-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-18
2024-01-19
2024-01-09
2024-01-08
2023-10-25
2023-11-27
2023-11-10
2023-10-29
2023-09-09
2023-07-18
2023-06-26
2023-06-18
2023-01-26
2021-05-13
2022-05-26
2022-01-20
2022-03-03
2022-04-24
2022-12-18
Książka nie powala, człowiek który pracuje od dłuższego czasu ,,dla państwa,, widział niejednokrotnie wiele niedociągnięć i wielokrotnie jest tak iż decydenci posiadają bardzo małe doświadczenie z ,,lini,, lub wcale go nie mają. Jeszcze może być tak iż dawno zapomnieli jak to jest tam na dole bo utracili kontakt z ludźmi tam pracującymi co prowadzi do niezrozumienia.
Książka ma troszkę zły tytuł moim zdaniem bo nijak się ma SOR do samej treści. Z wieloma rzeczami umieszczonymi przez autora się zgadzam lecz nie jestem usatysfakcjonowany tą lekturą. Wybierając ten tytuł chciałem poznać pracę na SOR a nie przemyślenia odnośnie wydarzeń na granicy itp. z którymi odnośnie sytuacji na granicy Białoruskiej zupełnie się nie zgadzam. Wynika to z doświadczenia tej sytuacji na własnej skórze. Miałem swoje zdanie na ten temat ale to czego doświadczyłem i co zobaczyłem jeszcze bardziej przekonało mnie do słuszności mojego myślenia. Tak wiem my jesteśmy ZACHÓW ten bardziej cywilizowany czyli państwem UE. Rozważnie, dążymy do dialogu, i właśnie to doprowadziło do kolejnej tragedii i dalszych wydarzeń bo czasem trzeba stanowczo powiedzieć STOP czego zabrakło w 2014 roku.
Książka nie powala, człowiek który pracuje od dłuższego czasu ,,dla państwa,, widział niejednokrotnie wiele niedociągnięć i wielokrotnie jest tak iż decydenci posiadają bardzo małe doświadczenie z ,,lini,, lub wcale go nie mają. Jeszcze może być tak iż dawno zapomnieli jak to jest tam na dole bo utracili kontakt z ludźmi tam pracującymi co prowadzi do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo polecam powyższą publikację. Daje ona spojrzenie na codzienne życie ,,misjonarza,, będącego uczestnikiem wydarzeń w PKW Afganistan. Osoba autora jest blisko podejmowanych decyzji oraz wielokrotnie sama musi to robić. Książka pozwala poznać ile trudu i odpowiedzialności kosztuje wyprawa na misję oraz jakie skutki za sobą niesie o czym wspomina autor.
Książkę się świetnie czyta i momentalnie pochłania, serdecznie polecam.
Bardzo polecam powyższą publikację. Daje ona spojrzenie na codzienne życie ,,misjonarza,, będącego uczestnikiem wydarzeń w PKW Afganistan. Osoba autora jest blisko podejmowanych decyzji oraz wielokrotnie sama musi to robić. Książka pozwala poznać ile trudu i odpowiedzialności kosztuje wyprawa na misję oraz jakie skutki za sobą niesie o czym wspomina autor.
więcej Pokaż mimo toKsiążkę się...