Nie nasz Papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Filtry
- Data wydania:
- 2023-11-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-22
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396811356
- Tagi:
- Jan Paweł II papież religia katolicyzm pontyfikat
Jan Paweł II wciąż budzi ogromne emocje w polskim społeczeństwie, choć od jego śmierci minęły już dwie dekady. Publikacje o nim nie tylko polaryzują dyskusje, lecz niestety okazują się również pożywką dla teorii spiskowych wykorzystywanych w politycznych sporach. Nie nasz papież Mirosława Wlekłego to pierwsza polska książka, analizująca pontyfikat Karola Wojtyły z szerszej, międzynarodowej perspektywy. Książka wyważona, znakomicie udokumentowana, która ma szansę zapoczątkować merytoryczną debatę na temat roli Kościoła w czasach, gdy na jego czele stanął konserwatywny Polak za główny cel stawiający sobie obalenie komunizmu. Mamy nadzieję, że upadek populistycznych rządów w naszym kraju będzie tej debacie sprzyjał, bo potrzebują jej zarówno katolicy, jak ateiści.
Mirosław Wlekły pokazuje przede wszystkim, że wbrew temu, co się sądzi nad Wisłą, za granicą od dawna surowo oceniano pontyfikat Jana Pawła II. Był to bowiem papież, który powstrzymał reformy zapoczątkowane przez Sobór Watykański II, a tym samym zaprzepaścił wysiłki swoich poprzedników pragnących zmodernizować Kościół. To za jego rządów wierni coraz bardziej odwracali się od religii zinstytucjonalizowanej, księża na potęgę zrzucali sutanny, malała liczba powołań. Choć to akurat najmniej bolesny skutek jego działalności. Wlekły w chłodny, rzeczowy sposób pokazuje uwikłanie Wojtyły w geopolitykę. Wybór na głowę Kościoła człowieka zza żelaznej kurtyny był przede wszystkim na rękę Stanom Zjednoczonym, które za wszelką cenę chciały utrzymać wojskowe reżimy w krajach Ameryki Łacińskiej. Wspierające biednych, oddolne ruchy, takie jak stworzona przez chrześcijańską lewicę teologia wyzwolenia, w oczywisty sposób zagrażały imperialistycznym interesom USA. Jan Paweł II miał dostać ultimatum z Waszyngtonu, że jeśli nie powstrzyma „rewolucyjnych” działań latynoamerykańskich księży, pomoc dla Solidarności zostanie przez amerykański rząd odcięta.
Wiadomo też, że papież finansował walkę z polską komuną pieniędzmi pochodzącymi od hierarchów Kościoła, którzy dopuszczali się ciężkich przestępstw. Kolumbijski kardynał Alfonso López Trujillo i założyciel meksykańskiego zgromadzenia Legion Chrystusa Marcial Maciel Degollado byli seksualnymi drapieżcami, wykorzystującymi i gwałcącymi nieletnich chłopców; Maciel napastował okrutnie także własnych synów. Trujillo, mający powiązania z narkotykowymi kartelami, doprowadził do licznych wydaleń ze stanu duchownego, zaginięć, a przypuszczalnie także śmierci ludzi Kościoła, którzy pomagali ubogim. Dziś wydaje się mało możliwe, by Jan Paweł II o tym wszystkim nie wiedział, awansując ich na coraz wyższe stanowiska. Jak wielu papieży przed nim, kierował się po prostu własnymi politycznymi interesami, a nie dobrem katolickiej wspólnoty i tych, którzy ją tworzą, zwłaszcza najsłabszych. Zaślepiony jednym celem, jakim była Polska, zupełnie nie rozumiał funkcjonowania reszty świata. Obwarowany w twierdzy dogmatów, z obsesją na punkcie seksualności, nie zezwalał na użycie antykoncepcji, a co gorsza w czasach epidemii AIDS krytykował użycie prezerwatyw, przyczyniając się do śmierci piętnastu milionów ludzi w Afryce.
Mirosław Wlekły rysuje portret człowieka w gruncie rzeczy ograniczonego w swoich poglądach, zamkniętego na dialog, autorytarnego, ale też pogubionego w wielu sprawach, który wspierał się rzeszą „miernych, ale wiernych” dworzan dbających o własne korzyści i profity. Rola Stanisława Dziwisza, który po ujawnieniu licznych zbrodni Maciela pozwolił, by ekstrawaganckie przyjęcie z okazji nadania mu godności kardynalskiej w 2006 roku sfinansował Legion Chrystusa, jest tu szczególnie ponura. Papież Franciszek powiada, że anachronizm jest zawsze sprawcą zła. Że ocena postępowania Jana Pawła II przez pryzmat dzisiejszych czasów jest niesprawiedliwa. Bo dawniej skandale w Kościele po prostu się tuszowało. Czy jednak największym i najbardziej szkodliwym anachronizmem nie jest wyniesienie politycznego przywódcy Karola Wojtyły na ołtarze i obwołanie go świętym?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 190
- 92
- 17
- 12
- 7
- 7
- 6
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejne opracowanie które dopełnia obraz Watykanu za czasów Jana Pawła II. Wątpliwości czy wiedział o pedofili, przekrętach finansowych rozwiane. Są tylko dwa wyjścia. Albo bardzo nie chciał wiedzieć albo faktycznie był tak nierozgarnięty i zafiksowany na swoich poglądach, że był ślepy na rzeczywistość. Ile księży zginęło w Ameryce Południowej a ile w Polsce ludowej? Żadnych refleksji nie miał w tym temacie? Komunizm był zbrodniczym systemem. Ale Wojtyła ewidentnie pomijał zbrodnie prawicowych dyktatur. Tak mu było wygodnie.
Kolejne opracowanie które dopełnia obraz Watykanu za czasów Jana Pawła II. Wątpliwości czy wiedział o pedofili, przekrętach finansowych rozwiane. Są tylko dwa wyjścia. Albo bardzo nie chciał wiedzieć albo faktycznie był tak nierozgarnięty i zafiksowany na swoich poglądach, że był ślepy na rzeczywistość. Ile księży zginęło w Ameryce Południowej a ile w Polsce ludowej?...
więcej Pokaż mimo toKilka lat pracy Autora zaowocowało książką opisującą pontyfikat Karola Wojtyły. Rozmowy, wywiady przeprowadzane z osobami związanymi z kościołem przeczą moim zdaniem teorii krążącej w przestrzeni jakoby książka została napisana "z tezą" i miała uderzyć w kościół. Pokazuje tylko jak wiele złych zjawisk występowało w okresie pontyfikatu "naszego papieża" a Wojtyła nic z nimi nie robił. Próbę odczarowania świętości uważam za trafioną a nagonkę na książkę odbieram za potwierdzenie mojej teorii. Wielu negatywnych bohaterów tej książki jeszcze żyje i powinni spotkać się ze społecznym ostracyzmem. Polecam lekturę.
Kilka lat pracy Autora zaowocowało książką opisującą pontyfikat Karola Wojtyły. Rozmowy, wywiady przeprowadzane z osobami związanymi z kościołem przeczą moim zdaniem teorii krążącej w przestrzeni jakoby książka została napisana "z tezą" i miała uderzyć w kościół. Pokazuje tylko jak wiele złych zjawisk występowało w okresie pontyfikatu "naszego papieża" a Wojtyła nic z...
więcej Pokaż mimo toKolejna książka – reportaż o kulisach funkcjonowania hierarchów kościelnych i Watykanu. Obraz przytłaczający i wpisujący się w historię Kościoła Katolickiego w inkwizycję, wyprawy krzyżowe, czy „nawracanie” mieczem podbijanych przez chrześcijan ludów. Czasy i okoliczności inne, narzędzia i metody dostosowane do współczesności a myślenie średniowieczne. Ciekawe czy dziś proces beatyfikacyjny JPII byłby możliwy. Myślę, że nie.
Kolejna książka – reportaż o kulisach funkcjonowania hierarchów kościelnych i Watykanu. Obraz przytłaczający i wpisujący się w historię Kościoła Katolickiego w inkwizycję, wyprawy krzyżowe, czy „nawracanie” mieczem podbijanych przez chrześcijan ludów. Czasy i okoliczności inne, narzędzia i metody dostosowane do współczesności a myślenie średniowieczne. Ciekawe czy dziś...
więcej Pokaż mimo toCiekawe ,ile tajemnic jeszcze skrywa Watykan i jak my malutcy jesteśmy manipulowani
Ciekawe ,ile tajemnic jeszcze skrywa Watykan i jak my malutcy jesteśmy manipulowani
Pokaż mimo toInne spojrzenie na pontyfikat, którego w Polsce krytykować nie można, by nie dostać od razu łatek lewaka albo tęczowego katolika.
Jako(jeszcze) członek Kościoła, w reportażu odnalazłam wiele zagadnień, które są także mi kamieniem w bucie - a których przez lata nie można było nawet nazywać (współpraca KK ze zbrodniczymi reżimami, kompletne nieliczenie się z laicką częścią KK, traktowanie kobiet jako gorszej kategorii we wspólnotach, ukrywanie działań przestępczych i kryminalnych, w końcu totalne i wielowymiarowe odejście od Ewangelii). Proszę o więcej takich książek, może więcej ludzi się przebudzi, przetrze oczy i zacznie zmieniać KK na lepsze.
Inne spojrzenie na pontyfikat, którego w Polsce krytykować nie można, by nie dostać od razu łatek lewaka albo tęczowego katolika.
więcej Pokaż mimo toJako(jeszcze) członek Kościoła, w reportażu odnalazłam wiele zagadnień, które są także mi kamieniem w bucie - a których przez lata nie można było nawet nazywać (współpraca KK ze zbrodniczymi reżimami, kompletne nieliczenie się z laicką częścią...
No niestety... jaki był, każdy wie. Książka zdejmuje z niego szlafroczek świętości i pokazuje jaki jest bałagan w watykanie i jak zamiata się przestępstwa pod dywan. Nic nowego. Dużo nazwisk które w pewnym momencie się mieszają. Osobiście słuchałam ale przy takiej ilości danych ciężko jest nadążyć.
No niestety... jaki był, każdy wie. Książka zdejmuje z niego szlafroczek świętości i pokazuje jaki jest bałagan w watykanie i jak zamiata się przestępstwa pod dywan. Nic nowego. Dużo nazwisk które w pewnym momencie się mieszają. Osobiście słuchałam ale przy takiej ilości danych ciężko jest nadążyć.
Pokaż mimo toNie raz powtarzałam, że jestem osobą wierzącą i uważam Jana Pawła II za autorytet i osobę, która odegrała ogromną rolę w historii Polski, katolicyzmu i XX wieku. Ale równocześnie nic mnie tak nie denerwuje jak to co widzę zostało zrobione z JPII. I nie, nie mam tutaj na myśli ,,ataków na Kościół". Mam na myśli, to co sam Kościół zrobił z nim zrobił. Totalnie wyparto ze świadomości myśl, że JPII zmarł w 2005 roku i od tego czasu zdążyło już pojawić się całe pokolenie, któremu na siłę wciska się ,,janopawłową papkę". Zrobiono z niego miłego dziadka, nietykalną figurkę, obrazek, za krytykę, którego jest foch i krzyk, że obrażają papieża. Naprawdę niewiele osób w kościele (przynajmniej w Polsce) próbuje spojrzeć na Jana Pawła II szerzej. Tak, był wybitną postacią, tak emanował świętością, tak był autorytetem i wzorem dla wielu, tak jego nauki mogą być cennymi wskazówkami ale równocześnie był przywódcą politycznym, który musiał iść na kompromisy; był Polakiem i to w kierunku Polski skierowana głównie była jego uwaga a wiele spraw równocześnie mu umykało; żył w innej rzeczywistości i dla niego pewne kwestie nie były oczywiste czy nawet możliwe do przyjęcia; był managerem i podejmował błędne decyzje personalne. Jedna postać a tak wiele różnych kontekstów, które najczęściej są pomijane lub z automatu wrzucane w kategorię ,,atak na papieża". Dlatego zawsze cenię spojrzenia, które próbują znaleźć środek i pokazać, że nie wszystko jest takie oczywiste jakby się wydawało.
Mirosław Wlekły przemierzył Amerykę Południową i Środkową, Afrykę i Europę aby zebrać opinie ludzi kościoła na temat Jana Pawła II i pokazać zupełnie inne oblicze jego pontyfikatu. Papież działał zawsze mocno na rzecz walki z komunizmem, co było oczywiste, patrząc na jego pochodzenie ale równocześnie odbijało się na jego spojrzeniu na świat. Nie rozumiał, że komunizm latynoski to zupełnie coś innego. Aby uzyskać pomoc dla Polski ze strony Stanów Zjednoczonych poświęcił m.in. Salwador. Nie potępił USA za ich zbrodnicze działania właśnie w tym rejonie. Koncentracja na Polsce zaburzała jego ogląd i wielu problemów nie widział albo przez błędne decyzje personalne do niego nie docierały. Wlekły przywołuje tylko kilka nazwisk księży, kardynałów, którzy z jednej strony cieszyli się zaufaniem JPII a z drugiej strony ich działania były delikatnie mówiąc dalekie od tego co głosili. Pedofilia, bigamia, homoseksualizm, agresywne bogacenie się, współpraca z mafią, potępianie antykoncepcji, deprecjonowani roli kobiet to tylko maleńki szkic poruszanych tematów. Jednak już sam zarys jest szokujący, wręcz porażający, zbijający z nóg.
,,Nie nasz papież" to reportaż, który próbuje być wyważony i obiektywnie pokazać obraz pontyfikatu z innej perspektywy, jednak nie jest możliwe aby podejść do tego bez emocji. Cały czas emocje kolejnych rozmówców są obecne. Czuć ich złość, ból, gniew, że tak łatwo zostali wykluczeni, wyrzuceni poza nawias kościoła, że zignorowano ich problemy, nie zrozumiano ich. Tutaj dużo miejsca też się poświęca ogólnej sytuacji kościoła po Soborze Watykańskim II, co zostało zrealizowane a co zaprzepaszczone i jak wpłynęło to na współczesny obraz kościoła. Mam wrażenie, że z polskiej perspektywy nie widzi się wielu aspektów albo nie są one tak ważne, natomiast dla ludzi w innych krajach mogły być kluczowe. Dla mnie jednak najbardziej szokujące było spojrzenie na najbliższych współpracowników, to jak był postrzegany Dziwisz i jego działania, jak bezczelnie niektórzy kardynałowie wykorzystywali papieża i traktowali go jak zasłonę.
Reportaż Mirosława Wlekłego jest szokujący ale ważny. Daje do myślenia. Pokazuje różne spojrzenia i udowadnia, że nie ma postaci jednoznacznych, nie ma jednoznacznych działań, nie da się być dobrym dla wszystkich, nawet najlepsze chęci mogą krzywdzić i nawet najmądrzejsza osoba może podejmować błędne decyzje i otaczać się nie właściwymi doradcami. A dokładnie tak było z Janem Pawłem II i obecnie największą krzywdę robi się mu, odmawiając mu prawa do krytycznej oceny i szczegółowego badania jego życiorysu i pontyfikatu. Ale nawet takie książki są pomocne i zachęcają do przemyśleń i w pewien sposób troski o kościół. Dlatego bardzo gorąco polecam lekturę.
Nie raz powtarzałam, że jestem osobą wierzącą i uważam Jana Pawła II za autorytet i osobę, która odegrała ogromną rolę w historii Polski, katolicyzmu i XX wieku. Ale równocześnie nic mnie tak nie denerwuje jak to co widzę zostało zrobione z JPII. I nie, nie mam tutaj na myśli ,,ataków na Kościół". Mam na myśli, to co sam Kościół zrobił z nim zrobił. Totalnie wyparto ze...
więcej Pokaż mimo toKsiążka na czasie: Przyczynek do debaty o roli KK we współczesnej Polsce.
Merytorycznie nie dowiadujemy się zbyt wielu nowych rzeczy (po przeczytaniu Martela, Obirka i innych) ale polskim czytelnikom przybliżony zostaje odbiór pontyfikatu polskiego papieża na świecie (głównie na Zachodzie i w Ameryce Południowej). A wniosek: nie bardzo możemy być z niego bezkrytycznie dumni.
Książka na czasie: Przyczynek do debaty o roli KK we współczesnej Polsce.
więcej Pokaż mimo toMerytorycznie nie dowiadujemy się zbyt wielu nowych rzeczy (po przeczytaniu Martela, Obirka i innych) ale polskim czytelnikom przybliżony zostaje odbiór pontyfikatu polskiego papieża na świecie (głównie na Zachodzie i w Ameryce Południowej). A wniosek: nie bardzo możemy być z niego bezkrytycznie dumni.
“Nie nasz Papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie” to bardzo rzetelny reportaż Mirosława Wlekłego, który mieliśmy okazję przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filtry. W tej dość obszernej publikacji mamy okazję poznać ciemniejsze strony pontyfikatu Jana Pawła II, ze szczególnym uwzględnieniem jego wpływu na politykę i demografię państw pozaeuropejskich (ale nie tylko).
Z początkiem ciężko jest wgryźć się w narrację, ponieważ trudno jest zrozumieć zawiłości polityczne i powiązania rządów z Kościołem w krajach Ameryki Łacińskiej, od których zaczyna się reportaż. Walka papieża z komunizmem, która była jego najważniejszym projektem z racji pochodzenia (JPII zresztą w dużej mierze przyczynił się do obalenia komunizmu w Polsce),w krajach latynoamerykańskich była źle postrzegana - świetny przykład niezrozumienia różnic kulturowych, które ma tragiczne konsekwencje. W późniejszych rozdziałach dowiadujemy się między innymi o tym, jak polityka Watykanu przyczyniła się również do tragedii wielu osób w Afryce, gdzie panowała epidemia AIDS, a twarde stanowisko Kościoła w sprawie zakazu antykoncepcji miało tam ponownie katastroficzne skutki. Wreszcie, podjęty został również “gorący” w ostatnich latach temat rzekomego ukrywania p*dofilii w Kościele, a także niepoprawnych relacji osób duchownych.
Reportaż nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi na słynne ostatnio pytanie: wiedział czy nie wiedział? Jego celem jest przedstawienie faktów, relacji osób związanych z Kościołem i innych, w tym bliskich przyjaciół Wojtyły, oraz dotknięcie ignorowanych przez nas często tematów. Czytelnik sam może ocenić, choć nie o ocenę tu chodzi, a bardziej o wiedzę i zrozumienie. Tekst jest bardzo pouczający, otwiera oczy na wiele aspektów Kościoła, o których nie mamy pojęcia, przez co ułatwia zrozumienie jego funkcjonowania i pozwala utwierdzić się w przekonaniu, że Watykan jest państwem jak każde inne, a jako państwo prowadzi zwyczajną politykę zagraniczną, finansową i społeczną.
Polecamy wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się czegoś nowego w kontekście pontyfikatu JPII, a także funkcjonowania Kościoła jako instytucji.
“Nie nasz Papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie” to bardzo rzetelny reportaż Mirosława Wlekłego, który mieliśmy okazję przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filtry. W tej dość obszernej publikacji mamy okazję poznać ciemniejsze strony pontyfikatu Jana Pawła II, ze szczególnym uwzględnieniem jego wpływu na politykę i demografię państw pozaeuropejskich (ale nie...
więcej Pokaż mimo toChociaż autor tego reportażu już we wstępie zaznacza, że jego książka jest próbą zrelacjonowania pontyfikatu Jana Pawła II “od środka, czyli ustami ludzi Kościoła i o Kościół zatroskanych”, to po zakończeniu lektury trudno nie odnieść wrażenia sporego niedosytu. Po pierwsze dlatego, że autor pod lupę wcale nie wziął całego świata. Po drugie, że trochę za mało zaczerpnął opinii u osób pozytywnie oceniających pontyfikat papieża-Polaka.
Wlekły swoją książkę rozbił na siedem rozdziałów-głównych problemów czasów przywództwa Jana Pawła II w Kościele. Nie będę wymieniał ich wszystkich, ale są to m.in.: walka papieża z komunizmem, postawienie na konserwatyzm, stosunek do pe*ofilii oraz kadrowe wybory Karola Wojtyły. To w pewnym stopniu porządkuje lekturę, ale niestety zawęża zainteresowanie badawcze. Mamy zatem w książce “Nie nasz papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie” dużo o Ameryce Południowej (gdzie papież Polak był najmocniej krytykowany),Szwajcarię, USA, czy Irlandię i jakiś wyimek z Czech, ale przykładowo postrzegania Karola Wojtyły we Włoszech czy Portugalii nie znajdziecie. Wydaje mi się, że rozumiem takie podejście (opisanie całego świata zajęłoby Wlekłemu zapewne jeszcze z 10-15 lat, szczególnie z uwagi na drobiazgowość w źródłach autora i wydłużyłoby książkę z 370 do 1000 stron),ale w takim razie tytuł może być mylący. Stosunkowo mało jest tu też wypowiedzi ludzi Kościoła i jego sympatyków, bo tak jak krytyków pojawia się tu sporo, tak strony przeciwnej naprawdę niewiele.
Niemniej książka “Nie nasz papież. Pontyfikat Jana Pawła na świecie” jest pozycją ciekawą, bo zwłaszcza w Polsce wielu osobom otworzy oczy na tematy, których w naszych mediach raczej nie znajdziecie. Chociażby na wiele nieudanych decyzji Wojtyły, o upolitycznienie Watykanu względem USA i ochoczą pomoc “Solidarności”, o potężnych aferach (m.in. finansowej),o przyczynach sekularyzacji Europy Zach. i samym JPII, który przez swoje pochodzenie nie rozumiał reszty świata. To jedynie garść wybranych problemów z tej pozycji.
Reporterskie zacięcie Wlekłego czyni tę książkę ciekawą opowieścią historyczną. Autor bowiem nie tylko dotarł do osób, które były zamieszane w wydarzenia sprzed lat, ale tak stworzył każdy rozdział, że poznajemy obszerne tło tamtych czasów. Opakowanie tej opowieści źródłami sprawia, że “Nie nasz papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie” może być pretekstem do pogłębienia poruszonych w książce wątków. Zresztą sam sposób opowiadania reportera może być ciekawy dla każdego, bo autor, choć unika komentarzy z dwóch stron sporu, to nie decyduje się na ocenę decyzji papieża. Dodatkowym czynnikiem, który wpływa na to, że mimo mankamentów wskazanych przeze mnie wcześniej, pozycja Wlekłego ma wartość dodaną jest to, że zarówno wypowiedzi Tomasza Terlikowskiego, jak i w finale Ivone Gebary, choć są krytyczne Janowi Pawłowi II, to jednocześnie zwracają uwagę na dobre i złe strony tego pontyfikatu.
Chociaż autor tego reportażu już we wstępie zaznacza, że jego książka jest próbą zrelacjonowania pontyfikatu Jana Pawła II “od środka, czyli ustami ludzi Kościoła i o Kościół zatroskanych”, to po zakończeniu lektury trudno nie odnieść wrażenia sporego niedosytu. Po pierwsze dlatego, że autor pod lupę wcale nie wziął całego świata. Po drugie, że trochę za mało zaczerpnął...
więcej Pokaż mimo to