Najnowsze artykuły
-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[20]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
8,4 / 10
22 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 272
Opinie: 2
Średnia ocen:
7,1 / 10
44 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 143
Opinie: 13
Przeczytała:
2023-06-29
2023-06-29
Średnia ocen:
7,5 / 10
1435 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3997
Opinie: 155
Przeczytała:
2023-04-04
2023-04-04
Średnia ocen:
6,8 / 10
719 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1438
Opinie: 137
Przeczytała:
2023-01-26
2023-01-26
Średnia ocen:
7,6 / 10
1832 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (10 plusów)
Czytelnicy: 8264
Opinie: 297
Zobacz opinię (10 plusów)
Popieram
10
Średnia ocen:
7,3 / 10
764 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3302
Opinie: 107
Średnia ocen:
6,8 / 10
8 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 67
Opinie: 0
Średnia ocen:
6,6 / 10
25 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 146
Opinie: 1
Przeczytała:
2022-05-21
2022-05-21
Średnia ocen:
7,8 / 10
345 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3532
Opinie: 39
Średnia ocen:
7,4 / 10
608 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1991
Opinie: 83
Przeczytała:
2021-07-10
2021-07-10
Średnia ocen:
5,9 / 10
25 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 48
Opinie: 2
Przeczytała:
2021-06-24
2021-06-24
Średnia ocen:
6,5 / 10
5481 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 9460
Opinie: 807
Średnia ocen:
7,4 / 10
702 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2124
Opinie: 90
Przeczytała:
2019-08-21
2019-08-21
Średnia ocen:
3,0 / 10
2 ocen
Oceniła na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3
Opinie: 0
Średnia ocen:
6,4 / 10
384 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1432
Opinie: 54
Przeczytała:
2018-02-06
2018-02-06
Średnia ocen:
7,2 / 10
2186 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 8014
Opinie: 199
Przeczytała:
2017-03-19
2017-03-19
Średnia ocen:
7,2 / 10
385 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1155
Opinie: 73
Średnia ocen:
7,0 / 10
525 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1159
Opinie: 116
Średnia ocen:
6,4 / 10
47 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 118
Opinie: 5
Średnia ocen:
7,1 / 10
83 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 287
Opinie: 6
„Biegnąca z wilkami” to pozycja, której nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, stąd nie zdecydowałam się na wystawienie gwiazdek. Jest jednocześnie wybitna i pod wieloma względami fatalna. Spróbuję zatem opisać uczucia, jakie targają mną w związku z lekturą.
Zacznijmy od tego, że jest to bardzo ważna książka, kopalnia wiedzy o duchowym rozwoju kobiety, którą naprawdę powinno się przeczytać i to więcej niż raz. Na pewno będę jeszcze do niej sięgać, szukać w niej podpowiedzi, rad, wskazówek. Zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, dała bardzo wiele do myślenia, a moja psychika natychmiast zaczęła na nią reagować, przede wszystkim w postaci bardzo wymownych snów. Dla kogoś, kto ma jakie takie, choćby blade pojęcie o kwestiach duchowych, magicznych, ezoterycznych nie jest to może nic nadzwyczajnego, a jednak byłam zaskoczona aż takim odzewem ze strony samej siebie. Autorka nie jest jednak po prostu jakąś tam sobie pseudo znachorką, samozwańczą szeptuchą, „czary-mary babą”, ma solidne przygotowanie merytoryczne. Jako aktywna psychoterapeutka leczy ludzi, korzystając z najróżniejszych źródeł wiedzy i mądrości – zarówno tej „naukowej” jak i tej określanej jako „niekonwencjonalna”, co znajduje też odbicie w jej książce. To super, śmiem twierdzić, że takie hybrydy zwykle sprawdzają się najlepiej. Jakkolwiek jednak rozumiem, że jest ona przedstawicielką szkoły jungowskiej, to nazwisko Junga, wciskane w odniesieniach dosłownie co akapit, będzie dla mnie memicznie wręcz niestrawne jeszcze przez długi czas.
No dobrze, a czemu uważam też, że „Biegnąca z wilkami” jest fatalna? Spróbuję opisać na przykładzie. Wyobraźcie sobie, że przychodzicie na wykład znanego, wybitnego profesora, czekacie z wypiekami na twarzy, co będzie miał do powiedzenia. A on przychodzi na aulę w stroju błazna, staje na rękach i zaczyna przemawiać, jednocześnie klaszcząc stopami. Co do treści nie macie zastrzeżeń, ale wyobraźcie sobie, jak trudno jest się na niej skoncentrować, wyłowić jej sens i potraktować poważnie. Pomyślcie, ile osób, szczególnie mniej zaznajomionych z teoriami profesora, wyjdzie z wykładu zniesmaczona, mając go po prostu za idiotę? No właśnie. Sposób narracji Clarissy Pinkoli Estés to coś, co trzeba przełknąć i do czego trzeba przywyknąć najbardziej jak się da. Pod grubą (bardzo grubą) warstwą egzaltacji i sztucznej eteryczności, momentami śmieszności, naprawdę znajduje się bardzo wartościowa treść, trzeba ją tylko odsączyć, przefiltrować. Niestety autorce nie brak również naiwności, która rzutuje na warstwę merytoryczną książki. Często porusza ona kluczowe wręcz kwestie, jeśli chce, potrafi to zrobić zwięźle i rzeczowo (jak choćby w przypadku rozdziału o Brzydkim Kaczątku, o umiejętności znajdowania siebie mimo społecznego ostracyzmu, walki o bycie sobą), jednakże czasem włos się na głowie jeży od jednostronnych, żenująco dziecinnych kocopałów, jakby pani Estés za długo siedziała w swoich baśniach. Kobiety wyganiane z wiosek na czas menstruacji z pewnością szły tanecznym krokiem, z pieśnią na ustach, na pewno nie doświadczyły też przy tym żadnej formy przemocy fizycznej, psychicznej, odrzucenia, nienawiści itd. Nieee, no skądże. Bardzo nieobiektywne jest też spojrzenie autorki na kobiece kolektywy – nie mam wątpliwości, że grupy kobiece stanowiły od zarania dziejów najważniejsze kręgi wsparcia, pomocy, wymiany informacji i mądrości, jednak znów – życie to nie bajka, a grupy te nie ociekały wyłącznie cukrem, to również stara jak świat historia poniżeń, przymusu, przemocy, naginania kobiet do woli większości, ucinania skrzydeł i odbierania autonomii jednostki, choćby w imię wytartych tradycji (nie wiem jak to się ma do wspomnianego wcześniej rozdziału dotyczącego walki o swoją niezależność, raczej nijak, nie jest to niestety jedyny przypadek, gdy brak autorce konsekwencji i gdy zaprzecza sama sobie). Na ten temat jednak w książce nie ma ani zająknięcia. Na inne tematy za to Estés potrafi powtarzać się do znużenia – zbędna dłużyzna również jest bolączką książki, która mogłaby spokojnie być o 1/5, może nawet o 1/4 swojej objętości krótsza, nie tracąc ani na jakości przekazu, ani na swej gawędziarskiej formie.
Podsumowując, mimo bardzo wielu słabości, karygodnych błędów, uproszczeń i generalizacji, „Biegnącą z wilkami” polecam do lektury absolutnie każdemu – zarówno kobietom jak i mężczyznom, bowiem wiele poruszonych tu kwestii w takim samym stopniu dotyczy męskiej psychiki, ale oczywiście też pomaga nauczyć się lepiej rozumieć mechanizmy sterujące kobiecymi duszami. Mimo wszystko uważam ją za nowatorską, odkrywczą i otwierającą umysł. Jedno duże ale! Przed lekturą należy zaopatrzyć się w solidne, wytrzymałe i gęste sito – będzie potrzebne, by przebrnąć przez książkę i wyciągnąć jej esencję – a ta naprawdę jest warta zachodu.
„Biegnąca z wilkami” to pozycja, której nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, stąd nie zdecydowałam się na wystawienie gwiazdek. Jest jednocześnie wybitna i pod wieloma względami fatalna. Spróbuję zatem opisać uczucia, jakie targają mną w związku z lekturą.
więcej Pokaż mimo toZacznijmy od tego, że jest to bardzo ważna książka, kopalnia wiedzy o duchowym rozwoju kobiety, którą naprawdę...