Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie do końca rozumiem po co ta książka powstała. Od któregoś momentu ją kartkowałam, bo w sumie po co mi ta wiedza?

Nie do końca rozumiem po co ta książka powstała. Od któregoś momentu ją kartkowałam, bo w sumie po co mi ta wiedza?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza połowa książki rozbudziła we mnie ogromną ochotę na poznawanie bliżej Bernadette Fox ...a potem już było tylko źle i gorzej i tak bardzo się wkurzyłam bo wydawało mi się, że to będzie pyszna lektura.

Pierwsza połowa książki rozbudziła we mnie ogromną ochotę na poznawanie bliżej Bernadette Fox ...a potem już było tylko źle i gorzej i tak bardzo się wkurzyłam bo wydawało mi się, że to będzie pyszna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czyta się (paradoksalnie) przyjemnie. Aczkolwiek bardzo brakuje mi czegoś namacalnego w tym dzienniku, odniesienia się bohaterki do jej przeżyć na poziomie emocjonalnym.

Czyta się (paradoksalnie) przyjemnie. Aczkolwiek bardzo brakuje mi czegoś namacalnego w tym dzienniku, odniesienia się bohaterki do jej przeżyć na poziomie emocjonalnym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przewidywalna do bólu. Nie mówię, że zła...aczkolwiek stanowczo przereklamowana :/

Przewidywalna do bólu. Nie mówię, że zła...aczkolwiek stanowczo przereklamowana :/

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem skąd taka wysoka ocena :/ .
Książka nie wymaga niczego od czytelnika.

Nie wiem skąd taka wysoka ocena :/ .
Książka nie wymaga niczego od czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest tak bardzo złe!

To jest tak bardzo złe!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjne połączenie fantasy i post apo. I jak to się dobrze czyta! Pochłonęłam w jeden dzień.

Rewelacyjne połączenie fantasy i post apo. I jak to się dobrze czyta! Pochłonęłam w jeden dzień.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Problem trzech ciał" dla mnie, to przede wszystkim doskonała rozrywka-nie mogłam się od niej oderwać. Jest to sf napisane bardzo przystępnym językiem. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest to twarda sf, raczej posiada takowe elementy. Historie bohaterów angażują nas od samego początku. Końcówka mocno patetyczna.

"Problem trzech ciał" dla mnie, to przede wszystkim doskonała rozrywka-nie mogłam się od niej oderwać. Jest to sf napisane bardzo przystępnym językiem. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest to twarda sf, raczej posiada takowe elementy. Historie bohaterów angażują nas od samego początku. Końcówka mocno patetyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Uprawa roślin południowych…” jest projektem totalnym, w którym zgodnie z założeniem nic ze sobą się nie zgadza, zaczynając od okładki, poprzez cytat sygnujący całość, kończąc na tytułach poszczególnych opowiadać. Jest to literatura całkowicie wyzwolona od wszelkich ograniczeń.
Szczęśliwą siódemkę opowiadań, otwiera „W tył, w dół, w lewo„, największa perełka w całym zbiorze. Na szczególna uwagę zasługuje również opowiadanie „Ołówek, siekierka, kijek” oraz „Siwy koń w plamy kare„, którego miejscem wydarzeń jest katowickie Cafe Europa. Całość ma wydźwięk mocno teatralny i ludowy. Autorka snuje swoje opowieści niezwykłym językiem, oszczędnym, dosadnym i trafiającym w punkt. Rytm opowiadań przywodzi na myśl sztukę teatralną, w której oglądamy pokaz żonglerki słowami i postaciami, tło wydarzeń nie zostaje opisane, wskazywane są tylko poszczególne rekwizyty tworzące scenografię. Autorka nie wychodzi czytelnikowi na wprost, niczego nie ułatwia, tworzy ogromną ilość niedomówień i zniekształceń...

Jeśli jesteście zainteresowani całą recenzją polecam się :) http://plbookrehab.com/2015/06/02/uprawa-roslin-poludniowych-metoda-miczurina-czyli-krotkie-formy-absurdu/

„Uprawa roślin południowych…” jest projektem totalnym, w którym zgodnie z założeniem nic ze sobą się nie zgadza, zaczynając od okładki, poprzez cytat sygnujący całość, kończąc na tytułach poszczególnych opowiadać. Jest to literatura całkowicie wyzwolona od wszelkich ograniczeń.
Szczęśliwą siódemkę opowiadań, otwiera „W tył, w dół, w lewo„, największa perełka w całym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To już moje drugie spotkanie z książką Sofi Oksanen. Po lekturze Oczyszczenia, bardzo wyczekiwałam tej pozycji. Książka jest napisana dokładnie w takim samym stylu jak Oczyszczenie, rozdziały dotyczą poszczególnych bohaterów i ich losów, autorka nie zachowuje ciągu chronologicznego tylko stosuje manewry retrospekcyjne (udane).
Oksanen w głównej mierze (dla mnie niestety) koncentruje się na negatywnym bohaterze, tworząc studium człowieka o niewyczerpanych pokładach podłości. Pokazuje bohatera, który jest jak chorągiewka na wietrze, nie kieruje się niczym poza ambicjami i aspiracjami do osiągnięcia jak najwyższej pozycji społecznej niezależnie od reżimu. Dla mnie książka na tym tak naprawdę wiele traci.
Z początku mamy przedstawioną całą trójkę bohaterów, z czasem autorka ogranicza się do jednego bohatera, za sprawa którego poznajemy/nie poznajemy losy pozostałej dwójki. Jest to mój jedyny zarzut co do książki, autorka miała idealną możliwość stworzenia kontrapunktu dla negatywnego bohatera i niestety jej nie wykorzystała.
Wielki brawa za zakończenie :)

To już moje drugie spotkanie z książką Sofi Oksanen. Po lekturze Oczyszczenia, bardzo wyczekiwałam tej pozycji. Książka jest napisana dokładnie w takim samym stylu jak Oczyszczenie, rozdziały dotyczą poszczególnych bohaterów i ich losów, autorka nie zachowuje ciągu chronologicznego tylko stosuje manewry retrospekcyjne (udane).
Oksanen w głównej mierze (dla mnie niestety)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam duży problem z "Legionem" Pani Cherezińskiej. Wartość przekazu oceniam na 10, sposób na 1 max 2. Niezwykłe i bardzo ważne historie przekazane w formie dialogów. Bez dogłębnego zarysu postaci, miejsc, uczuć, tła. Gdyby "Legion" wyszedł spod pióra np. Pani Olgi Tokarczuk to może i miał by z 2000 stron, ale treść by szła na równi z formą.
W tym przypadku niestety nie idzie to w parze.

Mimo wszystko polecam zapoznać się z książką i samemu ocenić.

Mam duży problem z "Legionem" Pani Cherezińskiej. Wartość przekazu oceniam na 10, sposób na 1 max 2. Niezwykłe i bardzo ważne historie przekazane w formie dialogów. Bez dogłębnego zarysu postaci, miejsc, uczuć, tła. Gdyby "Legion" wyszedł spod pióra np. Pani Olgi Tokarczuk to może i miał by z 2000 stron, ale treść by szła na równi z formą.
W tym przypadku niestety nie idzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka (dla mnie) bardzo nierówna. Momentami wciąga tak, że traci się poczucie czasu, innym razem męczy jak strome podejście pod górę. Po przeczytaniu czuje się niedosyt przestrzeni, którą daje duże miasto.

Książka (dla mnie) bardzo nierówna. Momentami wciąga tak, że traci się poczucie czasu, innym razem męczy jak strome podejście pod górę. Po przeczytaniu czuje się niedosyt przestrzeni, którą daje duże miasto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mocno polecam tę pozycję, moim skromnym zdaniem Pan Roland Topor i jego "Pamiętnik starego pierdoły" może się schować.

Bardzo mocno polecam tę pozycję, moim skromnym zdaniem Pan Roland Topor i jego "Pamiętnik starego pierdoły" może się schować.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki jestem pełna obaw, że cokolwiek wezmę teraz do ręki okaże się marne...

Po przeczytaniu tej książki jestem pełna obaw, że cokolwiek wezmę teraz do ręki okaże się marne...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wymagającą od czytelnika wiele, równie dużo dając z siebie. Jestem jej szczerym wyznawcą. Pan Bolanio maluje słowem niezwykłe obrazy, ktorych nie da się zaszufladkować.

Wymagającą od czytelnika wiele, równie dużo dając z siebie. Jestem jej szczerym wyznawcą. Pan Bolanio maluje słowem niezwykłe obrazy, ktorych nie da się zaszufladkować.

Pokaż mimo to