Opinie użytkownika
Może dla nastolatków, albo bardzo młodych i bardzo niepewnych dorosłych.
Dla mnie zbyt trywialne.
Oraz: z książki można by wyciąć co drugie zdanie i treść by na tym nie ucierpiała, a forma wręcz przeciwnie. Mnóstwo powtórzeń i pompowania objętości. Tutaj moje zarzuty do redakcji: to powinno być ostro poobcinana na tym etapie.
Już po "częściowo udanym samobójstwie", które powstało na potrzeby Podsiadło Kotarski Podcastu miałam przekonanie, że ten Radek to umie pisać, i że mam apetyt na więcej. Szalenie się cieszę, że ten zbiór opowiadań powstał. Cieszę się też, że jest zbiorem przemyślanym, że w scenografii lub didaskaliach przeplatają się wątki, rekwizyty i postacie z różnych opowiadań....
więcej Pokaż mimo to
Nie.
No po prostu nie.
Rozumiem, co tu się miało zadziać. Ale nie. Książka na zmianę obrzydliwa (obleśna wręcz) i nużąca. Czytając opis spodziewałam się książkowej wersji spektaklu teatru telewizji "Pielgrzymi" Macieja Dejczara (bardzo polecam). Niestety - wyszło jak wyszło.
Bardzo powierzchowna, trochę niby podręcznikowa, ale to raczej elementarz niż podręcznik akademicki, mało pogłębione przemyślenia, a opisywane sytuacje "z życia" trącą kolumną z prasy "czytelnicy nadesłali".
Pokaż mimo to
O samotności, starości i stracie.
Małecki umie pisać, więc i te opowiadania nie rozczarowują.
James Bond w warunkach bloku wschodniego.
A jednocześnie opowieść o relacjach rodzinnych - z matką, żoną, synem. (mądra żona - skarb!)
Bardzo przyzwoicie napisane, ciekawe konstrukcyjnie.
Czytadło. Końcówka zbyt sztampowa, a próba wplecenia ero-sceny: niepotrzebna i nieudana.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czasem trudno się rozeznać kto jest kim (szczególnie jeśli chodzi o męskie postaci), ale choć nie jestem fanką gatunku, to historia wciągnęła mnie bardzo.
Wygląda na to, że powinniśmy czekać na "sezon 2", co?
Dla mnie rozczarowująca.
Zupełnie nie odnalazłam się w jej percepcji żałoby (wiem: każda żałoba jest inna), i nie znalazłam w niej uniwersalnych mądrości, które miałyby mnie jakoś w życiu lepiej zorientować.
Zostaje mi po tej książce poczucie, że jej autorka jest na wielu poziomach, płaszczyznach i przestrzeniach po prostu mądrą kobietą, mądrym człowiekiem. Warto.
Bardzo wyważona.
Sięgnęłam po książkę po rozczulającej recenzji młodszej z sióstr z kanału Zaksiążkowane.
I chociaż z Tolą dzieli nas ponad 20 lat, to nie żałuję.
Piękna, wciągająca opowieść. Uwielbiam takie konstrukcje, gdzie wątki niby obce splatają się i rozwiązują (kojarzy mi się to z klasykiem filmowym Love Actually). Niby grupa obcych ludzi, a jednak coś ich łączy, i po trochu,...
Oczekiwałam czegoś więcej.
Jest tu kilka pomysłów na różne rzeczy, które można by w procesie edukacji zrobić inaczej. Żadna z nich nie okazała się dla mnie odkrywcza (jest o Finlandii, a jakże, o Montessori, szkole demokratycznej, waldorfskiej; o ocenach, czy potrzebne, a jeśli tak, to jakie; o dobowym cyklu snu i aktywności nastolatków i o zamianie 3xZ na 4xK).
Czego...
Im starsza jestem, tym chętniej sięgam po klasykę. Żeby sprawdzić, o co w niej chodzi.
I może nie wiem, o co chodzi, ale fajnie jest odkrywać, że naprawdę jest jakiś wspólny mianownik w sposobie prowadzenia historii w powieściach XIXwiecznych. I choć jest to coś bardzo oldskulowego, to jednak ma w sobie niezaprzeczalny urok.
Wiem, że niektórych drażni przełamywanie...
Kiedy książka atakuje mnie z każdej strony, kiedy absolutnie WSZYSCY ją polecają, to ja zazwyczaj podchodzę do niej z pewną taką nieśmiałością.
Tak było i w tym przypadku.
Słuchana w wersji audio, więc przez pierwszych kilka(naście?) rozdziałów było mi trudno rozeznać się w nieliniowych planach czasowych. W połowie książki miałam takie poczucie, że spoko, można, ale wcale...
Historia nawet dość wciągająca, jak to bywa przy tego typu sagach, ale językowo jest to rzecz mocno przeciętna. Nic specjalnego. Nie miałam problemu, żeby książkę dokończyć, ale nie miałam ochoty sięgać po inne książki tej autorki.
Pokaż mimo toCiekawa historia, opowiedziana z perspektywy chorującego dziecka, które nie rozumie, co się dookoła niego dzieje oraz lekarki z okręgowej przychodni, która się tymi dziećmi zajmuje i problem próbuje, mimo niesprzyjających okoliczności i oporu władzy, rozwiązać i los dzieci poprawić. I jej się to udaje!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSłyszałam o tej książce sporo, spodziewałam się wiele i nie rozczarowałam się. Nie jest genialna, ale jest naprawdę rzetelnie napisanym reportażem. Bardzo podoba mi się, że jest tak napisana, że w zależności od tego, jak w zależności od tego, komu autor oddaje głos, automatycznie umiem empatyzować zarówno z Louisem, jak i z dziećmi, a czasem nawet doktorem (najmniej).
Pokaż mimo toPodoba mi się zamysł książki (kolażowa struktura z książką Stanucha jako inspiracją w środku oraz poszukiwania prawd), ale realizacja rozczarowuje. Trzecia część (ta, gdzie autor poszukuje prawd różnych ludzi), to ta, po której spodziewałam się najwięcej, i która nie dosięga do tych oczekiwań. Jest trochę chaotyczna, bez struktury, bez zamysłu, widać, że to zlepek myśli...
więcej Pokaż mimo to