Azymut. Ostatnie podmuchy zimy

Okładka książki Azymut. Ostatnie podmuchy zimy Jean-Baptiste Andréae, Wilfrid Lupano
Okładka książki Azymut. Ostatnie podmuchy zimy
Jean-Baptiste AndréaeWilfrid Lupano Wydawnictwo: Kurc Cykl: Azymut (tom 5) komiksy
56 str. 56 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Azymut (tom 5)
Wydawnictwo:
Kurc
Data wydania:
2020-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-16
Liczba stron:
56
Czas czytania
56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395610295
Tłumacz:
Wojciech Birek
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bibliomulica z Kordoby Leonard Chemineau, Wilfrid Lupano
Ocena 0,0
Bibliomulica z... Leonard Chemineau, ...
Okładka książki Stare Zgredy. Ci, którzy jeszcze żyją Paul Cauuet, Wilfrid Lupano
Ocena 7,6
Stare Zgredy. ... Paul Cauuet, Wilfri...
Okładka książki Stare Zgredy. Bonnie i Pierrot Paul Cauuet, Wilfrid Lupano
Ocena 7,5
Stare Zgredy. ... Paul Cauuet, Wilfri...
Okładka książki RELAX nr 41 Julian Bohdanowicz, Kurt Busiek, Paul Cauuet, Caza, Jagoda Czarnowska, Roman Gajewski, Gir, Jean Giraud (Moebius), Grzegorz Janusz, Wilfrid Lupano, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Piotr Nowacki, Yanick Paquette, Gerald Parel, Francois Riviere, Mark Russell, Wojciech Stefaniec, Mateusz Wiśniewski, Jan Żarnowiecki, Bartosz Zaskórski
Ocena 7,0
RELAX nr 41 Julian Bohdanowicz,...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Płaszcz i szpony. Integral I Alain Ayroles, Jean-Luc Masbou
Ocena 7,8
Płaszcz i szpo... Alain Ayroles, Jean...
Okładka książki DMZ- Strefa Zdemilitaryzowana. Tom 1 Riccardo Burchielli, Brian Wood
Ocena 7,0
DMZ- Strefa Zd... Riccardo Burchielli...
Okładka książki Donżon: Wydanie zbiorcze 2 Christophe Blain, Joann Sfar, Lewis Trondheim
Ocena 8,2
Donżon: Wydani... Christophe Blain, J...
Okładka książki Perramus Alberto Breccia, Juan Sasturain
Ocena 7,3
Perramus Alberto Breccia, Ju...

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
445
279

Na półkach:

Uhm. Cóż. To opinia dotycząca całej serii, niewątpliwie pięknie namalowanej, pełnej niesamowitych postaci. Historia tętni żywą wyobraźnią, jeśli można tak powiedzieć. Strasznie mi się to wszystko kojarzyło ze stylem opowieści Terrego Gilliama, on mógłby coś takiego wymyślić, może nakręcić. Jest to po prostu jeden wielki surrealistyczny cyrk :) I niestety wraz z tymi zaletami przychodzi też wada, ale może problem mam tylko ja.

No a więc, nie wiem czy zrozumiałem o co tu ogólnie chodziło :D Tzn początek jest jeszcze spoko, pierwszy tom, drugi, ale im dalej w las tym wszystko zaczyna przypominać jakiś oniryczny sen - i jeśli o to chodziło to ok, ale ja lubię czuć ciągłość wydarzeń. Też mam problem z tym że - i dotyczy to sporej części komiksów które czytałem - że są zbyt pośpieszne, akcja pędzi w nich z kadru na kadr, ze strony na stronę; często brakuje kilku rysunków by nadać dramaturgii danej sekwencji, a czasem brakuje po prostu sensownego dialogu.

Także jest to dzieło naprawdę z potencjałem, ale wg mnie niespełnione. A może ja po prostu jestem typem raczej książkowym niż komiksowym? W każdym razie będę próbować dalej.

A Azymut warto przeczytać ze względu na warstwę wizualną i świat przedstawiony - świetna maszyneria, w którą nie tchnięto należycie historii, o której miała opowiadać.

Uhm. Cóż. To opinia dotycząca całej serii, niewątpliwie pięknie namalowanej, pełnej niesamowitych postaci. Historia tętni żywą wyobraźnią, jeśli można tak powiedzieć. Strasznie mi się to wszystko kojarzyło ze stylem opowieści Terrego Gilliama, on mógłby coś takiego wymyślić, może nakręcić. Jest to po prostu jeden wielki surrealistyczny cyrk :) I niestety wraz z tymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
1372

Na półkach: ,

Seria „Azymut” po 7 latach wydawania dobiegła końca. Przy pierwszych dwóch tomach byłem zachwycony, ale wraz z kolejnymi mój entuzjazm opadł. Jak wypada ostatni tom?

W świecie przedstawionym dochodzi do wielkiej zmiany klimatycznej – niemal wszystkie tereny zamarzają. Fala uchodźców zalewa Tycistan, który jest jednym z niewielu miejsc, które nie zostały pokryte lodem. W tym czasie Mania musi spłacić dług zaciągnięty w Banku Czasu.

Problemy przedstawione na łamach tomu takie jak zmiany klimatyczne czy przyjmowanie uchodźców są obecnie bardzo aktualne i byłem ciekawy jak zostaną one przedstawione w groteskowym świecie. Globalne zlodowacenie doczekuje się dosyć dowcipnego wyjaśnienia. Z kolei problem uchodźców początkowo pomysłowo pokazuje ludzką interesowność, by potem zamienić się w dosyć ugrzecznioną bajkę z morałem.

Wątek Mani też początkowo zrobił na mnie duże wrażenie. Naprawdę byłem ciekawy rozwoju zdarzeń. Ostatecznie jednak problem dostał bardzo proste rozwiązanie, które naprawdę nie pasowało.

Nie zawodzi za to warstwa graficzna. Nowe elementy świata przedstawionego wyglądają naprawdę przecudnie i robią duże wrażenie.

Niestety zakończenie cyklu rozczarowuje. Być może gdybym to czytał w jednym wydaniu zbiorczym, to aż tak nie odczułbym tego. Tutaj jednak postacie, które kiedyś tak mnie zainteresowały nie dostają satysfakcjonującego zakończenia swoich wątków.

Seria „Azymut” po 7 latach wydawania dobiegła końca. Przy pierwszych dwóch tomach byłem zachwycony, ale wraz z kolejnymi mój entuzjazm opadł. Jak wypada ostatni tom?

W świecie przedstawionym dochodzi do wielkiej zmiany klimatycznej – niemal wszystkie tereny zamarzają. Fala uchodźców zalewa Tycistan, który jest jednym z niewielu miejsc, które nie zostały pokryte lodem. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
339
110

Na półkach:

OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).

Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!

Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...

OCENA DLA CAŁEJ SERII (nie tylko tego tomu).

Czarujący, przewrotny, fenomenalnie narysowany - warty poznania!

Nie niesie głębokich treści, ale przecież nie o to chodzi :-) Karm oczy , chłoń historię zanim do Ciebie dotrze pożeracz czasu...

Pokaż mimo to

avatar
100
45

Na półkach: , , ,

Po kilkunastu stronach ostatniego tomu Azymutu dotarła do mnie myśl, że finał nie będzie w stanie udźwignąć tego co udało się wyprawować autorom na stronach czterech ostatnich tomów przygód Mani. Niestety dobrnąwszy do ostatniej ilustracji nie mogłem się nadziwić, że miałem słuszne przeczucie i że to już koniec... tak po prostu koniec. Czytając ostatni tom miałem wrażenie jakby autorzy zostali zaskoczeni w połowie informacją o tym, że to już ostatnia część i muszą pędzić z rozwiązywaniem wszystkich wątków. Ostatecznie dostaliśmy nadal ładnie namalowany ale nudny portret, na którym dotychczasowa elegancja i kreatywność została zastąpiona pośpiechem i prostolinijnością.

Ostatnie podmuchy zimy to najsłabsza część spośród całej piątki i nie mam tutaj na myśli tylko niesatysfakcjonującego finału. Ta część jest po prostu nieciekawa a rzeczy, które sprawiały frajdę w poprzednich częściach gdzieś zanikły. Autorzy zastawili na samych siebie pułapkę otwierając sporą liczbę wątków na przestrzeni dotychczasowych części. Niestety wpadli w tą pułapkę ponieważ większość z tych wątków jest zamknięta w bardzo naiwny lub nieoczywisty sposób.

Po kilkunastu stronach ostatniego tomu Azymutu dotarła do mnie myśl, że finał nie będzie w stanie udźwignąć tego co udało się wyprawować autorom na stronach czterech ostatnich tomów przygód Mani. Niestety dobrnąwszy do ostatniej ilustracji nie mogłem się nadziwić, że miałem słuszne przeczucie i że to już koniec... tak po prostu koniec. Czytając ostatni tom miałem wrażenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

Ta seria naprawdę ociera się o wybitność, zwłaszcza za sprawą oszałamiającej oprawy graficznej i szalenie oryginalnej kreacji świata przedstawionego. Sama fabuła pod koniec wydaje się nieco zbyt przyspieszona, kilka tajemnic wciąż pozostało nierozwiązanych; także bohaterowie nie ewoluowali w toku historii w jakiś szczególnie satysfakcjonujący sposób. I mimo świadomości wymienionych wad - lektura tej serii była dla mnie naprawdę wspaniałą, niezapomnianą przygodą. "Azymut" przypomniał mi, jakie fantasy lubię, i że da się pisać ten gatunek, unikając sztampy i recyklingu treści. Będę wracać.

https://www.instagram.com/polishpopkulture/

Ta seria naprawdę ociera się o wybitność, zwłaszcza za sprawą oszałamiającej oprawy graficznej i szalenie oryginalnej kreacji świata przedstawionego. Sama fabuła pod koniec wydaje się nieco zbyt przyspieszona, kilka tajemnic wciąż pozostało nierozwiązanych; także bohaterowie nie ewoluowali w toku historii w jakiś szczególnie satysfakcjonujący sposób. I mimo świadomości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
516

Na półkach:

(zbiorczo 1-5)
Ciezkie w ocenie. Widac duza maestrie w tworzeniu spojnego swiata, z oryginalnym podejsciu do CZASU - traktowania go jako waluty, namacalnego bytu sterujacego swiatem. Do tego plejada najdziwniejszych mechanizmow, zwierzat, zjawisk, bogow, bohaterow, krain.
Fabula zupelnie nieprzewidywalna, co z jednej strony zwieksza jej atrakcyjnosc, ale z drugiej zbyt duza szalenstwa pozostawia obojetnym.
Przydaloby sie utemperowanie kreatywnosci, a stworzenie lepszego kregoslupa historii i mniej licznej plejady bohaterow.
Porywajaca wizja, ale niestety przytloczyla sama historie.
Przeczytac na pewno warto - zwlaszcza, ze pieknie namalowane. Niektore pomysly rowniez bardzo oryginalne i godne najlepszych dziel fantastycznych.
Ale o ile epizody sa znakomite i kazda kolejna przygoda wydaje sie jeszcze bardziej szalona, to glowna os fabularna troche traci. Szkoda, bo wiele z tych przygod i pomyslow zaslugiwaly na wieksze rozbudowanie i wyeksponowanie.

(zbiorczo 1-5)
Ciezkie w ocenie. Widac duza maestrie w tworzeniu spojnego swiata, z oryginalnym podejsciu do CZASU - traktowania go jako waluty, namacalnego bytu sterujacego swiatem. Do tego plejada najdziwniejszych mechanizmow, zwierzat, zjawisk, bogow, bohaterow, krain.
Fabula zupelnie nieprzewidywalna, co z jednej strony zwieksza jej atrakcyjnosc, ale z drugiej zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
600

Na półkach: , ,

To już ostatni tom tego fascynującego i pięknego cyklu. Bohaterowie drugoplanowi znikają... ale są i powroty i nowe ciekawe spotkania. Przy okazji poprzedniego tomy stwierdziłem, że odnajduję tam motywy monthypythonowskie. W tym tomie znajduję znowu motywy pratchettowskie :) Cóż, żyjemy w czasach postmodernizmu. Ale to i tak in plus! Odnaleźć lubiane motywy czy też klimaty.

Ilustracje (kobiety zwłaszcza) wciąż są piękne a faceci brzydcy :P Fabuła się zazębia, wątki są kończone. Wszystko wraca na swoje miejsce. Może tak a może nie. teraz jest czas by przeczytać cykl od nowa i się zastanowić. Bowiem niczego nie pozostawiono przypadkowi... na pewno... wszystko musi mieć sens ;)

Tak czy inaczej - wciągnie Cię, Czytelniku, albo fabuła albo piękne rysunki i wykreowany świat. Daj się ponieść a nie zawiedziesz się.

To już ostatni tom tego fascynującego i pięknego cyklu. Bohaterowie drugoplanowi znikają... ale są i powroty i nowe ciekawe spotkania. Przy okazji poprzedniego tomy stwierdziłem, że odnajduję tam motywy monthypythonowskie. W tym tomie znajduję znowu motywy pratchettowskie :) Cóż, żyjemy w czasach postmodernizmu. Ale to i tak in plus! Odnaleźć lubiane motywy czy też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
565

Na półkach:

Nie wiem, czy sprawiła to przerwa między czwartym a piątym tomem, ale ostatni wydaje mi się niedopracowany jeśli chodzi o fabułę. Rysunki wciąż urzekające, ale wydarzenia mniej płynnie przemykają przez karty tego komiksu.

Nie wiem, czy sprawiła to przerwa między czwartym a piątym tomem, ale ostatni wydaje mi się niedopracowany jeśli chodzi o fabułę. Rysunki wciąż urzekające, ale wydarzenia mniej płynnie przemykają przez karty tego komiksu.

Pokaż mimo to

avatar
107
107

Na półkach:

Ostatnia część "Azymutu" - patrz mój opis w części pierwszej. Cała seria jest zachwycająca, jednakże zakończenie całości jest według mnie za mało efektowne, rozmywa się, nie jest w pełni zdefiniowane. Mimo wszystko bardzo polecam.

Ostatnia część "Azymutu" - patrz mój opis w części pierwszej. Cała seria jest zachwycająca, jednakże zakończenie całości jest według mnie za mało efektowne, rozmywa się, nie jest w pełni zdefiniowane. Mimo wszystko bardzo polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    16
  • Chcę przeczytać
    9
  • Komiksy
    8
  • Komiks
    4
  • Komiksy
    2
  • Półka Agnieszki
    1
  • Komiks
    1
  • Dobre
    1
  • Papierowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Azymut. Ostatnie podmuchy zimy


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także