rozwińzwiń

Pianistka

Okładka książki Pianistka Elfriede Jelinek
Okładka książki Pianistka
Elfriede Jelinek Wydawnictwo: W.A.B. Ekranizacje: Pianistka (2001) literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Die Klavierspielerin
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2023-02-22
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Data 1. wydania:
1986-10-01
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366526136
Tłumacz:
Ryszard Turczyn
Ekranizacje:
Pianistka (2001)
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1845 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1055
552

Na półkach: ,

Co to była za koszmarna książka, pod wieloma względami. Jeśli chodzi o samą tematykę, to była mi z góry wiadoma i mniej więcej tak sobie to właśnie wyobrażałam, co nie zmienia faktu, że musiałam robić sobie przerwy czytając ją. Jednak to co mnie chyba najbardziej negatywnie zaskoczyło to pióro pisarki, które dla mnie było wyjątkowo nieznośne.

Zacznę może jednak od bohaterów książki, tak na sam początek. Jest ich w zasadzie trójka, reszta osób to po prostu przypadkowe populacje robiące za tło i dodatkowy komentarz ze strony autorki o ludzkiej naturze, zachowaniach w określonych sytuacjach, przeciętnym sposobie myślenia czy wręcz jakiejś stadności. Nie szczędzi też krytyki Wiedniowi, ocenie tego miasta przez pryzmat kultury wyższej, podczas gdy znajdziemy też tam jakieś porno-budki, a ludzie zachowują się tam tak samo jak wszędzie indziej (rozczarowująco, co wynika z tonu książki). Wszystko to tworzy szalenie smutny i beznadziejny klimat, w którym unoszą się nasi patologiczni bohaterowie. Kiedy któregoś z nich zaczyna mi być żal (matki, córki albo adoratora),to szybko zostaje wyprowadzona z tej emocji prosto na ziemię i łapię się za głowę, bo nie ma tu miejsca na takie emocje. Matka to strażniczka domowego więzienia, która sama wpadła w swoje sidła i zrujnowała życie osobie, na której tylko w teorii jej zależy. Córka jest zepsutym na wiele sposób człowiekiem, bardzo nieszczęśliwym i potrzebującym pomocy na niezliczonej ilości polach, szukającej odpowiedzi na swoją seksualność, a także w pewnym sensie na sens życia bo jest całkowicie stłamszona i wypaczona przez matkę. A adorator z jęczącego kundelka, który patrzył z błyskiem w oku na swoją nauczycielkę przeobraził się w jakiegoś sadystycznego potwora, czego najwyraźniej sam nie potrafił zarejestrować. W tej książce dzieje się strasznie dużo ale też poniekąd strasznie mało, bo scena i postacie są zawężone do małego światka, który poznajemy krok po kroku i sami możemy wydawać wyroki na to, co się nam przedstawia.

Wszystko to brzmi niesamowicie ciekawie, wiem. Ale niestety nie było, przez to w jak fatalny sposób autorka pisze. Miałam wrażenie jakbym czytała jakiś ciąg słów pisany przez osobę z gorączką, gwałtownie i byleby szybko wyzbyć się wszystkich myśli przelanych na papier. Brakowało mi tam większej ilości akapitów i rozdziałów, żeby można było pooddzielać różne momenty i akcje od siebie. Redakcja tej książki na pewno nie jest przypadkowa i naprawdę dziwię się takiej decyzji, bo czytanie w takiej formie jest po prostu męczące. A że sama treść jest masakrycznie męcząca, to naprawdę nie było potrzeby robienia takiego zamieszania również w formie. Jest to dla mnie bardzo nietrafiona decyzja, która bardzo negatywnie wpłynęła na moją ocenę książki. Momentami się po prostu wyłączałam czytając ją, mimo moich najszczerszych intencji na skupienie, bo zaczynała być nudna. A szkoda, bo temat poruszany w niej jest gruby i szalenie patologiczny, momentami czysto obrzydliwy a w zasadzie dotknęliśmy zaledwie jego skrawka.

Sama nie wiem czy i komu polecić tą książkę. Jeśli szukacie przykładu na toksyczną relację matka-córka w literaturze, to to jest zdecydowanie idealna pozycja na ten temat. Zrobiła mi bardzo źle, czytałam niektóre fragmenty z grymasem na twarzy, ale o to właśnie w tym chodziło i jeśli miałabym się zdiagnozować, to moje reakcje były jak najbardziej na miejscu. Szkoda że ta forma była taka nieprzystępna, można to było jakoś inaczej rozwiązać moim zdaniem i książka od razu nabrałaby nowego wymiaru. Tak więc jest to pozycja dla osób szukających lektury na konkretny tematu, które nie boją się wyzwań i mają mocne nerwy ;)

Co to była za koszmarna książka, pod wieloma względami. Jeśli chodzi o samą tematykę, to była mi z góry wiadoma i mniej więcej tak sobie to właśnie wyobrażałam, co nie zmienia faktu, że musiałam robić sobie przerwy czytając ją. Jednak to co mnie chyba najbardziej negatywnie zaskoczyło to pióro pisarki, które dla mnie było wyjątkowo nieznośne.

Zacznę może jednak od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
11

Na półkach:

Arcydzieło to mało powiedziane. Aż dziwne, że nigdy wcześniej nie trafiłem na jej nazwisko. Dawno nie czytałem książki, która prowokuje każdym słowem, bawi się językiem z taką sprawnością, jakiej próżno szukać u innych współczesnych pisarek czy pisarzy. To jest książka godna nobla, a nie jakieś słodkie pierdzenie Tokarczuk.

Arcydzieło to mało powiedziane. Aż dziwne, że nigdy wcześniej nie trafiłem na jej nazwisko. Dawno nie czytałem książki, która prowokuje każdym słowem, bawi się językiem z taką sprawnością, jakiej próżno szukać u innych współczesnych pisarek czy pisarzy. To jest książka godna nobla, a nie jakieś słodkie pierdzenie Tokarczuk.

Pokaż mimo to

avatar
46
2

Na półkach: ,

Werdykt Norweskiej Komisji Noblowskiej: "muzyczny potok głosów i kontrgłosów w powieściach i sztukach i za nadzwyczajny językowy zapał odsłaniania absurdu społecznych klisz i ich ujarzmiającej mocy(...)"
Powieść bezkompromisowa, przełamująca tabu, burząca kulturowe mity i konwencje dotyczące sztuki, miłości, cielesności, więzi rodzinnych, kobiecości. Lektura" Pianistka" odziera ze wszelkich złudzeń i świętości. Cenię tę powieść za niezwykle celne obserwacje w opisie funkcjonowania kobiety w partiarchalnym społeczeństwie, doskonałą analizę psychologiczną głównej bohaterki Eriki i jej toksycznej relacji z matką oraz zderzenie świata kultury wysokiej, estetycznych form stworzonych przez cywilizację z brutalną, atawistyczną, pornograficzną rzeczywistością. Zdecydowanie jest to wymagająca lektura zarówno pod względem treści jak i zastosowania niekonwencjonalnej formy. Ponadto, Jelinek posługuje się dość specyficznym językiem a właściwie metajęzykiem, który oscyluje między prozą a poezją, co w konsekwencji wymaga od czytelnika dużego skupienia. Mnie osobiście bardzo poruszyła "Pianistka" chociaż sama lektura sprawiała mi ogromną trudność ze względu na styl autorki.

Werdykt Norweskiej Komisji Noblowskiej: "muzyczny potok głosów i kontrgłosów w powieściach i sztukach i za nadzwyczajny językowy zapał odsłaniania absurdu społecznych klisz i ich ujarzmiającej mocy(...)"
Powieść bezkompromisowa, przełamująca tabu, burząca kulturowe mity i konwencje dotyczące sztuki, miłości, cielesności, więzi rodzinnych, kobiecości. Lektura"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1166
1166

Na półkach: , , ,

Lektura "Pianistki" mocno odcisnęła się na mojej psychice. Nie pamiętam już kiedy, czytałam książkę, która po skończonej lekturze od tygodni "siedzi" mi w głowie. Lektura tej powieści była bolesna, przejmująca a miejscami wręcz drastyczna. Wielokrotnie musiałam przerywać czytanie i robić sobie dłuższą przerwę aby ochłonąć. Książka ta ma w sobie jednak pewien magnetyzm, który nie pozwalał odłożyć jej na długo.
Nie widziałam ekranizacji "Pianistki", ale wielokrotnie czytałam intrygujące opinie o tej książce: że mocna, poruszająca, brutalna. Na sięgnięcie po nią miał również wpływ fakt, iż austriacka pisarka Elfrieda Jelinek to laureatka literackiej Nagrody Nobla, a powieść o której mowa została okrzyknięta przez krytyków jedną z najgłośniejszych powieści XX wieku. Smaczku dodaje też fakt, iż oparta jest na wątkach autobiograficznych.

Bohaterką "Pianistki" jest dobiegająca 40-tki nauczycielka muzyki, która musiała porzucić marzenia o wielkiej karierze i sławie. Jeden nieudany egzamin przekreślił jej plany i skazał na nudne i przewidywalne życie, gdzie nie ma miejsca na radość, miłość czy spontaniczność. Erika Kohut nie lubi nie lubi swojej pracy w wiedeńskim konserwatorium, nienawidzi swoje matki z którą mieszka od lat: kobiety władczej, kontrolującej każdy aspekt życia córki i od której kobieta jest w pełni uzależniona psychicznie. Jedynym sposobem aby wyrwać się choć na moment spod jej rządów są rzadkie samotne spacery po parku, gdzie z ukrycia podgląda prostytutki i ich klientów uprawiających płatną miłość. To dla niej swoisty wentyl bezpieczeństwa pozwalający pozbyć się napięcia seksualnego, tłumionego od lat.
Jej życie jednak pewnego dnia zmienia się gwałtownie. Przyczyną tego jest nowy uczeń Walter Klemmer, pragnący zdobyć względy Eriki Kohut. Nie robi tego ponieważ jest szaleńczo zachowany. Traktuje to raczej jako wyzwanie, rozrywkę, chęć pokazania swojej dominacji nad kobietą, która zdaje się jest zimna jak lód. Związek ten, rozwijający się w tajemnicy przed matką kobiety, to fascynujący obraz walki o władzę, którą ktoś niechybnie musi przegrać.

Książka od lat budzi wiele kontrowersji. Wielu razi wulgarny język, naturalistyczne opisy seksu i przemocy. Kontrowersyjny jest też sposób przedstawienia postaci matki, która zazwyczaj w literaturze funkcjonuje jako postać pozytywna, kojarząca się z bezwarunkową miłością, dobrocią i opiekuńczością.
Mnie "Pianistka" uwiodła od pierwszej linijki i choć brnęłam przez tę powieść nie bez trudu to cieszę się, że po nią sięgnęłam.

Audiobook (czytał Michał Skolmowski)

Lektura "Pianistki" mocno odcisnęła się na mojej psychice. Nie pamiętam już kiedy, czytałam książkę, która po skończonej lekturze od tygodni "siedzi" mi w głowie. Lektura tej powieści była bolesna, przejmująca a miejscami wręcz drastyczna. Wielokrotnie musiałam przerywać czytanie i robić sobie dłuższą przerwę aby ochłonąć. Książka ta ma w sobie jednak pewien magnetyzm,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1152
610

Na półkach: ,

O Matko, nie przypuszczałam, że to będzie aż tak mocne.. Zyta Rudzka do kwadratu. Nie do zapomnienia w tym negatywnym tego słowa znaczeniu. Ale rozumiem entuzjastów i zwolenników. Jednak taki ekshibicjonizm do mnie nie przemawia.

O Matko, nie przypuszczałam, że to będzie aż tak mocne.. Zyta Rudzka do kwadratu. Nie do zapomnienia w tym negatywnym tego słowa znaczeniu. Ale rozumiem entuzjastów i zwolenników. Jednak taki ekshibicjonizm do mnie nie przemawia.

Pokaż mimo to

avatar
75
29

Na półkach:

nie wiem co mam sądzić o tej książce, próbuję zrozumieć to co czuła Erika, ale nie mogę, aczkolwiek lektura godna uwagi, porusza okropny temat jakim jest tłamszenie własnego dziecka przez chorą na umyśle matkę, bo człowiek o zdrowych zmysłach się tak nie zachowuje

nie wiem co mam sądzić o tej książce, próbuję zrozumieć to co czuła Erika, ale nie mogę, aczkolwiek lektura godna uwagi, porusza okropny temat jakim jest tłamszenie własnego dziecka przez chorą na umyśle matkę, bo człowiek o zdrowych zmysłach się tak nie zachowuje

Pokaż mimo to

avatar
54
12

Na półkach:

Mroczna, wyuzdana i bardzo smutna opowieść o kobiecie, którą stłamsiła własna matka.

Mroczna, wyuzdana i bardzo smutna opowieść o kobiecie, którą stłamsiła własna matka.

Pokaż mimo to

avatar
216
201

Na półkach: , ,

Książka bardzo specyficzna. Pierwsza część ciągnie się i jest nużąca, w drugiej części z kolei akcja nabiera rozpędu i ciężko jest się oderwać. Rozumiem, że sposób w jaki książka została napisana, może być dla wielu odpychający. Pierwsze strony mogą być przez to trudne do przetrawienia, ale potem idzie się przyzwyczaić. Sama książka traktuje o nauczycielce pianina, jej matce, jej sporo młodszy uczniu i ich skomplikowanych relacjach.

Książka bardzo specyficzna. Pierwsza część ciągnie się i jest nużąca, w drugiej części z kolei akcja nabiera rozpędu i ciężko jest się oderwać. Rozumiem, że sposób w jaki książka została napisana, może być dla wielu odpychający. Pierwsze strony mogą być przez to trudne do przetrawienia, ale potem idzie się przyzwyczaić. Sama książka traktuje o nauczycielce pianina, jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
4

Na półkach:

To nr 1 na mojej liście ukochanych powieści.
Autorka pisze niebywale oryginalnym językiem. Opalizacje semantyczne to jej specjalność. Tworzy swego rodzaju kolaże, balansuje na krawędzi błędu stylistycznego i gramatycznego lub po prostu go bezpardonowo praktykuje.

Bohaterka powieści jest postacią, która przyciąga niczym ciemna tafla wody w studni. Można się w niej zatracić. Jej relacje ze światem, interakcje z matką i fiksacje są obezwładniające. Nie można oderwać od niej ani wzroku ani wyobraźni.

Kocham tę książkę, odkąd otrzymała Nobla i można ją było przeczytać w przekładzie. Wielkie brawa dla translatora! Swietna robota!

To nr 1 na mojej liście ukochanych powieści.
Autorka pisze niebywale oryginalnym językiem. Opalizacje semantyczne to jej specjalność. Tworzy swego rodzaju kolaże, balansuje na krawędzi błędu stylistycznego i gramatycznego lub po prostu go bezpardonowo praktykuje.

Bohaterka powieści jest postacią, która przyciąga niczym ciemna tafla wody w studni. Można się w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
34

Na półkach: ,

Męczyłam tą książkę niemiłosiernie. Zauważyłam nawet, że mając wolny czas, to wolałam rozwiązywać krzyżówki aniżeli przeczytać kolejną stronę książki. Doszłam do połowy i powiedziałam sobie stop już nie chcę. Początek zapowiadał się dobrze: relacja bohaterki z jej matką była momentami zabawna. Wątek Klimmera jeszcze mnie wciągał, ale sama bohaterka czyli Erika to mnie dosłownie odstręczała od swojej osoby. Opisy powiedzmy wprost pornograficzne i zboczone, jak to, gdy Erika ogląda prostytutki lub podgląda kochające się pary w lesie zdegustował mnie. Jestem w stanie zrozumieć, że może autorka wplotła taki wątek do ukazania czegoś ważniejszego, chociaż nie mam pojęcia co to mogłoby być, ale nie potrafiłam tego czytać bez uczucia odrazy. Sprowadzenie seksu do przemocy, wulgarności i zwykłej kopulacji powiem dosłownie wywołało we mnie mdłości. Scena, gdzie opisane jest jak Erika podgląda i oddaje mocz, to było już dla mnie za dużo i odłożyłam tą książkę na bok.

Męczyłam tą książkę niemiłosiernie. Zauważyłam nawet, że mając wolny czas, to wolałam rozwiązywać krzyżówki aniżeli przeczytać kolejną stronę książki. Doszłam do połowy i powiedziałam sobie stop już nie chcę. Początek zapowiadał się dobrze: relacja bohaterki z jej matką była momentami zabawna. Wątek Klimmera jeszcze mnie wciągał, ale sama bohaterka czyli Erika to mnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 523
  • Chcę przeczytać
    1 843
  • Posiadam
    367
  • Ulubione
    111
  • Teraz czytam
    72
  • Nobliści
    34
  • Chcę w prezencie
    23
  • Literatura austriacka
    23
  • 2023
    18
  • 2014
    16

Cytaty

Więcej
Elfriede Jelinek Pianistka Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Pianistka Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Pianistka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także