„– Nie bój się. Dziś jeszcze cię nie skrzywdzę – powiedział po polsku. Wzrost miał chyba trzy arkuszy, posturę niedźwiedzia i dziwne oczy, całkiem bez wyrazu, jak u sklepowych manekinów albo trupów”.

„Lisica” to pierwszy tom serii, w której główną bohaterkę jest Hanka Lubochowska.
„Lisica” to rewelacyjne napisana, klimatyczna, intrygująca, drobiazgowa, bezpowrotnie przykuwająca uwagę opowieść, wychodząca poza schematy, w której się zatraciłam. Naprawdę przypadła mi do gustu. 
Historia składa się z wątków osadzonych w klimacie kryminalno detektywistycznym, wielu informacji, opisów i masy wydarzeń. Całość historii toczy się dynamicznie, wciągając czytelnika do świata głównej bohaterki.
Fabuła książki została znakomicie skonstruowana, jest nie tylko ciekawa, wciągająca, ale również  przemyślana przez autora w każdym detalu.
Od samego początku autor zabiera nas w nieprzewidywalną podróż, pełna wydarzeń, emocji, które trzymają czytelnika w napięciu do samego końca. A skonstruowane tło historyczne idealnie oddaje zachowania i klimat tamtych czasów, które możemy dosłownie poczuć. Każdy rozdział odkrywa przed nami kolejne etapy w życiu głównej bohaterki i następną sprawę do rozwiązania.
Autor ma świetnie pióro, pełne opisów, dbając,  o detale sprawia, że historia staje się realna i intensywna, a my  możemy przenieść się i poczuć klimat tamtych czasów. 
To moje pierwsze spotkanie z piórem autora i bardzo udane. Zostałam zabrana w niezapomnianą podróż  z niebanalną bohaterką, która chciała wykonywać zawód przypisany mężczyznom, a czy jej się to udało, koniecznie przeczytacie. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, szczególnie Hanka, która była nieprzeciętna, silna, pełna charyzmy, inteligentna, dociekliwa, pełna determinacji postać, która obalała stereotypy swoją osobą. Marzyła o pracy detektywa i wszystko robiła, aby zrealizować swoje marzenie, mimo przeciwności, jakie stawia jej los. Z tą bohaterką, nie sposób się nudzić. 
Żyła w świecie, w którym obyczaje,  konwenanse i regulaminy rządziły światem, a ona tragicznym zrządzeniem losu z uczennicy i posłusznej córki musiała stać się nagle dorosłą kobietą, która musiała bronić siebie i rodziny. Jej życie było pełne przygód. To postać, którą polubiłam.

„Nagle przejrzałam się w tym jej strachu jak w lustrze – jestem inna, zupełnie inna niż wtedy, gdy żegnaliśmy się na dworcu w Jekaterinosławiu. I żeby choć na chwilę cofnąć czas, odrodzić się w sobie dawną Hankę, schowałam broń....”

Przenosimy się do Jakaterinosławia podczas rewolucji. Wówczas  Hanka ma jedynie siedemnaście lat, a jej ojciec naczelny inżynier w sławnej firmie, zostaje skatowany przez zbuntowanych robotników. Ona również zostaje prześladowana, jednak ona tak łatwo się nie poddaje. 
Późniejsze wydarzenia sprawiają, że dziewczyna opuszcza Rosję i udaje się do Konstancina, do domu, które kupił jej ojciec. Rusza w podróż statkiem, pełną nieprzewidywalnych zwrotów i niebezpieczeństwa. Ale to dopiero początek jej przygód. 

-Czy Hance uda się zrealizować swoje plany? 
-Co ją czeka?
-Jakie przygody czekają na nią po drodze? 

Polecam. 
Dziękuję autorowi za egzemplarz do recenzji. 

RECENZJA 
„LISICA ”
AUTOR: WITOLD HORWATH 
WYDAWNICTWO: REPLIKA 

„– Nie bój się. Dziś jeszcze cię nie skrzywdzę – powiedział po polsku. Wzrost miał chyba trzy arkuszy, posturę niedźwiedzia i dziwne oczy, całkiem bez wyrazu, jak u sklepowych manekinów albo trupów”.

„Lisica” to pierwszy tom serii, w której główną bohaterkę jest Hanka Lubochowska.
„Lisica” to rewelacyjne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA PATRONACKA 

„Bestia i Bestia”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Nathalie K. Flower 

„Tak wyglądało moje życie do tej pory, ale pewne wydarzenie wszystko popsuło. Jedna noc sprawiła, że przestałam być przeciętna. Zostałam naznaczona i od teraz należałam do grupy ludzi, których zapamiętają wszyscy. 
Stałam się bestią w damskim wydaniu”.

Autorka zrobiła to po raz kolejny, oddaje nam ponownie książkę, która łapie za serce i z której dosłownie wylewają się emocje. 
Jestem zachwycona, zauroczona tą wyjątkową, niebanalną i wciągająca historią. 
Ta książka, żyje, jest tak realnie nakreślona, że razem z bohaterami przeżywamy ich emocje i zmagania ze swoimi uczuciami. W tej historii 
autorka pokazuje, życie postaci, które są niedoskonali, za to pokazuje ich przepiękne wnętrza i dobre serce. 
Autorka umiejętnie i intensywnie potrafi przekazać emocje i uczucia postaci, buduje widoczne napięcie pomiędzy bohaterami, dzięki czemu możemy w stu procentach wczuć się w przekazaną nam historię. Znalazłam tutaj wszystko od smutku, złości, bezradności,  zagubienia po prawdziwe i widoczne szczęście. 
Bohaterzy będą walczyć o swoje szczęście, jednak nie obędzie się, bez walki i zrozumienia co tak naprawdę ważne jest w życiu i co tak naprawdę się liczy. Fabuła świetnie nakreślona, przemyślana i dynamicznie poprowadzona.
Autorka potrafi przekazać głębię w swoich książkach, doskonale odzwierciedla atmosferę tej historii, zaskakuje dojrzałością i zachwyca swoim pisarskim kunsztem. 

Bohaterzy genialnie wykreowani, realni, niedoskonali, a jednak doskonali.  Widać stopniowo, niepospiesznie nasilająca się uczucia pomiędzy bohaterami.
Pokochałam Hankę i Daniela. 
Ona po przeżytej traumie, nie umie odnaleźć się w życiu. Rodzina nie pomaga, żądając od niej niemożliwego, bez wsparcia zostaje rzucona na głęboką wodę. 
Nie mogłam zrozumieć postępowania, rodziny Hanki, byli tak zaślepieni, chciwi, że nie interesowało ich krzywda dziewczyny. 

On zakochany w niej od dawna, wykorzystuje sytuację, aby zbliżyć się do dziewczyny. 
Jednak nic nie robi na siłę, małymi kroczkami, próbuje zbliżyć się do niej i pomóc jej. To mój mąż książkowy, cierpliwy, empatyczny, dobry i wie, co ważne jest w życiu. Ujął mnie tym, że pomimo swojego cierpienia, wszystko robił, aby Hania była szczęśliwa, mimo tego, że nie mógł jej mieć. To było w tej historii tak piękne i cudowne. 

„Nie było tu nikogo, dlatego rozpłakałam się na głos. Tak jak wtedy, tak teraz na pewno nikt mnie nie słyszał. Nieszczęście wylewało się z każdej komórki mojego ciała”.

-Hanka odnajdzie się w nowej rzeczywistości? 
-Czy uda jej się zmierzyć z bolesnymi doświadczeniami? 
-Czy Daniel dokona niemożliwego i rozkocha w sobie dziewczynę?.
-Jak potoczą się losy Hani i Daniela. 
-Czy Hania dojrzy to, co ma najważniejszego i zda sobie sprawę z tego?

Polecam.

RECENZJA PATRONACKA 

„Bestia i Bestia”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Nathalie K. Flower 

„Tak wyglądało moje życie do tej pory, ale pewne wydarzenie wszystko popsuło. Jedna noc sprawiła, że przestałam być przeciętna. Zostałam naznaczona i od teraz należałam do grupy ludzi, których zapamiętają wszyscy. 
Stałam się bestią w damskim wydaniu”.

Autorka zrobiła to po raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„DREAM LAKE”

AUTOR: IRMINA MARIA
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: HARPER YA 

„... Niepospiesznie przesunęły się po jego dłoni, powodując gorący, palący wręcz dreszcz niczym piorun, który huknął z zaskoczenia, jak wulkan, który niespodziewanie wytrysnął, ogień, który zajął cały świat”.

„Dream Lake” to historia, którą czuje się całym sobą, przepełniona humorem, morzem emocji i ekscytacji. Książka z wakacyjnym klimatem, 
wyczuwalną pasją, otoczona muzyką,  przyjaźnią, rodzącym się wakacyjnym uczuciem, którym poczujecie całym sobą. Lekka, barwna, pachnąca jeziorem, słonym deszczem, ogrzana słońcem historia, która skrywa, w sobie wiele a w dodatku to bardzo wartościowa książka. 
Opowieść oczarowała mnie i wciągnęła już od pierwszych stron, bardzo łatwo było mi się wciągnąć w historię Margo, Tobiego ich przyjaciół. Dostajemy, wspaniałą historię przyjaźni. Wątek romantyczny nakreślony został bardzo subtelnie, nie nachalnie toczył się w swoim tempie, dodając tej historii magii  i świeżości.
Zawiera w sobie trudne tematy, bolesne i traumatyczne wspomnienia, które zaważyły na relacjach tak bliskich, nierozłącznych sobie osób i emocje, z którymi ciężko się uporać. Oraz pokazuje jaki ślad pozostawiają po sobie nieświadome zachowania rodziców, które niszczą relacje między sobą, i jak działa to wszystko na psychikę dziecka. Historia o  trudnych wyborach między miłością a przyszłą karierą, dążeniu do celu, ciężką pracą i lekkością, pasji w tym co się robi. Dokładny przykład tęgo pokazuje Margo, która robi, co czuje, kocha i to z wielką radością i wielką pasją. 
Autorka pokazuje, że życie jest wspaniałe, tylko trzeba umieć je docenić, zauważyć, ale również pokazuje, aby umieć odnaleźć siebie, zweryfikować swoje marzenia i podjąć decyzje.
Autorka ma lekkie, przyjemne, barwne pióro. Opisuje tę historię w obrazowy sposób, dzięki czemu możemy poczuć wakacyjny klimat, zobaczyć piękno jeziora i otaczającego go krajobrazu,  i dzięki temu wczuć się w opowieść. Wzbudziła moją ciekawość i wciągnęła mnie w tę historię. Emocje, uczucia bohaterów czuć bardzo intensywnie, od radości, smutku, niepewność po euforię, co sprawia, że historia staje się realna i interesująca. Dużym zaskoczeniem było dla mnie, gdy odkryłam, kim są dla siebie Margo i Iza.
Książka podzielona została na rozdziały napisane naprzemiennie,  obóz musicalowy i komputerowy. 
Bohaterzy świetnie nakreśleni, widać dużą różnorodność wśród nich, każda jest inna, mają inne marzenia, zainteresowania. To bohaterzy, którzy skradną serca, bardzo ich polubiłam. 

Margo to bardzo pozytywna postać, miła, zdolna,  miała wrodzony talent i chodziła swoimi drogami, od dziecka była bywalczynią świata fantazji, muzyki i lubiła się wyróżniać. Pragnęła poczuć życie, radzić sobie z przeciwnościami po swojemu i popełniać własne błędy. Bardzo ją polubiłam za to jak podchodziła do świata, swojej pasji. Niczego nie robiła na siłę.

Tobiasz wzorowy uczeń, trzymany pod kloszem. Jego celem był święty spokój i odsapnięcie od sytuacji rodzinnej. Dla niego miłość była czymś niezrozumiałym, chorym i bolesnym. 

Sebastian jest typowym gikiem komputerowym, hakuje, rozwala algorytmy. Ta postać 

Iza to postać, która wywołała u mnie najwięcej emocji. Zdystansowana, perfekcyjna we wszystkim, co robiła, chłodna, osamotniona, zła na cały świat, postanowiła sobie cele, i ciężko pracowała, aby je osiągnąć. Nie pokazywała słabości, starając się ją ukryć przed światem i niekiedy przed samą sobą. Silna, zaradna i samowystarczalna.

„Bo miłość jest ulotna, piękna i delikatna jak ten cytrynek... Rzadko można ją spotkać, ale jak już jest, chce się za nią gonić...”

Autorka zabiera nas na Mazurskie jezioro „Marzenie”,  pomiędzy dwa młodzieżowe obozy. Jeden musicalowy, w którym króluje taniec, muzyka, pot, ciężka praca i może być spełnieniem marzeń, w którym bohaterzy walczą o wygranie złotego biletu i dostanie się na Broadway. Właśnie tam młodzież wiąże z tym miejscem wielkie nadzieje.
A drugi komputerowy, w którym buzuje widoczny testosteron, dobra zabawa, widoczny humor i odpoczynek przy grach komputerowych. Jeden dotyk, spojrzenia sprawia, że uczucie uderza na nich jak grom z jasnego nieba. Tylko co zrobić, gdy każde z nich ma inne priorytety. 

-Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? 
-Czy Tobiasz i Margo pozwolą sobie na uczucia? 
-Czy Tobi zatrzęsie światem Magdaleny?
-Czy Margo i jej nowe przyjaciółki dostana dostaną swój złoty bilet?
-Czy Margo i Iza pogodzą się i dojdą porozumienia? 

Polecam. 

RECENZJA 

„DREAM LAKE”

AUTOR: IRMINA MARIA
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: HARPER YA 

„... Niepospiesznie przesunęły się po jego dłoni, powodując gorący, palący wręcz dreszcz niczym piorun, który huknął z zaskoczenia, jak wulkan, który niespodziewanie wytrysnął, ogień, który zajął cały świat”.

„Dream Lake” to historia, którą czuje się całym sobą, przepełniona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„STRZEŻ SIĘ PSA”

AUTOR: IZABELA SZOLC 

WYDAWNICTWO: PAPIEROWY MOTYL 

„Strzeż się psa” wypisywali Rzymianie na swoich rozgrzanych słońcem mozaikach. Cave canem — czyż nie za sprawą tego hasta tu byłem? Tak, ale wcale nie jest łatwo rzucić się włoskim stylem w ogień awantury domowej, o której wiadomo, że gorsza od skutego wiecznym lodem dantejskiego Piekła”.

„Strzeż się psa” to nieszablonowy, oryginalny, z nutką humoru i tajemnic cosy crime. Książka napisana jest z dużym dystansem.
Kryminał, w którym autorka skupia się przede wszystkim na przedstawieniu psychologii postaci, ich zawiłości ludzkiej i psiej psychiki i scenerii, w której dzieje się akcja. Więc tutaj nie znajdziesz brutalnych opisów morderstw, za to możemy liczyć na ciekawą psią zagadkę kryminalną,  nietypowego detektywa i wiele opowiedzianych przez niego historii z życia swoich znajomych i ukochanej pani Laury. 
To nie są zwykłe postacie, ponieważ głównymi bohaterami tej historii są psy, czworonożni pupile, mieszkańców supernowoczesnego warszawskiego osiedla, i tu  muszę przyznać, czytałam taką historię pierwszy raz i tu plus za oryginalność. 
Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę książki, ciekawe opisuje świat oczami pasa, jego przemyślenia i pokazuje dużą różnorodność w przedstawieniu postaci.
Dostajemy wiele odniesień do literatury, sztuki,  kina, nauki, zawiera dużo łacińskich sentencji. 
Wielki potencjał miała ta historia, nie mówię, że jest zła, to na pewno nie, ale gdyby autorka pokusiła się bardziej rozwinąć wątek kryminalny i bardzo zaangażować Albrechta do rozwiązania zagadki zbrodni, wyszłoby genialnie, ale z drugiej strony Izabela Szolc miała, właśnie inny zamysł na tę książką, chcąc uchwycić postrzeganie naszych pupili i ich punkt widzenia na swoich właścicieli, a wątek kryminalny miał być tylko dopełnieniem tej historii. 
Nie wiem, czy wszystkim przypadnie do gustu, bo to naprawdę specyficzna historia. 
Mimo wszystko ja spędziłam z nią przyjemnie czas. 
Autorka ma lekki styl, dzięki czemu książkę czyta się szybko. 
Książka przedstawiona , została z psiej perspektywy, co było bardzo ciekawym  doświadczeniem. To na pewno historia, która intryguje, jednocześnie wciąga kawałek po kawałku do fabuły książki. Autorka idealnie oddaje zachowania psich postaci i za jej pomocą, możemy wejść w umysł zwierzaków. Ale również widzimy w nich duże podobieństwo do swoich właścicieli. 

Głównym bohaterem tej historii jest Albrecht, pies rasy bloodhound, który sypie sentencjami, ciekawostkami, błyskotliwymi przemyśleniami i mądrościami. Jest inteligentny, mądry,  obdarzony przenikliwym umysłem i dużym poczuciem humoru, dosyć ironiczny, i zdystansowany. Kocha swoją panią Laurę nad życie. Powiem szczerze, że ta postać ma bardzo dużo z człowieka. No na pewno bardzo charakterystyczna postać. Ciekawie było patrzeć oczami niezwykłego bohatera na otaczający go świat, jego spojrzenie na ludzi i otaczający go świat. Czasami było bardzo trudno zdążyć za jego tokiem rozumowania. 

„Assassino! – ujadała moja dusza, ale postanowiłem to na razie zostawić dla siebie. Czy może nie miałem odwagi podzielić się z innymi swoim okrutnym spostrzeżeniem? Niedokonanie wyboru samo w sobie jest wyborem”.

Pewnego dnia na jednym z warszawskich osiedli dochodzi do morderstwa, w pobliskim lasku zostaje odkryte ciało martwego psa, a to dopiero początek serii niewyjaśnionych zgonów. Mieszkańcy osiedla jeden po drugim umierają w niewyjaśnionych okolicznościach, a na  mieszkańców pada blady strach.
W sprawę rozwiązania zbrodni angażuje się Albrecht, w którym obudziły się geny fili brasileiro. Albrecht zapuści się w gąszcz tropów, kłamstw i swoich przemyśleń. 

-Kto morduje mieszkańców warszawskiego osiedla? 
‐Czy ma coś z tym wspólnego jeden z nich? 
-Czy Albrecht wytropi mordercę w tym gąszczu kłamstw?
-Czego dowiemy się o Albrechcie?

Polecam. 

RECENZJA 

„STRZEŻ SIĘ PSA”

AUTOR: IZABELA SZOLC 

WYDAWNICTWO: PAPIEROWY MOTYL 

„Strzeż się psa” wypisywali Rzymianie na swoich rozgrzanych słońcem mozaikach. Cave canem — czyż nie za sprawą tego hasta tu byłem? Tak, ale wcale nie jest łatwo rzucić się włoskim stylem w ogień awantury domowej, o której wiadomo, że gorsza od skutego wiecznym lodem dantejskiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„MISTER HOCKEY”

AUTOR: LIA RILEY 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: Harper Collins Polska 

„Gdy tylko ją zobaczył, pożądanie, które tliło się w nim gdzieś głęboko, wybuchło niczym wulkan. Czuł się jak uczestnik gry, której zasady zmieniały się na bieżąco”.

„Mister Hockey” to bardzo lekki, nieskomplikowany, pikantny, a zarazem uroczy z nutką humoru romans pomiędzy bibliotekarką a hokeistą.  W tej książce dostajemy sporo ciekawych dialogów, wiele  emocji,  zobaczymy również pasję do swojej pracy, darzenia do spełnienia marzeń,  trudne decyzje i walkę o swoje szczęście. Ale przede wszystkim autorka pokazuje, aby zobaczyć człowieka w człowieku, nie jego sławę, status, tylko jego serce i dobroć. 
Nie zabraknie również pikantnych scen erotycznych, które rozpalą zmysły nie jednego czytelnika.
Autorka pokazuje różne oblicza miłości rodzicielskiej i faworyzowanie jednego dziecka, przez co drugie czuje się gorsze, niedocenione.
Dla mnie troszeczkę za szybko rozwinęła się relacja pomiędzy głównymi bohaterami, co nie dało mi poczuć między nimi tego czegoś wyjątkowego, fakt coś ciągnęło ich do siebie i czuć było duże przyciąganie seksualne, ale w sensie emocjonalnym było za bardzo płytko. Co nie umniejsza ciekawej lekturze, z którą spędzisz bardzo przyjemnie czas. 
Akcja książki rozgrywa się szybko, fabuła dobrze nakreślona, ale mogła ją autorka delikatnie rozwinąć.
Autorka ma lekkie i przyjemne pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko, wciągając czytelnika do świata bohaterów. 

Bohaterzy ciekawie wykreowani, różnorodni, barwni byli, intrygujący na swój sposób. 
Oboje dryfowali biernie przez życie, bojąc się zmian. Bardzo polubiłam Breezy i Jeda.

„Jego szelmowski uśmieszek rozpalił ją od stóp do  głów. Ten sam, który tyle już razy widziała na ekranie telewizora, zastanawiając się, jakby to byto zostać adresatką czegoś tak perfekcyjnego. Doświadczenie to okazało się tak niesamowite, że jej umysł ledwo nadążał z pojmowaniem tego, się dzieje”.

Breezy to inteligentna, pełna pasji, spokojna, prosta książkara wierząca w baśnie.  Jed West od bardzo dawna jest jej obiektem najskrytszych marzeń. 
Jed West jest seksowanym kapitanem Diabłów, mistrzowskiej drużyny NHL. Jest dobry w tym, co robi i uwielbia swoją pracę. 
Przypadek sprawia, że Jed West zjawia się w bibliotece, gdzie pracuje Breezy i zostaje gościem specjalnym i atrakcją warsztatów czytelniczych dla dzieci. 
Jedno niezaplanowane spotkanie, jeden niewinny pocałunek, jedna niezwykła chwila, wywróci ich świat do góry nogami. 

-Czy Breezy przebije się przez mur, którym otaczał się Jed? 
-Czy Jed zaryzykuje i zwiąże się z Breezy? 
-Jak zareaguje Jed, gdy dowie się, że Breezy jest jego największą fanką? 
-Czy Breezy zobaczy w Jedzie kogoś więcej niż gwiazdę hokeja? 
-Czy razem mogą być szczęśliwi? 

Polecam.

RECENZJA 

„MISTER HOCKEY”

AUTOR: LIA RILEY 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: Harper Collins Polska 

„Gdy tylko ją zobaczył, pożądanie, które tliło się w nim gdzieś głęboko, wybuchło niczym wulkan. Czuł się jak uczestnik gry, której zasady zmieniały się na bieżąco”.

„Mister Hockey” to bardzo lekki, nieskomplikowany, pikantny, a zarazem uroczy z nutką humoru romans...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Artur Tojza

WYDAWNICTWO: SELF PUBLISHING ARTUR TOJZA 

„– Oczywiście, że się boję, ale potrafię pokonać ten strach. Jeśli całymi dniami siedzisz w cieniu, to nawet w najgorętszy dzień słońce cię nie ogrzeje, choć będziesz je widzieć”.

„O małej hydrze, która nauczyła się latać” to  krótka, bardzo mądra, wartościowa i ciekawa historia o małej hydrze, która różniła się od pozostałych znanych jej hydr. 
Baśń o potrzebie akceptacji samego siebie  i innych, odmienności, odrzuceniu, samotności, przyjaźni, o pokonywaniu swoich słabości i swojego strachu, ale również o tym, aby nauczyć się prosić o pomoc innych. 
Autor w fantastyczny sposób przedstawia, że boimy się tego, co nieznane albo odmienne i nie powinno się bać czegoś, tylko dlatego, że się tego nie rozumie. Odmienność to nic złego, tylko musimy  nauczyć się wierzyć w samego siebie, w swoje możliwości, i przy tym nie tracić wiary w samego siebie, to właśnie autor przekazuje nam w postaci bajki. Świetnie napisana, nieprzeładowana zbędnymi opisami, napisana prostym, ale ciekawie i zrozumiałym językiem, historia, która zachwyci młodego czytelnika, ale również i tego starszego. 
Bardzo łatwo jest się utożsamić z bohaterami, tej historii. A postać podróżnika, bardzo mądry sposób została przedstawiona, to on pokazuje, że można pokochać siebie mimo odmienności, bycia innym, pewnych przeciwności, tylko trzeba tego chcieć i zaryzykować, wtedy świat staje przed nami otworem.
Jeśli lubicie czytać intrygujące bajki z wynikającym z niej morałem, to ta pozycja jest dla ciebie. 

„– Nauczyć wierzyć w samego siebie. W swoje możliwości i to, że poproszenie innych o pomoc nie jest żadnym wstydem, nawet jeśli przez długi czas upadamy niczym kamienie”.

Na jednej ze skalistych wysp na Morzu Egejskim mieszka mała hydra, która różniła się od pozostałych hydr. Ona jako jedyna miała tylko jedną głowę i krótką szyję, a z pleców wyrastały jej ogromne błoniaste skrzydła, którymi potrafiła się owinąć niczym nietoperz. Była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa i samotna. 
Większość czasu spędzała sama, bojąc się odrzucenia, wędrując po wyspie do miejsc, gdzie nikt jej nie dokuczał.
Pewnego dnia podczas swojej wędrówki spotyka dziwnego przybysza, który jak ona jest inny, wybrakowany i również różni się od pozostałych. Z biegiem czasu, zaprzyjaźniają się ze sobą. 

-Czy poznany człowiek nauczy ją, na swoim przykładzie, jak sobie radzić sobie ze swoją innością? 
-Czy mała hydra pozna prawdę i dowie się, kim jest? 
-Czy mała hydra przezwycięży strach przed odrzuceniem i poprosi o pomoc?
-Czy nauczy się latać? 
-Czy zaakceptują ją inne hydry?

Polecam?

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Artur Tojza

WYDAWNICTWO: SELF PUBLISHING ARTUR TOJZA 

„– Oczywiście, że się boję, ale potrafię pokonać ten strach. Jeśli całymi dniami siedzisz w cieniu, to nawet w najgorętszy dzień słońce cię nie ogrzeje, choć będziesz je widzieć”.

„O małej hydrze, która nauczyła się latać” to  krótka, bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA

„POCAŁUNKI W CIEMNOŚCI”

AUTOR: NELL GRUDZIEŃ

WYDAWNICTWO: ALE

„Muzyka była ogromną potęgą, a ja czułem się w tym momencie jak największy głupiec, który nigdy dotąd tak naprawdę jej nie docenił. Byłem idiotą, prawdziwym ślepcem, byłem głuchy i niemy, ponieważ aż do tej pory nie słyszałem tego, co od lat ten utwór wręcz krzyczał mi w twarz”.

„Pocałunki w ciemności” to wspaniała, pełna nadziei, emocji, strachu przed przyszłością i tego co przyniesie historia niewidomego chłopaka, który był wychowywany pod kloszem i nie pozwalano mu rozwinąć skrzydeł, bojąc się, że upadnie zbyt boleśnie.
Akcja książki rozgrywa się niepospiesznie, za to dokładnie pokazując emocje bohaterów, ich uczucia, nadzieje i to, czego boją się najbardziej. Zobaczymy piękną i niewinną relację i rozwijające się uczucia, które rodzą się pomiędzy dwoma mężczyznami, co było bardzo urocze, między innymi dzięki drobnym gestom, dotykowi, pierwszymi pocałunkami, czułymi słówkami, przekomarzaniem się. Właśnie to mogliśmy poczuć i doświadczyć wszystkimi zmysłami.
Fabuła książki wciągająca, ciekawie nakreślona, w której autorka skupia się na relacjach głównych bohaterów. Ciekawie poprowadzone dialogi.
Autorka pokazuje, że kiedy w naszym życiu pojawiają się szczególne osoby, wyzwalają w nas wyjątkowe uczucia, które są normalne i piękne, ale również też bolesne. Dlatego trzeba cieszyć się tym, choć możemy cierpieć, żałować, ale na tym polega życie, żeby zaznać życia za życia.
Motywy, które zawiera ta historia to LGBTQ+,
STRANGERS TO FRIENDS TO LOVERS, BUNTOWNIK, NIEWIDOMY MUZYK.
Autorka ma lekkie i przyjemnie pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko.

Książka napisana jest z perspektywy Austina, to on właśnie opowiada swoją historię. Dzięki czemu mogłam poznać go bardziej, przeżywać jego wszystkie emocje, zobaczyć jego obawy, to co czuje i jak widzi świat w ciemności. Postać Austina została wiarygodnie wykreowana, co było ciekawym doświadczeniem, poznać życie niewidomego bohatera, jego życie w ciemności, jego trudy, radości.

Bohaterzy ciekawie wykreowani, różnorodni, barwni, zagubieni i zdaje się, że dzieli ich zbyt duża przepaść, a jednak udowadniają, że jak się czegoś pragnie, to wszystko jest możliwe. Tylko potrzeba do tego wytrwałości. Każda postać wiele wnosiła do tej historii. Ich relacja rozwijała się bardzo szybko, już od pierwszego spotkania, czuć było miedź nimi rodzące się napięcie, przyciąganie, ale również niepewność, zmieszanie, zagubienie. Ale uważam, że autorka mogła jeszcze bardziej rozwinąć ich relację.

Austin muzycznie utalentowany, nieśmiały, zagubiony, ufny jak dziecko, żyjący w ciemności chłopak. Widać dużą zmianę w nim.

Tim pewny siebie zbuntowany chłopak, który pragnie, żyć zgodnie ze sobą, jednak nie może sobie na to pozwolić.

Babcia Austina, to pełna empatii, ciepła, mądra, kobieta, która nie osadzała, ale pozwalała swojemu wnukowi nauczyć się żyć, nawet gdyby miał popełniać błędy.

„...ale czułem, jakby postawiła między mną a resztą świata grubą ścianę. A chociaż pragnąłem się przez nią przebić, to strach, który z każdym rokiem zakorzeniał się we mnie coraz bardziej, nie pozwalał mi na tak ryzykowne posunięcie. Jakbym w mojej głowie wciąż stał na tym dachu i był pewien, że tylko krok dzieli mnie od krawędzi”.

Austin Haris jest niewidomy od urodzenia, który dla większości pozostawał niewidzialny.
Jedyną ucieczką z czterech ścian domu była muzyka, z którą wiązał swoją przyszłość. 
Miał dość życia w klatce, w której zamknęła go nadopiekuńcza matka. Gdy na jego drodze staje Tim, zaczyna inaczej patrzeć na świat i próbuje wyrwać się spod klosza, w którym został zamknięty. Zaczyna smakować życia i odkrywać kim jest oraz kim chce być. 
Nik wcześniej nie działał na niego w podobny sposób, wywołując w nim niezrozumienie emocje i uczucia. Ta znajomość stawała się dla niego bardzo ważna, a Tim coraz bardziej zakorzeniał się w jego głowie, sercu i się od niego uzależniał. 

-Czy Tim przypadkiem zjawił się w życiu Austina?
-Czy Tim zniknie z życia Austina, jak większość ludzi?
-Czy Austin spełni swoje marzenia i zacznie żyć własnym życiem?
-Czy pozna, co to znaczy żyć?
-Czy Tim i Austin byli sobie przeznaczeni?
-Czy ich uczucie przetrwa próbę czasu?

Polecam.

RECENZJA

„POCAŁUNKI W CIEMNOŚCI”

AUTOR: NELL GRUDZIEŃ

WYDAWNICTWO: ALE

„Muzyka była ogromną potęgą, a ja czułem się w tym momencie jak największy głupiec, który nigdy dotąd tak naprawdę jej nie docenił. Byłem idiotą, prawdziwym ślepcem, byłem głuchy i niemy, ponieważ aż do tej pory nie słyszałem tego, co od lat ten utwór wręcz krzyczał mi w twarz”.

„Pocałunki w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„PODŁE KŁAMSTWA”

AUTOR: Parker S. Huntington 

WYDAWNICTWO: LUNA 

„Jednak przemilczenie prawdy to też kłamstwo. Dotarło do mnie, że moje kłamstwa nawarstwiały się jak karambol na skrzyżowaniu. Jedno na drugim. Musiałam przestać. Tylko że  alternatywa – czyli prawda – aż tak do mnie przemawiała”.

„Podłe kłamstwa” to książka, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Jest intrygująca,  wciągająca, a my balansujemy pomiędzy kłamstwami, niedopowiedzeniami zastanawiając się, jakie bohaterzy mają intencje i do czego to wszystko doprowadzi.
Autorka doskonale odzwierciedla emocje i atmosferę tej historii, buduje widoczne napięcie pomiędzy bohaterami, które dodaje realizmowi tej opowieści. 
Opowieść o przewrotności losu, o nici losu, które połączył bohaterów, nieprzestrzeganiu żądnych zasad,  tajemnicach przeszłości, które zaprowadziły bohaterów do tego miejsca, w którym się znaleźli, zemście, nienawiści. 
Bardzo podobały mi się wstawki przed każdą częścią w tej historii. 
Ja bym określiła, że ta książka jest zlepkiem kłamstw, puzzlami, które powoli, ukazują całą prawdę. Piękna, a zarazem bolesna opowieść pełna niesprawiedliwości, która trafi prosto w serce. Emocje dosłownie wylewają się z niej.
Fabuła książki dynamicznie poprowadzona, przemyślana i bardzo ciekawie poprowadzona relacja głównych bohaterów. 
Autorka ma lekkie i przyjemnie pióro, które sprawia,  że książka wciąga niesamowicie. 

Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Emery i Nasha, dzięki czemu możemy spojrzeć w głąb ich, poznać ich tak naprawdę i zrozumieć ich postępowanie. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, charakterni, skomplikowani i interesujący. Są jak gwałtowna burza, z którą przyjdzie im się zmierzyć i stawić jej czoła. Nie uciekają, od niej tylko wchodzą w  sam jej środek. Ciekawie było patrzeć na ich relację, to było jak gra i odbijanie piłeczki, w której nie wiadomo kto wygra.
Autorka idealnie oddaje uczucia i emocje, które targają bohaterami. Emery i Nasha łączyła  przeszłość, ale również połączy przyszłość. Ich życie zostało z góry zaplanowane, kształtując ich w ten sposób, a każda podjęta decyzja doprowadziła ich do nieuniknionych wydarzeń. Popełnią błędy, których nie będą w stanie cofnąć. Czuć było pomiędzy nimi napięcie, widoczną chemię. Zawsze skakali sobie do gardeł. 

Emery to niezwykle silna kobieta, wojowniczka, która się nie poddaje, pełna swoich dziwactw. 
Zawsze mówi co myśli i nikogo nie udawała. Kreatywna, niezależna i wyszczekana. Podobało mi się, że była dumna i się nie poddawała, chociaż miała cały czas pod górkę. 
Była jak wydrążone drzewo, które umarło dawno temu, ale znalazła swój sposób, by powoli się odradzać. Gdy jej świat się walił, nie stała bezczynnie, walczyła, chwytała się, czego może i skakała na główkę w każdą otchłań.
Lubiła pląsać, tańczyć w czasie burzy.

Nash to  sprytny, postępy mężczyzna, którego bardzo ciężko odgadnąć. Toczył gniewną walkę, pełną nienawiści, żyjąc zemstą. On świecie przekonany, że Emery zdradziła jego rodzinę, kryjąc swojego ojca, pała nienawiścią. 

„Ludzie zakładają, że siła jest głośna. Podczas gdy w rzeczywistości siła jest ciszą. To wytrzymałość, postanowienie, aby nie oddawać swej godności. I czasami jedyną osobą, która jest świadoma istnienia tej siły w tobie, jesteś ty sam”.

Emery miała z pozoru piękne życie. W wieku osiemnastu lat życie wali się w posadach, gdy jej tata zostaje, wplątany w aferę a jego firma upada. Wielu ludzi zostaje, z niczym bankrutując i niszcząc im życie. A ona sama ledwie wiąże koniec z końcem, głodując, nie mając własnego kąta. Nie mając, wyjścia przyjmuje posadę u Nasha. A on uprzykrzał jej życie. Ona była księżniczką, która zamieniła suknie balowe na pola bitew. On rozpoczął bitwę. Tylko nie wiedzieli, dokąd ich to zaprowadzi. 

-Kto z nich wygra wojnę, którą rozpoczęli?
-Czy Emery pokaże strach przed Nashem?
-Jakiego poświęcenia wymaga pokuta Nasha?
-Czy Nash odkryje wszystkie puzzle w tej układance tajemnic?
‐Czy dokona zemsty?
-Czy Nash jest czarnym charakterem w tej historii? 
-Czy mogą mieć wspólną przyszłość, gdy dzieli ich przepaść nie do przejścia? 
-Czy napiszą nowy początek? 

Polecam. 

„Błędy mają wielką wagę, ale nie dlatego, że mogą zrujnować ci życie, lecz są w stanie cię wzmocnić. 
Najgorsze błędy dają największą nauczkę, a ci, którym przychodzi stawić czoła konsekwencjom..... uciekają. Od ciebie zależy, czy uciekniesz, czy wyciągniesz wnioski”.

RECENZJA 

„PODŁE KŁAMSTWA”

AUTOR: Parker S. Huntington 

WYDAWNICTWO: LUNA 

„Jednak przemilczenie prawdy to też kłamstwo. Dotarło do mnie, że moje kłamstwa nawarstwiały się jak karambol na skrzyżowaniu. Jedno na drugim. Musiałam przestać. Tylko że  alternatywa – czyli prawda – aż tak do mnie przemawiała”.

„Podłe kłamstwa” to książka, która wywarła na mnie ogromne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„NIE BĘDZIE Z TEGO LOVE STORY”  (TOM 2).

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Agnieszka Karecka
WYDAWNICTWO: Empik Go 

„Nie rozumiem, o co chodzi w życiu. Los nie jest dla mnie sprawiedliwy”.

„Nie będzie z tego love story” to lekka, zwariowana, bardzo pozytywna i ciepła historia, otulona gamą przeróżnych emocji. Opowieść pełna rozterek sercowych, książka o poszukiwaniu miłości, relacjach między ludzkich, spełnianiu oczekiwań, presji ze strony rodziny,  braku zaufania i garści niedomówień. Ta książka bawi, poruszy, otuli swoim ciepłem  i sprawi, że skradnie nie jedno serduszko. 
To historia Izy i Mateusza, sąsiadów, u których sytuacja nieco się poplątała, i zaczynają coś do siebie czuć. Ale między czasie wyskoczą, niedomówienia, które popsują ich relacje.
Autorka pokazuje, że szukając szczęścia na siłę, możemy przegapić to, co mamy w zasięgu ręki, ale również, aby niczego nie robić na siłę, by uszczęśliwić innych i najważniejsze, aby nie  kierować się pozorami w ocenie innych.  
 A  ile  by było łatwiej, gdybyśmy umieli przyznać się do błędów, porażek i poprosić o pomoc.
Fabuła książki dynamicznie poprowadzona, wciągająca i dobrze nakreślona. 
Autorka ma lekkie i przyjemnie pióro, które sprawia, że książka wciąga niesamowicie.

Książka napisana jest perspektywy głównych bohaterów Izy i Mateusza, dzięki czemu możemy poznać ich dokładniej, zobaczyć ich emocje i uczucia. 

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści i  bardzo realnie nakreśleni. Bardzo ich polubiłam i trzymałam kciuki za nich kciuki do samego końca.

Iza pewna siebie kobieta, która za wszelką cenę pragnie znaleźć mężczyznę.  Udaje i stara się spełniać oczekiwania bliskich i zasłużyć na miłość. 

Mateusz to postać, którą polubiłam od samego początku, miły, empatyczny mężczyzna. Z zawodu jest wykształconym informatykiem, który wypalił się zawodowo. Nie chce już pracować pod presją czasu, z ludźmi, którzy są bardziej toksyczni niż trutka na szczury i  postanawia zatrudnić się w knajpce z Fast foodem.

„A wtedy patrzę na niego i wiem, że przepadłam. Ta myśl mnie paraliżuje, chociaż przecież powinnam się cieszyć, celebrować chwilę, w której wreszcie poczułam coś… coś tak silnego, że obawiam się zawału.
 – Muszę już iść – mówię nagle”.

Iza ma dwadzieścia pięć lat, jest dietetykiem i ma swój gabinet, wspaniałych przyjaciół i niestety totalnego pecha do mężczyzn. Po ostatnim nieudanym związku zakłada aplikację randkową i w ten sposób postanawia znaleźć szczęście. Naprzeciwko niej wprowadza się nowy sąsiad, Mateusz, który wzbudza w niej wiele najróżniejszych emocji. Gdy zaczynają zbliżać się do siebie i z czasem zauważając, że są dla siebie kimś więcej, niż zwykli znajomi. 
Będąc pod ciągłą presją ze strony rodziny, kobieta usilnie stara się znaleźć miłość. Rzeczywistość okazuje się skrajnie różna od jej wyobrażeń, a kolejni poznani mężczyźni, to totalna klapa. 

-Czy Iza dostrzeże to co ma tuż obok?
-Czy znajdzie mężczyznę swoich marzeń? 
-Czy portal randkowy okaże się strzałem w dziesiątkę? 
-Czy Mateusz zrobi wszystko, aby zdobyć Izę? 

Polecam. 

RECENZJA 

„NIE BĘDZIE Z TEGO LOVE STORY”  (TOM 2).

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: Agnieszka Karecka
WYDAWNICTWO: Empik Go 

„Nie rozumiem, o co chodzi w życiu. Los nie jest dla mnie sprawiedliwy”.

„Nie będzie z tego love story” to lekka, zwariowana, bardzo pozytywna i ciepła historia, otulona gamą przeróżnych emocji. Opowieść pełna rozterek sercowych, książka o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RECENZJA 

„TAYLER. TWÓJ NA ZAWSZE”

AUTOR: KATARZYNA MAK 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: GRZECHU WARTE 

„O pewnych osobach nie zapomina się tak łatwo. Są ludzie, którzy na zawsze zapisują  się w naszych myślach. Podobnie zresztą jak uczucia, które do nich żywimy. Te także
zostawiają po nich trwały ślad w naszych sercach...”

„TAYLER. TWÓJ NA ZAWSZE” to kontynuacja książki „Inna niż wszystkie” oraz „Taka jak ona”, tylko tym razem opowiedziana oczami Taylera. 
Wciągająca, skomplikowana, pełna emocji, zagmatwanych uczuć, napięcia, intryg, namiętności, trudnych decyzji, przeciwności losu i zwrotów akcji, historia, w której trwa ciągła walka serca z rozumem. Sceny erotyczne rozpalają zmysły i dobrze zostały wkomponowane do zarysu fabuły książki.
Świat mafii, rządzi się swoimi zasadami a bohaterzy, będą próbowali znaleźć najlepsze rozwiązanie, aby wyjść cało ze swoich problemów, albo zakończyć je po swojemu.
Fabuła książki dynamicznie poprowadzona, wielowymiarowa, dobrze rozbudowana i złożona, w której dzieje się bardzo dużo i do samego końca nie byłam, w stanie domyślić się jak zakończy się ta historia. 
Namiętność, nieprzewidywalność i masa emocji, wiąże i splata ze sobą całą historię, a to wszystko sprawia, że od książki nie można się oderwać, chociaż na chwilkę. Wszystkie wątki idealnie dopasowane do siebie, łączą się w jedną logiczną całość, co sprawia, że książka jest dopracowana w każdym detalu. 
Autorka świetnie pokazała skomplikowane relacje i emocje, bohaterów,  ich wewnętrzne rozterki, które możemy idealnie poczuć.
Autorka ma lekkie, przyjemny styl, co sprawia, że książkę czyta się zaskakująco szybko.
Widzę duży progres w pisaniu autorki, który z każdą kolejną książką, staje się intensywniejszy, bardziej emocjonujący i jeszcze bardziej dopracowany.

Książka napisana jest z perspektywy czwórki bohaterów, Taylera, Liv, Liz i Christiana, dzięki czemu możemy spojrzeć ich oczami na to dzieje się w ich życiu, poznać ich emocje, dylematy, zwątpienia i skrywane uczucia. Postacie pierwszoplanowi, jak drugoplanowi odgrywają dużą rolę i wnoszą wiele do tej historii. Ich losy będą przeplatały się wzajemnie, dając nam pewien obraz na całość historii i na ich postępowanie.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, barwni, różnorodni, skomplikowani, których życie nie rozpieszczało. Maja swoje wady, zalety i dostarczają nam  całą gamę emocji.

Tayler to przystojny, inteligentny mężczyzna, ale również bardzo niebezpieczny. Podobało mi się, że był w stanie puścić wolno swoją ukochaną, gdyż zdawał sobie sprawę, że do miłości, nikogo nie można zmusić, choć bardzo cierpiał. Wiedział, kiedy odpuścić. 

Liv jest zagubiona, przez to, że kocha dwóch mężczyzn jednocześnie, bynajmniej tak jej się zdaje. Znów staje na granicy.

Liz pod płaszczykiem pewna siebie, często wyuzdanej kobiety, skrywała inna twarz.
Pogubiła się, podejmując masę złych decyzji i niewłaściwych wyborów. Ale potrzebowała opieki silnego męskiego ramienia. Chciała kochać i być kochaną. To postać, skomplikowana, która  niejednokrotnie może zirytować swoim zachowaniem. Tym, że zazdrości swojej siostrze, choć tak naprawdę jej nie poznała, a z drugiej strony czuje się gorsza. 

„Wtedy jeszcze nie miałam pojęcia, że szczęście ma tak różne oblicza..... A dziś...? Dzisiaj po raz kolejny dociera do mnie, że  można mieć wszystko i być otoczonym luksusem, a jednak wciąż pozostawać biedakiem”.

Tayler wychował się w biednej nowojorskiej dzielnicy i poznał smak biedy. Jednak udało mu się wyrwać ze szponów nędzy i uważał, że miał wszystko, pieniądze,  władzę i ukochaną kobietę. Niestety z odejściem Liv, wszystko przepadło i złamało mu bezpowrotnie serce.
Życie bez niej go zaczęło przerastać. Jednak zdecydował odpuścić i zwrócić wolność Liv, co było bardzo trudne i bolesne, ale wiedział, że nikogo nie można zmusić przecież do miłości. 
W dodatku ta cała szopka, z podmianką,  w której bierze udział, zaczyna,  go męczyć, ale korzysta, z sytuacji pocieszając się namiastką i lustrzanym odbiciem jej bliźniaczej siostry.
Uwikłany pomiędzy dwoma bliźniaczkami, będzie próbował znaleźć najlepsze rozwiązanie dla siebie i będzie musiał wymyślić, jak obejść pewne zasady ze świata mafii, które zmuszają go, by się jak najszybciej ożenić z Liv?

Liv jest na granicy, zagubiona, nie wie, co robić. Bo jak możne kochać, dwóch różnych mężczyzn jednocześnie. Zdecydowała się na Matta, bo potrzebowała stabilności, poczucia bezpieczeństwa, a każdego dnia przekonuje się, że ukochany nie jest tym samym mężczyzna, za  którego go uważała. 

-Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? 
-Czy Liv podjęła, dobrą decyzję znikając z życia Taylera?
-Czy Tayler będzie do końca walczył o Liv?
-Co czeka Liv?
-Czy wyjdzie na jaw uknuta intryga bliźniaczek?
-Czy Tayler od początku zdawał sobie sprawę z podmiany sióstr.
-Jak bardzo różnią się siostry od siebie? 
-Czy naprawdę Matt ma znacznie więcej do zaoferowania Liv niż Tayler? 
-Kogo kocha tak naprawdę Liv?
-Czy bliźniaczki wiedzą, w co się tak naprawdę wpakowały?
-Czy los wreszcie uśmiechnie się do Liv?
-Czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie? 

Polecam. 

„Bo czy człowieka można zmusić do miłości? Nie. Nie można go też jej nauczyć. Każdy musi ją najpierw odkryć w sobie, by potem móc się nią dzielić z innymi, czy nawet karmić nią samego siebie. Albo zwłaszcza samego siebie!”

RECENZJA 

„TAYLER. TWÓJ NA ZAWSZE”

AUTOR: KATARZYNA MAK 

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
WYDAWNICTWO: GRZECHU WARTE 

„O pewnych osobach nie zapomina się tak łatwo. Są ludzie, którzy na zawsze zapisują  się w naszych myślach. Podobnie zresztą jak uczucia, które do nich żywimy. Te także
zostawiają po nich trwały ślad w naszych sercach...”

„TAYLER. TWÓJ NA ZAWSZE” to kontynuacja...

więcej Pokaż mimo to