-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2020-01-06
Gretkowska od zawsze była moją idolką i symbolem polskiego feminizmu. Mnie do przeczytania wywiadu z nią nie trzeba było przekonywać, ale i tak książka przerosła moje oczekiwania. Polecam każdemu, bo to niezwykle ważny głos w obecnych czasach.
Gretkowska od zawsze była moją idolką i symbolem polskiego feminizmu. Mnie do przeczytania wywiadu z nią nie trzeba było przekonywać, ale i tak książka przerosła moje oczekiwania. Polecam każdemu, bo to niezwykle ważny głos w obecnych czasach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka na podstawie serialu? Z początku kręciłam nosem, chociaż jestem fanką Stranger Things. Poszperałam jednak w necie, poczytałam parę recenzji i uznałam, że jednak dam jej szansę. I nie żałuję! "Mroczne umysły" trzymają w napięciu i przenoszą nas do wspaniałej końcówki lat 60., kiedy wojna z Wietnamem przeplatała się z piosenkami Beatlesów, a młodzież zaczytywała się we "Władcy pierścieni". Jeśli jesteś nie tylko fanem serialu, ale i klimatu tamtej epoki, na pewno ukończysz lekturę w pełni zadowolony. Jeśli szukasz thrilleru - znajdziesz go również tutaj, chociaż bez bluźnierstw czy gore - w końcu to także literatura nadająca się dla młodzieży. Szczerze polecam, nie będę zdradzać więcej, bo kto zna serial, i tak już zna smutny koniec głównej bohaterki.
Książka na podstawie serialu? Z początku kręciłam nosem, chociaż jestem fanką Stranger Things. Poszperałam jednak w necie, poczytałam parę recenzji i uznałam, że jednak dam jej szansę. I nie żałuję! "Mroczne umysły" trzymają w napięciu i przenoszą nas do wspaniałej końcówki lat 60., kiedy wojna z Wietnamem przeplatała się z piosenkami Beatlesów, a młodzież zaczytywała się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo mnie cieszy informacja, że to to pierwsza część z serii. Na rynku jest mnóstwo miernych kryminałów, które świetnie się sprzedają - tego fenomenu nie zrozumiem chyba nigdy. Borlik jednak stworzył kryminał wysmakowany, dopracowany, naszpikowany słowami, których konfiguracja jest swoistą ucztą dla oczu. Bohaterowie są niezwykle wyraźni, ich motywacje jasne, ale i tak do ostatnich rozdziałów ciężko jest domyślić się, jaki koniec zaserwuje nam autor. Proszę o więcej takiej literatury.
Bardzo mnie cieszy informacja, że to to pierwsza część z serii. Na rynku jest mnóstwo miernych kryminałów, które świetnie się sprzedają - tego fenomenu nie zrozumiem chyba nigdy. Borlik jednak stworzył kryminał wysmakowany, dopracowany, naszpikowany słowami, których konfiguracja jest swoistą ucztą dla oczu. Bohaterowie są niezwykle wyraźni, ich motywacje jasne, ale i tak do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli nie przeszkadza ci, że zarwiesz noc, bo nie będziesz mógł się oderwać - to ta książka jest dla ciebie. Dawno już nie trafiłam na historię, w której tak trudno było mi przewidzieć rozwój akcji, a jednocześnie rozwiązania fabularne proponowane przez autorkę były tak logicznie w nią wplecione.
Jeśli nie przeszkadza ci, że zarwiesz noc, bo nie będziesz mógł się oderwać - to ta książka jest dla ciebie. Dawno już nie trafiłam na historię, w której tak trudno było mi przewidzieć rozwój akcji, a jednocześnie rozwiązania fabularne proponowane przez autorkę były tak logicznie w nią wplecione.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoruszająca do głębi, powalająca na łopatki i sięgająca o wiele głębiej niż film historia. To pozycja nie tylko dla rodziców borykających się z uzależnieniem dziecka. W dobie wszechobecnych chorób psychicznych i zanikającego kontaktu międzyludzkiego, także w rodzinie, jest ostrzeżeniem i receptą. Inspiruje do odnawiania i pogłębiania więzi, bez których człowiek nie jest w stanie funkcjonować normalnie.
Poruszająca do głębi, powalająca na łopatki i sięgająca o wiele głębiej niż film historia. To pozycja nie tylko dla rodziców borykających się z uzależnieniem dziecka. W dobie wszechobecnych chorób psychicznych i zanikającego kontaktu międzyludzkiego, także w rodzinie, jest ostrzeżeniem i receptą. Inspiruje do odnawiania i pogłębiania więzi, bez których człowiek nie jest w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo nie jest łatwa lektura. Ale za to bardzo ważna. Roxane to światowa ikona feminizmu, więc chyba więcej nie trzeba dodawać.
To nie jest łatwa lektura. Ale za to bardzo ważna. Roxane to światowa ikona feminizmu, więc chyba więcej nie trzeba dodawać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOcena "na gorąco" - poruszające, wciągające, powalające. Pani Szelezińska ma nosa do wyjątkowych historii.
Ocena "na gorąco" - poruszające, wciągające, powalające. Pani Szelezińska ma nosa do wyjątkowych historii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem świeżo po lekturze. W głowie jeszcze szumi od emocji i wrażeń. Powalająca. Polecam, każdy powinien zmierzyć się z nią osobiście.
Jestem świeżo po lekturze. W głowie jeszcze szumi od emocji i wrażeń. Powalająca. Polecam, każdy powinien zmierzyć się z nią osobiście.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zbierz wszystkie irytujące cechy literatury kobiecej, wyśmiej je i baw się świetnie, ale nie bez refleksji – dodaj jeszcze doskonały styl pisania i mamy „Ostatni portret Melanii”.
Ewa Madeyska jest pisarką o wysokich kwalifikacjach. Mniej wyrobiony czytelnik dostanie tu dobrą prozę kobiecą, z pełnymi, dopracowanymi bohaterami i spójną akcją. A doświadczony dostrzeże ogromną dozę satyry i autoironii pod wierzchnią warstwą tekstu.
„Ostatni portret Melanii” zaczyna się od zniknięcia tytułowej bohaterki. Jej partner budzi się po suto zakrapianej imprezie zaręczynowej, by zauważyć, że jego wybranka serca zniknęła bez śladu. Widząc, że miejscowa policja niewiele robi w sprawie odnalezienia Melanii, bierze sprawy w swoje ręce i wyrusza w podróż, która okazuje się być nie tylko poszukiwaniem zaginionej, ale także odkrywaniem nieznanego mu dotąd oblicza kobiety. Dużo humoru, fantastyczny styl i szkatułkowa budowa czynią tę powieść wyjątkową na tle literatury kobiecej i nie pozwalają oderwać się od wartkiej akcji nawet na chwilę.
Zbierz wszystkie irytujące cechy literatury kobiecej, wyśmiej je i baw się świetnie, ale nie bez refleksji – dodaj jeszcze doskonały styl pisania i mamy „Ostatni portret Melanii”.
Ewa Madeyska jest pisarką o wysokich kwalifikacjach. Mniej wyrobiony czytelnik dostanie tu dobrą prozę kobiecą, z pełnymi, dopracowanymi bohaterami i spójną akcją. A doświadczony dostrzeże...
Wciągająca fabuła, którą czyta się jak reportaż - co dodatkowo wpływa na emocjonalny odbiór.
Wciągająca fabuła, którą czyta się jak reportaż - co dodatkowo wpływa na emocjonalny odbiór.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Powiem wprost: nie należę do wielbicieli książek podróżniczych i reportaży, więc do „Człowieka, który wspina się na drzewa” podeszłam z lekkim uprzedzeniem. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po przeczytaniu pierwszej strony w mgnieniu oka znalazłam się w połowie lektury.
Aldred nie stworzył książki typowo przygodowej – wykreował raczej świat, w którym każdy zapierający dech w piersiach widok jest przyczynkiem do wejrzenia i zastanowienia się nad własnym wnętrzem. Udaje mu się uniknąć banalnego filozofowania, podaje nam jedynie szczere spostrzeżenia o kompleksowości świata przyrody i niezwykłych zależnościach międzygatunkowych. Mimo że pracuje w swoim zawodzie od wielu lat, wciąż nie pozbył się dziecięcego zachwytu nad otaczającą go rzeczywistością. Co więcej, ma wyjątkowy talent do zarażania czytelnika swoim entuzjazmem.
Aldred obserwując świat z miejsc niedostępnych przeciętnym ludziom, pokazuje, jak wiele piękna umyka nam w codziennym życiu. Ciężko wytłumaczyć, jak to robi – bo używa prostego języka – ale sprawia, że zachwycasz się razem z nim.
Autor zabiera nas w podróż po całym globie, każdy rozdział poświęcając innemu miejscu, zazwyczaj z zupełnie wyjątkowym ekosystemem. Zasypuje nas garściami ciekawostek przyrodniczych. Dowiadujemy się, jak przetrwać spotkanie z panterą i dlaczego konfrontacja ze słoniem potrafi być jeszcze bardziej niebezpieczna. Dostajemy wyjaśnienie, co ma wspólnego ze sobą orzesznica, upodobania zapachowe pewnego gatunku pszczoły oraz niewielki gryzoń aguti.
„Człowiek, który wspina się na drzewa” jest naprawdę mądrą lekturą, choć nie sili się na sprawianie takiego wrażenia. Uczy pokory i godzenia się z tym, co nieuchronne. Wpaja szacunek do przyrody i porządku rzeczy, jaki wyznaczają jej czasem bezlitosne prawa. Przypomina wreszcie, że najcięższą z wędrówek nie jest ta w górę drzewa, a prowadząca w głąb człowieka.
Powiem wprost: nie należę do wielbicieli książek podróżniczych i reportaży, więc do „Człowieka, który wspina się na drzewa” podeszłam z lekkim uprzedzeniem. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po przeczytaniu pierwszej strony w mgnieniu oka znalazłam się w połowie lektury.
Aldred nie stworzył książki typowo przygodowej – wykreował raczej świat, w którym każdy zapierający...
„Europa jesienią” to książka otwierająca cykl „Pęknięta Europa”. Ja z kolei miałam ochotę ją zamknąć po pobieżnym przejrzeniu paru stron. Oczekiwałam science – fiction, a dostałam tylko strój „stealth”? Błagam, takie rzeczy, to 40 lat temu. A potem zaczęłam czytać...
Książka zaczyna się z przytupem, który po chwili zdaje się być fałszywym tropem, by na końcu powalić nas na łopatki – uświadamiacie sobie, że każdy, nawet najmniejszy szczegół w fabule ma znaczenie.
Dave Hutchinson zabiera nas w przyszłość, bliżej nieokreśloną czasowo, ale dosyć ponurą. Epidemia grypy zdziesiątkowała ludność. Europa nie jest skonsolidowanym supermocarstwem. Jest ledwo dyszącym tworem kilkuset państw, z których większość nie przetrwała nawet tygodnia. Ba, o własną walutę i prawa dopominają się nawet pojedyncze budynki, wielbiciele Guntera Grassa czy linia kolejowa.
Lwia część wschodnioeuropejskich miast zapadła się w kryzysie, wypełniona skażonym powietrzem i zdewaluowanym pieniądzem. W jednym z nich, bliskim sercu Polaków Krakowie, poznajemy głównego bohatera. Rudi pochodzi z Estonii. Po wybraniu fachu kucharza, los przerzucał go z jednej restauracyjki do drugiej. Z jednego miasta do innego. W krakowskiej restauracji Maksa został szefem kuchni, jednak nie miał cieszyć się tą pozycją zbyt długo.
Lawina wydarzeń zaczyna się od paru zapijaczonych Węgrów, którzy w iście mafijnym stylu wywracają restaurację Maksa do góry nogami. Po pozornie spokojnym zastoju, pojawia się kuzyn Maksa – Fabio. Człowiek ekscentryczny, który bierze Rudiego pod swoje skrzydła i pod pretekstem nauczania, wykorzystuje go do wykonywania wielu, na pierwszy rzut oka zupełnie bezsensownych zleceń.
Rudi sam nie do końca rozumie dlaczego, ale przystaje na dłuższą współpracę z tajemniczą organizacją Courreurs, której przedstawicielem jest Fabio. O samych Courreurs krążą miejskie legendy – wszyscy znają ten termin, ale nikt nigdy nie potrafi wskazać kim są, co dokładnie robią i jakie mają metody. Courreurs zajmują się trudną, w rozbitej i poszlachtowanej granicami Europie, sztuką dostarczania przesyłek.
Rudi towarzyszy Fabio, który zdaje się być kimś ważnym w organizacji, przy kolejnych misjach. Zadania są proste i przychodzą mu z łatwością, choć konsumują czas, który powinien spędzać w restauracji. Jego mentor wyjeżdża i nakazuje mu czekać na kolejne zlecenie. Mijają miesiące. A potem zostaje wezwany do akcji w Poczdamie... Feralnej akcji w Poczdamie.
Nagle wszystko zdaje się obracać przeciwko Rudiemu. Spotyka na swojej drodze wielu ludzi, którzy wyraźnie czegoś od niego chcą i sam bohater nie wie już, kto jest wrogiem, a kto jego przyjacielem.
W tej sytuacji Rudi decyduje się działać na własną rękę i dowiedzieć się, czemu wszyscy zdają się na niego polować.
Drogi Rudiego i Fabio krzyżują się ponownie, główny bohater otrzymuje zakodowany zestaw map i tekstów, które okazują się kluczem do najpilniej strzeżonej tajemnicy. Tam, gdzie wszyscy widzimy zniszczoną Europę, można dostrzec też ogromny kraj – Wspólnotę - z innego wymiaru. Jej granice okazują się największym sekretem, za który wielu jest skłonnych nawet zabić.
„Europa jesienią” to książka otwierająca cykl „Pęknięta Europa”. Ja z kolei miałam ochotę ją zamknąć po pobieżnym przejrzeniu paru stron. Oczekiwałam science – fiction, a dostałam tylko strój „stealth”? Błagam, takie rzeczy, to 40 lat temu. A potem zaczęłam czytać...
Książka zaczyna się z przytupem, który po chwili zdaje się być fałszywym tropem, by na końcu powalić nas...
Każda książka czegoś uczy, każda daje nam więcej wiedzy na jakiś temat, pogłębia nasze doświadczenia w konkretnym temacie. Tak samo jest z książką "Dobry sen maluszka". Książka daje fajne podstawy w ogólnym temacie snu dziecka oraz pomaga dostosować wybrane metody do siebie i swojego maluszka. Ja osobiście skorzystałam z kilku metod, z kilkoma nie do końca się zgadzam, ale ogólny zarys, researcher i treści w niej zawarte powinien znać każdy rodzic. Podoba mi się taki przegląd metod, bo każdy rodzic jest w stanie znaleźć w nim swoją metodę i sposób na lepszy i spokojniejszy sen siebie i swojego dziecka.
Każda książka czegoś uczy, każda daje nam więcej wiedzy na jakiś temat, pogłębia nasze doświadczenia w konkretnym temacie. Tak samo jest z książką "Dobry sen maluszka". Książka daje fajne podstawy w ogólnym temacie snu dziecka oraz pomaga dostosować wybrane metody do siebie i swojego maluszka. Ja osobiście skorzystałam z kilku metod, z kilkoma nie do końca się zgadzam, ale...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to