-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-05-06
2024-04-29
Dzisiaj zaproponuję Wam coś dla lubiących sport a w szczególności piłkę nożną. Książka dobra na prezent dla panów. Opowiada o kibicach Ruchu Chorzów. Dla mnie to bliska mego serca drużyna, bo to przyjaciel Widzewa, którego z mężem jesteśmy fanami. Jeździmy na każdy mecz wyjazdowy do Chorzowa i znamy mnóstwo kibiców, temu z wielkim zainteresowaniem wraz z mężem, pochłonęliśmy tę książkę.
Książka skupia się na kibicach, czyli sercu drużyny. Autor opowiada, takie historie, że nie jeden kryminał się może schować. Zdradza wiele tajemnic i wiele sytuacji, które miały miejsce, a my słyszeliśmy o nie których w telewizji. Ta książka to ogień, opowieść to same błyskawice, emocje kibicowskie, ludzi z różnych kultur.
Ta książka relacjonuje historię ich bojówki Psycho Fans – przyjmowani do niej byli tylko ci, którzy udowodnili swoją przydatność na ustawkach, przy pobiciach, rozbojach i zuchwałych kradzieżach. Doskonale zorganizowani Psycho Fans na wielką skalę handlowali narkotykami, czerpali korzyści z nielegalnego hazardu, mieli na koncie pobicia ze skutkiem śmiertelnym, a przy tym kontrolowali zarząd klubu Ruch Chorzów. Bali się ich kibole innych klubów, gangsterzy, dilerzy, a wśród policjantów mieli swoje wtyczki. W pewnym momencie rzeczywiście trzęśli całym Śląskiem.
Polecam z całą pewnością dla każdego, kto kocha tę drużynę, lub żywi do niej sympatię. Choć zapewniam, że dla przeciwników znajdzie się mnóstwo smacznych kąsków. W książce tej znajdą coś dla siebie.
Dzisiaj zaproponuję Wam coś dla lubiących sport a w szczególności piłkę nożną. Książka dobra na prezent dla panów. Opowiada o kibicach Ruchu Chorzów. Dla mnie to bliska mego serca drużyna, bo to przyjaciel Widzewa, którego z mężem jesteśmy fanami. Jeździmy na każdy mecz wyjazdowy do Chorzowa i znamy mnóstwo kibiców, temu z wielkim zainteresowaniem wraz z mężem,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-23
Na pewno każdy, kto czytał poprzednie pięć tomów z Igorem Brudnym, nawet przez chwile się nie zastanawiał, czy sięgnie po tę książkę. Ciekawość robi swoje i nie sposób się jej oprzeć. Co autor może jeszcze wymyślić z tym samym głównym bohaterze, przy jego szóstym tomie?
Autorowi udał się główny bohater, który zyskał szerokie grono wielbicieli. Igor jest tajemniczy specyficzny i nieziemsko barwnym człowiekiem. Przy nim nie idzie się nudzić, mimo że jemu potrzebna jest nuda i wyciszenie. Temu przeprowadza się do zabitej dechami miejscowości w Bieszczadach, gdzie chce uciec od ekstremalnych wrażeń. Niestety on jak magnes przyciąga do siebie zło i morderców.
Dochodzi do zaginięcia dwóch turystek i na domiar złego Igor miał z nimi krótki kontakt... Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym Smolarzu i warto się tej legendzie bliżej przyjrzeć.
Igor nie byłby sobą, gdyby nie wciągnął się w poszukiwania Smolarza. Pierwsze tropy padają na jego sąsiada, on, choć się broni, przeciwko niemu są wszyscy. Wiadomo, że nie byłoby tak ciekawie, gdyby ten trop okazał się prawdziwy. W akcję będą wchodzić inne zagadnienia, które trochę rozruszają sytuację mącąc nam tym głowach. Szukając sprawcy, Brudny odkryje tajemnicę, przy której straszna legenda okaże się jedynie bajeczką dla dzieci…
Kto okaże się Smolarzem?...
Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta książka? Hmmm... Dobra, fajnie się czytało. Autor zawsze pisze dobre książki, więc nie ma co narzekać. Do tego cudownie pasująca okładka do reszty tej serii. Tylko że już nie z aż takim zaangażowaniem wtapiałam się w tę historię. Opisana legenda nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Nie powiem o tej książce, że jest z wielkim WOW. Po prostu dobra i nie mam, co tego wątpliwości.
Na pewno każdy, kto czytał poprzednie pięć tomów z Igorem Brudnym, nawet przez chwile się nie zastanawiał, czy sięgnie po tę książkę. Ciekawość robi swoje i nie sposób się jej oprzeć. Co autor może jeszcze wymyślić z tym samym głównym bohaterze, przy jego szóstym tomie?
Autorowi udał się główny bohater, który zyskał szerokie grono wielbicieli. Igor jest tajemniczy...
2024-04-20
Mam dla was świetną książkę, która, choć jest skierowana do nastolatków, moim zdaniem nadaje się dla każdego, komu nie brakuje wrażliwości i dobrego serca dla ludzi i zwierząt, potrzebujących pomocy. Książka zaczyna się niewinne, ale od początku zwraca uwagę na trudne tematy, potęgując tym nasze ludzkie odczucia. Bardzo szybko przywiązałam się do głównego bohatera i wspierałam go motywując w myślach. W książce tej poznacie Leo młodego chłopaka na wózku inwalidzkim, który po wypadku zamknął się w sobie i zaczął stronić od znajomych. Autorka daje nam poznać jego wnętrze, myśli, odczucia, poznając masę jego przeżyć, które kotłują się w umyśle i sercu tego młodego człowieka. Nam zdrowym, ludziom bez ograniczeń łatwo wszystko zrobić i nie dostrzegamy bariery, z jakimi ludzie niepełnosprawni muszą się zmierzyć. Czytając tę historię, bardzo ją przeżyłam i czytałam z wielkim smutkiem, licząc na promień słońca w dalszych jego losach. Autorka podarowała Leonowi ten promień, kiedy chłopak za namową rodziców pojechał na studencką imprezę integracyjną. Znajomi ze studiów zorganizowali ognisko blisko lasu, do którego w chwili ich nieuwagi jedzie na chwile odetchnąć. Tam spotyka dziewczynę, do której od samego początku poczuł sympatię. Była inna niż jego znajomi, ona zauważyła go, a nie jego wózek. Razem zaczęli szukać pieska, który gdzieś zaginął w trakcie spaceru i prowadzić bardzo obiecującą rozmowę, po której postanowili ciągnąć swoją znajomość. Jak ich znajomość przebiegała i jak spędzali razem czas warto zajrzeć do książki. W dalszej części będą chwile radosne i smutne. Niestety, nie tylko promienie słońca w jego losach stworzyła nam autorka, ale będzie tam też deszcz, a nawet burza, która swoją siłą może....na pewno nic dobrego nie przyniesie. Znajdziemy tam akcję z nutą fantazji, która oczaruje nas swym końcem, a historia tego chłopca zapadnie w pamięci. Śliczna opowieść chwytająca za serducho, nie mogłam się od niej oderwać i temu, że nie jest to obszerną książką, przeczytałam ją na raz. Książka dla miłośników Ebooków.
Mam dla was świetną książkę, która, choć jest skierowana do nastolatków, moim zdaniem nadaje się dla każdego, komu nie brakuje wrażliwości i dobrego serca dla ludzi i zwierząt, potrzebujących pomocy. Książka zaczyna się niewinne, ale od początku zwraca uwagę na trudne tematy, potęgując tym nasze ludzkie odczucia. Bardzo szybko przywiązałam się do głównego bohatera i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-29
Ostatnio miałam okazje poznać dla mnie nową autorkę, która jak się później okazało mieszkała długi czas w tym samym mieście co ja. W swojej historii opowiada prawdziwe dzieje i tylko trochę zmieniła miejsca akcji i tylko niektóre imiona. Wiedząc o tym wzbudziła moje większe zainteresowanie i w ekspresowym tempie zabrałam się za tę książkę.
Bardzo się cieszę, że poznałam pióro tej autorki, bo przeniosła mnie w czasy mojej mamy i troszkę moje, bo w tych latach się urodziłam. Lata 70- te i 80- te to trudne, ale i ciekawe czasy. Tamte pokolenia tak bardzo różniły się od tych żyjących teraz. Co innego się liczyło, ludzie mniej mieli i mniej chcieli mieć, a i tak częściej czuli się spełnieni. To nie same plusy, bo także olbrzymie minusy dla rodzin, a szczególnie dla żyjących wtedy kobiet. W tych opisanych latach ludzie uciekali z Polski w poszukiwaniu lepszego życia do zachodniej Europy lub za ocean, wierząc, że tam spełni się ich sen. Zaczęli marzyć...
Autorka przedstawia nam losy Lucyny, którą wychowała matka ciężko pracująca na przędzalni w Łodzi, a tata, to hulaj dusza, który od czasu do czasu była w domu.
Lucyna wierzyła, że jej życie będzie całkiem inne, że jej los będzie przy boku jej ukochanego i razem w wielkiej miłości doczekają się starości. Niestety, życie samo pisze scenariusze i jej ukochany trafia do więzienia w Berlinie Zachodnim. Miłość Lucyny nie widzi granic i wraz z zakochanym w niej po uszy fałszerzem dokumentów jedzie do męża. Wraz z córką przekracza nielegalnie granicę, nie zdając sobie sprawy z tego co ją tam czeka.
To będzie ciężka podróż, pełna bólu, łez i niedowierzania. Życie nie będzie jej rozpieszczało. Jej podróż nie zakończy się w jednym miejscu, będzie musiała, podążać, by szukać wolności dla siebie i dzieci. Czy odzyska szczęście i swoją miłość?
Losy Lucyny były ciężkie i smutno mi się robiło, przerzucając każdą następną stronę, tym bardziej wiedząc, że to prawdziwa historia. Ta kobieta nie miała łatwego życia. Mimo tak wielkiej siły ducha i jej wytrwałości, musiała się z tak wieloma przeciwnościami zmierzyć.
Prywatne historie i doświadczenia ludzkie, czyta się całkiem inaczej niż wymyśloną książkę. Człowiek murem stoi za bohaterem dopingując. Wiemy, że los się już dokonał i nie możemy się doczekać końca, bo go poznać. Poznać i się z niego cieszyć lub smucić i współczuć.
Jak było z tą historią i jak się zakończyła? Warto ją poznać i wraz z Lucyną odbyć długą podróż. Jej początek, to nadzieja, że jedzie odzyskać miłość, a na koniec ucieczka, by odzyskać spokój. Polecam bardzo mocno.
Ostatnio miałam okazje poznać dla mnie nową autorkę, która jak się później okazało mieszkała długi czas w tym samym mieście co ja. W swojej historii opowiada prawdziwe dzieje i tylko trochę zmieniła miejsca akcji i tylko niektóre imiona. Wiedząc o tym wzbudziła moje większe zainteresowanie i w ekspresowym tempie zabrałam się za tę książkę.
Bardzo się cieszę, że poznałam...
2024-04-25
Dzisiaj zaproponuję Wam książkę, która pozwoli Wam oderwać się od codzienności i przenieś się w świat na pozór prawdziwy, a jednak z domieszką fikcji/fantasty, która daje wiele do myślenia. Sięgając po nią, nie wiedziałam czego się spodziewać, bo u mnie słowa fantasty, to moje nastawienie idzie w dół. Jednak jak zabrałam się za tą książkę, nie macie pojęcia jak bardzo się cieszę, że się na nią zdecydowałam. Ta fantastyka to jest strzał w dziesiątkę, bo to tylko mała odrobinka, która tej książce dodaje wyrazistości, pobudza do myślenia i daje morał tej historii z dużym WoW.
Książka ta opowiada historię małżeństwa, pokazuje ich normalne życie. Normalne, nie znaczy łatwe, bo w kolejach życia trzeba nie raz podejmować trudne decyzje, które ważą nasze dalsze losy. Poznamy dylematy tej rodziny. Żyją razem, ale jednak każdy z nich osobno. Każdy z nich z czymś się zmaga i chce rozwiązać swój problem sam. Niektórych zdarzeń i ich konsekwencji nie da się cofnąć i życie toczy się dalej lub... się niestety kończy.
W tej opowieści autorka mnie pozytywnie zaskoczyła, bo główny bohater mąż i ojciec tej rodziny odnalazł coś, co może zmienić życie jego i tym samym jego rodziny.
W jego życiu dochodzi do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy spotyka swoją dawną miłość. Wspomnienia, emocje, pragnienia wracają. Tym bardziej że w jego małżeństwie jest już tylko szara codzienność. Od razu zaznaczam, że książka ta, to nie erotyk, ani szczególnie wyszukany na pierwszym planie romans. Nie o to chodziło autorce pisząc tę opowieść. Zobaczycie, problemy, wyrzuty sumienia, walkę, słabość i mnóstwo z tym związanych uczuć. Walka była, a jaki jest jej koniec?
W życiu tego małżeństwa dochodzi następny problem, który ma wagę życia i śmierci. Jest coś, co może zmienić ich los.
Nasz bohater na strychu znajduje kompas z instrukcją obsługi. Kompas ten przenosi go do świata alternatywnego. Te same lata, ci sami ludzie, ale w innym miejscu i prowadzą inne życie. Jednak coś ich łączy, dzięki czemu, dowiaduje się czegoś nowego o każdej z osób. Coś, co pozwoli zmienić mu kolej rzeczy i uratować coś, co w jego życiu wydaje się już nie do uratowania. Czy wygra życie, czy jednak śmierć, bo ze śmiercią nikt nie wygra?
O co w tym wszystkim chodzi? Warto się przekonać i gwarantuje, że to będzie dobry wybór. Książka jest bardzo ciekawie napisana, chwyta za serce i daje do myślenia. Ciężko się od niej oderwać, bo przeważa chęć poznania następnej drogi, jaką pokaże kompas.
Książka dostępna jest na Ebooku na Legimi, Empik, Tania Książka, Storytel.
Dzisiaj zaproponuję Wam książkę, która pozwoli Wam oderwać się od codzienności i przenieś się w świat na pozór prawdziwy, a jednak z domieszką fikcji/fantasty, która daje wiele do myślenia. Sięgając po nią, nie wiedziałam czego się spodziewać, bo u mnie słowa fantasty, to moje nastawienie idzie w dół. Jednak jak zabrałam się za tą książkę, nie macie pojęcia jak bardzo się...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
Jeśli ktoś zna tę autorkę, to wie jaki rodzaj książek pisze. Julia Quinn ma swoich fanów i ja jestem jedną z nich. Uwielbiam jej język, ponieważ czyta się go bardzo przyjemnie, szybko się przenoszę w świat, który tworzy. Widzę stroje, fryzury, wnętrza i ogrody.
Rozkosznie jest przeżywać opisane historię pełne wzlotów i upadków głównych bohaterów. Ta historia jest nad wyraz słodka, bo trzeba na nią przymknąć troszkę oko, bo taka sytuacja może zdarzyć się tylko u Juli Quinn.
Główną bohaterką jest osierocona Cecilia Harcourt, która dostaje wiadomość, ze jej brat został ranny w na wojnie w amerykańskich koloniach. Ma dwie równie złe możliwości: zamieszkać z apodyktyczną ciotką lub poślubić niesympatycznego i chciwego kuzyna. Zamiast tego wybiera trzecią opcję i udaje się w podróż przez Atlantyk, aby zaopiekować się bratem w czasie rekonwalescencji.
Nie udaje jej się odnaleźć brata, natomiast w szpitalu spostrzega jego najlepszego przyjaciela, z którym korespondowała listownie. Cecilia postanawia się nim zaopiekować, żywiąc do niego wielką sympatię. W szpitalu podaje się za jego żonę i jak Edward po dużym urazie głowy odzyskuje przytomność wiele sprzed tym zanim trafił do szpitala nie pamięta.
Poznajemy obu bohaterów. Intrygi Cecili, aby kłamstwo nie wyszło na jaw i Edwarda, który próbuje się odnaleźć w roli męża. Jak im to razem wychodzi? Czy prawda wyjdzie na jaw? Jeśli tak, to, jak potoczą się ich dalsze losy?
Śliczna opowieść, czyta się ją jakby się oglądało film i nie lubi się przerw na reklamy. Temu nie mogłam się od niej oderwać, a jak już ją odkładałam, szybko do niej wracałam.
Jeśli ktoś zna tę autorkę, to wie jaki rodzaj książek pisze. Julia Quinn ma swoich fanów i ja jestem jedną z nich. Uwielbiam jej język, ponieważ czyta się go bardzo przyjemnie, szybko się przenoszę w świat, który tworzy. Widzę stroje, fryzury, wnętrza i ogrody.
Rozkosznie jest przeżywać opisane historię pełne wzlotów i upadków głównych bohaterów. Ta historia jest nad...
2024-04-16
Jeśli lubicie czytać thrillery psychologiczne, pełne napięcia, obsiane mrocznymi tajemnicami? Jeśli tak, to mam coś dla Was.
Tajemne zaginięcia sprzed lat łączą się z teraźniejszością. To samo miejsce, w czasie przeszłym ginie grupa młodych osób, a teraz małżeństwo. Zostają na miejscu tylko samochody, nic więcej. Brak śladów doprowadził do umorzenia sprawy sprzed lat, gdzie nasza bohaterka straciła wtedy brata. Teraz zaginęło małżeństwo i znów został po nich tylko samochód.
Karolina liczy, że w końcu uda jej się wyjaśnić sprawę zaginięcia brata.
Czy te dwie tragedie mają ze sobą coś wspólnego? Mazurski las stał się niemym świadkiem makabrycznych wydarzeń, a może w puszczy doszło do nieszczęśliwego wypadku?
Jak mi się tę książkę czytało? Dobrze, szybko, autorka umiała wzbudzić moją ciekawość i z chęcią parłam naprzód wraz z Karoliną i zbierałam tropy, by rozwiązać tę zagadkę, którą ktoś chciał schować pod dywan.
Jeśli lubicie czytać thrillery psychologiczne, pełne napięcia, obsiane mrocznymi tajemnicami? Jeśli tak, to mam coś dla Was.
Tajemne zaginięcia sprzed lat łączą się z teraźniejszością. To samo miejsce, w czasie przeszłym ginie grupa młodych osób, a teraz małżeństwo. Zostają na miejscu tylko samochody, nic więcej. Brak śladów doprowadził do umorzenia sprawy sprzed lat,...
2024-04-13
Marcel Moss jak zawsze zaskakuje pomysłem i szybkim rozwojem akcji toczącej się historii. Na początku sprawy opisane w tej książce wydają się ze sobą nie współgrać, a jednak im dalej, tym wszystko nabiera głębszego sensu. Autor w swych książkach lubi zwodzić za nos, a sedno odkrywa na sam koniec.
Książka zaczyna się od zaginięcia Artura Krynickiego, który jak zwykle wychodzi z domu i już nigdy do niego nie wraca. Podejrzanym na wstępie jest lokalny biznesmen, u którego Krynicki ma dług.
Po około miesiącu od zaginięcia tego mężczyzny, zostają odnalezione zwłoki, które należą do skonfliktowanej z mieszkańcami wsi Lilii Malczewskiej. Uznawana za nawiedzoną kobietę od dawna żyjącą na uboczu i nieutrzymującą z nikim kontaktu.
O fakcie śmierci siostry, zostaje powiadomiony jej brat bliźniak, były policjant, który swej siostry nie widział od ponad 30 laty. Niechętnie podejmuje się rozwiązania zagadki śmierci siostry. Im bardziej zagłębia się w jej przeszłość, tym więcej szokujących faktów odkrywa.
Aby w czuć się w tę sytuację, poznajemy bliżej to rodzeństwo jako dzieci i ich już dorosłe życie. Czy Malczewski znajdzie zabójcę swej siostry i czemu na wstępie autor pisze o Arturze Krynickim? Co te dwie sprawy mają ze sobą wspólnego i czy mordercą jest jedna osoba?
Warto się o tym przekonać, bo historia ta bardzo wciąga, jak każda książka tego autora.
Marcel Moss jak zawsze zaskakuje pomysłem i szybkim rozwojem akcji toczącej się historii. Na początku sprawy opisane w tej książce wydają się ze sobą nie współgrać, a jednak im dalej, tym wszystko nabiera głębszego sensu. Autor w swych książkach lubi zwodzić za nos, a sedno odkrywa na sam koniec.
Książka zaczyna się od zaginięcia Artura Krynickiego, który jak zwykle...
2024-04-19
Książka "Zapach świeżych trocin" to moja pierwsza książka tej autorki. Zainteresował mnie tytuł, bo jest nie groteskowy, wzbudzający zainteresowanie. Tak się cieszę, że spostrzegłam tę książkę wśród tylu tytułów. Bardzo dobry thriller, który od pierwszej strony zainteresował mnie swoją fabułą, a każda następna kartka mnie w tym utwierdzała. Książka ta, to wysublimowany thriller, pełen ukrytych tajemnic z minionych lat. W czasie teraźniejszym nasza bohaterka zmaga się koleją czasu, który ciągle płynie, a w pamięci niczym kat zerka na nią czas przeszły?
Czemu? Zdradzę Wam tylko sam zarys i mam nadzieję, że rozbudzę w Was ciekawość, tak jak autorka rozbudzała moją, każdą następną kartką swej powieści.
Iza to były wykładowca jednej z krakowskich uczelni. Obecnie zajmuje się pisaniem swojej nowej książki. Jej życie całe się rozsypało, rozstała się z mężem. Natomiast romans z uczniem nie wyszedł jej na dobre, bo przez to straciła pracę. Do tego musiała zmienić miejsce zamieszkania. Z opresji uratował ją znajomy, który zaproponował jej chwilowe mieszkanie, dopóki nie znajdzie swojego. Proponuje jej gościnę w mieszkaniu pokazowym w nowo powstałym apartamentowcu na obrzeżach Warszawy.
Apartament piękny, pełen luksusu, jest to, czego najbardziej potrzebuje, by skończyć swą książkę: cisza i spokój. Ten apartament to tylko złudzenie. Ona sama w wielkim apartamentowcu, gdzie dookoła pełno pustych mieszkać, cisza, która czasem przytłacza i wyostrza dźwięki i strach. Czy strach tego miejsca jest uzasadniony?
Już pierwszej nocy, cisza sprawdza czujność Izy. Czy wybór tego lokum samotnej kobiety, to dobry wybór? Przez całą tę książkę, trzeba zachować czujność i nie dać się zwieść pozorom... Autorka będzie budowała napięcie, porcjując nowe fakty, które rozszerzają wyobrażenia całej tej historii, tak z pozoru niewinnej byłej pani nauczyciel.
Od razu napisze, że warto się za tę książkę zabrać, bo thriller ten jest naprawdę tego wart. Akcja trzyma w napięciu i do końca nie wszystko jest ujawnione. Trzeba czekać z tym do samego końca. Początek niewinny, a im dalej, robi się ekstremalnie. Niestety, ja nigdy nie zdradzam więcej niż autor dla w opisie. O reszcie dowiecie się, jak się za nią zabierzecie.
Książka "Zapach świeżych trocin" to moja pierwsza książka tej autorki. Zainteresował mnie tytuł, bo jest nie groteskowy, wzbudzający zainteresowanie. Tak się cieszę, że spostrzegłam tę książkę wśród tylu tytułów. Bardzo dobry thriller, który od pierwszej strony zainteresował mnie swoją fabułą, a każda następna kartka mnie w tym utwierdzała. Książka ta, to wysublimowany...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-18
Książka "Za zasłoną milczenia" to przepiękna opowieść o losach dwóch kobiet. Przepiękna opowieść, stawiająca na emocjonalne podejście czytelnika do bohatera. Autorka stawia, na poznaje jej bohaterek, od samego początku, dzięki czemu bardzo szybko się z nimi zżyłam i dopingowałam każdej. W książce będzie mowa o dwóch skrajnie innych charakterach, które jednak coś łączy. Obie historie są bardzo smutne i dające wiele do myślenia, ponieważ poruszają trudne tematy, dla nas nie do ogarnięcia. Temu z wielką fascynacją czytałam i poznawałam ich losy.
Klara delikatna, skromna i tak niewiele potrzebująca istotka, za młodych swoich lat postanawia oddać się Bogu i wstąpić do zakonu. Poznajemy jej życie za zamkniętych murów zakonu. Jedna śmierć zmienia wszystko i odchodzi, nie mając nic mimo upływu lat. Wraca do rodzinnych stron, z pustymi rękoma. Wraz z nią będziemy poznawać dla niej nowy świat, który z biegiem lat, tak dla niej się zmienił.
Drugą bohaterką jest Dorota, ona również jest zamknięta za murami, ale zakładu karnego gdzie dobiega końca jej wyrok. Wychodzi troszkę wcześniej za dobre sprawowanie. Za co siedziała? Czy jest dobrą kobietą, czy tą złą i wyrok jej nie zmienił? Jej historia jest również bardzo przejmująca i z wielką ciekawością za nią podążałam, zerkając na to, czy się w teraźniejszym życiu odnajdzie...
Bardzo polecam tę książkę, gdzie w ciszy i zadumie warto przemyśleć swoje życie, czytając o dwóch skrajnych światach i losach tych kobiet.
Książka "Za zasłoną milczenia" to przepiękna opowieść o losach dwóch kobiet. Przepiękna opowieść, stawiająca na emocjonalne podejście czytelnika do bohatera. Autorka stawia, na poznaje jej bohaterek, od samego początku, dzięki czemu bardzo szybko się z nimi zżyłam i dopingowałam każdej. W książce będzie mowa o dwóch skrajnie innych charakterach, które jednak coś łączy. Obie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
Jeśli jest wśród was ktoś, kto lubi mafijne książki, to mam coś idealnie dla niego. Książkę się czyta, jakby się film oglądało. Autor zadbał o to, aby czytelnika przenieść w miejsce akcji, tworząc ciekawą fabułę dwóch światów dobra i zła. Policja kontra mafia. Takie zestawienie gwarantuje szybką akcję, wiele miejsc i zbieranie ciągłych śladów, depcząc po piętach mafijnej grupie, która ciągle się im wymyka.
Autor w bardzo realny sposób przedstawia toczące się tam akcje, a osoby biorące w nich udział są bardzo realistyczne. Widać, że książka jest bardzo dopracowana, a autor się do niej bardzo przygotował. Doskonała znajomość struktur działania policji i mafii.
Akcja szybka, gdzie wybuchają bomby i giną ludzie. Działalność mafii opiera się na przemycie i handlu narkotykami. Duże pieniądze wręcz się przelewają. Im nie można przeszkadzać, bo z nimi nie ma igraszek, jest tylko śmierć. Policja i ABW, przemierzają pół Europy w pościgu za przemytnikami narkotyków, handlarzami broni i łowcami ludzi.
Poznamy dobrą stronę policji i sposób ich działania. Metody, które tworzą wiele ciekawych sytuacji plus chwile z ich życia prywatnego. Na pewno można znaleźć dobrą taktykę i zgranie tych bestii, dla których przemyt i kasa liczy się nade wszystko.
Kto poniesie zwycięstwo, a kto karę? Kto okaże się bardziej przebiegły i silny? Czy pieniądz ma wagę niezniszczalności i sprawiedliwość ich nie dosięgnie?
Polecam wszystkim zwolennikom szybkich akcji policyjno mafijnych. Super jak by ukazała się ekranizacje tej książki, myślę, że byłby z tego fajny film lub serial.
Jeśli jest wśród was ktoś, kto lubi mafijne książki, to mam coś idealnie dla niego. Książkę się czyta, jakby się film oglądało. Autor zadbał o to, aby czytelnika przenieść w miejsce akcji, tworząc ciekawą fabułę dwóch światów dobra i zła. Policja kontra mafia. Takie zestawienie gwarantuje szybką akcję, wiele miejsc i zbieranie ciągłych śladów, depcząc po piętach mafijnej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
Po przeczytaniu opisu nakręciłam się na tę książkę, czując, że spędzę przy niej fanie czas. Tylko ja, tak naprawdę się do niej nie przygotowałam, bo jak bym wiedziała, że mnie aż tak wciągnie, to bym zaplanowała cały dzień tylko dla niej. Całe szczęście cierpiących nie było zbyt wielu, bo tylko mąż musiał czekać na spóźniony obiad, a bałagan nie zając nie ucieknie. Ja natomiast z wielkim zaangażowaniem, zatracałam się w kolejnych rozgrywkach trwającego w tej książce turnieju.
Może kilka słów o akcji... akcji, która w tej książce pędzi niczym zając, który ucieka przed lisem... Jeszcze zanim przejdę do tego, co w niej znajdziecie, chcę zaznaczyć, że książka opowiada historię nierealną, która nigdy się w naszym świecie nie zdarzy. Jednak to nie jest całkiem nie realne, po prosto taka gra, może się zdarzyć tylko w książce lubi filmie.
Głównym bohaterem jest sympatyczny człowiek, ma żonę, którą bardzo kocha i córkę, dla której jest w stanie zrobić wszystko. Greg to były żołnierz elitarnej jednostki specjalnej, który po urazie ręki, nie jest w stanie wykonywać powierzonych mu wcześniej funkcji, temu musiał z jednostki zrezygnować. Jest mu ciężko znaleźć pracę, by utrzymać rodzinę, temu podejmuje się wszystkiego.
Tam, gdzie żyje ta rodzina, w telewizji furorę robi gra tylko dla dorosłych o nazwie "Turniej". Ta gra polega na wygraniu z każdym zawodnikiem, z którym 'system' połączy go w parę. Zadania są najróżniejsze, mega ciekawe, trudne, wymagające siły mięśni, jak i umysłu. Stawka jest bardzo wysoka. Kto wygra, do końca życia będzie się pławił w luksusach, lecz kto przegra... Czeka go natychmiastowa śmierć. Warto zaznaczyć, że główną wygraną będzie jedna osoba. Całe szczęście z tej gry można się wcześniej wycofać z pulą pieniędzy gwarantowanych.
Więcej Wam nie zdradzę, ale zapewniam, że będzie tam się wiele działo, emocje sięgały zenitu i nie mogłam się od tej książki oderwać ciekawa następnej rundy. Poziomy trudności i uczestnicy, którzy walczyli o pieniądz i życie jednocześnie. Życie osobiste bohaterów zbliża nas do nich, temu ze wszystkich sił im dopingowałam. W szczególności Gregowi, młodemu 30-letniemu mężczyźnie, jego życie co chwile mogło dobiec końca, lecz on z wielką determinacją walczył, o dobro dla swojej rodziny.
Niesamowicie dobry debiut z nieziemsko ciekawym pomysłem na szybką, pełną wielu akcji książkę, która trzyma w napięciu, buzując w człowieku adrenalinę do tego stopnia, że wydawało mi się, że siedzę na widowni i oglądam ten "Turniej" na żywo. Polecam zmierzyć się z tą książką osobiście.
Po przeczytaniu opisu nakręciłam się na tę książkę, czując, że spędzę przy niej fanie czas. Tylko ja, tak naprawdę się do niej nie przygotowałam, bo jak bym wiedziała, że mnie aż tak wciągnie, to bym zaplanowała cały dzień tylko dla niej. Całe szczęście cierpiących nie było zbyt wielu, bo tylko mąż musiał czekać na spóźniony obiad, a bałagan nie zając nie ucieknie. Ja...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-07
"Żona dyplomaty" to pierwsza część cyklu o tym samym tytule. Opowiada o historię Kitty, która wychodzi za mąż za austriackiego dyplomatę. Jest rok 1937, a akcja toczy się w Wiedniu.
Życie jej okazuje się nieusłane różami i szybko dziewczyna poznaje jego prawdziwe oblicze. Już na weselu zaczyna dostrzegać, dziwnych gości, o których opowiada jej mąż. Jej suknie projektuje znana na tamte czasy żydówka, która bierze Kitty pod swoje skrzydła, pokazując uroki Wiednia. Miasto pełne pięknych miejsc, pełne kultury i muzyki.
Niestety to jest czas, kiedy naziści wkraczają na ich teren i zaczynają się obławy na ludzi żydowskiego pochodzenia. Przyjaciółka Kitty przestaje być bezpieczna i teraz ona musi ją chronić i dbać o jej życie. Kitty wie, że jako żona dyplomaty może wykraść dokumenty, które pozwolą jej najbliższej przyjaciółce uciec w bezpieczne miejsce, ale czy to ma oznaczać zdradzenie miłości swojego życia?
W opowieści tej poznamy też życie prywatne tego małżeństwa w tym trudnym dla nich okresie, kiedy wybucha wojna. Kitty zastanawia się, po czyjej stronie w rzeczywistości stoi jej mąż. Przygotowując się do zdradzenia go, Kitty odkrywa, że w ogóle nie zna mężczyzny, za którego wyszła.
Jak oceniam tę książkę... tak naprawdę to średnio, bo mnie swą opowieścią nie zachwyciła. Zabrakło mi wzbudzania w czytelniku ciekawości. Akcje są zbyt długie i nie wnoszą nic ciekawego. Taki przeciętniak moim zdaniem. Ale ocenę powinien wyrobić sobie każdy sam.
"Żona dyplomaty" to pierwsza część cyklu o tym samym tytule. Opowiada o historię Kitty, która wychodzi za mąż za austriackiego dyplomatę. Jest rok 1937, a akcja toczy się w Wiedniu.
Życie jej okazuje się nieusłane różami i szybko dziewczyna poznaje jego prawdziwe oblicze. Już na weselu zaczyna dostrzegać, dziwnych gości, o których opowiada jej mąż. Jej suknie projektuje...
2024-04-04
Lubicie książki o miłości? O prawdziwej miłości, która mimo upływu lat ciągle trwa? Uczuciu, które nie gaśnie, mimo że zakochani nie widzą się tyle lat? Czy taka miłość w ogóle istnieje? Wierzycie w nią?
W książce tej właśnie taką miłość znajdziecie. Mimo że może w nią nie wierzycie, to chociaż o niej sobie poczytacie. Fajnie się tę książkę czyta, bo opowiada naprawdę ciekawą historię, opisaną oczami, umysłem i sercem mężczyzny.
Para zakochanych nastolatków obiecują sobie miłość na wieki, lecz niestety ich losy się rozchodzą, a oni oboje cierpią. Lata mijają, a każde z nich układa sobie swoje dorosłe życie. Po latach znów się spotykają i to, co się dzieje po ich spotkaniu...uf...dzieje się wiele. Od razu chcę zaznaczyć, że to nie jest erotyk i nic z tych rzeczy nie znajdziecie. Teraz mężczyzna i kobieta, a nie nastolatkowie, opowiadają sobie jak ich losy się ułożyły. Swoje dobre i złe chwile, radości i smutki. Tworzy to bardzo ciekawą opowieść, którą czytałam z niezmierną ciekawością.
Czy spotkanie po latach było im pisane i mimo upływu lat ich miłość ciągle trwa? Czy będą razem, czy znów ich los rozdzieli? Warto się o tym samemu przekonać. Dobra książka dla tych, co wierzą w miłość, lub chcą spędzić miło czas przy książce o miłości.
Lubicie książki o miłości? O prawdziwej miłości, która mimo upływu lat ciągle trwa? Uczuciu, które nie gaśnie, mimo że zakochani nie widzą się tyle lat? Czy taka miłość w ogóle istnieje? Wierzycie w nią?
W książce tej właśnie taką miłość znajdziecie. Mimo że może w nią nie wierzycie, to chociaż o niej sobie poczytacie. Fajnie się tę książkę czyta, bo opowiada naprawdę...
2024-04-12
Joanna Jax uraczyła nas przepiękną, choć samotną i wielokrotnie wzruszającą opowieścią dwóch przyjaciółek, które żyły w trudnych panujących wtedy czasach.
Obie dziewczyny należały do biednych rodzin, były mądre, ambitne i chcące wyrwać się z panującej dookoła nich biedy. Autorka daje nam poznać ich życie, kiedy to jedna z nich w czasie teraźniejszym przyjeżdża na pogrzeb drugiej. W historii tej cofamy się w czasie, dzięki listom, które pozostawiła zmarła.
Beatę Liwarowską i Agnieszkę Witymską łączyła szczególna więź. Piękna, mocna i trwająca bezkońca przyjaźń. Przyjaźń pełna radości, wspólnych planów i wielu pięknych chwil. Niestety nie tylko to je łączyło, ale o tym opowiedzą listy, które przeczytacie, na łamach tej książki.
Te listy zdradzą tak wiele i wyjaśnią napiętą sytuację między przyjaciółkami. Beata dowie się o swojej przyjaciółce, tak wiele, rzeczy, o których nie miała pojęcia. Agnieszka mimo ich wielkiej przyjaźni, tak wiele przed nią ukrywała, tak wiele miała przed nią tajemnic. To nie były nic nie znaczące tajemnice, lecz takie, które wywarły na nich obu, tak wielkie znaczenie. Zmieniły losy obu tych kobiet.
Każdy następny list zdradza następną tajemnicę i daje odpowiedzi na wiele pytań, jakie się nasuwają. Poznajemy dziewczyny od nastoletnich lat po wiek dojrzały. Dzięki czemu bardzo szybko do tych bohaterek czuje się przywiązanie.
Czy Agnieszka, ukrywając i kłamiąc Beatę robiła to z przyjaźni czy żądzy zazdrości? Czy jej dobroć i miłość kazała posunąć się jej aż tak daleko? Czy może chęć zabrania wszystkiego co było cenne dla Agnieszki?
Cudowna opowieść, choć to mało powiedziane... Autorka jest mistrzem w wymyślaniu tak niesamowicie poruszających opowieści z historią dawnych lat w tle. Robi to perfekcyjnie i od jej książek nie można się oderwać, a po zakończeniu trudno jest się otrząsnąć, bo w głowie kotłuje się od myśli.
Kłamliwą przyjaciółkę, ciężko ocenić i zaszeregować, myślę, że to zostawię wam. Każdy osąd będzie poniekąd słuszny. Przekonajcie się o tym sami, bo warto. Polecam, ponieważ moja ocena tej książki jest bardzo wysoka.
Joanna Jax uraczyła nas przepiękną, choć samotną i wielokrotnie wzruszającą opowieścią dwóch przyjaciółek, które żyły w trudnych panujących wtedy czasach.
Obie dziewczyny należały do biednych rodzin, były mądre, ambitne i chcące wyrwać się z panującej dookoła nich biedy. Autorka daje nam poznać ich życie, kiedy to jedna z nich w czasie teraźniejszym przyjeżdża na pogrzeb...
2024-04-12
Książka "Osada" jest moją pierwszą książką tej autorki, ale na pewno nie ostatnią. Cieszę się, że zdecydowałam się na tę książkę i mogłam poznać pióro Pani Anny Olszewskiej. W książce tej zbudowała, jak sama napisała na wstępie mroczną opowieść, która miała miejsce. Oczywiście wiele rzeczy pozmieniała, pisząc, że historia ta, była dla niej tylko natchnieniem.
W książce tej autorka przenosi nas w okolice małego miasteczka nad Zalewem Czartoryskim. Historia, osadzona w górskiej społeczności, gdzie każdy się zna i każdy ma coś, co chce ukryć nikomu nic nie zdradzając. Tajemnice otaczającej osady na półwyspie Stylchyn splatają się w intrygującą sieć zbrodni i niewyjaśnionych wydarzeń.
W jednym z domów tego małego miasteczka zostają odnalezione zwłoki Magdaleny Zachary. Śmierć tej kobiety, na wszystkich podziałała tak, jakby każdy wiedział, że coś takiego mogło się zdarzyć, ale lepiej o tym głośno nie mówić. Niczym żółwie chowali się w swoich skorupach, bojąc się czegoś przeraźliwie. Czegoś, o czym wiedzieli. Coś, co za nimi się ciągnie od dawna i jest obsiane mroczną tajemnicą sprzed lat.
Do Czorsztyna, osady zwanej Stylchyn sprowadza się Igor Schutt, autor krwawych powieści kryminalnych i to on odnajduje zwłoki tej kobiety. Odnajduje, ale ze strachu nie zgłasza tego na policję. Sumienie jednak daje mu nieźle popalić, temu sprawa tej dziewczyny, staje się jego priorytetem. Zdobywa wszelkiego rodzaju wiadomości, chcą rozwikłać zagadkę, która z każdą kartką robi się bardziej mroczna. Miasteczko to ma wielką tajemnicę, którą nikt nie chce zdradzić. Igor jednak krocząc krok po kroku i słowo po słowie zaczyna łączyć zdarzenia, sytuacje, ludzi. Im więcej wie, tym robi się bardziej tajemniczo i ciekawość zapiera dech. Ciekawość zmusza do ciągłego czytania, by móc rozwiązać, tę wielką zagadkę i mroczną tajemnicę małej mieścinki gdzie jak się okazuje jest więcej ofiar niż na początku każdy zakładał.
Książka ta nie jest mocnym kryminałem pełnym rozlewów krwi, brutalności czy wulgarności, lecz pełna tajemniczych intryg, które czytelnik z wielkim zaciekawieniem chce rozwikłać. Autorka naszą ciekawość rozbudza od samego początku i nie przestaje tego robić do samego końca. Warto sięgnąć po tę książkę, by poczuć się jak prywatny detektyw, który na własną rękę bierze udział w rozwiązaniu tej intrygującej zagadki. Polecam.
Książka "Osada" jest moją pierwszą książką tej autorki, ale na pewno nie ostatnią. Cieszę się, że zdecydowałam się na tę książkę i mogłam poznać pióro Pani Anny Olszewskiej. W książce tej zbudowała, jak sama napisała na wstępie mroczną opowieść, która miała miejsce. Oczywiście wiele rzeczy pozmieniała, pisząc, że historia ta, była dla niej tylko natchnieniem.
W książce...
2024-04-09
Dzisiaj chciałabym opisać Wam książkę, którą miałam okazję przeczytać. Pierwsza myśl, jaka mi nachodzi po jej przeczytaniu, to taka, że autorzy bardzo podnoszą sobie poprzeczkę i piszą coraz bardziej doszlifowane książki. Teraz ciężko odróżnić debiut od autora, który pisze swoją kolejną książkę. Tak właśnie było i tym razem. Choć wiedziałam, że zabieram się za debiut, w ogóle tego nie odczuwałam. Książka napisana bardzo przyjemnym piórem czyta się szybko, bo od początku autor wzbudza zainteresowanie i chęć sprawdzenia, jak losy tej historii rozwiną się dalej.
W Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, zostaje uduszona kobieta. Dochodzenie przejmuje podkomisarz Okoński. Zawsze na początku sprawy najbardziej podejrzanym jest osoba najbliższa zamordowanej. Niestety mąż denatki ma alibi i podkomisarz Okoński musi węszyć dalej, bo zeznania naocznych świadków również do sprawy nic nie wnoszą. Zostaje mu tylko jeden dowód. Włos, który morderca zostawił świadomie i z premedytacją, chcąc coś tym zademonstrować.
Poznamy też drugą stronę medalu i poczujemy wszystko to, co czuł i myślał morderca, bo autor daje nam się wczuć od strony mordercy. Niesamowite przeżycie, które bardzo rozszerza horyzont tej sprawy. Czy poznamy przyczynę? Czy to tylko chęć, żądza, pragnienie?
Sprawa nabiera szerszy obraz, kiedy w okolicach drogi krajowej nr 10 w Reczu dochodzi do kolejnego morderstwa. Okoński wie, że to ten sam morderca i, mimo że to nie jego teren jedzie na miejsce zbrodni. Wszystko się zgadza: uduszenie, okaleczenie, włos, imię kobiety. Do tego dochodzi włos, pozostawiony na poprzedniej ofierze. Ten włos należy do koleżanki denatki. W jakim celu morderca go zostawił i co tym chciał przekazać? Czy Okońskiemu uda się rozwikłać zagadkę? Czy to już ostatnie przestępstwo?
Zapewniam, że na tym się nie skończy i będzie jeszcze wiele do rozwikłania. Kiedy już mi się wydawało, że autor pokazuje już zakończenie tej sprawy, okazuje się, że to tylko usłany dla nas fortel, bo na zakończenie przyjdzie jeszcze czas. Zwodził mnie za nos nie jeden raz, a zakończył z wielkim WOW...
Jak ja lubię takich debiutantów, którzy od pierwszej książki pokazują swoją jakość. Wiem, że będę wyczekiwać, każdej następnej jego książki. Mam nadzieje, że ciągle będzie podnosił poprzeczkę i trzymał w napięciu tak, jak i tym razem to zrobił. Bardzo ją Wam polecam.
Dzisiaj chciałabym opisać Wam książkę, którą miałam okazję przeczytać. Pierwsza myśl, jaka mi nachodzi po jej przeczytaniu, to taka, że autorzy bardzo podnoszą sobie poprzeczkę i piszą coraz bardziej doszlifowane książki. Teraz ciężko odróżnić debiut od autora, który pisze swoją kolejną książkę. Tak właśnie było i tym razem. Choć wiedziałam, że zabieram się za debiut, w...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-03
Książka "Pastwa " to druga część z komisarz Sonią Kranz na czele. Obie książki z tą bohaterką, bardzo przypadły mi do gustu, tym bardziej że pani Agnieszka Jeż wymyśla dla niej super sprawy do rozwiązania.
Tym razem sprawa będzie dotyczyła, zaginięcia mężczyzny, który tuż po swoim ślubie znika, bez śladu. Nawet nie doczekał nocy poślubnej.
Waldemar Wilski na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie człowieka oddanego swojej przyszłej żonie i dobrym człowiekiem. Pozory jednak pani komisarz łamie swym śledztwem, kiedy wychodzą na jaw jego grzeszne sekrety. Okazuje się, że prowadził podwójne życie i, mimo że zmieniał stan cywilny, nie zrezygnował z kawalerskich przyzwyczajeń.
Podejrzane robią się obie kobiet- żona i kochanka. Obie miały motyw. Komisarz odkrywa, że nie tylko tym kobietom, ten człowiek zepsuł krew i jest jeszcze ktoś, kto miał doskonały motyw, aby się go pozbyć.
Dramatyczny przebieg morderstwa wydaje się nieprawdopodobny, ale ponad sto lat temu na tych terenach wydarzyła się podobna historia.
Komisarz Sonia Kranz szuka śladów i motywów. Dolny Śląsk wciąga ją coraz mocniej – zawodowo i prywatnie, wciągając tym nas na maksa. Bardzo fajnie zbudowane intrygi, akcja dość szybka, z dodatkiem smaczków nowych kłamstw i tajemnic.
Świetna seria, z super zakończeniem. Główna bohaterka i jej podejście do każdej prowadzonej przez nią sprawy, rewelacja, aż chce się czytać, bo z każdą kartką ciekawość rośnie i do końca nie maleje.
Książka "Pastwa " to druga część z komisarz Sonią Kranz na czele. Obie książki z tą bohaterką, bardzo przypadły mi do gustu, tym bardziej że pani Agnieszka Jeż wymyśla dla niej super sprawy do rozwiązania.
Tym razem sprawa będzie dotyczyła, zaginięcia mężczyzny, który tuż po swoim ślubie znika, bez śladu. Nawet nie doczekał nocy poślubnej.
Waldemar Wilski na pierwszy rzut...
2024-04-01
Książka "Nie odwracaj wzroku" to trzecia część cyklu ze Stephanie King. Cała seria tych książek bardzo mi się podobała, bo idealnie wbiła się w mój gust. Jeśli jeszcze tej serii nie zaczęliście, to bardzo do tego zachęcam.
W tej części sierżant Stephanie zajmie się dwoma ciekawymi i niezmiernie tajemniczymi sprawami. Zostaje wezwana na klif, gdzie nastolatek, który wpadł z niego do morza, próbując się z niego wydostać, na skałach zobaczył wystający szkielet.
Druga sprawa to zaginięcie młodej nastoletniej dziewczyny sprzed jedenastu laty. Obecnie siostra zaginionej wraca do rodzinnej miejscowości i próbuje odnaleźć po niej jakiś ślad.
Autorka super nas wprowadza w klimat tamtego miejsca i fajnie wplata pracę sierżant nad każdą z tych spraw, a życiem Nacy, która czuję coraz większą presję odnalezienia swojej siostry Loli. Trochę mnie drażni, jej determinacja po tak długim czasie od zaginięcia i kuje mnie w oczy to, że nie zrobiła tego wcześniej. Jednak jak się przymknie na to oko, to akcja oraz porcjowanie zagadek, zaspakaja moją czepliwość, dając tym satysfakcję.
Autorka daje nam szanse poznać czas przeszły, obu sióstr, aby wzbudzić większą ciekawość. Fakty, które wychodzą na jaw, są smutne, a nawet na swój sposób mroczne. Teraz po latach Nacy dowiaduje się prawdy, której wcześniej nie dostrzegała, mimo że była przy siostrze, mieszkały pod jednym dachem, a ona miała się nią opiekować.
To bardzo smutna opowieść i choć akcja rozkręca się powoli, książka trzyma w napięciu, wywołując raz smutek, raz niedowierzanie. Zakończenie bardzo dobre pozwala zrozumieć, co wcześniej autorka chciała nam przekazać oraz odkryć kim był leżący na klifie szkielet.
Książka "Nie odwracaj wzroku" to trzecia część cyklu ze Stephanie King. Cała seria tych książek bardzo mi się podobała, bo idealnie wbiła się w mój gust. Jeśli jeszcze tej serii nie zaczęliście, to bardzo do tego zachęcam.
W tej części sierżant Stephanie zajmie się dwoma ciekawymi i niezmiernie tajemniczymi sprawami. Zostaje wezwana na klif, gdzie nastolatek, który wpadł z...
Dzisiaj opowiem Wam o cudownie opisanej historii młodej dziewczyny, w której żyłach płonie krew Barbary Zdunk urodzonej w 1788 roku, była ostatnią kobietą spaloną na stosie za uprawianie czarów. Sam tytuł i ta wiadomość powinna wzbudzić w Was wielką ciekawość.
Opowieść ta, nie jest prawdziwa, tylko historia Barbary, była źródłem natchnienia autorki. Magdalena Starosta w tej książce przeszła samą siebie, tworząc tak niesamowitą historię. Udział w tej opowieści bierze wiele wspaniałych osób, dodając jej niespotykanej oryginalności. Każdy z bohaterów jest tak wyrazisty, że nie sposób go zapomnieć, bądź pomylić z kimś innym. Każdy z nich dodawał w tej opowieści swoją cegiełkę, razem tworząc spójną całość.
Ja opowiem tylko o trzech bohaterach, a reszta to niespodzianka.
Cała akcja dzieje się w malutkiej miejscowości, gdzie Lena ma malutki oryginalny, rzadko spotykany sklepik, gdzie można kupić wszystko co natura daje, zioła, maści, olejku lawendowego, kilka płatków bergamotki, światło księżyca i szczypta magii… Lena jest sercem Zagrodzia, a prowadzony przez nią sklep "Pełnia" jego duszą.
Lena ma dla każdego coś dobrego, zioła, które każdemu mogą pomóc, bo u niej z pokolenia na pokolenie przekazują sobie składniki i receptury, które są obsiane wielką tajemnicą. W jej rodzinie od wieków kobiety z tego rodu pomagały tym, którzy potrzebowali ich daru.
Miasteczko słynie z harmonii i spokoju, ale ktoś w jednym momencie wszystko zmienia. Igor mężczyzna w pełnej krasie życia przystojny i ambitny dziennikarz. Rzuca wszystko, co miał dotychczas i wybiera się w swoją podróż życia na Warmię, by zebrać i napisać swój wymarzony reportaż.
Czy Igor będzie robił polowania na czarownicę i czy ona się mu podda? A może ona ma większą moc i oczaruje go swoim wdziękiem?
Opowieść ta nie jest usiana tylko sielanką, miłością i pięknymi chwilami. Będzie też kilka momentów, które wzruszą.
W miasteczku zjawi się też Ania, dziewczyna na wskroś tajemnicza. Nie pozwala nikomu dostać się do swojego wnętrza, ukrywając najmniejsze szczegóły. Kim jest ta tajemnicza osoba i co robi, w tak małej mieścince?
Tu wszystko jest ze sobą powiązane, każdy bohater, o którym nie wspomniałam w całej historii ma szczególne znaczenie. Każdy z nich to pasujący do siebie puzel, który układamy z każdą przeczytaną kartką. Na końcu tworzy się piękny rysunek z super zakończeniem.
Bardzo przyjemnie mi się czytało tę książkę i tak wiele bym chciała wam o niej opowiedzieć, ale nie mogę. Wiem, że ja mogę tylko pokazać małe smaczki, całość należy do Was. Będzie to bogata uczta, bo akcja szybka, treściwa i pełna różnych anegdot. Opowieść chwyta za serce, a bohaterowie niesamowici. Zakończenie rewelacja, trzyma napięcie. Mimo że to obyczajówka, można znaleźć troszkę przeszpiegów detektywistycznych, kryminału i dramatu, który chwyta za serce. Super połączenie, które razem tworzy świetną całość. Polecam.
Dzisiaj opowiem Wam o cudownie opisanej historii młodej dziewczyny, w której żyłach płonie krew Barbary Zdunk urodzonej w 1788 roku, była ostatnią kobietą spaloną na stosie za uprawianie czarów. Sam tytuł i ta wiadomość powinna wzbudzić w Was wielką ciekawość.
więcej Pokaż mimo toOpowieść ta, nie jest prawdziwa, tylko historia Barbary, była źródłem natchnienia autorki. Magdalena Starosta w...