-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Jak ocenić serię Sandman? Każdy tom to zbiór opowiesci. Niektóre czyta się z przyjemnością, niektóre jak za karę. Nigdy nie wiesz, których będzie więcej w aktualnym tomie.
Tom 3 jest bardzo krótki, bo sporą część wydania zajął przykładowy scenariusz (dla fanów / zainteresowanych pewnie gratka). Mam meszane uczucia do tego cyklu. Może czegoś nie doceniam (?)
Póki co - stoi na półce.
Jak ocenić serię Sandman? Każdy tom to zbiór opowiesci. Niektóre czyta się z przyjemnością, niektóre jak za karę. Nigdy nie wiesz, których będzie więcej w aktualnym tomie.
Tom 3 jest bardzo krótki, bo sporą część wydania zajął przykładowy scenariusz (dla fanów / zainteresowanych pewnie gratka). Mam meszane uczucia do tego cyklu. Może czegoś nie doceniam (?)
Póki co - stoi...
"Miecz nieśmiertelnego".
Ostatnio coś mam wysyp tematów samurajskich ("Droga Miecza", "Samotny wilk I szczenię", "Poranek ściętych głów"). Tym razem aktualna, nowożytna manga. Czytadło - wiem. Ale jak to się czyta.... :) Przez tą pozycję się po prostu płynie. Nie znaczy to, że jest to jakiś wybitny komiks czy dzieło sztuki, ale bardzo wartka i przyjemna lektura. Siadasz...I nie możesz się oderwać. ..I ciągniesz do końca - mimo, że trochę stron jest. Owszem, może trochę drażnić, że niby wciąż to samo (ale to nic w porównaniu do "Samotnego wilka"). Nie doszukiwałbym się tutaj głębokich treści w lekturze. To je po prostu dobra, lekka (choc że względu na przemoc - dla starszego czytelnika) rozrywka. Tyle I aż tyle. Kolejny tom kupuję na 99%
"Miecz nieśmiertelnego".
Ostatnio coś mam wysyp tematów samurajskich ("Droga Miecza", "Samotny wilk I szczenię", "Poranek ściętych głów"). Tym razem aktualna, nowożytna manga. Czytadło - wiem. Ale jak to się czyta.... :) Przez tą pozycję się po prostu płynie. Nie znaczy to, że jest to jakiś wybitny komiks czy dzieło sztuki, ale bardzo wartka i przyjemna lektura. Siadasz...I...
Samotny Wilk I szczenię...
Tak okrzyczany i kultowy tytuł w mangowym samurajskim świecie powinien zasługiwać na 9 pkt. Niestety pomimo moich szczerych chęci mocno biję się z myślami czy dać 7 czy 6 pkt. Zestarzał się ten komiks. :( Wiem, że klasyk itd, jednak np "Miecz Niesmiertelnego" czyta się z zupełnie innymi emocjami. Trochę jak z oglądaniem starych hollywoodzkich produkcji. Oglądamy stare filmy, bo są klasykami, maja opinie tych porządnych, mają piękne ujęcia - jednak emocje w nich jak na grzybach. Podobnie z Samotnym Wilkiem. Czuć i widać , że to dobra lektura, tylko szału już nie zrobi.
Podoba mi się budowanie atmosfery wieloma kadrami. Oldschoolowo. Teraz w mandze zalatwia się to 1- 2 kadrami (takie mam wrazenie).
To co mnie odrzucą to:
Banalność początkowych historii (później jest znacznie lepiej)
Główny bohater jest niezniszczalny. Wrogów zawsze pokonuje jednym "ciachnięciem", samemu nigdy nie odnosząc żadnych obrażeń. I tak w każdej historii tak samo. Muszę jednak oddać, że gdy już się złapie klimat - to czyta się do zgrabnie i przyjemnie.
Samotny Wilk I szczenię...
Tak okrzyczany i kultowy tytuł w mangowym samurajskim świecie powinien zasługiwać na 9 pkt. Niestety pomimo moich szczerych chęci mocno biję się z myślami czy dać 7 czy 6 pkt. Zestarzał się ten komiks. :( Wiem, że klasyk itd, jednak np "Miecz Niesmiertelnego" czyta się z zupełnie innymi emocjami. Trochę jak z oglądaniem starych hollywoodzkich...
Opowieść drogi o ludziach i relacjach miedzyludzkich niezależnie od narodowości i strony barykady po której przyszło nam stanąć/ się urodzić. Zupełnie inaczej czytałoby się ten komiks w 2021 roku i wcześniej, a zupełnie inaczej teraz - w dobie wojny na wschodzie.
Mimo poważnego tematu historia opowiedziana sprawnie i bez patosu. Duża w tym zasługa pięknych, lekkich ilustracji. Bardzo przyjmnie się czyta. (dla mnie)
Opowieść drogi o ludziach i relacjach miedzyludzkich niezależnie od narodowości i strony barykady po której przyszło nam stanąć/ się urodzić. Zupełnie inaczej czytałoby się ten komiks w 2021 roku i wcześniej, a zupełnie inaczej teraz - w dobie wojny na wschodzie.
Mimo poważnego tematu historia opowiedziana sprawnie i bez patosu. Duża w tym zasługa pięknych, lekkich...
To jak Manu Lercenet rysuje, buduje narracje i opowiada kadrami jest nie do opisania. To trzeba zobaczyć.
Podobnie było w Raporcie Brodecka - choć dużo wolniejszym w narracji (czasem nudnym), to rysunki zamiatały wszystko - i dla nich było warto.
Jednym słowem - Mistrz. :)
Okej - na pewno część osób odbije się od tego tytułu - jak od wspomnianego "Raportu Brodecka", mimo wszystko polecam. Blast jest znacznie lżejszy w odbiorze i nastroju od tamtego tytułu, ale równie klimatyczny :))
Na półce czeka na mnie jeszcze "Codzienna walka". Czeka już długo, bo rysunki nie zachęcają….jednak jako, że autor właśnie po raz kolejny urósł w moich oczach - to kto wie. Być może koniec czekania jest bliski.
To jak Manu Lercenet rysuje, buduje narracje i opowiada kadrami jest nie do opisania. To trzeba zobaczyć.
Podobnie było w Raporcie Brodecka - choć dużo wolniejszym w narracji (czasem nudnym), to rysunki zamiatały wszystko - i dla nich było warto.
Jednym słowem - Mistrz. :)
Okej - na pewno część osób odbije się od tego tytułu - jak od wspomnianego "Raportu...
Jak rysuje Tony Sandoval każdy wie, a kto nie wie , to już mówię - bardzo dobrze!
Dzieje się sporo, jednocześnie mam wrazenie, że cała historia jakoś mocno przekombinowana. Tak bardzo autor starał się zrobić coś innego ...
A może po prostu nie jestem grupą docelową i taki 17- latek powie, że to dla niego jest top of the top?
Może być, że jestem "za stary". :-)
Mamy też wątek dziewczynki zaurocznej dziewczynką (a przynajmniej jej zębami) (w tym ostry całus), co osoby z uprzedzeniami pewnie odrzuci / oburzy.
Ale mam wrażenie, ze sporo komiksów z natury rzeczy nie jest dla konserw, chyba, że te wydawane przez IPN ;-)
I to chyba tyle.
Gdyby story było tak dobre jak rysunki, to pewnie celowałbym w 8. A tak - 6 daję. Czyli kategoria "Można". Czemu nie? To przecież wciąż dobry komiks.
Punkty: 6 / 10
Jak rysuje Tony Sandoval każdy wie, a kto nie wie , to już mówię - bardzo dobrze!
Dzieje się sporo, jednocześnie mam wrazenie, że cała historia jakoś mocno przekombinowana. Tak bardzo autor starał się zrobić coś innego ...
A może po prostu nie jestem grupą docelową i taki 17- latek powie, że to dla niego jest top of the top?
Może być, że jestem "za stary". :-)
Mamy też...
Torpedo - pokaźnych rozmiarów integral.
Jakiś czas temu postanowiłem przewietrzyć moje półki z komiksów, których nie potrzebuję. Jako, że sama kupka wstydu wynosi z jakieś 400 - 500 grzbietów - to jest co robić.
Przy okazji powstał profil Klunej_komiksu, jako zbiór notatek co w moim odczuciu warte jest uwagi - a co nie. Główny cel - odsiać ziarna od plew. Ziarna zostawić. Plew sprzedać.
Torpedo. Komiks, który stał u mnie z 5-6 lat zafoliowany na półce, zupełnie poza moim obszarem zainteresowania.
Do tego weekendu…. Uff, że ja nie wiedziałem, że taka perełka stoi u mnie na półce! Kawał dobrego gangsterskiego noir.
Calosc, ponad 600 stronnicowa cegła, podzielona jest na krótkie historie, które wbrew pozorom są bardzo dobrym rozwiązaniem. Dzięki temu można dawkować sobie historie, a znudzenie nam nie grozi.
Obecnie jestem po ok 100 stronach lektury (1/6 tomu)- i nie mogę powstrzymać się od wystawienia oceny:
Punkty: 9/10
U mnie póki co topka!
(Chyba że zmienię opinie na koniec)
Tylko dla dorosłych!
Torpedo - pokaźnych rozmiarów integral.
Jakiś czas temu postanowiłem przewietrzyć moje półki z komiksów, których nie potrzebuję. Jako, że sama kupka wstydu wynosi z jakieś 400 - 500 grzbietów - to jest co robić.
Przy okazji powstał profil Klunej_komiksu, jako zbiór notatek co w moim odczuciu warte jest uwagi - a co nie. Główny cel - odsiać ziarna od plew. Ziarna zostawić....
Jeff Lemire - uznany i ceniony twórca.
Nie każdy jednak jego tytul przypada mi do gustu, tak jak "Opowieści z hrabstwa Essex".
Naprawdę dobra rzecz. Przeczytana jednym tchem.
Ostatnie dwie, krótkie historie/ nowelki można pominąć, bo trochę psują odbiór całości. Jednak główna historia- palce lizać.
Historia o przemijaniu, korzeniach i relacjach rodzinnych...
Jeśli szukacie fajnego komiksu obyczajowego - polecam!
Jeff Lemire - uznany i ceniony twórca.
Nie każdy jednak jego tytul przypada mi do gustu, tak jak "Opowieści z hrabstwa Essex".
Naprawdę dobra rzecz. Przeczytana jednym tchem.
Ostatnie dwie, krótkie historie/ nowelki można pominąć, bo trochę psują odbiór całości. Jednak główna historia- palce lizać.
Historia o przemijaniu, korzeniach i relacjach rodzinnych...
Jeśli...
OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).
Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!
Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...
OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).
Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!
Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...
OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).
Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!
Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...
OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).
Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!
Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...
Na początku czytania, stwierdziłem - o, będzie kolejna pozycja na sprzedaż i zwolni się miejsce na półce.... Czym jednak dalej w las, tym bardziej wciąga :) "Fajnie" narasta sytuacja i daje do myślenia, jak przygotować się na zagrażające nam sytuacje. Ktoś tam napisał poniżej, że historia wypełniona jest niewiarą w człowieczeństwo... w moim odczuciu, pod tym względem jest to bardzo realistyczny przebieg wypadków, co trzeba mieć na uwadze w sytuacjach zagrożenia życia...
Na początku czytania, stwierdziłem - o, będzie kolejna pozycja na sprzedaż i zwolni się miejsce na półce.... Czym jednak dalej w las, tym bardziej wciąga :) "Fajnie" narasta sytuacja i daje do myślenia, jak przygotować się na zagrażające nam sytuacje. Ktoś tam napisał poniżej, że historia wypełniona jest niewiarą w człowieczeństwo... w moim odczuciu, pod tym względem jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Obłędne rysunki samolotów i ... kobiet. Panowie piloci tez bardzo ladnie narysowani, jednak na widok Pań, mają przeważnie miny z wytrzeszczonymi oczami (a przynajmniej drugoplqnowy bohater Rob).
I o ile rysunki powalają (choc dla wielu osób mogą być zbyt cukierkowe), o tyle fabuła szoruje dnem.
Przesycona mocno nazwami samolotów, organizacji, procedur. Powstała ewidentnie tylko po to, aby spiąć ze sobą możliwość pokazania różnych maszyn, czy użycia jak największej ilości słów związanych z wojskowym lotnictwem tamtych czasów.
Za dużo przypisów pod obrazkami wyjaśniających oczywistości lub rzeczy mało istotne dla historii (takie mam wrażenje).
Momentami jest z nią lepiej, ale ogólnie czytałem czekając kiedy się skończy.
Wiec po co czytałeś, ktoś zapyta? Dla rysunków właśnie (i skoro już mam w domu oba tomy i więcej prac Hugaulta kupione w ciemno na kupkę, to zadam sobie ten trud).
A co do Yanna, ma też Thorgale jego autorstwa. Nie czytałem ich jeszcze, ale zaczynam się bać... Może to on je psuje?
Podsumowując powstał niestety McDonalds. Niby kusi i obiecuje, że jest piękny i będzie fajnie i smacznie, a jednak nie jest ;)
Chociaż z drugiej strony, nie żałuję czasu spędzonego nad tą lektura (grafika), a po zjedzeniu Maca, żaluje prawie za każdym razem :-)
Punkty:
Grafika: 9/10 !!
Fabuła: 2/10 (choć momentami jest lepiej)
Ocena w sumie: 5
Obłędne rysunki samolotów i ... kobiet. Panowie piloci tez bardzo ladnie narysowani, jednak na widok Pań, mają przeważnie miny z wytrzeszczonymi oczami (a przynajmniej drugoplqnowy bohater Rob).
więcej Pokaż mimo toI o ile rysunki powalają (choc dla wielu osób mogą być zbyt cukierkowe), o tyle fabuła szoruje dnem.
Przesycona mocno nazwami samolotów, organizacji, procedur. Powstała ewidentnie...