Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Gruszczyński
63
7,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
188 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wojna w Ukrainie. Doświadczenia dla Polski
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
6,9 z 7 ocen
23 czytelników 2 opinie
2023
Samolot myśliwski F-14 Tomcat
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023
Śmigłowiec wielozadaniowy PZL W-3 Sokół. Vol. 1
Jerzy Gruszczyński, Seweryn Fleischer
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2022
Śmigłowiec wielozadaniowy PZL W-3 Sokół. Vol. 2
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2022
100 Lat Polskich Skrzydeł - SBLim-2ART
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
6,8 z 5 ocen
5 czytelników 2 opinie
2021
100 lat Polskich Skrzydeł - Douglas Dakota
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - Jak-12
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
6,8 z 4 ocen
4 czytelników 1 opinia
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - SW-4 Puszczyk
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
5,8 z 5 ocen
6 czytelników 2 opinie
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - Jak-18
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,7 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - M28 Bryza
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 3 ocen
6 czytelników 1 opinia
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - Su-20
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,8 z 4 ocen
8 czytelników 1 opinia
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - Sikorsky S-70I Black Hawk
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - Jak-11
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
6,7 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2021
100 Lat Polskich Skrzydeł - An-26
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - An-2
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
6,5 z 4 ocen
7 czytelników 2 opinie
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - Po-2
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - TS-8 Bies
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - Fairey Battle
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - LWD Junak
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
7,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2020
100 Lat Polskich Skrzydeł - MiG-23
Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer
8,0 z 3 ocen
7 czytelników 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
100 Lat Polskich Skrzydeł - Jak-12 Jerzy Gruszczyński
6,8
Termin samolot wielozadaniowy ma bardzo szerokie znaczenie, zależne od rodzaju i wielkości samolotu oraz kontekstu zdania. Wśród samolotów lekkich z napędem tłokowym do najbardziej wielozadaniowych z wielozadaniowych należy z pewnością Jakowlew Jak-12: samolot łącznikowy, szkolny, aeroklubowy (szkolenie pilotów, holowanie szybowców, wywóz skoczków spadochronowych, latanie rajdowe),sanitarny, rolniczy, to najważniejsze, jakże liczne zastosowania popularnego Jaczka. Jak-12, który w założeniu miał zastąpić stosowane na szeroką skale w Związku Radzieckim samoloty Po-2 oferował nowa jakość, zarówno w zakresie rozwiązań konstrukcyjnych, jak i komfortu dla załogi i pasażerów. W wersjach z nowym, mocniejszym silnikiem AI-14R dysponował też całkiem dobrymi osiągami. Samolot ten odegrał znaczącą, choć zwykle niedocenianą rolę w powojennym lotnictwie polskim. Nie tylko zastąpił w na linii produkcyjnej i w służbie archaicznego wręcz Kukuryźnika, ale dał również impuls do rozwoju zakładów lotniczych i silnikowych: PZL Warszawa-Okęcie, WSK Kalisz i wielu innych. Dla warszawskiego zakładu, jako konstrukcja metalowo-płócienna stanowił ogniwo pośrednie łączące lub ułatwiające (umożliwiające) przejście od płócienno-drewnianego CSS-13 do w pełni metalowych: Wilgi, Kruka i Orlika.
Sześćdziesiąty szósty zeszyt Samolotów wojska polskiego daje nam to, do czego już przywykliśmy, czyli solidną dawkę wiedzy o kolejnym ciekawym, choć niedocenianym samolocie, którego nieliczne egzemplarze wciąż można spotkać na naszym niebie. Dosyć długa i zawiła historia Jaka-12 przedstawiona została w dwóch pierwszych rozdziałach Geneza (10 stron) i Nowa generacja (12). Dalej mamy opis służby W Polsce (20) oraz Opis techniczny (8). Niestety ponownie rysunki maszyny w rzutach sa na innych stronach niż opis płatowca. Po co ułatwiać życie czytelnikowi. Swoje sześć stron znalazł na łamach tego tomiku PZL-101 Gawron – polska modyfikacja Jaka-12M. cztery strony poświecono odnowionemu egzemplarzowi Jaczka, latającemu ze znakami SP-CAG.
Standardem tej serii są, może nie zbyt liczne lecz psujące ogólne wrażenie, a czasami denerwujące błędy. Tak też jest i tym razem: „Samolot AIR-5 pozostał w prototypie …”, str. 8; „Wprowadzono w nim szereg zmian zmniejszających masę własną do 634 kg”, str. 12. Problem w tym, że kolumnę wcześniej podano masę samolotu do którego to zdanie się odnosi – 582,6 kg; „… konieczności opracowania zmodernizowanej modyfikacji …”, str. 22; Na str. 51 trudno rozeznać, który egzemplarz Gawrona był naprawdę ostatnim wyprodukowanym. „Mogą to być środki ciekłe, sypkie, do nawożenia w celu zwiększenia plonów lub walki ze szkodnikami”, str. 54..
Opisując historię poszczególnych egzemplarzy podawane są często lata w których samoloty pozostawały jeszcze w eksploatacji. Często to są daty odległe, np. 2013 rok. Czy Autorom brakło chęci do poszukania bardziej aktualnych informacji, czy nie są one może w naszym kraju osiągalne?
Pozostał mi jeszcze do opisania numer przedostatni z samolotem Lim-2Art. Czekam na niego, nadzieje na wolny od błędów tomik umiera ostatnia.
więcej na: lot-nisko.blogspot.com
Śmigłowiec wielozadaniowy PZL W-3 Sokół. Vol. 1 Jerzy Gruszczyński
6,0
...
Śmigłowiec Sokół, z radzieckiej tradycji nazwany W-3, stanowi szczytowe osiągnięcie polskiego przemysłu śmigłowcowego i jedyną prawie polską konstrukcję, która odniosła jako taki sukces rynkowy. Pomimo że koncepcyjnie i technicznie Sokół wywodzi się z początków lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, do dziś pozostaje podstawowym śmigłowcem średnim wojska polskiego, w którym w swoich licznych wersjach, spełnia stawiane przed nim, bardzo różnorodne zadania. Dzięki modyfikacjom i kilku programom modernizacyjnym jeszcze przez długie lata Sokoły, Głuszce, Anakondy i Procjony pełnić będą służbę z biało czerwoną szachownica na kadłubie. Znacznie mniej szczęścia W-3 miał za granicą. Nim zaczął być eksportowany do głównego planowanego odbiorcy – ZSRR, ten się rozpadł, a jego spadkobiercy nie chcieli i nie mogli – bo za co – kupować tych ze wszech miar udanych na tamten czas maszyn. Eksport na zachód, pomimo uzyskania stosownych certyfikatów, też nie był oszołamiający. Nim maszyna okrzepła, a producent wyszedł z zakrętów związanych z transformacją ustrojową w Polsce, konstrukcja zdążyła się zestarzeć technicznie i moralnie. Czy zbudowanie przez 29 lat 174 egzemplarzy było sukcesem? Na to pytanie odpowiedzcie sobie Państwo sami.
...
Pierwszy kontakt z książką, tuż po przełknięciu jej nie najniższej ceny, jest jak najbardziej pozytywny. Solidna twarda okładka, dobry papier i nie gorszy druk. Bardzo dużo ciekawych zdjęć, co do których jakości trudno mieć zastrzeżenia. Do tego liczne sylwetki barwne i rzuty wielu wersji śmigłowca. Wśród zdjęć wiele szerzej nieznanych perełek, z pewnością wpływających na pozytywny odbiór całości. Zestaw, który zadowoli zarówno sympatyka lotnictwa oraz polskiego przemysłu lotniczego, jak i modelarza.
Zgoła odmiennie ma się sprawa z tekstem. Co prawda już przywykłem do marketingowych technik ogłupiania w stylu dwa w cenie jednego, jednak sprzedaż wiązana dwa w jednym produkcie, bez możliwości wyboru, już mi się nie bardzo podoba, tym bardziej, że nie wierzę, że połowa tekstu jest gratis – nie przy tej cenie książki. Piszę tu oczywiście o dwujęzycznym tekście książki równolegle po polsku i po angielsku. Czemu, po za podbiciem ceny i optycznym zwiększeniem ilości tekstu ma to służyć, nie wiem. Skoro już powstał zamiar wydania książki w dwóch językach, czemu nie wydano oddzielnych wersji – byłoby uczciwiej, wygodniej, bardziej ekologicznie, taniej.
Sam tekst czyta się dobrze, jest poprawny i przemyślany. Czasem tylko mam wrażenie, że czytam jeden z tomów serii 100 lat polskich skrzydeł (SM-1, Mi-2, PZL W-3 Sokół),choć autorstwo inne. Cóż trudno jest w odmienny, w dodatku poprawny i ciekawy sposób pisać o tym samym. Pierwsze strony książki, w sumie 11, poświęcone są przedwojennym tradycjom lotniczym Lublina oraz powojennym początkom WSK PZL-Świdnik. Kolejne 27 stron zajmuje opis historii zakładu jako producenta śmigłowców oraz powstających tam maszyn od licencyjnych SM-1 i ich rodzimej modyfikacji SM-2, poprzez Mi-2 wraz z Kanią, po SW-4 oraz najnowsze produkty spod szyldu koncernu Leonardo. Obszernie i ciekawie, tylko czy potrzebnie zajęto tym ponad 1/3 stron tekstu książki? Dopiero na str. 41 rozpoczyna się opis genezy śmigłowca W-3. Dalej mamy budowę prototypów i ich badania oraz produkcję seryjną Sokołów z bardzo szczegółowymi danymi o maszynach wyprodukowanych w poszczególnych seriach oraz ich odbiorcach. Oczywiście wszystko bardzo bogato ilustrowane. Ostatnie siedemdziesiąt stron to materiał graficzny – zdjęcia detali śmigłowców ich sylwetki barwne oraz rzuty poszczególnych wersji.
...
Co do zawartości merytorycznej to odważę się tylko na uwagi do tekstu, gdyż jedynie tu czuję, że mam coś do napisania. W tekście pojawiło się trochę niedociągnięć.
Na stronie 13 mamy „Zakład Mechaniki Budowli Politechniki Gdańskiej i Poznańskiej”, ten sam błąd co na str. 5 monografii śmigłowca SW-4 tych samych autorów. „- zastąpienie nitowanych elementów kadłuba klejeniem i zgrzewaniem”, str. 17. „… wirnik nośny z trzema łopatami i dwułopatowym śmigłem ogonowym”, str. 37. Na tej samej stronie podano datę oblotu prototypu nr 3. Szkoda, że nie uzupełniono tego o informację, że pierwsze dwa prototypy przeznaczone były do prób naziemnych. Dla mniej wtajemniczonego czytelnika może to być problem. Wymogi względem SW-4 to m.in.: „ograniczenie punktów obsługowych” oraz „ograniczenie spalin”, str. 38. Zdjęcia na str. 44 i 45 mają ten sam podpis. „0203, jako najstarszy używany w Wojsku Polskim śmigłowiec”, str. 78. Na str. 85 pomylono wciągarkę z wyciągarką! Na str. 105 zamieniono miejscami podpisy zdjęć. Jeżeli chodzi o sylwetki boczne oraz rzuty, to umieszczono je zgodnie ze sztuką wydawniczą dołem do dłuższej krawędzi zewnętrznej. Sprawia to pewną niedogodność, gdyż przeglądając kolejne strony, za każdym razem trzeba odwrócić książkę o 180°. Do tego naliczyłem jeszcze dziewięć błędów redakcyjnych i gramatycznych, co nie najlepiej świadczy o redaktorze i korektorze książki.
Podsumowując, pozycja udana, ciekawa i potrzebna, choć nie do końca dopracowana.
Patrząc na zapowiedź zawartości kolejnych dwóch tomów, głównie dla modelarzy, oraz cenę pierwszego tomu, pozostałych dwóch już nie zamówię, choć zakupu pierwszego raczej nie żałuję.
Więcej na:
https://lot-nisko.blogspot.com/2022/06/pzl-w-3-soko-ksiazka-przekombinowana.html