Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To nie jest przygodówka, erotyk ani horror. To bardzo prosta historia o budowaniu relacji i otwieraniu się na innych. Jest pełna specyficznego humoru i zupełnie zwyczajnych dialogów, a nie jak często bywa w książkach YA podniosłych monologów.
Pokochałam bohaterów i cieszę się, że autorka nie poszła na łatwiznę każąc im żyć w jakimś zagranicznym wielkim mieście, którego nie ogarnia. Warszawa daje miły i bardzo realny klimacik. Akcja wolna, wolniutka ale bohaterowie tak wciągają, że czyta się tą cegiełkę lekko, szybko i przyjemnie. Ten polski debiut mile zaskakuje poziomem dopracowania pisarskiego oraz niezwykłym talentem do kreowania bohaterów. Kocham ich wszystkich z bogiem Nikiforem na czele. Wrócę po więcej.

To nie jest przygodówka, erotyk ani horror. To bardzo prosta historia o budowaniu relacji i otwieraniu się na innych. Jest pełna specyficznego humoru i zupełnie zwyczajnych dialogów, a nie jak często bywa w książkach YA podniosłych monologów.
Pokochałam bohaterów i cieszę się, że autorka nie poszła na łatwiznę każąc im żyć w jakimś zagranicznym wielkim mieście, którego nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobry kryminałek z miłością w tle. Czegoś brakło. Rozumiem, że amnezja wprowadza pewne ograniczenia w prowadzeniu fabuły, ale skorzystanie z innych bohaterów i ich pamięci, z pamiętników, relacji, pozwala na więcej, a tak to mamy pocztówkę i to taką sobie. Zagadka miała potencjał. Obsesja miała potencjał. Bohaterowie również, a wyszło jak wyszło. Bardzo niewymagająca pozycja. Nie trzeba myśleć, czuć też niezbyt. Ot taki sobie obrazek. Do tramwaju jak wiele się dzieje za oknem.

Dobry kryminałek z miłością w tle. Czegoś brakło. Rozumiem, że amnezja wprowadza pewne ograniczenia w prowadzeniu fabuły, ale skorzystanie z innych bohaterów i ich pamięci, z pamiętników, relacji, pozwala na więcej, a tak to mamy pocztówkę i to taką sobie. Zagadka miała potencjał. Obsesja miała potencjał. Bohaterowie również, a wyszło jak wyszło. Bardzo niewymagająca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miały być przygody i są. Cięty język też. Fajna choć typowa, ale nie do końca, drużyna też się znalazła. W sumie wyszła dobra książka. Pomysł na fabułę ciekawy, poprowadzony sprawnie i z lekkim piórem, bardzo równo i bez dziur. Plusik za kobiety, które nie są tylko stojakami albo obiektami, które się w chwilach nudy używa lub po prostu gwałci. Są drugoplanowe, jest ich mało, ale mają charakterek.
Gdzie łyżka dziegciu? W narracji pierwszoosobowej, bo niestety ten wybór był taki sobie. Dlaczego? Jak mamy pierwszą osobę, to chcemy czegoś więcej - wiedzy, emocji, głębokości psychologicznej. Tu mamy Kociołka, który się generalnie ślizga po swoim rozumie i sercu, bo mimo wielu lat wspólnych walk wie o swoich kompanach tyle co nic. Przez to wszystko wydaje się mocno dwuwymiarowe, takie wycięte z kartonu. Szkoda.
W sumie nieźle się bawiłam, więc jak ktoś chce przygodówki z sytuacjami bez wyjścia, mordobiciem i męskimi popijawami, ale bez gwałtów, siermiężnej erotyki i ciągłych odwołań do przyrodzeń oraz siedzeń, to się nie rozczaruje.

Miały być przygody i są. Cięty język też. Fajna choć typowa, ale nie do końca, drużyna też się znalazła. W sumie wyszła dobra książka. Pomysł na fabułę ciekawy, poprowadzony sprawnie i z lekkim piórem, bardzo równo i bez dziur. Plusik za kobiety, które nie są tylko stojakami albo obiektami, które się w chwilach nudy używa lub po prostu gwałci. Są drugoplanowe, jest ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Oj, jak ja się bałam, że autorzy to spieprzą. Z bijącym sercem sięgnęłam i … przeczytałam na raz. Wiem, dałam dziesiątkę, chociaż w pełni mam świadomość, że to nie arcydzieło, jednak miłość wymaga docenienia. Kocham tę serię od książki pierwszej po dziesiątą.
Co do fabuły tego tomu, to cieszę się niezwykle, że mój faworyt w byciu niejednoznacznym, czyli Papcio Roland taki pozostał. Chwała Autorom za to! Tom jak tom, a jednak olbrzymie plusy za zebranie praktycznie wszystkich bohaterów w walce o wspólną sprawę. Domknięcie serii iście mistrzowskie. Polecam całym sercem, bo nie żałuję ani minuty spędzonej z Kate Daniels i jej przyjaciółmi.

Oj, jak ja się bałam, że autorzy to spieprzą. Z bijącym sercem sięgnęłam i … przeczytałam na raz. Wiem, dałam dziesiątkę, chociaż w pełni mam świadomość, że to nie arcydzieło, jednak miłość wymaga docenienia. Kocham tę serię od książki pierwszej po dziesiątą.
Co do fabuły tego tomu, to cieszę się niezwykle, że mój faworyt w byciu niejednoznacznym, czyli Papcio Roland taki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Napisana lekkim piórem biografia Marii Konopnickiej. Nie jest to dzieło bardzo szczegółowe i obszerne, nie jesteśmy zasypywani mnóstwem faktów. Nie jest to kronika, jest to opowieść o słynnej pisarce pokazująca nam ją z nowej perspektywy. Dowiadujemy się jaka była i za jaką chciała być uważana. Autorka sięga do innych biografii Konopnickiej i pokazuje nam różnice pomiędzy relacjami o słynnej poetce. Mamy szansę zobaczyć w wielkiej pisarce człowieka i to mi się w tej książce najbardziej podoba. Polecam

Napisana lekkim piórem biografia Marii Konopnickiej. Nie jest to dzieło bardzo szczegółowe i obszerne, nie jesteśmy zasypywani mnóstwem faktów. Nie jest to kronika, jest to opowieść o słynnej pisarce pokazująca nam ją z nowej perspektywy. Dowiadujemy się jaka była i za jaką chciała być uważana. Autorka sięga do innych biografii Konopnickiej i pokazuje nam różnice pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Miała być komedia kryminalna i jak czytałam recenzję to widziałam, że wielu czytelników ubawiło się setnie, niestety do nich nie należę. Był to dla mnie początek i koniec przygody z komediami kryminalnymi Jacka Galińskiego, bo po prostu nadajemy na innych falach. Dla mnie Pani Zofia Wilkońska chwilami była śmieszna, ale w większości scen jej głęboko współczułam. Kobieta została sama, bez więzi rodzinnych, bez przyjaciół za to z pancerzem uszczypliwości, złośliwości i pretensji. Gdyby do tego była inteligentna, w jakiś sposób ekscentryczna, to może by serce mi żwawiej zabiło, a tak mamy steraną życiem, ograniczoną i biedną starszą panią, która nie ogarnia świata, ale autor chce by jej się pewne przedsięwzięcia udały, więc się udają. Przede wszystkim jest cholernie niespójna. Jest twardzielką, gdy autor tego chce, a gdy nie, no to nie jest, tak totalnie bez skali problemów i zagrożeń. Przykładowo, raczej nie sądzę by ktokolwiek porwany i przetrzymywany marzył o kąpieli w wannie porywacza, wybaczcie nie starsza pani przeżywająca, że promocji jej nie starczyło. Jej zachowanie po znalezieniu „Szefa wszystkich szefów”, też jest żadne. Nie wiemy, czy i co sobie myśli, czy szuka odpowiedzi. W ogóle ma się wrażenie, że świat wykreowany jest po to, żeby czytelnik zobaczył, że to zgryźliwa starucha jest, ale tak mimo wszystko prześwieca dramat opuszczonego, nieważnego dla tego świata człowieka. Bohaterka nie jest spryciulą, ale gdy autor tego potrzebuje to bywa. Niby ją poznajemy, ale czy w nią wierzymy? Ja nie. Dla mnie jest kreacją, a może trochę kreaturą i karykaturą. Ja wiem, mam w pamięci jeszcze Krystynę Lesińską Anny Kańtoch i może dlatego widzę te braki w warsztacie kreowania postaci, a „Dywan z wkładką” Marty Kisiel pozwolił mi się bawić przy historii zbrodni w sąsiedztwie na wielu płaszczyznach, bo i samej historii, bohaterów także przerysowanych, ale z niezwykłym mistrzostwem i rzadko spotykanym bogactwem języka. Och jak mi tego lekkiego pióra brakowało. Obie panie piszą tak pięknie, a pan Jacek nie, i to też bije po oczach. Nie, to nie jest fabuła dla mnie, nie mój humor, nie moja starsza Pani, nie mój świat. Po prostu to nie moja bajka.

Miała być komedia kryminalna i jak czytałam recenzję to widziałam, że wielu czytelników ubawiło się setnie, niestety do nich nie należę. Był to dla mnie początek i koniec przygody z komediami kryminalnymi Jacka Galińskiego, bo po prostu nadajemy na innych falach. Dla mnie Pani Zofia Wilkońska chwilami była śmieszna, ale w większości scen jej głęboko współczułam. Kobieta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Seria zainspirowana bohaterkami baśni, osadzona w steampunkowym świecie walczy o przetrwanie w czwartym tomie Sagi. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Moim zdaniem autorka musiała w tym tomie zrobić zbyt wiele, bo za dużo wątków zostało do zamknięcia, a jeszcze trzeba było opowiedzieć najtrudniejszą z historii i niepotrzebnie pokomplikowała sobie fabułę.
I tu jest pierwszy minus, wielki jak stąd do Księżyca. Jak podejść do bohaterki, którą obdarzamy jako autor chorobą psychiczną? Błagam, niech inni nie robią tego tak jak Meyer. Używanie choroby jako narzędzia fabularnego, romantyzowanie strasznej przypadłości, to chyba jednak pewien brak przyzwoitości i empatii. Dzierżąca pióro mogła sobie darować, bo nie wyszło to dobrze. Jeżeli ktokolwiek ma jakiekolwiek pojęcie o tym jaki to bagaż, jakie cierpienie i jak często bez wyjścia dla chorego i otoczenia zamyka się świat, to cierpi, gdy myśli szerzej i głębiej czytając to pływanie Meyer po problemie.
Drugi minus to sklejanie fabuły na klej z mąki i ślinę. Tu się przemknie, tam przyklepie i wątek się zamyka. Takie trochę toporne są te kolejne małe zwycięstwa na Księżycu, takie płyciuchne i bez zamysłu. Trzeba domknąć to się domknie, nawet jeżeli dopycha się kolanem. A tu wrzutka robiąca z Levany ofiarę, a tu jeden, czy drugi strażnik, który zmienia fronty, tam znowu zmutowani żołnierze, którzy hop siup po ujrzeniu ładnej twarzy wypowiadają posłuszeństwo swoim twórcom. Tu kamery widzą wszystko, kawałek dalej nie ma monitoringu, albo nikt go nie ogląda, bo sprawdzają go tylko wtedy, gdy jakieś zdarzenie jest potrzebne do rozwoju akcji. Takie to troszkę miałkie i słabe. Po poprzednich tomach mogliśmy oczekiwać podniesienia poziomu, a nie tak znaczącego spuszczenia z tonu.
Dla mnie niezmiennie Iko pozostaje absolutnie jedyna, cudowna i rządzi. W ogóle bohaterki są wspaniałe, ale historia gdzieś zgubiła potencjał. Warto, ale bez fajerwerków. Ja liczyłam na więcej.

Seria zainspirowana bohaterkami baśni, osadzona w steampunkowym świecie walczy o przetrwanie w czwartym tomie Sagi. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Moim zdaniem autorka musiała w tym tomie zrobić zbyt wiele, bo za dużo wątków zostało do zamknięcia, a jeszcze trzeba było opowiedzieć najtrudniejszą z historii i niepotrzebnie pokomplikowała sobie fabułę.
I tu jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Komedia kryminalna rewelacyjna. Dochodzę do wniosku, że Marta Kisiel ma takie pióro i taki język, że proste historie wychodzą jej najlepiej. W nich może błysnąć, może stworzyć bohaterów jednoznacznych, ku uciesze czytelnika przerysowanych i po prostu wyjątkowych. Sięgając po tę książkę bałam się, bo będąc oczarowaną Lichotkami dla dużych i małych, nie zachwycił mnie, dla mnie totalnie średniacki, Cykl Wrocławski. Po kilku pierwszych stronach odetchnęłam z ulgą, bo ta książka daje radość. Nie ma tu paranormalnych bytów, nie ma ostatecznych spraw do załatwienia, nie ma emocji głębokich i poetyckich, ale jest samo życie. W ujęciu literackim, napisane przepiękną polszczyzną, ale takie bliskie takie zwyczajne, troszkę pełne nerwów, strachu, tajemnic i trudności, ale genialnie uchwycone. Bohaterowie żyją, ich cechy odpowiadają językowi, są spójni i wykreowani z werwą. To z założenia miała być komedia i jest. Satyra na nas samych wycieka spomiędzy wierszy i kocham tę książkę za to. Wątek kryminalny prosty, ale poprowadzony równomiernie nie przytłacza komplikacjami, chociaż potrafi zadziwić. Kupiła mnie Marta Kisiel w nowym gatunku całą z butami i miłością do kasztanków. Uff, na poprawę humoru książka idealna.

Komedia kryminalna rewelacyjna. Dochodzę do wniosku, że Marta Kisiel ma takie pióro i taki język, że proste historie wychodzą jej najlepiej. W nich może błysnąć, może stworzyć bohaterów jednoznacznych, ku uciesze czytelnika przerysowanych i po prostu wyjątkowych. Sięgając po tę książkę bałam się, bo będąc oczarowaną Lichotkami dla dużych i małych, nie zachwycił mnie, dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo dobry kryminał. Anna Kańtoch umie tworzyć klimat, umie dozować tajemnice, potrafi utrzymać w napięciu. To oczywiście czytelnicy wiedzą. Jednak po przeczytaniu tej książki odkrywamy pewną zagwozdkę. Jak ona to robi, że potrafi nas zaciekawić historią starszej pani, wcale nie sympatycznej, wcale nie wybitnie bystrej i z pewnością dalekiej od ideału w jakimkolwiek aspekcie życia. Mamy Krystynę, która była zwykłą nastolatką, w której rodzinie zdarzyła się tragedia. Wyrosła z niej dobra policjantka, taka sobie żona i raczej marna matka, żadna gospodyni, ale dużo lepsza babcia. Nie jesteśmy nią zachwyceni, ona nie porywa osobowością, dokonaniami i błyskotliwością. Nie jest zabawna. Mimo to książka wciąga, teorie się mnożą i jak się kończy to mamy niedosyt, który, miejmy nadzieję, będziemy karmić czytając kolejne tomy. Nie mogę nie wspomnieć o niezwykłych opisach miast i miejsc w ogóle. Wow, jak autorka potrafi zrobić kolejnego bohatera np. z osiedla, to tylko zachwyca. Niepiękny świat, tuzinkowa protagonistka, przeżuci przez życie bohaterowie i mega ciekawa książka.

Bardzo dobry kryminał. Anna Kańtoch umie tworzyć klimat, umie dozować tajemnice, potrafi utrzymać w napięciu. To oczywiście czytelnicy wiedzą. Jednak po przeczytaniu tej książki odkrywamy pewną zagwozdkę. Jak ona to robi, że potrafi nas zaciekawić historią starszej pani, wcale nie sympatycznej, wcale nie wybitnie bystrej i z pewnością dalekiej od ideału w jakimkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Silna Anna Cieplak, Natalia Fiedorczuk, Aneta Jadowska, Katarzyna Berenika Miszczuk, Agnieszka Płoszaj, Dominika Słowik
Ocena 6,4
Silna Anna Cieplak, Natal...

Na półkach: , , , , , ,

Wspaniały zbiorek opowiadań o dziewczynach i ich sile. Każde opowiadanie inne w klimacie, a każdy „obrazek” jest o innej sile. Bardzo wzruszające opowiadania. Polecam, bo trafiają w serce. Dla matek i córek, bo mogą odnaleźć siebie, a dla panów by może popatrzyli na drugą połowę świata i jej słabości z odmiennych perspektyw. Pokochałam.

Wspaniały zbiorek opowiadań o dziewczynach i ich sile. Każde opowiadanie inne w klimacie, a każdy „obrazek” jest o innej sile. Bardzo wzruszające opowiadania. Polecam, bo trafiają w serce. Dla matek i córek, bo mogą odnaleźć siebie, a dla panów by może popatrzyli na drugą połowę świata i jej słabości z odmiennych perspektyw. Pokochałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo dobry trzeci tom. Ciekawy fabularnie, zaskakujący, ukazujący dorastanie bohaterów tych nastoletnich i tych dorosłych od dawna. Zagłębiamy się w przeszłość i w zasadzie w przyszłość również. Jest dobrze, bardzo dobrze. Dużo dylematów, wiele uczuć tych oczywistych i tych znacznie mniej. Do tego tomu wszystko było proste, a teraz okazało się, że to był tylko czubek góry lodowej. W młodzieżówkach autorzy bardzo rzadko się ważą na ukazywanie błędów wszystkich pokoleń. Tu nikt nie jest oczywisty, nikt nie jest tylko biały lub czarny. Niezwykle to doceniam. Język jak zwykle po prostu piękny. Wysoki poziom w swoim gatunku, a poza tym czyta się po prostu samo.

Bardzo dobry trzeci tom. Ciekawy fabularnie, zaskakujący, ukazujący dorastanie bohaterów tych nastoletnich i tych dorosłych od dawna. Zagłębiamy się w przeszłość i w zasadzie w przyszłość również. Jest dobrze, bardzo dobrze. Dużo dylematów, wiele uczuć tych oczywistych i tych znacznie mniej. Do tego tomu wszystko było proste, a teraz okazało się, że to był tylko czubek góry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Romans historyczny z zagadką kryminalną w tle. Trzeci tom przygód Pana Marcha i Pani Lake. Przed bohaterami, poza kolejną zbrodnią do rozwiązania, stanie mnóstwo pytań. Czy to jest miłość, czy tylko chwilowe zauroczenie? Czy warto poświęcić swoją niezależność dla mężczyzny? Jaka jest najlepsza nazwa firmy? Czy wydarzenia sprzed lat rzucają długie cienie i czy dwa tęgie umysły w końcu odkryją, jak to wtedy było? Czytanie tego tomu było dużą przyjemnością, jak zwykle zresztą.

Romans historyczny z zagadką kryminalną w tle. Trzeci tom przygód Pana Marcha i Pani Lake. Przed bohaterami, poza kolejną zbrodnią do rozwiązania, stanie mnóstwo pytań. Czy to jest miłość, czy tylko chwilowe zauroczenie? Czy warto poświęcić swoją niezależność dla mężczyzny? Jaka jest najlepsza nazwa firmy? Czy wydarzenia sprzed lat rzucają długie cienie i czy dwa tęgie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Romans historyczny z zagadką kryminalną w tle. Drugi tom przygód Pana Marcha i Pani Lake. Starcie dwóch silnych charakterów dziewiętnastowiecznych detektywów w śledztwie w sprawie morderstwa znajomej. Konwenanse i dwoje ludzi z pogranicza elity. Indywidualiści, uparciuchy o ponadprzeciętnej inteligencji i wielki świat, a wszystko poprzetykane tajemnicami. Czytanie było dużą przyjemnością.

Romans historyczny z zagadką kryminalną w tle. Drugi tom przygód Pana Marcha i Pani Lake. Starcie dwóch silnych charakterów dziewiętnastowiecznych detektywów w śledztwie w sprawie morderstwa znajomej. Konwenanse i dwoje ludzi z pogranicza elity. Indywidualiści, uparciuchy o ponadprzeciętnej inteligencji i wielki świat, a wszystko poprzetykane tajemnicami. Czytanie było dużą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobry kryminał, w którym autorka zadaje pytanie o to na ile znamy naszych bliskich, ukochanych, sąsiadów, miasteczko. Ile o nich wiemy i ile chcemy wiedzieć. Interesująca, ale gorzka zagadka kryminalna i rodzinna.
W małym miasteczku umierają ludzie i z pozoru wygląda na to, że to zwykłe szare życie dopada zwykłych obywateli. Główna bohaterka czuje, że potrzebuje rozgrzeszenia, więc mimowolnie szuka odpowiedzi na pytanie, czy zawiniła zaniedbaniem wobec swego ojca. Poznaje na nowo dawnych znajomych i poznaje zupełnie jej nieznane oblicze urokliwego rodzinnego miasteczka. Komu może zaufać? Kto zawinił? Czy małe miasteczko jest tak idylliczne jak wygląda z perspektywy ryneczku? O czym wiedzą, a o czym nie wścibscy sąsiedzi? Kto jest przyzwoity, a kto tylko tak o sobie mniema? Słodko gorzki powrót do domu i lekcja odkrywania prawdziwego oblicza „małej ojczyzny”.
Fabuła raczej wolna, czasami wydaje się, że autorka przesadza z meandrami opisów i pobocznymi bohaterami, a potem nagle odkrywamy jej zamysły i wiemy, że nie był to błąd, a literacko uzasadniony wybór.

Dobry kryminał, w którym autorka zadaje pytanie o to na ile znamy naszych bliskich, ukochanych, sąsiadów, miasteczko. Ile o nich wiemy i ile chcemy wiedzieć. Interesująca, ale gorzka zagadka kryminalna i rodzinna.
W małym miasteczku umierają ludzie i z pozoru wygląda na to, że to zwykłe szare życie dopada zwykłych obywateli. Główna bohaterka czuje, że potrzebuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobra zagadka kryminalna i rodzinna. Autorka z dużym wyczuciem pozwala nam śledzić podróż głównej bohaterki do swoich korzeni, o których zapomniała. Alexandra odkrywa co się wydarzyło przed wielu laty i jak to się stało, że nie zna swoich najbliższych. Poznaje rodzinę, o której nie pamiętała, a w tle giną ludzie, którzy mogliby jej pomóc w dojściu do prawdy. Ciekawe i dobrze napisane.

Dobra zagadka kryminalna i rodzinna. Autorka z dużym wyczuciem pozwala nam śledzić podróż głównej bohaterki do swoich korzeni, o których zapomniała. Alexandra odkrywa co się wydarzyło przed wielu laty i jak to się stało, że nie zna swoich najbliższych. Poznaje rodzinę, o której nie pamiętała, a w tle giną ludzie, którzy mogliby jej pomóc w dojściu do prawdy. Ciekawe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Aleksandra Rumin napisała kolejną komedię kryminalną. Bardzo dobrą, oczywiście. Ja w szczególności doceniam bareizmy, te wprost i te sytuacyjne. Mamy tu przede wszystkim satyrę polską - narodową, niezbyt głęboką, ale wystarczająco dotkliwą. Dotyczy ona naszego świata, narodowej policji, narodowego patriotyzmu i życia, też narodowego, bo od kilku latu coraz więcej mamy tego narodu w narodzie. Sama intryga kryminalna ciekawa, ale tą historią rządzą przede wszystkim grzeszki – nasze narodowe i te prywatne. Polecam, choć czasami książka wywołuje śmiech przez łzy, ale tak chyba być powinno.

Aleksandra Rumin napisała kolejną komedię kryminalną. Bardzo dobrą, oczywiście. Ja w szczególności doceniam bareizmy, te wprost i te sytuacyjne. Mamy tu przede wszystkim satyrę polską - narodową, niezbyt głęboką, ale wystarczająco dotkliwą. Dotyczy ona naszego świata, narodowej policji, narodowego patriotyzmu i życia, też narodowego, bo od kilku latu coraz więcej mamy tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Aneta Jadowska prezentuje możliwości swojego pióra w najlepszej odsłonie. Pięknie jest. Dobrze. Genialnie. Super polepszacz humoru i różowe okulary w jednym. O wyjątkowych, fantastycznych grafikach Magdaleny Babińskiej i wspaniałym wydaniu SQN się tylko zająknę.
Dostaliśmy, niestety zbyt skąpy, zbiór opowiadań o wiedźmach z rodziny Koźlaków. Silne kobiety, różne charaktery, magia i codzienne perypetie. Dużo humoru. Bohaterki soczyste, interesujące, silne, ale nie bez wad. Można się zakochać w tych opowieściach i Zielonym Jarze, bo dzięki nim świat wydaje się ciekawszy i lepszy. Takiej magii potrzebujemy walcząc z codziennością. Pochłonęłam, pożarłam i nadal odczuwam niedosyt. Ta książka kłamie. Ona nie może mieć 415 stron, przecież to było tylko jedno popołudnie i chwilka przed śniadaniem. Jak będę czytać drugi raz to dokładnie sprawdzę, gdzie się podziały zaginione strony, bo muszą takie być.

Aneta Jadowska prezentuje możliwości swojego pióra w najlepszej odsłonie. Pięknie jest. Dobrze. Genialnie. Super polepszacz humoru i różowe okulary w jednym. O wyjątkowych, fantastycznych grafikach Magdaleny Babińskiej i wspaniałym wydaniu SQN się tylko zająknę.
Dostaliśmy, niestety zbyt skąpy, zbiór opowiadań o wiedźmach z rodziny Koźlaków. Silne kobiety, różne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Kay Hooper, „Osaczona”
Niezły kryminał z tajemnicą i wątkiem paranormalnym. Fabuła ciekawa, ale nie powala. Bohaterowie tak bardzo tekturowi, że zęby miejscami bolą. W sumie da się przeczytać, bo poprawnie napisane i wykreowane, ale szału nie ma.

Kay Hooper, „Osaczona”
Niezły kryminał z tajemnicą i wątkiem paranormalnym. Fabuła ciekawa, ale nie powala. Bohaterowie tak bardzo tekturowi, że zęby miejscami bolą. W sumie da się przeczytać, bo poprawnie napisane i wykreowane, ale szału nie ma.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo dobry kryminał z śledztwem paranormalnym. Ciekawa zagadka i niezwykła opowieść o duchach. Autorka ma niewątpliwy talent do wymyślania ciekawych fabuł, które byłyby rewelacyjne, gdyby jej bohaterowie mieli w sobie iskrę życia. Niestety nie mają. Są kolejnym imieniem i zbiorem umiejętności paranormalnych przyporządkowanych do nego. Tak to jest, że niektórzy pisarze potrafią wykreować bohaterów, w których wierzymy, których kochamy albo nienawidzimy, ale mają w sobie to coś, co pozwala czytelnikowi ich widzieć. Hooper nie ma tego daru. Tworzy równe, interesujące i świetnie poprowadzone wątki. Potrafi zaskoczyć, potrafi przestraszyć, ale nie potrafi wykreować „żywych” bohaterów. W sumie książka może się podobać. Szkoda, że autorka z wykreowanych bohaterów nie wyciągnęła więcej, bo wtedy ta książka z tym pomysłem fabularnym i światem byłaby jeszcze bardziej emocjonująca i ciekawsza. Czyta się szybko i z dreszczykiem, więc warto.

Bardzo dobry kryminał z śledztwem paranormalnym. Ciekawa zagadka i niezwykła opowieść o duchach. Autorka ma niewątpliwy talent do wymyślania ciekawych fabuł, które byłyby rewelacyjne, gdyby jej bohaterowie mieli w sobie iskrę życia. Niestety nie mają. Są kolejnym imieniem i zbiorem umiejętności paranormalnych przyporządkowanych do nego. Tak to jest, że niektórzy pisarze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Dobry kryminał z śledztwem paranormalnym. Ciekawa zagadka w przemyślny sposób poprowadzona. Agentka Grupy Specjalnej FBI budzi się zakrwawiona i nie pamięta ostatnich kilku tygodni. Wie gdzie jest, dlaczego, ale nie pamięta co udało jej się odkryć. Zapomniała co ostatnio robiła. Nie pamięta nawet, że spotkała mężczyznę swojego życia. Musi odkryć co się stało, kto za to odpowiada, kto jest jej wrogiem i dlaczego się zakochała od pierwszego wejrzenia. Musi to zrobić szybko, bo zegar tyka. Bezwzględny morderca manipuluje wszystkimi i realizuje koronkowy plan zemsty. Przemyślana fabuła. Wątek romantyczny dla okrasy. Kilka zaskakujących momentów. Może się podobać. Szkoda, że autorka z wykreowanych bohaterów nie wyciągnęła więcej, bo wtedy ta książka z tym pomysłem fabularnym i światem byłaby jeszcze bardziej emocjonująca i ciekawsza. Czyta się szybko i z dreszczykiem, więc warto.

Dobry kryminał z śledztwem paranormalnym. Ciekawa zagadka w przemyślny sposób poprowadzona. Agentka Grupy Specjalnej FBI budzi się zakrwawiona i nie pamięta ostatnich kilku tygodni. Wie gdzie jest, dlaczego, ale nie pamięta co udało jej się odkryć. Zapomniała co ostatnio robiła. Nie pamięta nawet, że spotkała mężczyznę swojego życia. Musi odkryć co się stało, kto za to...

więcej Pokaż mimo to