rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Całkiem dobry kryminał/thriller, dziwaczna, super-inteligentna główna bohaterka (chociaż nie do końca taka genialna - nie popisuje się w zakończeniu), czyli wszystko, czego chce się od wciągającego czytadła na majówkę :)

Całkiem dobry kryminał/thriller, dziwaczna, super-inteligentna główna bohaterka (chociaż nie do końca taka genialna - nie popisuje się w zakończeniu), czyli wszystko, czego chce się od wciągającego czytadła na majówkę :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągający thriller o walce o przetrwanie w apokaliptycznej rzeczywistości. Akcja dzieje się na kilku płaszczyznach czasowych, a główna bohaterka, Malorie, na wszelkie możliwe sposoby radzi sobie z tajemniczą plagą samobójstw.

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to ostatnie rozdziały. Gdy akcja przyspiesza - zaczyna się rwać i staje się nieczytelna, autor chyba nie do końca sobie poradził z opisem dynamicznych scen, niektóre są wręcz absurdalne i niejasne.

Wciągający thriller o walce o przetrwanie w apokaliptycznej rzeczywistości. Akcja dzieje się na kilku płaszczyznach czasowych, a główna bohaterka, Malorie, na wszelkie możliwe sposoby radzi sobie z tajemniczą plagą samobójstw.

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to ostatnie rozdziały. Gdy akcja przyspiesza - zaczyna się rwać i staje się nieczytelna, autor chyba nie do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bolesna historia kraju, który przez lata wydawał się być rajem dla przybyszów i emigrantów, pokojową mieszanką kultur. Tymczasem pod powierzchnią skrywają się krwawe i traumatyczne losy rdzennych mieszkańców, zepchniętych na skraj egzystencji, na każdym kroku dyskryminowanych i pozbawianych prawa do własnej kultury i zwyczajów. To, w jaki sposób przybysze z Europy potraktowali (i nadal traktują) rdzenne ludy Kanady, woła o pomstę do nieba - trzeba te krzywdy uznać, uderzyć się w pierś i przeprosić, a okazuje się, że z tym sprawcy mają największy problem. I nie chodzi tu tylko o Kościół Katolicki (który w końcu, po tylu latach, łaskawie przeprosił w 2022), ale też instytucje państwowe i inne kościoły. Potrzebne, napisane z dużą wrażliwością i otwarciem także na trudne emocje (na przykład rozdział z rdzennym tatuażystą). Świetny reportaż.

Bolesna historia kraju, który przez lata wydawał się być rajem dla przybyszów i emigrantów, pokojową mieszanką kultur. Tymczasem pod powierzchnią skrywają się krwawe i traumatyczne losy rdzennych mieszkańców, zepchniętych na skraj egzystencji, na każdym kroku dyskryminowanych i pozbawianych prawa do własnej kultury i zwyczajów. To, w jaki sposób przybysze z Europy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To świetny reportaż o historii kompletnie egzotycznej i mi nieznanej, wydawałoby się że wręcz nierealnej. Autor, jak na prawdziwego reportażystę przystało, zbliżył się do opisywanej historii na tyle, na ile jej bohaterowie mu pozwolili, a zbliżenie to wcale nie było łatwe ani bezpieczne.

To świetny reportaż o historii kompletnie egzotycznej i mi nieznanej, wydawałoby się że wręcz nierealnej. Autor, jak na prawdziwego reportażystę przystało, zbliżył się do opisywanej historii na tyle, na ile jej bohaterowie mu pozwolili, a zbliżenie to wcale nie było łatwe ani bezpieczne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, niespieszna, nastrojowa narracja. Główna bohaterka, Glory, jest tłem spotkania starzejącego się i powoli odchodzącego ojca z bratem Glory - Jackiem. I choć Glory jest główną bohaterką, to jednak cała akcja skupia się na Jacku, czarnej owcy i synu marnotrawnym. Jack już od dzieciństwa trzymał się na boku, uciekał, ukrywał się i prowadził swoje tajemnicze życie w cieniu tytułowego Domu. Mimo to to właśnie na nim skupiała się uwaga ojca i to o nim myśli na łożu śmierci. Bardzo to prawdziwe, ale zarazem smutne, że w rodzinach często jest taka Glory, Jack czy Teddie, i że raz zajęte role są już nie do zmiany. Gorąco polecam poszukiwaczom nastroju i zwolnienia czasu.

Piękna, niespieszna, nastrojowa narracja. Główna bohaterka, Glory, jest tłem spotkania starzejącego się i powoli odchodzącego ojca z bratem Glory - Jackiem. I choć Glory jest główną bohaterką, to jednak cała akcja skupia się na Jacku, czarnej owcy i synu marnotrawnym. Jack już od dzieciństwa trzymał się na boku, uciekał, ukrywał się i prowadził swoje tajemnicze życie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czemu przeczytałam całość. Bardzo chaotycznie, amatorsko opisane wydarzenia, dziwnym, archaicznym językiem. Autor używa słów i terminów, których współcześnie powinien się wystrzegać, bo nie pozwalają na dotarcie do sedna problemu (zboczeniec, potwór, diabeł) - rozumiem cytaty, bo ówczesne źródła takim językiem operowały, ale książka nie powstała w latach 30 XX weku. Komentarz autora był absolutnie zbędny, same opisane wydarzenia nie wymagały ciągłej oceny moralnej - bardzo mocno mówiły same za siebie. Słabizna.

Nie wiem czemu przeczytałam całość. Bardzo chaotycznie, amatorsko opisane wydarzenia, dziwnym, archaicznym językiem. Autor używa słów i terminów, których współcześnie powinien się wystrzegać, bo nie pozwalają na dotarcie do sedna problemu (zboczeniec, potwór, diabeł) - rozumiem cytaty, bo ówczesne źródła takim językiem operowały, ale książka nie powstała w latach 30 XX...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dociekliwa, dogłębna analiza i historia mormońskiego fundamentalizmu. Wcześniej oglądałam film dokumentalny "Keep sweet, pray and obey", który dzięki tej książce stał się dla mnie bardziej zrozumiały. Dodatkowe ostrzeżenie, że religia nie przynosi wiele dobrego, a fundamentalizm przyciąga tłumy zwyrodnialców.

Dociekliwa, dogłębna analiza i historia mormońskiego fundamentalizmu. Wcześniej oglądałam film dokumentalny "Keep sweet, pray and obey", który dzięki tej książce stał się dla mnie bardziej zrozumiały. Dodatkowe ostrzeżenie, że religia nie przynosi wiele dobrego, a fundamentalizm przyciąga tłumy zwyrodnialców.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jakiegoś powodu ta książka mnie bardzo wciągnęła, chociaż wyzwaniem jest główna bohaterka, posługująca się bardzo prostym i bardzo wulgarnym językiem. Za jego pomocą maluje obraz swojego życia, miłości, żalu i straty. Niektóre opisy są bardzo mocne (na przykład przebieranie nieboszczyka), ale taka mocno stąpająca po ziemi narratorka nie mogła opowiedzieć o tym inaczej. Polecam do rozwoju empatii.

Z jakiegoś powodu ta książka mnie bardzo wciągnęła, chociaż wyzwaniem jest główna bohaterka, posługująca się bardzo prostym i bardzo wulgarnym językiem. Za jego pomocą maluje obraz swojego życia, miłości, żalu i straty. Niektóre opisy są bardzo mocne (na przykład przebieranie nieboszczyka), ale taka mocno stąpająca po ziemi narratorka nie mogła opowiedzieć o tym inaczej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna powieść z wyjątkowo irytującą i zahukaną główną bohaterką. Połowa opisów to jej myśli, w których rozważa możliwe scenariusze (co jeden to bardziej wydumany). Po czym raz-dwa rzeczywistość weryfikuje jej fantazje, które praktycznie za każdym razem okazują się nietrafione. Możliwe, że wielu czytelników podda się już na początku książki, bo szybko rozkręcająca się obsesja bezimiennej głównej bohaterki na punkcie Rebeki jest bardzo ciężkostrawna, ale druga połowa powieści, gdy akcja znacznie przyśpiesza, wynagradza te męki.
Na zewnątrz bezimienna jest totalnie przezroczysta i szaro-bura, na jej tle nawet martwa od roku Rebeka ma więcej głębi i sprawczości, co jest bardzo zaskakujące i dobrze obmyślone. Polecam, dobra literatura.

Fajna powieść z wyjątkowo irytującą i zahukaną główną bohaterką. Połowa opisów to jej myśli, w których rozważa możliwe scenariusze (co jeden to bardziej wydumany). Po czym raz-dwa rzeczywistość weryfikuje jej fantazje, które praktycznie za każdym razem okazują się nietrafione. Możliwe, że wielu czytelników podda się już na początku książki, bo szybko rozkręcająca się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Inne spojrzenie na pontyfikat, którego w Polsce krytykować nie można, by nie dostać od razu łatek lewaka albo tęczowego katolika.
Jako(jeszcze) członek Kościoła, w reportażu odnalazłam wiele zagadnień, które są także mi kamieniem w bucie - a których przez lata nie można było nawet nazywać (współpraca KK ze zbrodniczymi reżimami, kompletne nieliczenie się z laicką częścią KK, traktowanie kobiet jako gorszej kategorii we wspólnotach, ukrywanie działań przestępczych i kryminalnych, w końcu totalne i wielowymiarowe odejście od Ewangelii). Proszę o więcej takich książek, może więcej ludzi się przebudzi, przetrze oczy i zacznie zmieniać KK na lepsze.

Inne spojrzenie na pontyfikat, którego w Polsce krytykować nie można, by nie dostać od razu łatek lewaka albo tęczowego katolika.
Jako(jeszcze) członek Kościoła, w reportażu odnalazłam wiele zagadnień, które są także mi kamieniem w bucie - a których przez lata nie można było nawet nazywać (współpraca KK ze zbrodniczymi reżimami, kompletne nieliczenie się z laicką częścią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się zwykłego reportażu, dostałam perełkę narracyjną, reportaż-w-reportażu, zaskakujący formą i treścią. Nie mogłam się oderwać, przeczytałam w jeden dzień, otworzyłam nową bramę empatii w mojej duszy, której nigdy w odniesieniu właśnie do tej sprawy bym się nie spodziewała.

Autor zmusza do przyjmowania kolejnych punktów widzenia, wskazuje na ogromną siłę mediów w kreowaniu wydarzeń przez jednostronną narrację, równocześnie prowadząc narrację tropami nieżyjącej już reporterki, a swój głos skutecznie ukrywając i zdradzając tylko w niektórych miejscach.

Świetna książka do rozwijania empatii i wrażliwości, z przepiękną okładką.

Spodziewałam się zwykłego reportażu, dostałam perełkę narracyjną, reportaż-w-reportażu, zaskakujący formą i treścią. Nie mogłam się oderwać, przeczytałam w jeden dzień, otworzyłam nową bramę empatii w mojej duszy, której nigdy w odniesieniu właśnie do tej sprawy bym się nie spodziewała.

Autor zmusza do przyjmowania kolejnych punktów widzenia, wskazuje na ogromną siłę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książce odnalazłam zrozumienie dla moich babć i dziadków oraz rodziców. Bardzo się cieszę, że w końcu popularyzuje się wiedzę o chłopstwie w Polsce, ale już bez wyśmiewania, umniejszania, patrzenia z góry. Jeszcze 10-20 lat temu wstyd mi było, że jestem ze wsi, jakby to, skąd pochodzę, miało stanowić o mojej wartości - teraz jest coraz więcej narzędzi, by o swoim chłopskim pochodzeniu mówić bez kompleksów i bez wstydu, a złożyć należny hołd ciężkiej pracy i sile naszych babek i prababek. Pozycja obowiązkowa.

W tej książce odnalazłam zrozumienie dla moich babć i dziadków oraz rodziców. Bardzo się cieszę, że w końcu popularyzuje się wiedzę o chłopstwie w Polsce, ale już bez wyśmiewania, umniejszania, patrzenia z góry. Jeszcze 10-20 lat temu wstyd mi było, że jestem ze wsi, jakby to, skąd pochodzę, miało stanowić o mojej wartości - teraz jest coraz więcej narzędzi, by o swoim...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zabójczy pocisk. Polska krew Krzysztof Bochus, Max Czornyj, Marta Guzowska, Grzegorz Kalinowski, Tomasz Konatkowski, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Marta Matyszczak, Katarzyna Berenika Miszczuk, Jacek Ostrowski, Alek Rogoziński, Maciej Siembieda, Magda Stachula, Bartosz Szczygielski, Jakub Żulczyk
Ocena 6,4
Zabójczy pocis... Krzysztof Bochus, M...

Na półkach:

Połowa opowiadań w tej książce to jakieś luźno inspirowane historyjki, na dodatek dość słabo napisane. Jest kilka perełek, ale ogólnie, to nie warto.

Połowa opowiadań w tej książce to jakieś luźno inspirowane historyjki, na dodatek dość słabo napisane. Jest kilka perełek, ale ogólnie, to nie warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwaczna akcja prosto z sennego koszmaru, zagubienie głównej bohaterki, atmosfera zagrożenia i niebezpieczeństwa. Co prawda, zakończenie trochę rozczarowuje, ale cały proces czytania był przyjemny, powieść swoją cudacznością wciąga i nie pozwala się odłożyć.
Dodatkowo jedna gwiazdka więcej z projekt okładki i odważne kolory - cukierek na półce!

Dziwaczna akcja prosto z sennego koszmaru, zagubienie głównej bohaterki, atmosfera zagrożenia i niebezpieczeństwa. Co prawda, zakończenie trochę rozczarowuje, ale cały proces czytania był przyjemny, powieść swoją cudacznością wciąga i nie pozwala się odłożyć.
Dodatkowo jedna gwiazdka więcej z projekt okładki i odważne kolory - cukierek na półce!

Pokaż mimo to

Okładka książki Frankie Jochen Gutsch, Maxim Leo
Ocena 8,0
Frankie Jochen Gutsch, Maxi...

Na półkach:

Miła, niewymagająca książka na poprawę humoru.
Frankie jest gadającym kotem, który przygarnia pogrążonego w depresji człowieka Golda, obaj dla siebie nawzajem stają się wielką życiową zmianą. Zakończenie jest bardzo emocjonalne, zaskakująco mocne i poruszające.
Polecam, bo uwielbiam koty.

Miła, niewymagająca książka na poprawę humoru.
Frankie jest gadającym kotem, który przygarnia pogrążonego w depresji człowieka Golda, obaj dla siebie nawzajem stają się wielką życiową zmianą. Zakończenie jest bardzo emocjonalne, zaskakująco mocne i poruszające.
Polecam, bo uwielbiam koty.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna powieść, nie jest to żaden krwawy kryminał, ale całkiem wciągająca fikcja z podróżami w czasie.
Jedyny zarzut mam do kreacji głównej bohaterki - jest to postać strasznie naiwna, tępawa i totalnie - ale to totalnie - zapatrzona w swojego syna. Już na początku lektury miałam dość jej zachwytów nad jego wspaniałością i jej wielką miłością do niego, ciężko przez nią mi się czytało. Główny wątek wciąga i ciekawiło mnie, jak się zakończy (chociaż już mniej więcej w połowie zorientowałam się, o co chyba chodzi), w tym nie przeszkadzała nawet ta tępa Jen.

Fajna powieść, nie jest to żaden krwawy kryminał, ale całkiem wciągająca fikcja z podróżami w czasie.
Jedyny zarzut mam do kreacji głównej bohaterki - jest to postać strasznie naiwna, tępawa i totalnie - ale to totalnie - zapatrzona w swojego syna. Już na początku lektury miałam dość jej zachwytów nad jego wspaniałością i jej wielką miłością do niego, ciężko przez nią mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to fantastyczna powieść dla wszystkich wielbicieli świata wikińskiego :) Czytałam ją w oryginale, nadal uważam, że to jedna z najlepszych przygodówek historycznych.

Ta książka to fantastyczna powieść dla wszystkich wielbicieli świata wikińskiego :) Czytałam ją w oryginale, nadal uważam, że to jedna z najlepszych przygodówek historycznych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, co mnie najbardziej rozczarowało w tej powieści - zakończenie, słabi bohaterowie, wlokąca się w niejasnym kierunku akcja? Do końca trzymałą mnie nadzieja, że w końcu coś się wydarzy, jakaś bohaterka nabierze kolorów, jakieś zagadnienie wybrzmi porządnie i stworzy miejsce do rozważań... Ale to wszystko to próżne nadzieje :( Nie ma żadnych wniosków, żadnych rozterek - no, może poza wnioskiem, który wszystkie imigranckie bohaterki znały już wcześniej: że bez pieniędzy to życie jest do niczego, a jak są pieniądze, to nie ma żadnej refleksji.

Ciężko znaleźć tutaj główną bohaterkę, ponieważ narracja podzielona jest między kilkoma osobami, ale główne wydarzenia kręcą się wokół Jane - postaci tak bezosobowej, bez własnego zdania, tak nudnej i naiwnej, że nie da jej się lubić. Jane nie jest sprawcza, akcja dzieje się wbrew niej, inne bohaterki ustawiają ją jak chcą - im dalej w powieści, tym jest z nią gorzej. Zresztą, pozostałe "żywicielki" nie są lepsze - podpisują kontrakt, zdaje się, że żadna go nie czytała, zresztą zasady tego kontraktu też nie są jasne, jakieś zmieniające się stawki, bonusy, które zostają odebrane bo wiatr zawieje... Z jednej strony, luksusowy ośrodek, pełna inwigilacja, wyzbycie się podstawowych praw człowieka tylko dla pieniędzy - z drugiej, jakiś prymitywny internat z pokojami dwuosobowymi, wspólna stołówka, zakleszczone krzaki dookoła, błoto na ścieżkach, że buty można pogubić.
Bohaterki są surogatkami na których wykonuje się wszelkie zabiegi bez pozwolenia i ich zgody, ale mają moralne rozterki związane z aborcją (chociaż autorka nie mogła się zdecydować, czy chodzi o katolizm, czy o pieniądze :) ). Pełno tu takich niekonsekwencji, nad którymi bardziej krytyczne oko nie przejdzie spokojnie.

Szkoda czasu.

Nie wiem, co mnie najbardziej rozczarowało w tej powieści - zakończenie, słabi bohaterowie, wlokąca się w niejasnym kierunku akcja? Do końca trzymałą mnie nadzieja, że w końcu coś się wydarzy, jakaś bohaterka nabierze kolorów, jakieś zagadnienie wybrzmi porządnie i stworzy miejsce do rozważań... Ale to wszystko to próżne nadzieje :( Nie ma żadnych wniosków, żadnych rozterek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szokująca książka, dwójka ludzi na różne sposoby zaburzona, i straszliwa zbrodnia. Chris to oczywiście psychopata, a Shannan ze swoim ekshibicjonizmem internetowym i huśtawkami nastroju ma nieszczęście na niego trafić. Najbardziej poruszający jest tutaj los dzieci, nie da się wymazać tego z pamięci.

Szokująca książka, dwójka ludzi na różne sposoby zaburzona, i straszliwa zbrodnia. Chris to oczywiście psychopata, a Shannan ze swoim ekshibicjonizmem internetowym i huśtawkami nastroju ma nieszczęście na niego trafić. Najbardziej poruszający jest tutaj los dzieci, nie da się wymazać tego z pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po to właśnie powstają reportaże - żeby zmusić nas, do szukania nowych punktów widzenia, zrewidowania swoich przekonań, dążenia do prawdy. Wszystko to jest w tej książce.
Autor dowodzi, że żeby rozwiązywać sprawy kryminalne, trzeba przede wszystkim sprawdzić najbardziej prawdopodobne i proste rozwiązania, a nie amerykańskie scenariusze filmów sensacyjnych.

Po to właśnie powstają reportaże - żeby zmusić nas, do szukania nowych punktów widzenia, zrewidowania swoich przekonań, dążenia do prawdy. Wszystko to jest w tej książce.
Autor dowodzi, że żeby rozwiązywać sprawy kryminalne, trzeba przede wszystkim sprawdzić najbardziej prawdopodobne i proste rozwiązania, a nie amerykańskie scenariusze filmów sensacyjnych.

Pokaż mimo to