Starszy bosman Marcus Luttrell wychował się na ranczo w Teksasie. Wstąpił do Marynarki Wojennej USA w marcu 1999 r. Po szkoleniu Navy SEALs w styczniu 2002 r. otrzymał Trójząb i dołączył do 5. Zespołu SEALs w Bagdadzie w kwietniu 2003 r. Wiosną 2005 r. został przeniesiony do Afganistanu. Odznaczony Krzyżem Marynarki za bohaterstwo w walce w 2006 r. przez prezydenta Georgia W. Busha.http://
Na początku myślałam, że te opowieści sprzed właściwego wydarzenia są tu niepotrzebne - opisy szkoleń, procesu dostania się Marcusa do Fok. Jest to dość długie, jednak wprowadza nas tego, abyśmy wiedzieli, że ciężko było złamać żołnierza - Fokę. Wydarzenia z przełomu czerwca i lipca 2005 są wstrząsające, ale czyta się je bardzo wciągająco. Książka napisana z humorem i realiami przeżytych wydarzeń.
Dość ciekawa, ale bardzo jednowymiarowa i "czarno-biała" książka. Bóg, honor, ojczyzna, braterstwo... Dużo słów z tak wysokiej półki. Sealsi to twardzi ludzie robiący niebezpieczne rzeczy, żeby ratować kraj w odległych miejscach świata. Zwykle jest trudno i ryzykownie, czasem ponoszą straty, ale nie przejmują się tym, bo to ich służba. Ani słowa o collateral damage, czy omyłkowych atakach na niewinnych ludzi. W tym opisie są tak kryształowi i bohaterscy, że autor trochę traci wiarygodność. Gdyby był trochę bardziej wyważony, byłby autentyczniejszy. A tak, zostaje w większości propaganda.