-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać137
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński16
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński11
Biblioteczka
2024-05-28
2024-05-24
Książka "Wprost w twoje ramiona" opowiada historie dziewczyny, troszkę na wzór Kopciuszka, tylko dla dorosłych. Fajnie mi się ją czytało, bo książka wzbudza refleksje, mówi o trudnych wyborach, miłości pełnej dylematów, oraz tajemnicach, które nie powinny nigdy ujrzeć światło dzienne. Niestety tajemnice zawsze ciężko jest dochować. Pokazuje dylematy: serce- rozum, dobro- zło. Świat pełen emocji gdzie droga do szczęścia jest pełna przeszkód, a labirynt utkany z kłamstw zdaje się niekończącą się opowieścią.
Główną bohaterką jest na pozór spokojna ułożona pisarka, która staje na ślubnym kobiercu z mężczyzną, którego wydaje się, że kocha... Ale czy to prawdziwa miłość, czy tylko pozory jej wyobrażeń? Ma wszystko, czego sobie można sobie zapragnąć, praca marzeń i bardzo bogaty przyszły mąż. Emilę jednak chyba trochę poniosło, bo ucieka spod ołtarza wraz z innym mężczyzną. Czemu to robi? Czy ma ku temu powody? Ślub to ważna chwila, która może zmienić wszystko, przypieczętuje przyszłość, temu trzeba być pewnym swej decyzji.
W dalszej części autorka daje nam poznać myśli i wątpliwości bohaterki, by zrozumieć jej decyzję. Poznamy również Patryka i jego zamiary. Co nim kieruję? Czy to miłość do Emilii, a może zawiść na koledze i chęć odebrania mu tego, co dla niego tak cenne?
Na pewno Emila i Patryk mają wspólną tajemnicę, która nie może się wydać. Uwikłana jest w nią niedoszła panna młoda, a Patryk ją zna i może ją zdradzić, raniąc ją i niszcząc. Emila musi myśleć głową, choć serce mówi co innego. Sekret ten ich razem połączy na zawsze lub poróżni na wieki. Jak daleko oboje będą w stanie się posunąć, by Mateusz nigdy nie poznał prawdy?
Ten labirynt kłamstw wciąga w fabułę i chęć poznania ich dalszych losów, nie pozwala zbyt szybko zamknąć tej książki. Czy zakończenie będzie niczym z bajki, czy dramatu i łez? Warto sprawdzić i dać wplątać w sieć pełną intryg i kłamstw.
Książka "Wprost w twoje ramiona" opowiada historie dziewczyny, troszkę na wzór Kopciuszka, tylko dla dorosłych. Fajnie mi się ją czytało, bo książka wzbudza refleksje, mówi o trudnych wyborach, miłości pełnej dylematów, oraz tajemnicach, które nie powinny nigdy ujrzeć światło dzienne. Niestety tajemnice zawsze ciężko jest dochować. Pokazuje dylematy: serce- rozum, dobro-...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-14
"Inne wymiary świata" to krótkie opowiadanie, które super się sprawdzi w podróży autobusem, czy tramwajem np. do pracy. Mnie umilało czas podczas wizyty u lekarza gdzie jak zwykle była długa kolejka umówionych osób na jedną godzinę.
Tak szybko wciągnęłam się w opisane losy i przecudowny świat wyobrażeń autorki, że o mały włos przepuściłabym tę długo wyczekiwaną wizytę, bo przeszłaby moja kolej.
Przyznam się, że nie mam zbytnio rozwiniętej wyobraźni i bardzo potrzebuję jasnych dopracowanych opisów, bym mogła się przenieś w czasie i podróżować w miejsca fantasty. Z tą opowieścią nie miałam najmniejszego problemu, bo autorka zrobiła to perfekcyjnie. Mało tego, poczułam fascynacje i chęć czytania bez końca, przygód tych wymyślonych bohaterów. Wiem, że będzie ciąg dalszy, który stworzy razem przepiękną sagę, co mnie bardzo cieszy.
Główną bohaterką jest delikatna, śliczna Roin, która w interesach wysłana przez ojca, przemierza siedmiodniową podróż na wyspę Lire. Tam wraz z partnerem biznesowym ojca, poznaje wyspę z każdej strony. Od strony formalności biznesowych, jak również od strony jej pasji. Od zawsze chciała zostać archeologiem, a na tej wyspie są prowadzone prace i wykopaliska archeologiczne. Dowiaduje się, że są odnalezione szczątki mitycznych olbrzymów. Mało tego, okazuje się, że w miejscu tym jest coś z magii, którą się czuje i można z niej korzystać. Roin odkrywa w sobie tę moc i czuje, że teraz jej życie będzie już całkiem inne i dobrze tę moc wykorzysta.
Ta opowieść jest napisana ze smakiem, nie ma nic na siłę. Nie ma zbyt wiele rzeczy fikcyjnych i zbyt wiele magicznych. To wszystko ze sobą bardzo współgra i razem tworzy przepiękną opowieść, którą poznam do końca, jak tylko się pojawi jej dalsza część. Autorka mnie nią zaczarowała, a ja się z lubością jej poddałam. Książka super dla ludzi w każdym wieku, od nastolatków po podeszły wiek.
"Inne wymiary świata" to krótkie opowiadanie, które super się sprawdzi w podróży autobusem, czy tramwajem np. do pracy. Mnie umilało czas podczas wizyty u lekarza gdzie jak zwykle była długa kolejka umówionych osób na jedną godzinę.
Tak szybko wciągnęłam się w opisane losy i przecudowny świat wyobrażeń autorki, że o mały włos przepuściłabym tę długo wyczekiwaną wizytę, bo...
Książka Wojciech Wójcika, napisana jak zawsze w jego stylu. Przemyślana, dopracowana, bez pośpiechu opowiada nam stworzoną przez siebie historię, porcjując z wyczuciem nowe ślady i tropy, po których podążamy, by dociec, kto jest temu wszystkiemu winny.
Tym razem sprawa dotyczy Arka Maja, który trafia do szpitala na oddział chirurgi. Zawodowo jest ochroniarzem w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Niestety niedługo ochroniarz ten zostaje zabity i sprawę przejmuje były policjant Mateusz Krysiak, wynajmuje go właściciel tego klubu.
Arek Maj, jak był przyjmowany do szpitala zgłosił osoby do kontaktu i po jego śmierci Pani doktor dzwoni pod podany numer, okazuje się, że ta osoba nie żyje już od dwóch lat. Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?
Akcja książki jest wielowątkowa, mamy dużo bohaterów, którzy z początku ciut mi się mieszali, trzeba więc zachować czujność. Niestety książka ta wydaje mi się najsłabsza ze zbiorów autora, zabrakło mi chęci poznawania, co dalej... Zakończenie może być... Książka dobra, ale w mojej ocenie jako przeciętniak.
Książka Wojciech Wójcika, napisana jak zawsze w jego stylu. Przemyślana, dopracowana, bez pośpiechu opowiada nam stworzoną przez siebie historię, porcjując z wyczuciem nowe ślady i tropy, po których podążamy, by dociec, kto jest temu wszystkiemu winny.
Tym razem sprawa dotyczy Arka Maja, który trafia do szpitala na oddział chirurgi. Zawodowo jest ochroniarzem w modnym...
2024-05-19
Bardzo lubię czytać, powieści gdzie w tle jest wojna, która dotknęła naszą ojczyznę. Lubię czytać historię, które miały miejsce na prawdę, ponieważ one są bardziej realne i chwytają za serce. Autor opiszę, historię, swojego dziadka Józefa, który urodził się na Wołyniu. Książka ta jest w gatunku powieść historyczna, ale czytając ją miałam wrażenie, że to literatura piękna. Autor ma piękny styl pisania, tak mało spotykany, plastyczny, wyszukany. Pięknie opisując tamte trudne chwile i ludzi, którzy mimo tej wielkiej biedy oraz trosk, do końca byli dobrymi ludźmi, pełnymi miłości i chęci pomocy.
Autor opowiadając mam historię dziadka skupia się również na rzeczach, które mimo wojny i biedy ciągle są wartościowe, piękne i nie stracą na sile. Swojej wartości nigdy nie straci przyroda, tradycja, miłość do ziemi, ojczyzny, swojego miejsca na ziemi. Bez względu czy jesteśmy Polakami, Niemcami, Ukraińcami to uczucia i emocje mamy podobne i tego samego potrzebujemy.
Losy opowiedziane przez autora zaczynają się od roku 1928, kiedy to jego dziadek był jeszcze młodym szczylem a jego życie jest beztroskie. Mimo że jego rodzina nie jest bogata i mieszkają w małej wiosce, tam wszystko tętni życiem. Poznamy jego pierwsze przyjaźnie, pierwszą miłość, pierwszy ból, pierwszą stratę, pierwszą śmierć...
Józef to młody i ambitny człowiek, który ma tak wiele planów, lecz wojna niszczy wszystko, pozbawia go domu i odbiera miłość. On mimo swej wielkiej wrażliwości zakłada mundur i idzie walczyć za ojczyznę.
Autor daje poznać, życie dziadka po zakończeniu wojny, gdzie nasz kraj musiał podnieś się z kolan. Józef osiedla się na dalekich Ziemiach Odzyskanych, gdzie spotyka Niemca, który szuka swego domu, z którego został wygnany. Do Józefa wracają wszystkie złe i dobre chwile, o których woli nie pamiętać. Aby nie dać się zwariować i by móc odzyskać spokój wewnętrzny, musi ponownie zmierzyć się z bolesnymi wspomnieniami.
Tu będzie chęć i dobra wola, ale czy uda mu się pogodzić z tym, co przez nich stracił i czy zdoła wybaczyć?
Śliczna, choć tak smutna opowieść, przepięknie napisana. Autor z rozmysłem opisuję ważne sytuację, miejsca, abyśmy mogli poczuć to na swojej skórze. W tej pięknej opowieści historycznej, wśród tylu nieszczęść i bólu, można dostrzec piękno i harmonie. Książka z wyżej półki, napisana z wielką pasją i miłością do swojej rodziny. Widać wielki szacunek do dziadka i tamtych ciężki chwil. Bardzo polecam, książka ta zostanie długo w mojej pamięci.
Bardzo lubię czytać, powieści gdzie w tle jest wojna, która dotknęła naszą ojczyznę. Lubię czytać historię, które miały miejsce na prawdę, ponieważ one są bardziej realne i chwytają za serce. Autor opiszę, historię, swojego dziadka Józefa, który urodził się na Wołyniu. Książka ta jest w gatunku powieść historyczna, ale czytając ją miałam wrażenie, że to literatura piękna....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-17
Dziś parę słów o pięknie napisanej książce, która porusza trudne chwile głównej bohaterki. Chwile usiane kolcami od najmłodszych lat, gdzie nie zaznała matczynej miłości i ojcowskiego wsparcia i zrozumienia.
Karina wychowała się w domu dziecka i tam poznała pierwszą przyjaźń, która niestety tragicznie się kończy. W czasie pobytu w domu dziecka poznała również swoją pierwszą miłość.
Niestety dla dzieci takich domem jest placówka, która jest ruchoma. Dzisiaj jest ta...jutro jest już inna... zostawia się wszystko, temu strach jest obdarzyć kogoś uczuciem, by nie stracić i znów nie cierpieć...
Karina obiecała sobie, że jak dorośnie, to coś w życiu osiągnie. Mimo że nie będzie miała dobrego startu, da sobie radę i będzie cieszyć się życiem i swoimi osiągnięciami. Czy jej się to uda?
Los daje jej szansę i jeśli z niej skorzysta, osiągnie swój cel. Nie będzie jej łatwo, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto chce jej zguby.
Karina wraz ze swoją nową przyjaciółką otwierają przytulną księgarnię, gdzie swoimi osobowościami i pomysłami przyciągają klientów. Czuje się w tej pracy jak ryba w wodzie, bo robi to, co czuje i kocha. Gorzej z jej życiem osobistym, bo nie układa jej się z dotychczasowym partnerem.
Opisana akcja z nim i próby jego opieki nad nią, przeradzają się w thriller psychologiczny, z niewyobrażalnym jej zakończeniem. W życiu nie spodziewałabym się takiego rozwoju akcji i takiego obrotu sprawy.
Bohaterka swoją delikatnością i przemiłą osobowością wzbudziła moją wielką sympatię, bardzo jej dopingowałam. Wierzyłam, że mimo tylu przeciwności i ciągłych niepowodzeń stanie na nogi i odnajdzie swoje marzenie, które się spełni, a ona odzyska spokój i miłość.
Piękna historia, opisana przez autorkę, która przez pewien czas pracowała w domu dziecka. Przebywające w tej placówce dzieci były dla niej natchnieniem. Wplotła przejmującą historię dziewczyny, która za wszelką cenę chciała się wyrwać z bidula i swą traumę zostawić za sobą. Historia ta jest pełna autentycznych emocji, a marzenia tak prawdziwe. Pokazuje siłę młodziutkiej dziewczyny, która swoje bolesne doświadczenia zamienia na siłę do zdobywania wyzwań, by rozpocząć nowe życie. Polecam poznać ją bliżej i samemu się od niej nauczyć.
Dziś parę słów o pięknie napisanej książce, która porusza trudne chwile głównej bohaterki. Chwile usiane kolcami od najmłodszych lat, gdzie nie zaznała matczynej miłości i ojcowskiego wsparcia i zrozumienia.
Karina wychowała się w domu dziecka i tam poznała pierwszą przyjaźń, która niestety tragicznie się kończy. W czasie pobytu w domu dziecka poznała również swoją...
2024-05-16
Jeden z moich ulubionych gatunków literackich jest thriller medyczny, nie ma tego dużo na naszym rynku czytelniczym, temu, jak tylko coś zwęszę- zamawiam. Książka "Manipulacja" jest debiutem autorki, napisana pod pseudonimem. Podjęła się ciężkiego tematu, wymagającego zdobycia większej wiedzy, by napisać taką książkę w interesujący sposób. Temu z jeszcze większym zaciekawieniem się za nią zabrałam.
Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła, kiedy mi napisała, że ta książki to jej pasja, a zawodowo jest psychologiem, psychoterapeutą i doktorem nauk medycznych. Czyli jednym słowem, wiedziała, o czym pisze, opierając się na swoich spostrzeżeniach zawodowych.
Książka ta w roli głównej opowiada o pani psycholog Katarzynie Wilczyńskiej. Kobieta bardzo charyzmatyczna, pewna siebie, zdecydowana, przywódcza. Nie lubi ulegać innym i stawia na swoim, co nie zawsze wychodzi jej na dobre. Kobieta w średnim wieku ma już dorosłą córkę. Mimo upływu lat ciągle piękna i nie jeden nawet młodszy mężczyzna wodzi za nią wzrokiem.
Wilczyńska jest już u szczytu swojej kariery, prowadzi wykłady, na które przychodzi cała rzesza słuchaczy. Prowadzi również badania nad rozpoznawaniem kłamstw u ludzi. Badania te są bardzo pomocne policji, z którą współpracuje.
W ręce Wilczyńskiej trafiają tajne dokumenty szanowanego rektora z krakowskich uczelni. Rektor ten chciał coś jej przekazać, ale nie zdążył, bo został zamordowany. Brał udział w badaniach nad nowym lekiem i z jakieś przyczyny chciał ją zaangażować w tę sprawę. Nasza bohaterka, będzie musiała się bardzo postarać, aby dociec prawdy, o co w tym wszystkim chodzi, tym bardziej że zostaje oskarżona o zabójstwo tego rektora. Jest kimś, komu zależy, żeby ją wyeliminować, bo boi się, że ona coś wie i ma na to dowody.
Wilczyńska to kobieta, która poruszy niebo i ziemie, przemierzy cały świat, a dopnie swego. Przed nią wiele pracy i odkrywanie tajemnic, w które są zamieszane nie tylko jednostki, a całe organizacje. W grę tu będzie chodzić dobro ludzi, a stawką będzie ich życie.
Niestety, gdy tylko Wilczyńska zbliża się do rozwiązania tej sprawy, ono po chwili wymyka jej się z rąk. Nowe fakty rzucają nowe światło i dalej trzeba przeć naprzód i ryć niczym kret w zawiłych korytarzach działających przy tej sprawie organach.
Atmosfera gęstnieje coraz bardziej, a Katarzyna nie wie, komu może zaufać…
Bardzo lubię tak zawiłe sprawy, które trzymają w napięciu i nie są proste, podane wręcz na tacy. Lubię sama wyszukiwać tropy, które stopniowo porcjując, podaje autorka i rozmyślać, co mogą znaczyć.
Sprawa leków farmaceutycznych i badań naukowych, jakie są prowadzone przed ich podaniem, to ciekawy pomysł. Często w szpitalach są propozycje wzięcia udziału w podobnych badaniach i branie takich leków. Każdy, kto boi się śmierci, łapie się każdej deski ratunku, ale czy ona nie jest pełna drzazg i wystających gwoździ... Czy ta deska da szanse, by przeżyć???
Warto po tę książkę sięgnąć i wraz z główną bohaterką przemierzyć szlaki kłamstw, krętactwa, gdzie cel uśmierca środki, nie nie ma znaczenia, ile osób przeżyje, a ile je straci. Gdzie liczy się tylko pieniądz.
Jeden z moich ulubionych gatunków literackich jest thriller medyczny, nie ma tego dużo na naszym rynku czytelniczym, temu, jak tylko coś zwęszę- zamawiam. Książka "Manipulacja" jest debiutem autorki, napisana pod pseudonimem. Podjęła się ciężkiego tematu, wymagającego zdobycia większej wiedzy, by napisać taką książkę w interesujący sposób. Temu z jeszcze większym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-14
Mam dla Was książkę, przy której można boki zrywać i zapomnieć o otaczającej porażce codziennych niepowodzeń. Ale się przy niej uśmiałam... Spędziłam przy niej fajnie czas, poprawiła moje samopoczucie i z bananem na twarzy, przemierzałam mój dzień. Temu zakończenie, które obwieściło koniec pierwszej części, bardzo mnie ucieszyło. Rzadko czytam komedie i do tego fantasty, ale jak się już za jakąś zabieram, to wybieram wisienki na torcie.
Tę opowieść odczułam trochę jak bajkę dla dorosłych, które śmieszą i pokazują realizm wymyślonych sytuacji w świecie ludzi pechowych.
Znam kilku ludzi naprawdę pechowych, ale ten bohater przebił ich wszystkich. Jego pech nie odstępował go od dnia narodzin. Mimo tylu nie szczęść Brunon jest człowiekiem niezmiernie pozytywnie nastawionym do życia i chętny nowych przygód. Nie boi się wyzwań, choć najczęściej opiera się na pomocy innych, nie zawsze tego świadomych współziomków.
Brunon pisze swoją opowieść w formie pamiętnika, czyli czytamy tę książkę w pierwszej osobie, co zbliża jeszcze bardziej do niego i jego wrodzonej głupoty. Szybko zyskuje moją sympatię i chętnie przemierzałam z nim szlaki, jakimi podążał i zaliczałam z nim mnóstwo wpadek. Wraz z nim brałam udział w walce ze strasznymi potworami, gdzie potężna magia potrafiła zdziałać cuda.
Wśród swoich wielkich nieszczęść i pechowych sytuacji spotkał potężne bóstwo, które obdarowało go darem szczęścia. To chyba największy dar, jaki ktokolwiek mógłby otrzymać, by mieć w życiu prawie wszystko. No tak, ale jaki rezultat daje połączenie szczęścia z klątwą największego pechowca? No właśnie... temu dalej jest zabawnie i niezmiernie ciekawie. Super połączenie, przy którym nie sposób się nudzić.
Fajna książka, która ma w sobie barwne i nietuzinkowe postacie, dialogi pełne humoru, szybka akcja, a nieprzewidywalne jej zwroty, dają tej książce potencjał na super serię. Czekam na dalszy jej ciąg, a was zachęcam do jej poznania. Warto też zaznaczyć, że książka jest ślicznie wydana w białą twardą oprawę i ślicznie się prezentuję na mojej biblioteczce. Mimo że u mnie w domku przeczytało ją już kilka osób, książka ciągle wygląda jak nowa, prosto z księgarni.
Mam dla Was książkę, przy której można boki zrywać i zapomnieć o otaczającej porażce codziennych niepowodzeń. Ale się przy niej uśmiałam... Spędziłam przy niej fajnie czas, poprawiła moje samopoczucie i z bananem na twarzy, przemierzałam mój dzień. Temu zakończenie, które obwieściło koniec pierwszej części, bardzo mnie ucieszyło. Rzadko czytam komedie i do tego fantasty,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-13
"Części zamienne" to już szósta część serii z panią komisarz Olgą Banicką i przyznam się, że nie czytałam poprzednich części tej serii, a nawet żadnej książki tej autorki. Kajam się w bólu i żałości, bo po tej książce wiem ile fajnych książek mnie do tej pory ominęło. Tak wiem, nic nie stoi na przeszkodzie i na pewno nadrobię straty. Moja rozbudzona ciekawość inaczej nie da mi spokoju. Na wstępie zaznaczę, że mimo kolejnej część tej serii, w ogóle tego nie odczułam, jakichkolwiek braków. Można czytać ją osobno. Widać autorka zadbała również o takich czytelnikach jak ja, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna.
W tej części komisarz Olga mimo trwania żałoby nie traci rezonu i szybko wraca do pracy. Sprawa, z którą przyjdzie jej się zmierzyć pochłonie ją bez reszty i zapomni o wielkim smutku. Przed nią fala morderstw, która niczym lawina zbiera wszystko co napotka i nie zostawia nikogo przy życiu.
Opisana historia to thriller medyczno/kryminalny. Uwielbiam taki gatunek, bo w szczególny sposób buduje napięcie, człowiek wytęża każdy swój zmysł, szukając prawdziwych wydarzeń zaniedbań lekarskich i wielu słyszanych afer medycznych.
Na oddziale położniczym umiera młoda dziewczyna wraz ze swym nienarodzonym dzieckiem. Wiele kobiet, boi się takich sytuacji i sumienia lekarzy. Nie wiedzą co lekarz wybierze w chwilach tak krytycznych. Lekarze boją się odpowiedzialności lub przykrywają swoje niepowodzenia sumieniem...
Mąż tej kobiety oskarża lekarza o celowe zaniedbania, które doprowadziły do jej śmierci. Olga postanawia bliżej przyjrzeć się tej sprawie i im głębiej sięga, tym więcej widzi podobnych sytuacji. Sprawa ta to jedynie czubek góry lodowej, tym bardziej że lekarz ten zostaje odnaleziony martwy.
Na domiar złego dochodzi jeszcze do straszliwego incydentu w zakładzie medycyny sądowej, gdzie tajemnicza osoba bezcześci zwłoki trojga ludzi. Głównym podejrzanym jest jeden z pracowników. Ale to byłoby zbyt łatwe, a autorka lubi robić zmyłki, by rozbudzać naszą ciekawość. Pewne poszlaki naprowadzają na dawną sprawę "Kolekcjonera kości", czy to on ma coś z tym wspólnego?
Akcja tej książki jest bardzo szybka, ciągle coś się dzieje, człowiek cały czas siedzi jak na szpilkach czekając na nową sensację. W tej historii nie jedna osoba jest w tę aferę zaangażowana i sprytnie zaciera ślady. Akcja za akcją, afera za aferą, a koniec to petarda z wielkim WoW. Dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanej i przemyślanej strategii. Rewelacja pod każdym kontem. Pomysł na historię, którą stworzyła autorka to istne dzieło. Gorąco polecam.
"Części zamienne" to już szósta część serii z panią komisarz Olgą Banicką i przyznam się, że nie czytałam poprzednich części tej serii, a nawet żadnej książki tej autorki. Kajam się w bólu i żałości, bo po tej książce wiem ile fajnych książek mnie do tej pory ominęło. Tak wiem, nic nie stoi na przeszkodzie i na pewno nadrobię straty. Moja rozbudzona ciekawość inaczej nie da...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-11
Książka "Ktoś tak blisko" to moja druga książka tego autora i obie książki na mnie zrobiły pozytywne wrażenie. Autor ma swój specyficzny styl i ja jestem w tym zakochana. Poznasz go, jak tylko przeczytasz, bo mi ciężko wyrazić to słowami. Autor, mimo że tym razem sięga po gatunek kryminał-sensacja stawia na psychologiczne podejście do człowieka i jego wnętrza. Stawia na rozpracowanie tego, co siedzi w nas, tych dobrych oraz tych złych duszach. Przez takie podeście do tematu czytając o głównym bohaterze, czułam, że siedzę w jego głowie, wiem co myśli i czuje. Choć i tak do końca nie wiedziałam, co zaraz zrobi i do czego się za chwile posunie. Rewelacja, bo dzięki temu czułam ciągłe napięcie i ekscytację.
Główny bohater to Jacek, początkujący autor. Miał brata znanego pisarza kryminałów założyciela krakowskiej grupy pisarskiej, który w niewyjaśnionych okolicznościach został zamordowany we własnym domu.
Nasz bohater od dziecka zmaga się przypadłością o nazwie Tulpa.
Tulpa – równoległa osobowość, którą wyróżnia samoświadomość oraz niezależność od osoby, która wykreowała ją w swoim umyśle. Bywa określana jako „wymyślony przyjaciel”, jednak w miarę rozwoju zaczyna podejmować własne decyzje oraz wysnuwać samodzielne wnioski.
W drugą rocznicę śmierci Jacka brata dochodzi do śmierci dwóch osób, a do tego giną oni śmiercią opisaną w książkach, stworzonych przez członków pisarskiego stowarzyszenia.
Sprawę będzie prowadził inspektor Biernacki i prokurator Świetlik. Panowie się nie lubią, a ich konflikt wpływa na nieskuteczny przebieg dochodzenia. Zamiast sobie pomagać, każdy z nich działa na swoją rękę i podejmują prywatne śledztwa. Czy uda im się znaleźć winnego i kto się nim okaże? Jaki cel ma morderca?
Książka niesamowita ma w sobie ukrytych tyle tajemnic i mroku, że chęć ich odkrycia nie pozwala na odłożenie taj książki. Mimo że autor opisuje na pozór ludzi spokojnych, ustatkowanych, którzy lubią zamykać się w świecie wymyślanych przez siebie historii, okazuje się, że może co komu leży na sercu, łatwo z kartek rękopisu przejść do czynu...
To pierwsza część serii i już nie mogę się doczekać jej dalszej części.
Książka "Ktoś tak blisko" to moja druga książka tego autora i obie książki na mnie zrobiły pozytywne wrażenie. Autor ma swój specyficzny styl i ja jestem w tym zakochana. Poznasz go, jak tylko przeczytasz, bo mi ciężko wyrazić to słowami. Autor, mimo że tym razem sięga po gatunek kryminał-sensacja stawia na psychologiczne podejście do człowieka i jego wnętrza. Stawia na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-09
Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o pięknie wydanej książce, która jest moim patronem, z czego się niezmiernie cieszę. Autorka Anna Łacina wydała już szesnaście książek, a ja dopiero teraz ją poznałam. Bardzo spodobało mi się pióro tej autorki i jej styl pisania. Pisze lekko z dozą czarnego humoru, który tak lubię. Potrafi nawet w najcięższych chwilach w życiu swych bohaterów znaleźć promyk słońca, który wywołuje uśmiech.
Książka zaczyna się od wielkiego dramatu, od pogrzebu mężczyzny, którego żegnała rodzina, znajomi i trzy kobiety... Tak, trzy kobiety, które bardzo go kochały. Kochały go bezgranicznie, wielką miłością, a teraz czują, że ich świat się kończy wraz z odejściem ukochanego. To nie jedyny dramat tych kobiet. Każda z nich myślała, że była dla niego tą jedyną i czuły to całą sobą. On o nie dbał, kochał, pieścił i ... odszedł...zostawiając tylko wspomnienia....
W powieści tej poznamy losy Linki, Niki i Anieli. Opowiedzą o swoich pięknych chwilach przy swym ukochanym. Zobaczymy chwilę, gdy dowiadują się o nim prawdy i będziemy świadkami radzenia sobie tych kobiet w życiu teraźniejszym. Czy poradzą sobie ze stratą? Co postanowią ze swoim życiem zrobić. Dla każdej z nich to będzie trudny czas, ale życie pokaże promienie. Czy kobiety te, promienie będą chciały łapać, czy usuną się w cień, rozpamiętując swój ból?
Autorka da nam się również przyjrzeć zmarłemu i poznać go bliżej, dzięki czemu książka jest jeszcze bardziej intrygująca. Czy będziemy w stanie zrozumieć tego mężczyznę i jego zachowanie? To wszystko zależy, jak do Was trafi. Ocenicie go sami.
Książka ta to zbiór wielu uczuć. Każdy z bohaterów przeżywa tę sytuację inaczej, a czytelnik musi się z każdym z nich zmierzyć i przyjąć, próbując zrozumieć. Opowieść ta, to zbiór wielu doznań, takich jak miłości i zdrada, prawda i kłamstwa, nadzieja i rozpacz, bliskości i samotności.
“Trzy panie w łóżku, nie licząc samotności” to gatunkowy eksperyment, łączący porywające literackie portrety psychologiczne trzech bardzo różnych kobiet z nieoczywistym wątkiem kryminalnym i błyskotliwą satyrą, w której się zatraciłam i nie mogłam przestać czytać. Warto poznawać nowych autorów i rozbudzać swój apetyt na nowe doznania. Książka warta przeczytania i poznania losów tych trzech kobiet i denata.
Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o pięknie wydanej książce, która jest moim patronem, z czego się niezmiernie cieszę. Autorka Anna Łacina wydała już szesnaście książek, a ja dopiero teraz ją poznałam. Bardzo spodobało mi się pióro tej autorki i jej styl pisania. Pisze lekko z dozą czarnego humoru, który tak lubię. Potrafi nawet w najcięższych chwilach w życiu swych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-02
Mieczysław Gorzka znany jest z dobrych wyszukanych kryminałów z Zakrzewskim w roli głównej. W książce "Nie Anioł", Marcin Zakrzewski też jest głównym bohaterem, który szuka mordercy. Morderca ten zabił jego dawnego znajomego „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość, przez co, zostaje odsunięty od śledztwa.
Nie na długo, bo autor przygotował dla nas następne morderstwo i jak się okazuje, oba morderstwa były ze sobą powiązane. Zakrzewski potajemnie nawiązuje współpracę z dziennikarką śledczą Julitą Skowrońską, która zadziwiająco dużo wie o obu zabójstwach.
Akcja szybka, ciekawa, tajemnice sprzed lat teraz upominają się, aby je rozwiązać. Role się trochę odwracają i teraz to Komisarz Zakrzewski potrzebuje pomocy. Kto mu pomoże? Może jego Anioł Stróż?
Mieczysław Gorzka jak zwykle nie zawodzi, bardzo interesująca książka, pełna szybkich zwrotów akcji, dynamika, narracja – niczego tu nie brakowało. Poruszone są trudne tematy, takie jak narkotyki, przemoc i molestowanie. Polecam tę książkę, na pewno się na niej nie zawiedziecie.
Mieczysław Gorzka znany jest z dobrych wyszukanych kryminałów z Zakrzewskim w roli głównej. W książce "Nie Anioł", Marcin Zakrzewski też jest głównym bohaterem, który szuka mordercy. Morderca ten zabił jego dawnego znajomego „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość, przez co, zostaje odsunięty od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-05
Mam coś dla fanów Juli Quinn i osób, które lubią książki opisujące tamte lata. Książa ta to druga część cyklu Lady Whistledown, która zawiera najnowsze sekrety świata Bridgertonów prosto od lady Whistledown, nieuchwytnej autorki kroniki towarzyskiej z okresu regencji!
W książce tej główny wątek będzie łączył tę książkę. Jest nim wspólne miejsce spotkania czterech głównych bohaterek. Poznamy je na przyjęciu, na którym dojdzie do kradzieży bransoletki. Książkę piszą cztery autorki i każda z nich napiszę opowieść innej bohaterki, która brała udział w tej uroczystości i całym tym zamieszaniu.
Julia Quinn zachwyca: Czarujący łowca posagów zostaje złapany przez najbardziej pożądaną debiutantkę sezonu… Teraz zaś musi udowodnić, że chce skraść serce, a nie majątek damy.
Suzanne Enoch zwodzi: Niewinna panienka, która całe życie starannie unikała skandali, nagle – i w tajemnicy – staje się obiektem zalotów najbardziej znanego londyńskiego hulaki.
Karen Hawkins kusi: Ciągle podróżujący wicehrabia wraca do domu, by ożywić namiętny ogień swojego małżeństwa… Tu jednak odkrywa, że niełatwo mu będzie ponownie zdobyć swą piękną, nieprzejednaną żonę.
Mia Ryan czaruje: Prześliczna, niezależna służąca traci głowę, kiedy szarmancki książę okazuje jej romantyczne zainteresowanie… co prowadzi do skandalu, który może zrujnować ich oboje. Tego wszystkiego dowiecie się tylko od lady Whistledown!
Lubię książki Juli Quinn i jej sposób pisania, jej język, jej opowieści, jej sposób tworzenia tamtych lat... A ta książka nie jest do końca jej, ona jest tylko jej jedną czwartą... Zbyt mało i dało się to wyczuć. Niestety moim zdaniem na niekorzyść tej książki.
Mam coś dla fanów Juli Quinn i osób, które lubią książki opisujące tamte lata. Książa ta to druga część cyklu Lady Whistledown, która zawiera najnowsze sekrety świata Bridgertonów prosto od lady Whistledown, nieuchwytnej autorki kroniki towarzyskiej z okresu regencji!
W książce tej główny wątek będzie łączył tę książkę. Jest nim wspólne miejsce spotkania czterech głównych...
2024-05-05
Książka "Gorsze niż śmierć" to już szósta część z detektyw Adam Fawley. Aż ciężko mi w to uwierzyć, ale minęło już sześć lat od pierwszej jej części. Detektyw mimo tylu części jest ciągle interesujący i na wskroś intrygujący. Zawsze zajmuje się niesamowicie trudnymi sprawami i w trakcie czytania jesteśmy świadkami jego ciężkiej pracy i zaangażowania. On zawsze w trakcie poszukiwań przechodzi samego siebie i, mimo że na początku sprawa wydaje się jednotorowa, okazuje się, że jest pełna rozwidleń, które prowadzą do wielkiej kontrowersyjnej sprawy sprzed lat.
Inspektor Adam Fawley zostaje wezwany do tragicznie zakończonego włamania do domu starszych ludzi. Po przesłuchaniu tego małżeństwa i oględzinach miejsca zdarzenia, inspektorowi, wiele rzeczy się nie zgadza.
Mało tego, policja odkrywa związek z głośną sprawą kryminalną z przeszłości, w której chodziło o morderstwo dziecka. Przez rzekomą pomyłkę sądową, prasę ogarnia szaleństwo.
Inspektor niczym kret zaczyna drążyć tę sprawę i to, co odkrywa, to straszna historia, którą warto poznać. Kartka po kartce, autorka jak w każdej swej części pokazuje oficjalne poszukiwania, akta sprawy, wycinki gazet, komentarze w mediach społecznościowych, listy itd.
Książki Cary Hunter mają wyjątkowy wyraz, który dodaje jej szczególną indywidualność, rozpoznawalność. Lubię jej sposób pisania i odkrywania kolejnych tropów, zebranych nowych materiałów i zeznań nowych świadków. Czuję się wtedy w nią bardzo zaangażowana, jakbym sama w tej akcji uczestniczyła. Jej książki mogę czytać bez końca.
Książka "Gorsze niż śmierć" to już szósta część z detektyw Adam Fawley. Aż ciężko mi w to uwierzyć, ale minęło już sześć lat od pierwszej jej części. Detektyw mimo tylu części jest ciągle interesujący i na wskroś intrygujący. Zawsze zajmuje się niesamowicie trudnymi sprawami i w trakcie czytania jesteśmy świadkami jego ciężkiej pracy i zaangażowania. On zawsze w trakcie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-30
Książka "Zapadlina" to trzecia część cyklu z panią komisarz Marią Herman z policjantami z archiwum X na czele. Każda książka z tej serii opowiada o innej sprawie, także można śmiało czytać osobno, choć zawsze są powiązania z poprzedniej książki, które autor wplata w akcje książki.
W tej części komisarz Maria, będzie zajmowała się sprawą Jacka Malinowskiego, który prawdopodobnie zginął w wypadku na terenie kopalni w Wapnie. Pół wieku temu ziemia się zapadła na terenie tej kopalni i jego ciała nie odnaleźli. Dwie dekady później kluczowy świadek zmienia zeznania, podważając wszystko, co do tej pory wiedziano. Komisarz, czując, że coś w tym dziwnego, postanawia zająć się tą sprawą.
Autor przeszłość wiąże z teraźniejszością. W czasie poszukiwań nowych tropów dochodzi do napaści na znanym miejscowym lekarzu. Między tymi wydarzeniami mogą istnieć powiązania ukryte głęboko pod ziemią. Rodzinny konflikt? Polityczna rozgrywka? Sfingowana śmierć?
Aby tego było mało, komisarz dowiaduje się, że jej dawny partner Olgierd Borewicz stoi w centrum tych wydarzeń. Sprawa robi się bardzo osobista. Co obie sprawy mają ze sobą wspólnego?
Każda książka z tej serii ma w sobie to coś... to, co lubię i dobrze ją czuje. Autor umie wzbudzić ciekawość i chęć szpiegowania wraz z główną bohaterką i całym zespołem archiwum X, każdej podjętej sprawy, poznawać nowych ludzi, tropy i sytuacje, które napędzają chęć poznania ukrytej prawdy.
Książka "Zapadlina" to trzecia część cyklu z panią komisarz Marią Herman z policjantami z archiwum X na czele. Każda książka z tej serii opowiada o innej sprawie, także można śmiało czytać osobno, choć zawsze są powiązania z poprzedniej książki, które autor wplata w akcje książki.
W tej części komisarz Maria, będzie zajmowała się sprawą Jacka Malinowskiego, który...
2024-05-06
Dzisiaj opowiem Wam o cudownie opisanej historii młodej dziewczyny, w której żyłach płonie krew Barbary Zdunk urodzonej w 1788 roku, była ostatnią kobietą spaloną na stosie za uprawianie czarów. Sam tytuł i ta wiadomość powinna wzbudzić w Was wielką ciekawość.
Opowieść ta, nie jest prawdziwa, tylko historia Barbary, była źródłem natchnienia autorki. Magdalena Starosta w tej książce przeszła samą siebie, tworząc tak niesamowitą historię. Udział w tej opowieści bierze wiele wspaniałych osób, dodając jej niespotykanej oryginalności. Każdy z bohaterów jest tak wyrazisty, że nie sposób go zapomnieć, bądź pomylić z kimś innym. Każdy z nich dodawał w tej opowieści swoją cegiełkę, razem tworząc spójną całość.
Ja opowiem tylko o trzech bohaterach, a reszta to niespodzianka.
Cała akcja dzieje się w malutkiej miejscowości, gdzie Lena ma malutki oryginalny, rzadko spotykany sklepik, gdzie można kupić wszystko co natura daje, zioła, maści, olejku lawendowego, kilka płatków bergamotki, światło księżyca i szczypta magii… Lena jest sercem Zagrodzia, a prowadzony przez nią sklep "Pełnia" jego duszą.
Lena ma dla każdego coś dobrego, zioła, które każdemu mogą pomóc, bo u niej z pokolenia na pokolenie przekazują sobie składniki i receptury, które są obsiane wielką tajemnicą. W jej rodzinie od wieków kobiety z tego rodu pomagały tym, którzy potrzebowali ich daru.
Miasteczko słynie z harmonii i spokoju, ale ktoś w jednym momencie wszystko zmienia. Igor mężczyzna w pełnej krasie życia przystojny i ambitny dziennikarz. Rzuca wszystko, co miał dotychczas i wybiera się w swoją podróż życia na Warmię, by zebrać i napisać swój wymarzony reportaż.
Czy Igor będzie robił polowania na czarownicę i czy ona się mu podda? A może ona ma większą moc i oczaruje go swoim wdziękiem?
Opowieść ta nie jest usiana tylko sielanką, miłością i pięknymi chwilami. Będzie też kilka momentów, które wzruszą.
W miasteczku zjawi się też Ania, dziewczyna na wskroś tajemnicza. Nie pozwala nikomu dostać się do swojego wnętrza, ukrywając najmniejsze szczegóły. Kim jest ta tajemnicza osoba i co robi, w tak małej mieścince?
Tu wszystko jest ze sobą powiązane, każdy bohater, o którym nie wspomniałam w całej historii ma szczególne znaczenie. Każdy z nich to pasujący do siebie puzel, który układamy z każdą przeczytaną kartką. Na końcu tworzy się piękny rysunek z super zakończeniem.
Bardzo przyjemnie mi się czytało tę książkę i tak wiele bym chciała wam o niej opowiedzieć, ale nie mogę. Wiem, że ja mogę tylko pokazać małe smaczki, całość należy do Was. Będzie to bogata uczta, bo akcja szybka, treściwa i pełna różnych anegdot. Opowieść chwyta za serce, a bohaterowie niesamowici. Zakończenie rewelacja, trzyma napięcie. Mimo że to obyczajówka, można znaleźć troszkę przeszpiegów detektywistycznych, kryminału i dramatu, który chwyta za serce. Super połączenie, które razem tworzy świetną całość. Polecam.
Dzisiaj opowiem Wam o cudownie opisanej historii młodej dziewczyny, w której żyłach płonie krew Barbary Zdunk urodzonej w 1788 roku, była ostatnią kobietą spaloną na stosie za uprawianie czarów. Sam tytuł i ta wiadomość powinna wzbudzić w Was wielką ciekawość.
Opowieść ta, nie jest prawdziwa, tylko historia Barbary, była źródłem natchnienia autorki. Magdalena Starosta w...
2024-04-29
Dzisiaj zaproponuję Wam coś dla lubiących sport a w szczególności piłkę nożną. Książka dobra na prezent dla panów. Opowiada o kibicach Ruchu Chorzów. Dla mnie to bliska mego serca drużyna, bo to przyjaciel Widzewa, którego z mężem jesteśmy fanami. Jeździmy na każdy mecz wyjazdowy do Chorzowa i znamy mnóstwo kibiców, temu z wielkim zainteresowaniem wraz z mężem, pochłonęliśmy tę książkę.
Książka skupia się na kibicach, czyli sercu drużyny. Autor opowiada, takie historie, że nie jeden kryminał się może schować. Zdradza wiele tajemnic i wiele sytuacji, które miały miejsce, a my słyszeliśmy o nie których w telewizji. Ta książka to ogień, opowieść to same błyskawice, emocje kibicowskie, ludzi z różnych kultur.
Ta książka relacjonuje historię ich bojówki Psycho Fans – przyjmowani do niej byli tylko ci, którzy udowodnili swoją przydatność na ustawkach, przy pobiciach, rozbojach i zuchwałych kradzieżach. Doskonale zorganizowani Psycho Fans na wielką skalę handlowali narkotykami, czerpali korzyści z nielegalnego hazardu, mieli na koncie pobicia ze skutkiem śmiertelnym, a przy tym kontrolowali zarząd klubu Ruch Chorzów. Bali się ich kibole innych klubów, gangsterzy, dilerzy, a wśród policjantów mieli swoje wtyczki. W pewnym momencie rzeczywiście trzęśli całym Śląskiem.
Polecam z całą pewnością dla każdego, kto kocha tę drużynę, lub żywi do niej sympatię. Choć zapewniam, że dla przeciwników znajdzie się mnóstwo smacznych kąsków. W książce tej znajdą coś dla siebie.
Dzisiaj zaproponuję Wam coś dla lubiących sport a w szczególności piłkę nożną. Książka dobra na prezent dla panów. Opowiada o kibicach Ruchu Chorzów. Dla mnie to bliska mego serca drużyna, bo to przyjaciel Widzewa, którego z mężem jesteśmy fanami. Jeździmy na każdy mecz wyjazdowy do Chorzowa i znamy mnóstwo kibiców, temu z wielkim zainteresowaniem wraz z mężem,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-23
Na pewno każdy, kto czytał poprzednie pięć tomów z Igorem Brudnym, nawet przez chwile się nie zastanawiał, czy sięgnie po tę książkę. Ciekawość robi swoje i nie sposób się jej oprzeć. Co autor może jeszcze wymyślić z tym samym głównym bohaterze, przy jego szóstym tomie?
Autorowi udał się główny bohater, który zyskał szerokie grono wielbicieli. Igor jest tajemniczy specyficzny i nieziemsko barwnym człowiekiem. Przy nim nie idzie się nudzić, mimo że jemu potrzebna jest nuda i wyciszenie. Temu przeprowadza się do zabitej dechami miejscowości w Bieszczadach, gdzie chce uciec od ekstremalnych wrażeń. Niestety on jak magnes przyciąga do siebie zło i morderców.
Dochodzi do zaginięcia dwóch turystek i na domiar złego Igor miał z nimi krótki kontakt... Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym Smolarzu i warto się tej legendzie bliżej przyjrzeć.
Igor nie byłby sobą, gdyby nie wciągnął się w poszukiwania Smolarza. Pierwsze tropy padają na jego sąsiada, on, choć się broni, przeciwko niemu są wszyscy. Wiadomo, że nie byłoby tak ciekawie, gdyby ten trop okazał się prawdziwy. W akcję będą wchodzić inne zagadnienia, które trochę rozruszają sytuację mącąc nam tym głowach. Szukając sprawcy, Brudny odkryje tajemnicę, przy której straszna legenda okaże się jedynie bajeczką dla dzieci…
Kto okaże się Smolarzem?...
Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta książka? Hmmm... Dobra, fajnie się czytało. Autor zawsze pisze dobre książki, więc nie ma co narzekać. Do tego cudownie pasująca okładka do reszty tej serii. Tylko że już nie z aż takim zaangażowaniem wtapiałam się w tę historię. Opisana legenda nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Nie powiem o tej książce, że jest z wielkim WOW. Po prostu dobra i nie mam, co tego wątpliwości.
Na pewno każdy, kto czytał poprzednie pięć tomów z Igorem Brudnym, nawet przez chwile się nie zastanawiał, czy sięgnie po tę książkę. Ciekawość robi swoje i nie sposób się jej oprzeć. Co autor może jeszcze wymyślić z tym samym głównym bohaterze, przy jego szóstym tomie?
Autorowi udał się główny bohater, który zyskał szerokie grono wielbicieli. Igor jest tajemniczy...
2024-04-20
Mam dla was świetną książkę, która, choć jest skierowana do nastolatków, moim zdaniem nadaje się dla każdego, komu nie brakuje wrażliwości i dobrego serca dla ludzi i zwierząt, potrzebujących pomocy. Książka zaczyna się niewinne, ale od początku zwraca uwagę na trudne tematy, potęgując tym nasze ludzkie odczucia. Bardzo szybko przywiązałam się do głównego bohatera i wspierałam go motywując w myślach. W książce tej poznacie Leo młodego chłopaka na wózku inwalidzkim, który po wypadku zamknął się w sobie i zaczął stronić od znajomych. Autorka daje nam poznać jego wnętrze, myśli, odczucia, poznając masę jego przeżyć, które kotłują się w umyśle i sercu tego młodego człowieka. Nam zdrowym, ludziom bez ograniczeń łatwo wszystko zrobić i nie dostrzegamy bariery, z jakimi ludzie niepełnosprawni muszą się zmierzyć. Czytając tę historię, bardzo ją przeżyłam i czytałam z wielkim smutkiem, licząc na promień słońca w dalszych jego losach. Autorka podarowała Leonowi ten promień, kiedy chłopak za namową rodziców pojechał na studencką imprezę integracyjną. Znajomi ze studiów zorganizowali ognisko blisko lasu, do którego w chwili ich nieuwagi jedzie na chwile odetchnąć. Tam spotyka dziewczynę, do której od samego początku poczuł sympatię. Była inna niż jego znajomi, ona zauważyła go, a nie jego wózek. Razem zaczęli szukać pieska, który gdzieś zaginął w trakcie spaceru i prowadzić bardzo obiecującą rozmowę, po której postanowili ciągnąć swoją znajomość. Jak ich znajomość przebiegała i jak spędzali razem czas warto zajrzeć do książki. W dalszej części będą chwile radosne i smutne. Niestety, nie tylko promienie słońca w jego losach stworzyła nam autorka, ale będzie tam też deszcz, a nawet burza, która swoją siłą może....na pewno nic dobrego nie przyniesie. Znajdziemy tam akcję z nutą fantazji, która oczaruje nas swym końcem, a historia tego chłopca zapadnie w pamięci. Śliczna opowieść chwytająca za serducho, nie mogłam się od niej oderwać i temu, że nie jest to obszerną książką, przeczytałam ją na raz. Książka dla miłośników Ebooków.
Mam dla was świetną książkę, która, choć jest skierowana do nastolatków, moim zdaniem nadaje się dla każdego, komu nie brakuje wrażliwości i dobrego serca dla ludzi i zwierząt, potrzebujących pomocy. Książka zaczyna się niewinne, ale od początku zwraca uwagę na trudne tematy, potęgując tym nasze ludzkie odczucia. Bardzo szybko przywiązałam się do głównego bohatera i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-29
Ostatnio miałam okazje poznać dla mnie nową autorkę, która jak się później okazało mieszkała długi czas w tym samym mieście co ja. W swojej historii opowiada prawdziwe dzieje i tylko trochę zmieniła miejsca akcji i tylko niektóre imiona. Wiedząc o tym wzbudziła moje większe zainteresowanie i w ekspresowym tempie zabrałam się za tę książkę.
Bardzo się cieszę, że poznałam pióro tej autorki, bo przeniosła mnie w czasy mojej mamy i troszkę moje, bo w tych latach się urodziłam. Lata 70- te i 80- te to trudne, ale i ciekawe czasy. Tamte pokolenia tak bardzo różniły się od tych żyjących teraz. Co innego się liczyło, ludzie mniej mieli i mniej chcieli mieć, a i tak częściej czuli się spełnieni. To nie same plusy, bo także olbrzymie minusy dla rodzin, a szczególnie dla żyjących wtedy kobiet. W tych opisanych latach ludzie uciekali z Polski w poszukiwaniu lepszego życia do zachodniej Europy lub za ocean, wierząc, że tam spełni się ich sen. Zaczęli marzyć...
Autorka przedstawia nam losy Lucyny, którą wychowała matka ciężko pracująca na przędzalni w Łodzi, a tata, to hulaj dusza, który od czasu do czasu była w domu.
Lucyna wierzyła, że jej życie będzie całkiem inne, że jej los będzie przy boku jej ukochanego i razem w wielkiej miłości doczekają się starości. Niestety, życie samo pisze scenariusze i jej ukochany trafia do więzienia w Berlinie Zachodnim. Miłość Lucyny nie widzi granic i wraz z zakochanym w niej po uszy fałszerzem dokumentów jedzie do męża. Wraz z córką przekracza nielegalnie granicę, nie zdając sobie sprawy z tego co ją tam czeka.
To będzie ciężka podróż, pełna bólu, łez i niedowierzania. Życie nie będzie jej rozpieszczało. Jej podróż nie zakończy się w jednym miejscu, będzie musiała, podążać, by szukać wolności dla siebie i dzieci. Czy odzyska szczęście i swoją miłość?
Losy Lucyny były ciężkie i smutno mi się robiło, przerzucając każdą następną stronę, tym bardziej wiedząc, że to prawdziwa historia. Ta kobieta nie miała łatwego życia. Mimo tak wielkiej siły ducha i jej wytrwałości, musiała się z tak wieloma przeciwnościami zmierzyć.
Prywatne historie i doświadczenia ludzkie, czyta się całkiem inaczej niż wymyśloną książkę. Człowiek murem stoi za bohaterem dopingując. Wiemy, że los się już dokonał i nie możemy się doczekać końca, bo go poznać. Poznać i się z niego cieszyć lub smucić i współczuć.
Jak było z tą historią i jak się zakończyła? Warto ją poznać i wraz z Lucyną odbyć długą podróż. Jej początek, to nadzieja, że jedzie odzyskać miłość, a na koniec ucieczka, by odzyskać spokój. Polecam bardzo mocno.
Ostatnio miałam okazje poznać dla mnie nową autorkę, która jak się później okazało mieszkała długi czas w tym samym mieście co ja. W swojej historii opowiada prawdziwe dzieje i tylko trochę zmieniła miejsca akcji i tylko niektóre imiona. Wiedząc o tym wzbudziła moje większe zainteresowanie i w ekspresowym tempie zabrałam się za tę książkę.
Bardzo się cieszę, że poznałam...
Tak niespotykanej książki dawno nie czytałam, jestem nią na swój sposób zachwycona, bo przeniosła mnie w prawdziwy świat dawnych wsi. Jeszcze teraz można takie okolice spotkać i ludzi, którzy żyją z duchem wsi i panujących od pokoleń klimatów. Autor z niesamowitym podejściem podszedł do bohaterów i stworzył ich tak bardzo realnych, czułam jak bym ich sama znała. Osobiście mam działkę na takiej wsi i naprawdę ci mieszkańcy są tak bardzo podobni do pisanych, że nie raz nie mogłam się powstrzymać i czytałam na głos mężowi fragmenty tej książki, zaśmiewając się z nich do łez. Dla mnie to rewelacja, bo, mimo że to gatunek kryminał, autor wykazał się dużym poczuciem humoru, albo mnie tak śmieszyło życie chłopów z tej wsi.
Panujący klimat w tej książce to piękne lasy łąki i droga wiejska wśród domów, gdzie mieszkańcy dobrze się znają i wiedzą o sobie wszystko. Będzie też o kobiecie, która mieszka daleko od wioski, gdzie, aby do niej się dostać, trzeba dopłynąć, lub zimą, jak zamarznie jezioro można przejść. Kobieta to legenda dla całej wioski. Za młodu piękna, na starość uchodzi za wiedźmę. Pomaga mieszkańcom w dolegliwościach, ale i tak ludzie boją się, że położy klątwę i uczyni zło.
Losy "Szeptuny" autor da poznać, kiedy była w kwiecie wielu i wiele męskich oczu na nią zerkało. Jej losy są bardzo ciekawe, bo pokazują jak czas nas zmienia, wychowuje i buduje.
Poznamy też losy innych bohaterów, którzy, mimo że poznajemy ich z osobna, tworzą jedną wielką całość.
Dwie młode dziewczyny, które giną na jedną noc nic nie pamiętając, zostanie im tylko pamiątka po felernej nocy.
Dziwne omdlenia żyjących tam ludzi, ataki wielkich ryb na jeziorze, czy pojawiająca się tajemnicza śliczna dziewczyna nocą pływająca po jeziorze. Do czego służą tajemnicze kamienne kręgi?
Książka pełna tajemnic na wskroś usianych nutą magii, w którą mieszkańcy tej wsi wierzą. Czy to, co im się wydaje, to magia, czy wyolbrzymione opowieści i zasłyszane legendy i strach co ma wielkie oczy? Pomorskie lasy kryją w sobie mroczne tajemnice, które policja z Choinik, będzie prowadziła żwawe śledztwo, bo strach okolicznych mieszkańców jest coraz większy.
Siła natury starodawne wierzenia, legendy umieją wszystko przekręcić co tworzy nową pokręconą rzeczywistość, burząc realizm prawdziwych sytuacji. Czytając tę książkę, samemu trzeba pogrupować historie prawdziwe od tych, co są wytworem wyobraźni, by poznać prawdę i odnaleźć winnego. Do końca książka pełna tajemnic, po które warto sięgnąć.
Tak niespotykanej książki dawno nie czytałam, jestem nią na swój sposób zachwycona, bo przeniosła mnie w prawdziwy świat dawnych wsi. Jeszcze teraz można takie okolice spotkać i ludzi, którzy żyją z duchem wsi i panujących od pokoleń klimatów. Autor z niesamowitym podejściem podszedł do bohaterów i stworzył ich tak bardzo realnych, czułam jak bym ich sama znała. Osobiście...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to