-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022-01
Gdy zaczęłam czytać, miałam mieszane uczucia. Czułam się po prostu dziwnie, jakbym czytała typowe fan fiction o córce Voldemorta (takich blogów naczytałam się kiedyś mnóstwo...) , współpracy Harry'ego i Dracona etc. To mi się nie dodawało. Musiałam się przyzwyczaić do tej odmienności od reszty książek, tego prostego stylu scenariusza itp. Ale zaraz się przyzwyczaiłam i skupiłam na fabule, która mimo że może naiwna to jednak mnie wciągnęła. Przeczytałam bardzo szybko.
No cóż... jest to fajne uzupełnienie poprzednich części. Może i Rowling stać na więcej, może było to niepotrzebne, może rozczarowujące że Potter poważny urzędnik, że to wszystko jest już takie inne... no ale cóż. I czarodzieje dorastają.
Gdy zaczęłam czytać, miałam mieszane uczucia. Czułam się po prostu dziwnie, jakbym czytała typowe fan fiction o córce Voldemorta (takich blogów naczytałam się kiedyś mnóstwo...) , współpracy Harry'ego i Dracona etc. To mi się nie dodawało. Musiałam się przyzwyczaić do tej odmienności od reszty książek, tego prostego stylu scenariusza itp. Ale zaraz się przyzwyczaiłam i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zdecydowanie nie polecałabym czytać osobom nie mającym żadnej wiedzy w temacie, początkującym, można się nieźle wstrząsnąć. Powinno się to też trzymać jak najdalej od podwórkowych gimbosatanistów bo jeszcze uznają że zabicie kota dla Lilith to świetny pomysł xD Na miłość Szatana, nie odpierdalajcie takich cyrków.
Warto podejść do tego z dużym dystansem.
Zdecydowanie nie polecałabym czytać osobom nie mającym żadnej wiedzy w temacie, początkującym, można się nieźle wstrząsnąć. Powinno się to też trzymać jak najdalej od podwórkowych gimbosatanistów bo jeszcze uznają że zabicie kota dla Lilith to świetny pomysł xD Na miłość Szatana, nie odpierdalajcie takich cyrków.
Warto podejść do tego z dużym dystansem.
Gdy tylko przeczytałam opis i przejrzałam parę stron, wiedziałam że mi się to spodoba. Zdecydowanie moje klimaty. Po długim przekonywaniu udało mi się dostać tę książkę jako prezent na święta :P
Akcja, postacie, poczucie humoru - wszystko tu jest niesamowite i wywołuje rozbawienie. Jednak myślałam, że będzie... no właśnie, bardziej mroczne. Nie ma tu jednakże ognia, siarki, zła i mroku.Tymczasem Piekło z kart książek to luksusowe, modne miejsce, którego jedyną wadą jest hałas i biurokracja w urzędach. Cóż... ;)
Również mieszkańcy Piekła prezentują się nie najgorzej. Opis Lucyfera po prostu mnie rozwalił. ♥ jedyne co mam do zarzucenia autorce to ukazanie w negatywnym świetle demonów takich jak Paimon i Agares, przy jednoczesnym zbyt słodkim przedstawieniu Beletha. To wygląda... średnio szczerze mówiąc.
Plus wkurzał mnie ten cały "Piotruś" to że Wiktoria może mieć kazdego a dalej wzdycha za jakimś głupim śmiertelnikiem, który nawet się nią nie interesuje. Cóż...
Generalnie jednak książka jest ciekawa, zabawna, wciągająca. Chciałabym by było więcej takich.
Gdy tylko przeczytałam opis i przejrzałam parę stron, wiedziałam że mi się to spodoba. Zdecydowanie moje klimaty. Po długim przekonywaniu udało mi się dostać tę książkę jako prezent na święta :P
więcej Pokaż mimo toAkcja, postacie, poczucie humoru - wszystko tu jest niesamowite i wywołuje rozbawienie. Jednak myślałam, że będzie... no właśnie, bardziej mroczne. Nie ma tu jednakże ognia,...