-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-02-28
2018-04-22
1989-04-30
Język i treść są na tyle przystępne, by były cudowne w odbiorze. Na tyle skomplikowane, by nie otrzeć się o zbytnią prostotę, prostactwo.
Niesamowicie sugestywny język, sposób pisania i komunikacji: pisarz/autor ~ czytelnik, który staje się jego wspaniałym znajomym, kumplem, przyjacielem, kimś z rodziny nawet; a równocześnie literackim jego niewolnikiem. Książkę tę przeczytałem jako niesamowite odkrycie przed lekturą "Złego" Leopolda Tyrmanda.
Gdyby to nie nastąpiło; do dziś dnia zaliczałbym "Dobrego" do swojej małej listy książek genialnie, cudownie napisanych. Niestety w moje ręce wpadł "Zły" i poczułem się nawet trochę oszukany, mocno rozczarowany.
Pamiętam tę gorycz sprzed lat bardzo wyraźnie do dziś. "Dobry" jest jednak aż tak słodko~barwnie napisany, a przy tym niezwykle autentyczny w odbiorze -- że nie sposób go nie lubić/nie czytać i zasługuje na dobrą, bardzo dobrą ocenę.
Tyle iż nie ocenę "genialną", bo "Zły" i "Dobry" - książki te nigdy spotkać się - w jednym, znanym nam wszechświecie - nie powinny.
Jednakże "Dobry" jest tak dobrze :) napisany, że nadaje się do wielokrotnego i nieskończonego czytania. :) Polecam.
Książka pochłonięta w młodzieżowych czasach, do której, pomimo zarzutów, wciąż wracam.
Język i treść są na tyle przystępne, by były cudowne w odbiorze. Na tyle skomplikowane, by nie otrzeć się o zbytnią prostotę, prostactwo.
Niesamowicie sugestywny język, sposób pisania i komunikacji: pisarz/autor ~ czytelnik, który staje się jego wspaniałym znajomym, kumplem, przyjacielem, kimś z rodziny nawet; a równocześnie literackim jego niewolnikiem. Książkę tę...
2013-12-04
Cudowny język. Znać rękę nie tylko pisarza, ale i poety oraz tłumacza. Zdania nie są zbyt proste, ale nie są też nader rozbudowane. Bardzo to wszystko rytmiczne, klarowne, czytelne. Żadnego chaosu, motania, komplikowania.
"Muzyczny" język.
Cudowny język. Znać rękę nie tylko pisarza, ale i poety oraz tłumacza. Zdania nie są zbyt proste, ale nie są też nader rozbudowane. Bardzo to wszystko rytmiczne, klarowne, czytelne. Żadnego chaosu, motania, komplikowania.
"Muzyczny" język.
Stasiuk w 'Dzienniku...', Stasiuk ogólnie...
Wielki plus za barwne, soczyste opisy. Stasiuk jest jak Sylvester Stallone - ale to porównanie ma charakter i wydźwięk pozytywny - mocny, dosadny w swych słownych muskułach, wyrazisty, ekspresyjny, bardzo wyraźny. taki jakby czysty, prosty w dobrym znaczeniu. PRAWDZIWY. On nie pisze, on jest. Uwielbiam taki język, polecam każdemu bez wahania.
Stasiuk w 'Dzienniku...', Stasiuk ogólnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWielki plus za barwne, soczyste opisy. Stasiuk jest jak Sylvester Stallone - ale to porównanie ma charakter i wydźwięk pozytywny - mocny, dosadny w swych słownych muskułach, wyrazisty, ekspresyjny, bardzo wyraźny. taki jakby czysty, prosty w dobrym znaczeniu. PRAWDZIWY. On nie pisze, on jest. Uwielbiam taki język, polecam...