rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka, która przypadkowo wpadła w moje ręce, będąc na urlopie. Historia dość przewidywalna, ale warta do zapoznania się z nią. Czyta się ją bardzo szybko, w zasadzie na jedno posiedzenie ;)

Książka, która przypadkowo wpadła w moje ręce, będąc na urlopie. Historia dość przewidywalna, ale warta do zapoznania się z nią. Czyta się ją bardzo szybko, w zasadzie na jedno posiedzenie ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka interesującą, z wieloma przykładami zachowań ludzi, którzy mają problem z bliskością. Dobra książka, by poznać czy mamy do czynienia z tym problem.

Książka interesującą, z wieloma przykładami zachowań ludzi, którzy mają problem z bliskością. Dobra książka, by poznać czy mamy do czynienia z tym problem.

Pokaż mimo to

Okładka książki Niekochalni. Lęk przed bliskością Andrzej Gryżewski, Sylwia Sitkowska
Ocena 7,6
Niekochalni. L... Andrzej Gryżewski,&...

Na półkach: , ,

Ciekawa książka. Jest dobrym wstępem do "rozpoznania" problemu, choć nie jest książką, po przeczytaniu której nagle zmienicie swoje życie ;)

Ciekawa książka. Jest dobrym wstępem do "rozpoznania" problemu, choć nie jest książką, po przeczytaniu której nagle zmienicie swoje życie ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba najgorsza z całego cyklu Małych kobietek. Trochę taka naciągana, trochę niepotrzebna. W zasadzie to chciałam się tylko przez nią przebrać szybko, aby zacząć czytać kolejną ;)

Chyba najgorsza z całego cyklu Małych kobietek. Trochę taka naciągana, trochę niepotrzebna. W zasadzie to chciałam się tylko przez nią przebrać szybko, aby zacząć czytać kolejną ;)

Pokaż mimo to

Okładka książki Dobre żony. Wydanie ilustrowane Louisa May Alcott, Frank Thayer Merrill
Ocena 7,1
Dobre żony. Wy... Louisa May Alcott, ...

Na półkach: ,

Klasyczna kontynuacja książki - czyta sie szybko i przyjemnie :)

Klasyczna kontynuacja książki - czyta sie szybko i przyjemnie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajne i idealne zakończenie cyklu o małych kobietkach. Takie miłe, lekkie i smaczne pożegnanie z bohaterami :)

Fajne i idealne zakończenie cyklu o małych kobietkach. Takie miłe, lekkie i smaczne pożegnanie z bohaterami :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Małe kobietki. Wydanie ilustrowane Louisa May Alcott, Frank Thayer Merrill
Ocena 7,3
Małe kobietki.... Louisa May Alcott, ...

Na półkach: ,

Polecam, w szczególności dla córek, siostrzenic, młodszych kuzynek i trochę zagubionych koleżanek. Z pewnością wniosła by więcej do mojego życia, gdybym ją przeczytała jako nastolatka :)

Polecam, w szczególności dla córek, siostrzenic, młodszych kuzynek i trochę zagubionych koleżanek. Z pewnością wniosła by więcej do mojego życia, gdybym ją przeczytała jako nastolatka :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dość średnia. Raczej dla fanów Wojciecha Cejrowskiego - nie jest to książka podróżnicza, jakiej pewnie wielkość się spodziewa i trzeba mieć to na uwadze. Mi niezbyt przypadła do gustu i fanom książek podróżniczych jej nie polecam ;)

Książka dość średnia. Raczej dla fanów Wojciecha Cejrowskiego - nie jest to książka podróżnicza, jakiej pewnie wielkość się spodziewa i trzeba mieć to na uwadze. Mi niezbyt przypadła do gustu i fanom książek podróżniczych jej nie polecam ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Duma i uprzedzenie z pewnością wędruje u mnie do kategorii tych ulubionych. Co prawda, z początku musiałam przyzwyczaić się stylu autorki, jednak opowieść na tyle mocno wciąga, że czyta się ją błyskawicznie :)

Duma i uprzedzenie z pewnością wędruje u mnie do kategorii tych ulubionych. Co prawda, z początku musiałam przyzwyczaić się stylu autorki, jednak opowieść na tyle mocno wciąga, że czyta się ją błyskawicznie :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka ciekawa, nie mniej w porównaniu do swoich poprzedniczek - nie aż tak wciągająca ;)

Książka ciekawa, nie mniej w porównaniu do swoich poprzedniczek - nie aż tak wciągająca ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka warta polecenia. Historia niezwykle ciekawa, trudna, wzbudzająca nieprzyjemne emocje. Niedowierzanie i poczucie niesprawiedliwości towarzyszy nam od początku do końca.

Nie jest to książka wybitna, ale nie tego oczekuję po historiach opartych na faktach :)

Książka warta polecenia. Historia niezwykle ciekawa, trudna, wzbudzająca nieprzyjemne emocje. Niedowierzanie i poczucie niesprawiedliwości towarzyszy nam od początku do końca.

Nie jest to książka wybitna, ale nie tego oczekuję po historiach opartych na faktach :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa lektura. Dobrze napisana, uświadamiająca i dość pomocna. Powiedziałabym wręcz, że jest zaskakująco dobra.
Oczywiście, nie wszystkie sposoby nauki przypadły mi do gustu, ale chyba nie takie było zamierzenie Radka Kotarskiego. Na pewno każdy znajdzie coś w niej dla siebie.

Książka dla tych co lubią wiedzieć więcej i chcą w jakiś sposób uczyć się efektywniej.

Ciekawa lektura. Dobrze napisana, uświadamiająca i dość pomocna. Powiedziałabym wręcz, że jest zaskakująco dobra.
Oczywiście, nie wszystkie sposoby nauki przypadły mi do gustu, ale chyba nie takie było zamierzenie Radka Kotarskiego. Na pewno każdy znajdzie coś w niej dla siebie.

Książka dla tych co lubią wiedzieć więcej i chcą w jakiś sposób uczyć się efektywniej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Miecz Przeznaczenia to kolejny zbiór opowiadań o Wiedźminie. Podobnie jak w pierwszym tomie, tak i tu są opowiadania lepsze i gorsze, jednak wszystkie w jakimś stopniu pobudzają wyobraźnie i chce się wracać do świata wykreowanego przez Sapkowskiego. Polecam.

Miecz Przeznaczenia to kolejny zbiór opowiadań o Wiedźminie. Podobnie jak w pierwszym tomie, tak i tu są opowiadania lepsze i gorsze, jednak wszystkie w jakimś stopniu pobudzają wyobraźnie i chce się wracać do świata wykreowanego przez Sapkowskiego. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ostatnie Życzenie to zbiór mniej lub bardziej ciekawych opowiadań o Wiedźminie. Czyta się je dość szybko, choć jak na razie styl autora nie do końca przypadł mi do gustu.

Świat wykreowany przez Sapkowskiego wciąga, intryguje, pobudza wyobraźnie, jednak bywa, że czasem odstręcza.
Zdecydowanym plusem opowiadań jest fakt, że autor nie skupia swojej uwagi tylko i wyłącznie na tytułowym wiedźminie, a istotną rolę odgrywają też poboczni bohaterowie, którzy są równie barwni jak Geralt z Rivii.

Dla fanów fantastyki to raczej lektura obowiązkowa. Polecam.

Ostatnie Życzenie to zbiór mniej lub bardziej ciekawych opowiadań o Wiedźminie. Czyta się je dość szybko, choć jak na razie styl autora nie do końca przypadł mi do gustu.

Świat wykreowany przez Sapkowskiego wciąga, intryguje, pobudza wyobraźnie, jednak bywa, że czasem odstręcza.
Zdecydowanym plusem opowiadań jest fakt, że autor nie skupia swojej uwagi tylko i wyłącznie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tak jak duża część kobiet (i pewnie mężczyzn) mam problem z niskim, a wręcz bardzo niskim poczuciem własnej wartości. Szukając jakiejś ciekawej i pomocnej książki na ten temat natknęłam się właśnie na pozycję "Luz. I tak nie będę idealna". Był to dobry początek, takie nakreślenie problemu, jednak... chyba nie tego szukałam ;)

Książka wydaje mi się dobrym punktem wyjścia w uświadamianiu sobie czym jest poczucie własnej wartości, czym skutkuje niska samoocena oraz co kształtowało (i kształtuje) nasze myśli, a w konsekwencji - nasze zachowania. Jednakże wydaje mi się, że skierowana jest do dojrzalszych (30-45 lat) oraz mniej lub bardziej ustatkowanych kobiet. Młodsze kobiety, które wciąż poszukują, nie do końca wiedzą co chcą robić w życiu oraz takie, które nie mają większych zobowiązań (np. w postaci wysokiego stanowiska, partnera, dzieci, itp.) mogą być nieco zawiedzione i trudno im będzie się odnaleźć w przytoczonych przez autorkę "przykładach z życia". Jednak każda z nas jest inna, życie każdej z nas wygląda inaczej, więc wcale się nie zdziwię, jak dla 18-letniej dziewczyny książka będzie idealna, a dla kobiety 35-letniej okaże się kompletną klapą.

Pomimo, że książka (a raczej przytoczone przykłady) nie do końca do mnie trafiła, to nie uważam by lektura była dla mnie czasem straconym, tym bardziej, że czyta się ją bardzo szybko i z przyjemnością, dlatego też polecam się z nią zapoznać. A nóż coś jednak z niej wyciągniecie ;)

Tak jak duża część kobiet (i pewnie mężczyzn) mam problem z niskim, a wręcz bardzo niskim poczuciem własnej wartości. Szukając jakiejś ciekawej i pomocnej książki na ten temat natknęłam się właśnie na pozycję "Luz. I tak nie będę idealna". Był to dobry początek, takie nakreślenie problemu, jednak... chyba nie tego szukałam ;)

Książka wydaje mi się dobrym punktem wyjścia w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Blog Marty jest miejscem, do którego często zaglądam. Gdy mam jakieś wątpliwości odnośnie ćwiczeń czy odżywiania to najczęściej właśnie u niej na blogu (czy kanale na YouTube) poszukuję odpowiedzi. Z tego względu, gdy tylko się dowiedziałam, że autorka bloga napisała własną książkę zamówiłam ją od razu, przedpremierowo.

Po opisie i zapewnieniach Marty spodziewałam się takiej "podręcznej encyklopedii", nafaszerowanej do granic możliwości wiedzą autorki, gdzie początkujący znajdzie wszystko czego szuka i do której będzie zaglądać od czasu do czasu, mając jakieś "fit" wątpliwości. I tutaj właśnie popełniłam błąd - miałam za duże oczekiwania co do tej książki. Jest tu oczywiście mnóstwo rzetelnej wiedzy, wskazówek, ciekawych i prostych przepisów czy ćwiczeń, jednak moim zdaniem większość rozdziałów to tylko taki "wstęp", a nie wyczerpująca baza wiedzy... Choć może jest to dobry zabieg, bo aby dowiedzieć się czegoś więcej z pewnością czytelnicy zaglądną na blog Marty ;)
Ponadto z pewnością na korzyść książki przemawia fakt, że niewiele jest tego typu książek w Polsce (jeszcze tak pięknie wydanych!), tym bardziej napisanych tak przyjemnym i prostym językiem, dlatego wydaje mi się, że gdyby nie moje wysokie oczekiwania co do treści, moja ocena byłaby znacznie wyższa.

Książkę przeczytałam szybko, a czytanie jej było dla mnie czystą przyjemnością, dlatego też z pewnością nie żałuję poświęconego na nią czasu. Jednak jeśli chodzi o samą treść i wiedzę, to polecam ją osobom bardzo początkującym, chociażby tym, którzy nie znają bloga i kanału Marty - dla nich treści zamieszczone w książce będą w sam raz :)

Blog Marty jest miejscem, do którego często zaglądam. Gdy mam jakieś wątpliwości odnośnie ćwiczeń czy odżywiania to najczęściej właśnie u niej na blogu (czy kanale na YouTube) poszukuję odpowiedzi. Z tego względu, gdy tylko się dowiedziałam, że autorka bloga napisała własną książkę zamówiłam ją od razu, przedpremierowo.

Po opisie i zapewnieniach Marty spodziewałam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W ramach kolejnej ebook-owej promocji zakupiłam kilka książek Beaty Pawlikowskiej. Na początek sięgnęłam po książkę "Piekę zdrowy chleb i ciastka!", choć w mojej opinii trudno to nazwać książką, ze względu na baaardzo małą liczbę stron (tym bardziej po uwzględnieniu samego tekstu, bez zdjęć), jednak na szczęście przepisów jest sporo, jest w czym wybierać i co testować, więc nie można narzekać.

Piekłam już wcześniej chleb, ale zawsze był to chleb oparty na drożdżach, a nie na zakwasie. Wybierałam też klasyczną, białą mąkę pszenną, zamiast zdrowej, pełnoziarnistej. Beata Pawlikowska pokazuje, że można zupełnie inaczej - prościej, smaczniej (mam nadzieję) i przede wszystkim zdrowiej. Proponuje konkretne mąki, dodatki w postaci bakalii czy ziaren, czy po prostu wykorzystanie tej "zakwasowej" bazy do zrobienia zdrowych ciastek... a ciastka zawsze są mile widziane ;)
Tak jak pisałam, pomimo, że sama treść/wstęp/wyjaśnienia dotyczące mąk czy zakwasu spokojnie zmieściłyby się w jakimś dłuższym artykule, to jednak mnóstwo ciekawych przepisów ratują całość. Co prawda, jeszcze nie miałam okazji wypróbować żadnego z nich (nie kupiłam jeszcze mąki to zrobienia bazy - zakwasu), to myślę, że na pewno przynajmniej kilka z nich wypróbuję i postaram się wtedy zaktualizować moją opinię.

Polecam ją przede wszystkim początkującym, osobom zainteresowanym zdrowym trybem życia czy tak jak w moim przypadku - gdy większość waszych wypieków opiera się na białej mące, mleku czy białym cukrze - w przypadku ciastek. Jest to na pewno fajne źródło inspiracji i pomysłów na modyfikację czy po prostu urozmaicenie waszych kulinarnych zapędów ;)

W ramach kolejnej ebook-owej promocji zakupiłam kilka książek Beaty Pawlikowskiej. Na początek sięgnęłam po książkę "Piekę zdrowy chleb i ciastka!", choć w mojej opinii trudno to nazwać książką, ze względu na baaardzo małą liczbę stron (tym bardziej po uwzględnieniu samego tekstu, bez zdjęć), jednak na szczęście przepisów jest sporo, jest w czym wybierać i co testować, więc...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało Sandra Bark, Cameron Diaz
Ocena 6,7
Ja, kobieta. J... Sandra Bark, Camero...

Na półkach: , , , ,

Nie spodziewałam się, że taką książkę przeczytam w tak błyskawicznym tempie, co stronę będę zaznaczać ważne informacje i inspirujące zdania, a po przeczytaniu (a nawet w trakcie) nieco inaczej spojrzę na własny organizm i na siebie, jako kobietę.

Książka "Ja, kobieta" dedykowana jest osobom, które borykają się z niską samooceną, niezdrowym trybem życia (głównie ze względu na niezdrowe nawyki żywieniowe), brakiem aktywności fizycznej, a tym samym - złym samopoczuciem czy różnymi problemami zdrowotnymi. Znajdziemy tu trzy główne rozdziały: pierwszy i jednocześnie najobszerniejszy dotyczy zdrowego odżywiania, drugi aktywności fizycznej, a trzeci naszego umysłu oraz jednocześnie jest to trochę takie podsumowanie, w którym zawarte są najważniejsze informacje z poprzednich dwóch rozdziałów.

Część o zdrowym odżywianiu przypadła mi chyba najbardziej do gustu. Zawsze gdy przeszukiwałam sieć w poszukiwaniu "podstaw" zdrowego trybu życia, skutkowało to tylko jeszcze większym mętlikiem w mojej głowie z czym, jak, kiedy i co się powinno jeść. Tutaj te podstawy, fundamenty zdrowej diety zostały przestawione w bardzo prosty, usystematyzowany sposób. Autorka zapewnie nie wykorzystuje tematu o zdrowym odżywianiu w 100%, ale sama zachęca do dalszych poszukiwań. Jestem pewna, że teraz poszukując "czegoś jeszcze" będzie mi znacznie łatwiej, znając nie tylko te podstawy, ale przede wszystkim znając m.in. mechanizm trawienia czy odczuwania głodu, ale przede wszystkim własny organizm i jego (a raczej MOJE) potrzeby.
Drugi rozdział cenię sobie ze względu na wyczerpujące opisy funkcjonowania i budowy naszego organizmu, bardzo często poparte rysunkami i ciekawymi badaniami specjalistów. Spotkałam się z opinią, że autorka zawarła tu wiedzę, którą "poznaje się w podstawówce i każdy dzieciak o tym wie". Być może to prawda, ale po 1. warto od czasu do czasu przypomnieć sobie podstawy z najróżniejszych dziedzin, po 2. nie każdy przykładał się do nauki przedmiotów, które go w tamtym okresie nie interesowały (czego jestem przykładem), a po 3. Cameron tą wiedzę nam przekazuje w praktyczny sposób, a nie jak to bywało w szkole... ;) To właśnie dzięki niej, DOCENIŁAM własny organizm i jego wyjątkowość.
Trzeci rozdział, to tak jak pisałam wyżej, podsumowanie i koncentracja na umyśle, emocjach i jedności ciała z umysłem... jakkolwiek to dla niektórych dziwnie brzmi ;)

W książce znajdziemy mnóstwo rzetelnych informacji popartych doświadczeniem i wiedzą nie tylko Cameron, ale także wielu specjalistów (lekarzy, dietetyków, trenerów, itp.). Oprócz tego jest tu wiele osobistych rad i przykładów z życia autorki, ciekawostek żywieniowych (pomimo, że większość dotyczyła amerykańskiego rynku żywności i Amerykanów, to są one warte uwagi i przemyślenia), inspirujących przykładów i motywujących zdań. Cameron zachęca do dalszych poszukiwań, ciągłego pogłębiania wiedzy i stopniowego oraz PRZEMYŚLANEGO działania i poprawy własnego życia, ale przede wszystkim NICZEGO NIE NARZUCA, co bardzo sobie cenię w tego typu książkach.
Sama książka jest pięknie wydana, napisana jest prostym językiem przez co czyta się ją błyskawicznie, a wiedza zawarta w książce przyswajana jest z łatwością.

Pisałam już dla kogo jest ta książka, dlatego, żeby nie było rozczarowań, chciałabym dodatkowo zaznaczyć, że na pewno NIE jest ona dla osób, które już teraz mają solidną wiedzę o zdrowym odżywianiu i ogólnie zdrowym trybie życia.
Całej reszcie, kobietom przede wszystkim, polecam z całego serca :)

Nie spodziewałam się, że taką książkę przeczytam w tak błyskawicznym tempie, co stronę będę zaznaczać ważne informacje i inspirujące zdania, a po przeczytaniu (a nawet w trakcie) nieco inaczej spojrzę na własny organizm i na siebie, jako kobietę.

Książka "Ja, kobieta" dedykowana jest osobom, które borykają się z niską samooceną, niezdrowym trybem życia (głównie ze względu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hmmm... nie czuje tej książki.
Jednak z drugiej strony nie ma tragedii, przeczytać się da... dlatego ani nie polecam ani nie nie polecam ;)

Hmmm... nie czuje tej książki.
Jednak z drugiej strony nie ma tragedii, przeczytać się da... dlatego ani nie polecam ani nie nie polecam ;)

Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , ,

Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do wszelkich kontynuacji wybitnych książek i filmów, które próbują rozpocząć nowy rozdział w już, wydawałoby się, zakończonych opowieściach. Jednak jako wieloletnia (i chyba wieczna) fanka Pottera nie mogłam przejść obojętnie wobec "Przeklętego dziecka" - ósmej historii o magicznym świecie stworzonym przez J.K. Rowling.

"Przeklęte dziecko" to niby-kontynuacja losów głównych bohaterów i ich potomków (głównie Albusa Severusa i Scorpiusa, którzy już od początku znacznie różnią się od własnych ojców), ale napisana w formie scenariusza, co wbrew pozorom wcale nie utrudnia zagłębienia się w tą opowieść.

By nie spoilerować książki (co jest dość trudne, jakby ktoś chciał się dowiedzieć w skrócie o czym jest ta historia), wspomnę o, moim zdaniem, najistotniejszych cechach tej książki.
Po pierwsze, już po kilku stronach książki uderzy w nas natłok informacji o dalszych losach bohaterów (choć dla tych, którym nie jest obca strona Pottermore, może nie będzie to silne uderzenie), przez co zaskoczeń, wspomnień, wzruszeń i radości nie było końca.
Po drugie, w porównaniu do siedmiotomowej serii, akcja książki jest bardzo, bardzo szybka, zdecydowanie mniej magiczna i jednocześnie przesiąknięta dziwnymi i absurdalnymi wydarzeniami, jak i dialogami (w szczególności w alternatywnych rzeczywistościach), dlatego też znacznie różni się od poprzednich części... W każdym razie podczas czytania ciągle się zastanawiałam czy ta ósma historia... to tak na poważnie? ;)

Pomimo, że wciąż mam wątpliwości czy faktycznie kontynuacja serii to dobry pomysł (tym bardziej w takiej formie), to zdecydowanie polecam przeczytać wszystkim fanom Pottera. Dawno nie przeczytałam żadnej książki w tak błyskawicznym tempie - tak bardzo wciąga ;)

Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do wszelkich kontynuacji wybitnych książek i filmów, które próbują rozpocząć nowy rozdział w już, wydawałoby się, zakończonych opowieściach. Jednak jako wieloletnia (i chyba wieczna) fanka Pottera nie mogłam przejść obojętnie wobec "Przeklętego dziecka" - ósmej historii o magicznym świecie stworzonym przez J.K. Rowling.

"Przeklęte...

więcej Pokaż mimo to