-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2022
"Zawiodłem. Nie zdążyłem na czas. Zbyt długo myślałem o tym, co chcę powiedzieć: czas się skończył (...)."
Tutaj nie ma początku, ni końca. Wyrwane z kontekstu myśli układają się w bezkształtną całość będącą perfekcyjnie odwzorowaną obawą, ideą, lękiem i wiarą, a gdy rozbijają się nam o sklepienie czaszki, to jakby chciały uwolnić się od swojego stworzyciela - nas.
11 opowiadań.
Każde inne, o czym innym, o kim innym, ale i tak łączy je jedno odczucie, ta wszechobecna groza i niepokój.
Żaden horror nie musi być o zombie, duchach, mordercach, wampirach czy demonach, bo największym postrachem każdego z nas jest nasz własny umysł.
To nasze myśli najbardziej nas torturują i to właśnie one, niby niepomyślane, potrafią wieszczyć nam nawet większy upadek, niż szklana kula lub fusy na dnie filiżanki.
Jesteśmy naszym arcyhorrorem. A głosy w głowie są najwybitniejszą bronią; dla nas i na nas.
Nie każdy odnajdzie się w tego typu narracji, tej gonitwie, tym pozornie nieskładnym wypluwaniem przez bohaterów słów, tych krótkich historiach i sposobie ukazania zaledwie jednej z tryliona myśli mieszkającej w ciemnym zakamarku ludzkiego mózgu, która przypada na każdą historię.
Tej książki absolutnie nie trzeba zrozumieć, choć pewnie można, ale nie trzeba - lepiej będzie ją po prostu zinterpretować. I to jak najbardziej personalnie, jak tylko się da.
"Zawiodłem. Nie zdążyłem na czas. Zbyt długo myślałem o tym, co chcę powiedzieć: czas się skończył (...)."
Tutaj nie ma początku, ni końca. Wyrwane z kontekstu myśli układają się w bezkształtną całość będącą perfekcyjnie odwzorowaną obawą, ideą, lękiem i wiarą, a gdy rozbijają się nam o sklepienie czaszki, to jakby chciały uwolnić się od swojego stworzyciela - nas.
11...
2022-06-10
2019-10-09
2019-09-13
2018-11-15
Tę książkę polecam wszystkim tym, którzy swoją przygodę z literaturą branżową dopiero zaczynają. Nie jest to w żaden sposób książka wielce odkrywcza, za to stanowi przyjemną lekturę na weekend.
Plus za to, że wątek gejowski nie jest tutaj w żaden sposób problemem - bohater pogodzony jest ze swoim biseksualizmem i stanowi to dla niego swego rodzaju normę. Mimo wszystko jest jednak świadomy, jak społeczeństwo takie osoby postrzega i wie, że lepiej zachowywać pozory heteroseksualnego mężczyzny tak długo, jak długo będzie się dało.
Na szczęście autor oszczędza nam rozwlękających się w nieskończoność rozterek bohatera dotyczących swojej orientacji seksualnej. Nie znajdziemy tu więc fazy 'chyba jestem gejem', a przemyślenia dorosłego mężczyzny na relacje, które łączą go z ludźmi.
Minusem niestety jest naciągane postrzeganie związku z Jeffem - relacja jest bardzo wyidealizowana, ale można to tłumaczyć tym, że oboje są w sobie szaleńczo zakochani (czyli w tej początkowej fazie miłości, że tak to ujmę), a pierwsze emocje nadal nie opadły po ich, notabene jedynym, spotkaniu w Grecji. Fakt, że kontynuują swoją znajomość, ale na odległość, również pozostawia ich relacje również w swego rodzaju pierwszej fazie związkowej, gdzie nie widzimy wad tej drugiej osoby i wszystko wydaje się cudowne.
Dodam jeszcze tylko, że zakończenie zrobiło na mnie wrażenie i czułam po nim niedosyt.
Tę książkę polecam wszystkim tym, którzy swoją przygodę z literaturą branżową dopiero zaczynają. Nie jest to w żaden sposób książka wielce odkrywcza, za to stanowi przyjemną lekturę na weekend.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPlus za to, że wątek gejowski nie jest tutaj w żaden sposób problemem - bohater pogodzony jest ze swoim biseksualizmem i stanowi to dla niego swego rodzaju normę. Mimo wszystko jest...