Całe piękno świata
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2022-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-04-13
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308075289
- Tagi:
- literatura polska
Wzruszająca historia o powojennych losach dwóch rodzin – polskiej i niemieckiej, którym przyszło żyć pod jednym dachem.
Kobieca siła i determinacja w budowaniu nowego życia. Próba zrozumienia tych, którzy wydają się obcy.
II wojna światowa dobiegła końca. Choć rany nie zdążyły się jeszcze zabliźnić, nadzieja na lepsze jutro rośnie z każdym oddechem. Polacy przesiedlają się na zachód, by znaleźć własny kąt w opuszczonych domach. Niemcy natomiast muszą zrezygnować z tego, co oni i ich przodkowie tworzyli przez wiele pokoleń.
Dorka i jej mąż pochodzą z podhalańskiej wioski. To oni, jako jedni z pierwszych, zdecydują się przenieść na tak zwane Ziemie Odzyskane. Poręba ma być ich bezpieczną przystanią – z dala od biedy i dramatycznych wspomnień. Na miejscu okazuje się jednak, że nie będą jedynymi lokatorami w przydzielonym im domu.
Eva i Peter nie musieli walczyć o przetrwanie, choć wojna dotknęła także ich rodzinę. Wiodą dostatnie życie wraz z dziećmi we wsi, która jeszcze do niedawna nazywała się Lichtenwalde. Ich niezachwiana dotąd równowaga rozpłynie się, gdy w okolicy zacznie pojawiać się coraz więcej Polaków, a do ich domu wprowadzi się nieznajome małżeństwo.
Z nieufności, niechęci i z trudem ukrywanej wrogości dwie kobiety usiłują budować codzienność pod jednym dachem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czas przyszły, czas przeszły
„Na horyzoncie czeka obiecany dobrobyt. Na mecie majaczą nowe domy, pola, stanowiska oraz możliwości. Po latach strachu i ciemności ludzie zmierzają w kierunku spokoju. Dorka i Stach również. Będą budować swoje szczęście w pocie czoła. Ku chwale ojczyzny.
Przed nimi wspaniały czas przyszły”.
Tak się składa, że w ostatnim czasie przeczytałem wiele powieści dotykających w ten czy inny sposób tematyki drugiej wojny światowej. Wiele z nich było naprawdę pięknych i godnych polecenia. Jednak po lekturze najnowszej książki Dominiki Buczak naprawdę trudno pozbierać myśli.
„Całe piękno świata” to przepiękna, bardzo dojrzała powieść. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Literackiego. Nie jest to pierwsza książka autorki, którą czytałem. Tym lepiej widzę, jaki postęp zrobiła jako pisarka. Jestem pod wrażeniem języka i stylu powieści. Właściwie chciałoby się delektować każdym zdaniem i każde zdanie zapamiętać. W prostych słowach autorka potrafi przekazać niezwykle głębokie myśli. W kilku zdaniach pokazać historię z całymi jej komplikacjami i zagmatwaniem. Po prostu podczas lektury byłem wstrząśnięty. Od pierwszego do ostatniego zdania cała uwaga czytelnika skupia się na książce. Sposób opowiadania historii jest tak realny, że niemal czujemy oddechy bohaterów obok nas. Czytając, miałem poczucie, że jestem naocznym obserwatorem opisywanych wydarzeń.
Dominika Buczak dotknęła niełatwego tematu i pokazała go w mistrzowski sposób. Naprawdę mistrzowski. Akcja powieści rozgrywa się już po wojnie. III Rzesza została pokonana. Polska jest w zwycięskiej koalicji. Co to jednak za zwycięstwo, gdy tylu Polaków straciło życie podczas tej wojny? Co to za zwycięstwo, gdy krajem rządzą komuniści, chociaż jako żywo nikt ich nie wybierał w żadnych wyborach ani nikt o nich nie prosił? Co to za zwycięstwo, gdy ogromne połacie kraju zostały poza jego nowymi granicami, a na zachodzie majaczą jakieś nowe ziemie „odwiecznie piastowskie”. Jednak właśnie tak zdecydowała historia – można by powiedzieć górnolotnie. Lub – nieco mniej górnolotnie – tak chciał Stalin.
Oto więc nowa Polska. Jednak ludzie, którzy przeżyli koszmar wojny, nie narodzili się na nowo. Nie, to ci sami ludzie. Ludzie wyniszczeni straszliwą okupacją, głodem i nieustannym zagrożeniem śmiercią. Ludzie, którzy stracili braci, dzieci, rodziny. Ludzie, którzy muszą żyć tu i teraz, chociaż ich prawdziwe życie było tam i wczoraj. Wybaczcie może nieco patetyczny ton, ale o tej powieści po prostu nie można inaczej.
Dorka i Stach wyjeżdżają z Podhala na Zachód. Jadą tam po przyszłość, po nowe, lepsze życie. Jednak czy tylko dlatego? Przed czym uciekają z rodzinnej wsi? Czego spodziewają się po przeprowadzce?
Trafiają ostatecznie do pewnej wioski pod Kłodzkiem. Zostaje im przydzielony ładny dom z ogrodem i gospodarstwem. Wydaje się, że to będzie ich wymarzone nowe miejsce na ziemi. Jest tylko jeden kłopot – w tym domu już ktoś mieszka. Mówiąc precyzyjniej, mieszka tam Eva, jej mąż Peter i trójka ich dzieci. Wszyscy oni są Niemcami, którzy jeszcze nie wyjechali z Polski. Dorka i Stach muszą dzielić z nimi dom.
Dom – czyj tak naprawdę jest teraz? Dalej Evy i Petera, którzy mieszkali w nim całe życie? Czy może Dorki i Stacha, którzy dostali go od władzy ludowej? Wczorajsi panowie mieszkają z wczorajszymi niewolnikami. To już jednak historia. Dziś to Polacy są panami sytuacji, to oni kreują rzeczywistość. Niemcy już nie są u siebie. Eva widzi to na każdym kroku. Widzi, że niemieckie napisy we wsi stopniowo zastępowane są polskimi. Widzi, że to już nie jest jej ukochana miejscowość, z którą ma tyle dobrych wspomnień. To już nie jest jej świat. Powoli zaczyna rozumieć, że trzeba będzie wyjechać.
Jednak czy ta wioska to świat Dorki? Czy to w ogóle możliwe, że będzie mieszkać z Niemką pod jednym dachem? Jeść przy jednym stole? Korzystać z jednych kubków, które są na dodatek ozdobione swastyką?
Początkowo kobiety traktują się bardzo nieufnie. Wzajemnie się wymijają. Widzą w sobie tylko Niemkę i Polkę. Czy kiedyś zobaczą po prostu kobietę i żonę? Czy zobaczą w sobie człowieka? Co się stanie, gdy pod wspólnym dachem pojawi się zakazana namiętność?
Jak zakończy się historia Evy, Petera, Dorki i Stacha? Czy ci, którzy przez całą wojnę stali po przeciwnych stronach, znajdą wspólny język? Czy będą w ogóle tego chcieli?
Dominika Buczak swoją powieścią pokazuje, jak wyglądały pierwsze powojenne miesiące. Miesiące, gdy Polacy i Niemcy zmuszeni byli dzielić jeden dom – tak jak pradziadkowie autorki.
„Całe piękno świata” to przepiękna powieść, która z całą pewnością zasługuje na waszą uwagę. Polecam.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 320
- 269
- 27
- 23
- 17
- 9
- 6
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Całe piękno świata, powojennego świata, zamknięte zostało przez Dominikę Buczak w bardzo dojrzałej, nieco tajemniczej, ale na pewno trudnej i bolesnej historii dwóch kobiet.
Polki o imieniu Dorota - niemogącej donosić żadnej ciąży żonie Stacha, która za lepszym, wymarzonym życiem przeniosła się na świeżo przyłączone do Polski ziemie jeszcze chwilę temu należące do Rzeszy oraz Niemki Evy, matce trojga dzieci, żonie Petera nad którymi wisi widmo przesiedlenia z ich starannie prowadzonego domku przy leśniczówce.
Losy dwóch kobiet walczących o lepsze życie splata się w nieprzewidziany dla nich sposób. Dorka i Stach trafiają do domu Evy i Petera w polskiej już odtąd Porębie pod Kłodzkiem, czekając na ich rychłą wyprowadzkę. To wspólne oczekiwanie rodzi w ich sercach nienawiść do siebie, potem wdzięczność za obecność w trudnych dla obu rodzin sytuacjach, aby przerodzić się w dziwne uczucie miłości. Wspólne życie tych dwóch rodzin kończy się jednak zupełnie nieprzewidzianie.
Losy innych bohaterów, mieszkańców Ziem Odzyskanych nie zaczynają się na nowo tuż po przeprowadzce. Boleśnie doświadczyli, co to znaczy wojna, a jej zakończenie nie znaczyło odzyskania porządku. W kobietach tkwią wspomnienia brutalnych gwałtów, a mężczyźni nie mogą wymazać z pamięci obrazów mordu ich bliskich. Władze w Polsce przejęli sowieci, Niemcom odebrano domy, a kobiety poddawano przymusowej sterylizacji, aby nie rodziły chory dzieci, które byłyby skazą i finansowym obciążeniem dla Führera.
Jak się okazuje prawda nie jest czarno-biała, a raczej słodko-gorzka jak i wydźwięk powieści, którą z całego serca polecam lekturze. Delikatny język powieści, senna osnowa i niedopowiedzenia sprawiają, że opowieść inspirowana prawdziwą historią pradziadków autorki zyskuje na znaczeniu.
Całe piękno świata, powojennego świata, zamknięte zostało przez Dominikę Buczak w bardzo dojrzałej, nieco tajemniczej, ale na pewno trudnej i bolesnej historii dwóch kobiet.
więcej Pokaż mimo toPolki o imieniu Dorota - niemogącej donosić żadnej ciąży żonie Stacha, która za lepszym, wymarzonym życiem przeniosła się na świeżo przyłączone do Polski ziemie jeszcze chwilę temu należące do Rzeszy...
Książka,, Całe piękno świata '' zachęciła mnie okładką, u mojej babci w kuchni wisiały podobne makatki... Treść przerosła moje oczekiwania, niby kolejna powieść o repatriantach osiedlających się na ziemiach odzyskanych , a jednak inna niż wszystkie. Autorka opowiedziała historię dwóch rodzin - polskiej i niemieckiej , które z konieczności mieszkały razem we wiosce w okolicach Kłodzka.
Dominika Buczak przepięknie napisała o tym trudnym czasie powrotów do domów lub poszukiwaniu nowych miejsc do życia po zakończeniu wojny. Pokazała, że nic nie jest zero-jedynkowe, że były też zwykłe niemieckie rodziny , które chciały tylko przetrwać wojnę , nie popierające zbrodniczych działań nazistów. Książka jest naładowana emocjami, wzrusza, zasmuca , skłania do refleksji. Bardzo podoba mi się styl autorki, wnika w dusze i umysły swoich bohaterów i wprowadza czytelnika w świat ich wewnętrznych przeżyć. Według mnie książka jest rewelacyjna, jestem pozytywnie zaskoczona i polecam.
Książka,, Całe piękno świata '' zachęciła mnie okładką, u mojej babci w kuchni wisiały podobne makatki... Treść przerosła moje oczekiwania, niby kolejna powieść o repatriantach osiedlających się na ziemiach odzyskanych , a jednak inna niż wszystkie. Autorka opowiedziała historię dwóch rodzin - polskiej i niemieckiej , które z konieczności mieszkały razem we wiosce w...
więcej Pokaż mimo toPiękny Stach i Dorka-myszka ruszają do Poręby w Kotlinie Kłodzkiej, aby rozpocząć nowe życie. Tuż po zakończeniu II wojny przybywają tu polscy pionierzy, by zasiedlić opuszczane przez Niemców tereny, które teraz znalazły się w granicach Polski.
Dorka i Stach wybrali dla siebie pięknie zagospodarowane obejście, ale póki co, jeszcze mieszka w nim niemiecka rodzina: Eva i Peter. Młode małżeństwa zmuszone są do układania swojego życia obok siebie, pod jednym dachem. Świadomi tymczasowości takiego układu, pielęgnują w sobie nieufność i wzajemną niechęć. Szczególnie kobiety…
Trudno jest przyznać rację którejkolwiek z par, bo każda ma swoje traumy i swoje prawo do budowania rodzinnego szczęścia. Szala współodczuwania i zrozumienia czytelnika przechyla się to na jednych, to na drugich.
Autorka nie pozostawia złudzeń: wśród zwykłych ludzi wojna nie rodzi zwycięzców. A przegrani też mają prawo do stabilizacji i przyszłości.
Losy wiodących postaci – Dorki i Stacha oraz Evy i Petera – luźno inspirowane są przeżyciami pradziadków Autorki. Uwielbiam taką prawdę w literaturze. Narracja jest podzielona i prowadzona z perspektywy każdego z głównych bohaterów. Wzruszający jest wątek ukazujący więź, która połączy bezdzietną Dorkę z (z sądząc z opisów, najprawdopodobniej) autystyczną córką niemieckiej rodziny.
Książka ma piękną, subtelną okładkę, która idealnie oddaje jej treść – dom podzielony na dwa światy, dwie kobiety niby obok siebie, ale odległe; motyw wyszywanej makatki (pamiętam takie z domu babci) nawiązuje też do hafciarskiej pasji Dorki, która przybliży do niej córkę niemieckich gospodarzy.
Gorąco polecam.
Piękny Stach i Dorka-myszka ruszają do Poręby w Kotlinie Kłodzkiej, aby rozpocząć nowe życie. Tuż po zakończeniu II wojny przybywają tu polscy pionierzy, by zasiedlić opuszczane przez Niemców tereny, które teraz znalazły się w granicach Polski.
więcej Pokaż mimo toDorka i Stach wybrali dla siebie pięknie zagospodarowane obejście, ale póki co, jeszcze mieszka w nim niemiecka rodzina: Eva i...
Piękna książka! Z wielką przyjemnością ją czytałam. Mentalne przeobrażenia Podhalanki Dorki i Niemki Evy na tle popoczdamskich ustaleń co do granic Europy. Ta książka to także ewaluacja w ustalaniu granic tych naszych wewnętrznych niezmiennych i wydawałoby się twardych - a jednak.
Piękna książka! Z wielką przyjemnością ją czytałam. Mentalne przeobrażenia Podhalanki Dorki i Niemki Evy na tle popoczdamskich ustaleń co do granic Europy. Ta książka to także ewaluacja w ustalaniu granic tych naszych wewnętrznych niezmiennych i wydawałoby się twardych - a jednak.
Pokaż mimo toJuż dawno żadna ksiąka nie wstrząsneła mną tak bardzo jak ta powojenna historia dwóch rodzin, którym los kazał żyć pod jednym dachem.
Naprawdę wzruszająca powieść, napisana pięknym językiem, namacalnie obrazującym emocje i obrazy. Każdy z bohaterów ma swoją historię i swoje racje. Kolejno poznajemy wszystkich i z wszystkimi sie utożsamiamy. Było mi żal każdego i z każdą kolejną stroną wchodziłam głębiej w tą zawiłą relację.
Klimat podkręca narracja - taka lekko reporterska, chłodna, krótkie suche zdania, mało dialogów.
Wspaniała opowieść, polecam.
Już dawno żadna ksiąka nie wstrząsneła mną tak bardzo jak ta powojenna historia dwóch rodzin, którym los kazał żyć pod jednym dachem.
więcej Pokaż mimo toNaprawdę wzruszająca powieść, napisana pięknym językiem, namacalnie obrazującym emocje i obrazy. Każdy z bohaterów ma swoją historię i swoje racje. Kolejno poznajemy wszystkich i z wszystkimi sie utożsamiamy. Było mi żal każdego i z każdą...
Ciekawa pomysł na ksiazke natomiast początek był tak nudny i przeciągnięty, że ledwie dotrwałam do dalszej części. Po przeczytaniu czuję duży niedosyt ponieważ tak ciekawa historia mogła być lepiej opowiedziana. Styl pisania autorki również nie przypadł mi do gustu, porównała bym go reportażu. Dużo opisów, mało dialogów. Postacie też mało wyraźne i ciężko było mi sobie ich wyobrazić. Dobry zamysł na książkę ale niewykorzystany potencjał.
Ciekawa pomysł na ksiazke natomiast początek był tak nudny i przeciągnięty, że ledwie dotrwałam do dalszej części. Po przeczytaniu czuję duży niedosyt ponieważ tak ciekawa historia mogła być lepiej opowiedziana. Styl pisania autorki również nie przypadł mi do gustu, porównała bym go reportażu. Dużo opisów, mało dialogów. Postacie też mało wyraźne i ciężko było mi sobie...
więcej Pokaż mimo toPiękna opowieść.
Piękna opowieść.
Pokaż mimo toZawsze przyciągały mnie książki o tematyce wojennej, tutaj jednak mamy czas tuż po zakończeniu wojny, spojrzenie zupełnie niecodzienne na miejsce, ludzi a przede wszystkim kobiety.
Zawsze przyciągały mnie książki o tematyce wojennej, tutaj jednak mamy czas tuż po zakończeniu wojny, spojrzenie zupełnie niecodzienne na miejsce, ludzi a przede wszystkim kobiety.
Pokaż mimo toNiestety bardzo się zawiodłam. Książka jest podzielona na perspektywę Dorki, Evy, Stacha i Petera. Liczyłam że to wprowadzi ciekawe zróżnicowanie, ale niestety tak nie jest, bo książka ma bardzo specyficzną narrację - w znacznej większości składa się z myśli bohaterów w formie strumienia świadomości, ale jakby opisywanych z perspektywy trzeciej osoby(?). Dodatkowo książka cierpi na chroniczny niedobór dialogów, te które są to zazwyczaj krótka wymiana zdań pojedynczych, a wręcz jednego lub dwóch słów. Powoduje to, że nie dostajemy zbyt dużo interakcji miedzy ludzkich, które jednak są niezbędne, żeby nadać bohaterom jakieś konkretne cechy, światopogląd, priorytety itp. (stosunkowo najlepiej wypada tutaj Dorka). Poza tym niezmiernie trudno mi uwierzyć, że dokładnie wszyscy na takie okropne wydarzenia reagują tak samo - zamknięciem się w sobie i nieodzywaniem się do nikogo. Do tego mam wrażenie, że autorka chce przedstawić tak dużo historii różnych ludzi, że w efekcie porządnie nie opowiada żadnej. Zostają wprowadzane różne dramatyczne historie, które tak naprawdę nic nie wnoszą, bo w zdecydowanej większości ani nie są ważne dla głównych bohaterów, ani nie niosą jakichś konsekwencji fabularnych czy przesłań (może poza takim oczywistym, że wojna przynosi cierpienie, ale to wiemy i bez tych wątków). Mam wrażenie, że dopiero pod sam koniec akcja nabiera jakiegokolwiek kształtu. Książka jest podzielona na miesiące, co też w sumie nic nie wnosi. Podsumowując może nie jest to najgorsza książka, ale niestety mogłaby być dużo głębsza i ciekawsza. Spodziewałam się wytworzenia między bohaterami prawdziwych więzi, niestety w najlepszym wypadku można mówić o przyjaznej koegzystencji.
Niestety bardzo się zawiodłam. Książka jest podzielona na perspektywę Dorki, Evy, Stacha i Petera. Liczyłam że to wprowadzi ciekawe zróżnicowanie, ale niestety tak nie jest, bo książka ma bardzo specyficzną narrację - w znacznej większości składa się z myśli bohaterów w formie strumienia świadomości, ale jakby opisywanych z perspektywy trzeciej osoby(?). Dodatkowo książka...
więcej Pokaż mimo toKolejna książka przeczytana przeze mnie w ostatnim czasie, która nie dotyczy bezpośrednio wojny, ale czasu zaraz po niej. Samą specyfikę przesiedleń znam z opowiesci dziadków, natomiast nie interesowałam się za bardzo losami osób, które przeprowadziły się na Ziemię zachodnią nie od razu po wojnie, lecz później, nie z konieczności, a z powodów ekonomicznych i osobistych. Ciekawa to historia. Najbardziej frapuje niejednoznaczność charakterów, nie ma tu dobrych ani złych, wszyscy są ludźmi z krwi i kości, wszystkie matki tak samo cierpią po utracie dzieci, wszystkie kobiety przeraża gwałt. Ale autorka też nie wybiela wojennych winowajców, w tle powojennych historii przewijają się traumy, które nie dają spać. Było mi smutno, gdy ksiazka się skończyła, w jakiś sposób zzylam się z bohaterami.
Kolejna książka przeczytana przeze mnie w ostatnim czasie, która nie dotyczy bezpośrednio wojny, ale czasu zaraz po niej. Samą specyfikę przesiedleń znam z opowiesci dziadków, natomiast nie interesowałam się za bardzo losami osób, które przeprowadziły się na Ziemię zachodnią nie od razu po wojnie, lecz później, nie z konieczności, a z powodów ekonomicznych i osobistych....
więcej Pokaż mimo to