Naria

Profil użytkownika: Naria

Poznań Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 32 tygodnie temu
95
Przeczytanych
książek
136
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
8
Polubień
opinii
Poznań Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

"Zawiodłem. Nie zdążyłem na czas. Zbyt długo myślałem o tym, co chcę powiedzieć: czas się skończył (...)."

Tutaj nie ma początku, ni końca. Wyrwane z kontekstu myśli układają się w bezkształtną całość będącą perfekcyjnie odwzorowaną obawą, ideą, lękiem i wiarą, a gdy rozbijają się nam o sklepienie czaszki, to jakby chciały uwolnić się od swojego stworzyciela - nas.

11 opowiadań.
Każde inne, o czym innym, o kim innym, ale i tak łączy je jedno odczucie, ta wszechobecna groza i niepokój.

Żaden horror nie musi być o zombie, duchach, mordercach, wampirach czy demonach, bo największym postrachem każdego z nas jest nasz własny umysł.

To nasze myśli najbardziej nas torturują i to właśnie one, niby niepomyślane, potrafią wieszczyć nam nawet większy upadek, niż szklana kula lub fusy na dnie filiżanki.

Jesteśmy naszym arcyhorrorem. A głosy w głowie są najwybitniejszą bronią; dla nas i na nas.

Nie każdy odnajdzie się w tego typu narracji, tej gonitwie, tym pozornie nieskładnym wypluwaniem przez bohaterów słów, tych krótkich historiach i sposobie ukazania zaledwie jednej z tryliona myśli mieszkającej w ciemnym zakamarku ludzkiego mózgu, która przypada na każdą historię.

Tej książki absolutnie nie trzeba zrozumieć, choć pewnie można, ale nie trzeba - lepiej będzie ją po prostu zinterpretować. I to jak najbardziej personalnie, jak tylko się da.

"Zawiodłem. Nie zdążyłem na czas. Zbyt długo myślałem o tym, co chcę powiedzieć: czas się skończył (...)."

Tutaj nie ma początku, ni końca. Wyrwane z kontekstu myśli układają się w bezkształtną całość będącą perfekcyjnie odwzorowaną obawą, ideą, lękiem i wiarą, a gdy rozbijają się nam o sklepienie czaszki, to jakby chciały uwolnić się od swojego stworzyciela - nas.

11...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, łatwa i przyjemna lektura. Czyta się szybko i z polotem, acz czuć, że jest ona kierowana do młodego czytelnika.
Szkoda, że została wydana stosunkowo niedawno i przyszło mi ją czytać już jako dorosłemu odbiorcy - po prostu żałuję, że te kilka lat temu, gdy byłam nastolatką, nic w podobnym klimacie nie wpadło mi w ręce.
W każdym razie mamy tu typową sytuację; odkrywanie siebie, dojrzewanie, pierwsze kontakty seksualne, problemy rodzinne, nieakceptacje ze strony otoczenia (w szczególności krewnych), pierwszą pracę, trudności w kontaktach międzyludzkich i różnice poglądów. A wszystko to składa się na życie pewnego młodego człowieka, głównego bohatera książki, nastolatka żyjącego pod jednym dachem z homofobicznymi bliskimi. Chłopak ma jednak głowę na karku i już na początku mamy przeczucie, że sobie poradzi, bo to taki typ człowieka racjonalnie myślącego. Poza tym autorka uchyla nam ciut drzwiczki do branżowego światka co sprawi, że albo będziemy chcieli dowiedzieć się o nim więcej na własną rękę, albo prezentowane tam wartości niezbyt przypadną nam do gustu.
Doceniam to, że autorka nie zrobiła z protagonisty ciepłej kluchy i nie skupiła się na rozwlekaniu jego przemyśleń w związku z uświadamianiem sobie bycia innej orientacji seksualnej, niż hetero. Także tutaj duży plus, bo bohatera udało mi się polubić i jeszcze trzymać za niego kciuki.
W każdym razie polecam "Koniec gry" szczególnie młodzieży, płeć nie ma w tym wypadku znaczenia.

Lekka, łatwa i przyjemna lektura. Czyta się szybko i z polotem, acz czuć, że jest ona kierowana do młodego czytelnika.
Szkoda, że została wydana stosunkowo niedawno i przyszło mi ją czytać już jako dorosłemu odbiorcy - po prostu żałuję, że te kilka lat temu, gdy byłam nastolatką, nic w podobnym klimacie nie wpadło mi w ręce.
W każdym razie mamy tu typową sytuację;...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tę książkę polecam wszystkim tym, którzy swoją przygodę z literaturą branżową dopiero zaczynają. Nie jest to w żaden sposób książka wielce odkrywcza, za to stanowi przyjemną lekturę na weekend.
Plus za to, że wątek gejowski nie jest tutaj w żaden sposób problemem - bohater pogodzony jest ze swoim biseksualizmem i stanowi to dla niego swego rodzaju normę. Mimo wszystko jest jednak świadomy, jak społeczeństwo takie osoby postrzega i wie, że lepiej zachowywać pozory heteroseksualnego mężczyzny tak długo, jak długo będzie się dało.
Na szczęście autor oszczędza nam rozwlękających się w nieskończoność rozterek bohatera dotyczących swojej orientacji seksualnej. Nie znajdziemy tu więc fazy 'chyba jestem gejem', a przemyślenia dorosłego mężczyzny na relacje, które łączą go z ludźmi.
Minusem niestety jest naciągane postrzeganie związku z Jeffem - relacja jest bardzo wyidealizowana, ale można to tłumaczyć tym, że oboje są w sobie szaleńczo zakochani (czyli w tej początkowej fazie miłości, że tak to ujmę), a pierwsze emocje nadal nie opadły po ich, notabene jedynym, spotkaniu w Grecji. Fakt, że kontynuują swoją znajomość, ale na odległość, również pozostawia ich relacje również w swego rodzaju pierwszej fazie związkowej, gdzie nie widzimy wad tej drugiej osoby i wszystko wydaje się cudowne.
Dodam jeszcze tylko, że zakończenie zrobiło na mnie wrażenie i czułam po nim niedosyt.

Tę książkę polecam wszystkim tym, którzy swoją przygodę z literaturą branżową dopiero zaczynają. Nie jest to w żaden sposób książka wielce odkrywcza, za to stanowi przyjemną lekturę na weekend.
Plus za to, że wątek gejowski nie jest tutaj w żaden sposób problemem - bohater pogodzony jest ze swoim biseksualizmem i stanowi to dla niego swego rodzaju normę. Mimo wszystko jest...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Naria

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
95
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
8
razy
W sumie
wystawione
26
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
487
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]