Cytaty
Ojciec, bochen chleba o twardej skórze i gliniastym wnętrzu. Kiedy się zatnie, nie leci krew, tylko krótkie przekleństwo, które sobie zapamięta do następnej spowiedzi. Ojciec nie miał w sobie bólu ani krwi, tylko miąższ, tylko mąkę i wodę, zagniecione w silne ciało. Ojciec, wypieczony w słońcu, zwyczajny i powszedni.
Gdyby alkohol pomagał, piłabym litrami. Zapiłabym się na śmierć bez marudzenia. Piłabym samotnie i w towarzystwie. Wino, wódkę i bimber. Nic by mi mordy nie wykręciło, piłabym z nieustającym uśmiechem, na zdrowie.
Sierpień to jest dziwny miesiąc. Spod niego we wsi prześwituje goła ziemia, spod ludzi prześwitują kości. W sierpniu mieszają się ze sobą życie i śmierć, dzień i noc, ciemne i jasne. W sierpniu mamy wszystkiego dużo i jednocześnie odczuwamy brak. Cieszymy się i popadamy w głęboką melancholię. W sierpniu zieleń przebrzmiewa i kładzie się nisko, kruszy się od upału, wypalają się ...
Rozwiń