Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo przyjemna książka.
Zawiera dużo informacji dotyczących historii, wiary i codzienności ludzi mieszkających na Hawajach (niekoniecznie Hawajczyków :)).
Pani Beata w poszczególne przygody wplata swoje przekonania, co może być zaletą lub wadą.
Cenię tą książkę, dlatego że przekazuje ona wiele faktów i informacji o Hawajach.

Bardzo przyjemna książka.
Zawiera dużo informacji dotyczących historii, wiary i codzienności ludzi mieszkających na Hawajach (niekoniecznie Hawajczyków :)).
Pani Beata w poszczególne przygody wplata swoje przekonania, co może być zaletą lub wadą.
Cenię tą książkę, dlatego że przekazuje ona wiele faktów i informacji o Hawajach.

Książka jest niewątpliwie warta przeczytania dla miłośników literatury pięknej.
Uważam, że jedną z największych zalet "Cienia wiatru" jest przepiękny język. Kolejnym plusem są, moim zdaniem, bardzo dobrze wykreowani bohaterowie oraz ich dorastanie, przemiany. Książka, w sposób delikatny, i zarówno bezpośredni, ukazuje kruchość życia oraz to, jak zmienne mogą być koleje losu.
Akcja rozwija się bardzo wolno szczególnie w pierwszej połowie. Czytając, odniosłam wrażenie, że dzieje się wiele drobnych rzeczy, które praktycznie nie tworzą fabuły. Po przeczytaniu wiem, że służyły one rozwojowi charakterów bohaterów i ich bliższemu poznaniu.

Książka jest niewątpliwie warta przeczytania dla miłośników literatury pięknej.
Uważam, że jedną z największych zalet "Cienia wiatru" jest przepiękny język. Kolejnym plusem są, moim zdaniem, bardzo dobrze wykreowani bohaterowie oraz ich dorastanie, przemiany. Książka, w sposób delikatny, i zarówno bezpośredni, ukazuje kruchość życia oraz to, jak zmienne mogą być koleje...

Sam pomysł na książkę jest niezwykle ciekawy. Autor przedstawia czytelnikom świat, który znamy, w najgorszej odsłonie. Marc Elsberg pisze bardzo ciekawie i przyjemnie w odbiorze, mimo to czytanie szło mi ciężko.
Niestety uważam,że potencjał tej lektury został w dużym stopniu zmarnowany.
Bardzo chciałabym zobaczyć wydarzenia z Blackout z perspektywy 'zwykłej' osoby, a nie z perspektywy ministrów, pracowników Interpolu i innych osób odgrywających ważne funkcje w państwie. Wolałabym zobaczyć jak z problemami spowodowanymi brakiem prądu walczy jakiś Jan Kowalski, który nie ma dostępu do wody, żywności lub dachu nad głową, a nie bohaterowie książki, którzy są uprzywilejowani.

Dlatego moja ocena to 6/10. Myślę jednak, że książka jest wartościowa, gdyż obecnie funkcjonowanie wielu społeczeństw jest uzależnione od prądu. Lektura ta z pewnością skłoni czytelników do refleksji na ten temat.

Sam pomysł na książkę jest niezwykle ciekawy. Autor przedstawia czytelnikom świat, który znamy, w najgorszej odsłonie. Marc Elsberg pisze bardzo ciekawie i przyjemnie w odbiorze, mimo to czytanie szło mi ciężko.
Niestety uważam,że potencjał tej lektury został w dużym stopniu zmarnowany.
Bardzo chciałabym zobaczyć wydarzenia z Blackout z perspektywy 'zwykłej' osoby, a nie z...