-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2020-08-08
2020-08-02
To był dobry czas na odmianę
Ponieważ ostatnia lektura nieco mnie znużyła postanowiłem całkowicie zmienić klimat. Sięgnąłem po kolejną z książek Wernica (ebook), które nabyłem dosłownie „za grosze” jakiś czas temu.
I naprawdę wystarczyło kilka swobodnych godzin (akurat była to niedziela) i książka „sama się skończyła”. Jednak nie ma się czemu dziwić. Wszak to książka dla młodzieży, zatem gdy czyta ją „facet w sile wieku”, dla którego jest to wspomnienie czasów dzieciństwa, to rezultat może być tylko jeden.
Z mojego aktualnego punktu widzenia można zarzucać autorowi pewne schematy, super nadzwyczajne zbiegi okoliczności itd. Jednak biorąc pod uwagę grupę docelową oraz datę pierwszego wydania (1966) i ówczesne realia panujące w naszym kraju to mamy do czynienia z całkiem dobrą książką.
Miło jest czasem wrócić do wspomnień z dzieciństwa 😊
To był dobry czas na odmianę
Ponieważ ostatnia lektura nieco mnie znużyła postanowiłem całkowicie zmienić klimat. Sięgnąłem po kolejną z książek Wernica (ebook), które nabyłem dosłownie „za grosze” jakiś czas temu.
I naprawdę wystarczyło kilka swobodnych godzin (akurat była to niedziela) i książka „sama się skończyła”. Jednak nie ma się czemu dziwić. Wszak to książka dla...
2019-04-24
Po przeczytaniu „Gwiazdy trapera” poszedłem za ciosem i sięgnąłem po drugą (w kolejności wydarzeń choć w cyklu jest dziesiąta) książkę z ulubionej w dzieciństwie serii. Nie trwało to długo - byłem na urlopie.
Dla młodej młodzieży książka jest niezła. Gdy czytałem pierwszy raz do takiej grupy się zaliczałem. Z obecnym bagażem doświadczeń mogę stwierdzić, że tak jak w „Gwieździe...” jest tu zbyt dużo szczęśliwych dla bohatera zbiegów okoliczności, no i oczywiście „happy end”.
Jednak biorąc pod uwagę grupę docelową książka jest dobra. I taką właśnie ocenę wystawiam. Nasunęło mi się pytanie: czy obecnie taka młodsza młodzież czyta takie książki? Wątpię.
Po przeczytaniu „Gwiazdy trapera” poszedłem za ciosem i sięgnąłem po drugą (w kolejności wydarzeń choć w cyklu jest dziesiąta) książkę z ulubionej w dzieciństwie serii. Nie trwało to długo - byłem na urlopie.
Dla młodej młodzieży książka jest niezła. Gdy czytałem pierwszy raz do takiej grupy się zaliczałem. Z obecnym bagażem doświadczeń mogę stwierdzić, że tak jak w...
2019-04-23
Powrót do dziecięcych lat …
Książkami Wernica zaczytywałem się … jakieś czterdzieści (lub więcej) lat temu. Wtedy dla nastolatka była to świetna rozrywka. Dobrze zapadły mi w pamięć westernowe przygody bohaterów cyklu. Dlatego gdy trafiłem na super promocję kupiłem niedawno cały cykl w ebookach (płaciłem poniżej złotówki za sztukę).
Trochę więcej wolnego czasu (okres świąteczny) i w efekcie”łyknięta” jedna z tych książek. Postanowiłem przypominać je sobie w kolejności chronologicznej wydarzeń i zacząłem od „Gwiazdy”.
Zgodnie z przypuszczeniem lektura nie zabrała wiele czasu. Przecież to książki dla młodzieży. Jako przedstawiciel tej „starszej młodzieży”, z perspektywy kilkudziesięciu lat doświadczeń, fabułę mogę ocenić jako odrobinkę naiwną. Trochę za dużo szczęśliwych zbiegów okoliczności. Ale pamiętajmy – to książka dla nastolatków (i to raczej tych młodszych).
Dla mnie czytanie było bardzo przyjemne, przecież wróciłem do wspomnień z dzieciństwa. A jak to bywa – wspomnienia zostają raczej te przyjemne, bo przykre wymazuje się z pamięci.
Powrót do dziecięcych lat …
Książkami Wernica zaczytywałem się … jakieś czterdzieści (lub więcej) lat temu. Wtedy dla nastolatka była to świetna rozrywka. Dobrze zapadły mi w pamięć westernowe przygody bohaterów cyklu. Dlatego gdy trafiłem na super promocję kupiłem niedawno cały cykl w ebookach (płaciłem poniżej złotówki za sztukę).
Trochę więcej wolnego czasu (okres...
Nie mogę powiedzieć, że książka mnie zafascynowała. Co więcej chwilami mnie nudziła. Jednak w ogólnej ocenie wypada całkiem nieźle. Co prawda jest to moje drugie czytanie tego utworu, lecz gdy czytałem po raz pierwszy jako nastolatek był on dla mnie za trudny (nie pamiętam czy doczytałem wtedy do końca).
Oczywiście niektóre sytuacje wydają się odrobinkę śmieszne ale warto pamiętać, że książka powstawała w 1959 i 1960 roku! Jest starsza niż ja (i zapewne większość użytkowników tego portalu). Biorąc to pod uwagę – czapki z głów!
Nie mogę powiedzieć, że książka mnie zafascynowała. Co więcej chwilami mnie nudziła. Jednak w ogólnej ocenie wypada całkiem nieźle. Co prawda jest to moje drugie czytanie tego utworu, lecz gdy czytałem po raz pierwszy jako nastolatek był on dla mnie za trudny (nie pamiętam czy doczytałem wtedy do końca).
więcej Pokaż mimo toOczywiście niektóre sytuacje wydają się odrobinkę śmieszne ale warto...