rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

"Wanna..." mi zaszkodziła - już nie umiem bez bólu patrzeć na wykwity pastelozy w polskim budownictwie mieszkaniowym...

"Wanna..." mi zaszkodziła - już nie umiem bez bólu patrzeć na wykwity pastelozy w polskim budownictwie mieszkaniowym...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, dramatyczna opowieść, choć wymagająca, do czego Autor przyzwyczaił nas wydaną w 2013 roku powieścią "Wyznaję". Jedna z tych książek, którym musiałam dać czas - na początku mnie nie porwała, odłożyłam ją na półkę, by sięgnąć po nią ponownie w wolną sobotę, którą zabrała mi bez reszty. Warto dać tej książce drugą szansę.

Piękna, dramatyczna opowieść, choć wymagająca, do czego Autor przyzwyczaił nas wydaną w 2013 roku powieścią "Wyznaję". Jedna z tych książek, którym musiałam dać czas - na początku mnie nie porwała, odłożyłam ją na półkę, by sięgnąć po nią ponownie w wolną sobotę, którą zabrała mi bez reszty. Warto dać tej książce drugą szansę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od tej książki zaczęłam Miłoszewskiego i choć nie wiem, czy to się bardziej czyta czy ogląda jak film, to zawdzięczam "Bezcennemu" miłe, od dawna nieobecne, poranne niewyspanie przez nocne "jeszcze dziesięć stron, jeszcze pięć". Jestem bardzo, bardzo ciekawa całego Szackiego i chyba będą to pierwsze moje zakupy w 2015.

Od tej książki zaczęłam Miłoszewskiego i choć nie wiem, czy to się bardziej czyta czy ogląda jak film, to zawdzięczam "Bezcennemu" miłe, od dawna nieobecne, poranne niewyspanie przez nocne "jeszcze dziesięć stron, jeszcze pięć". Jestem bardzo, bardzo ciekawa całego Szackiego i chyba będą to pierwsze moje zakupy w 2015.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie i nie. Ta książka była mi potrzebna do magisterki o postmodernizmie, wypadało przeczytać, bo pojawia się w ważniejszych pozycjach teoretycznych. Psychoanaliza - może i Freud wpłynął na wszystko w dwudziestym wieku, ale dla mnie temat wyczerpany jak papier na ślubne laurki. Może jestem za głupia, ale to dzieło bardzo mi się nie podobało i tak jak nigdy nie pozbywam się książek, tak tę chętnie oddam.

Nie, nie i nie. Ta książka była mi potrzebna do magisterki o postmodernizmie, wypadało przeczytać, bo pojawia się w ważniejszych pozycjach teoretycznych. Psychoanaliza - może i Freud wpłynął na wszystko w dwudziestym wieku, ale dla mnie temat wyczerpany jak papier na ślubne laurki. Może jestem za głupia, ale to dzieło bardzo mi się nie podobało i tak jak nigdy nie pozbywam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najkrócej? O miłości w małżeństwie? Jak o tym można krótko pisać? Przecież najgrubsza z grubych ksiąg by nie zawarła w sobie całego piękna i całego bólu wspólnego życia.
A jednak... Orzech z właściwą sobie swadą, humorem, ale i trzeźwością patrzy na dwa splecione ze sobą ludzkie losy. Tak powstała książka potrzebna, choć niewielka.
Przyglądając się po latach życiu swojej rodziny i analizując postawy i potrzeby młodych dzisiaj, ksiądz Stanisław podkreśla: potrzebujemy miłości, by żyć. Prawda to najbardziej podstawowa i najpierwsza, a tak często lekceważona. I chyba uniwersalna w swym wymiarze, choć Kościół katolicki uczynił zeń cel pobożnego życia. To ta miłość, wierna, płodna, miłość uważna pozwala nam podbijać świat.

Najkrócej? O miłości w małżeństwie? Jak o tym można krótko pisać? Przecież najgrubsza z grubych ksiąg by nie zawarła w sobie całego piękna i całego bólu wspólnego życia.
A jednak... Orzech z właściwą sobie swadą, humorem, ale i trzeźwością patrzy na dwa splecione ze sobą ludzkie losy. Tak powstała książka potrzebna, choć niewielka.
Przyglądając się po latach życiu swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Roztrzęsiona, ruda, chuda, o urodzie co najwyżej interesującej - to Ida. Wyżerająca przetwory z domowej spiżarni, bo rodzina na wakacjach. A jednak zawsze chciałam nią być. Do teraz imię Idy widzi mi się pięknie dla ewentualnej córy. Może ruda będzie...

Roztrzęsiona, ruda, chuda, o urodzie co najwyżej interesującej - to Ida. Wyżerająca przetwory z domowej spiżarni, bo rodzina na wakacjach. A jednak zawsze chciałam nią być. Do teraz imię Idy widzi mi się pięknie dla ewentualnej córy. Może ruda będzie...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Towar deficytowy na polskim rynku wydawniczym. Polacy zdecydowanie skuszeni wiele obiecującym tytułem rozkradli cały nakład. Przetrząsnęłam antykwariaty, księgarnie, sklepy internetowe - nigdzie.
W międzyczasie odeszła mi ochota na ściganie tej książeczki.
W międzyczasie także przeczytałam ją od deski do deski w czytelni Instytutu Filologii Romańskiej, udostępnioną przez panią profesor od teorii literatury.
Pozycja to niekonieczna, ale dowcipna i ze swadą napisana. Utwierdza tylko w przekonaniu, że człowiek kulturalny czytać powinien. Więc dalejże.

Towar deficytowy na polskim rynku wydawniczym. Polacy zdecydowanie skuszeni wiele obiecującym tytułem rozkradli cały nakład. Przetrząsnęłam antykwariaty, księgarnie, sklepy internetowe - nigdzie.
W międzyczasie odeszła mi ochota na ściganie tej książeczki.
W międzyczasie także przeczytałam ją od deski do deski w czytelni Instytutu Filologii Romańskiej, udostępnioną przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Warsaw by night good?", pyta Zenona Furmana w serialu Alternatywy 4 paniusia w Kongresowej, pokazując udo. "Good", odpowiada Furman, bo i co ma powiedzieć. Tyrmand jednak replikuje: nie tak bardzo good. I opowiada wspaniałą panoramę pełnego ciemnych zakamarków miasta, gdzie zło z dobrem się miesza i granice zaciera.
Książkę kupiłam w poznańskiej Kapitałce za jej świetlanych czasów za bon wygrany w konkursie na wiersz (dla mnie to jakby wspominać starożytność). Jakież było moje zdumienie i jakaż złość, kiedy po stu stronach wyjątkowej, awanturniczej jatki, nagle dwie niezadrukowane kartki! Za 10 stron znów to samo! I tak wielokrotnie. Ktoś miał podobne doświadczenia?
Dokupiłam jednak sfatygowany, mniejszy egzemplarz na straganie, już we Wrocławiu, by żadnego słowa "Złego" nie uronić.
Pozycja obowiązkowa, jak serial Barei.

"Warsaw by night good?", pyta Zenona Furmana w serialu Alternatywy 4 paniusia w Kongresowej, pokazując udo. "Good", odpowiada Furman, bo i co ma powiedzieć. Tyrmand jednak replikuje: nie tak bardzo good. I opowiada wspaniałą panoramę pełnego ciemnych zakamarków miasta, gdzie zło z dobrem się miesza i granice zaciera.
Książkę kupiłam w poznańskiej Kapitałce za jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło. Najpiękniejsza książka o miłości, śmierci i tęsknocie, jaką jak dotąd było mi dane przeczytać. Niektóre zdania zapierają oddech, a po zamknięciu tej rozprawy już nigdy nie ogląda się zdjęć tak samo.

Arcydzieło. Najpiękniejsza książka o miłości, śmierci i tęsknocie, jaką jak dotąd było mi dane przeczytać. Niektóre zdania zapierają oddech, a po zamknięciu tej rozprawy już nigdy nie ogląda się zdjęć tak samo.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wojaczek wielokrotny Katarzyna Batorowicz-Wołowiec, Stanisław Bereś
Ocena 8,0
Wojaczek wielo... Katarzyna Batorowic...

Na półkach: , ,

Rewelacyjne, głębokie studium poświęcone jednej z najbardziej wyrazistych postaci współczesnej literatury polskiej. Spójny portret Rafała Wojaczka wyłaniający się z ogromnej liczby wywiadów i świadectw, okraszony dodatkami na płycie, stanowi o zacięciu autorów, którym należą się gratulacje. Jedna z pozycji obowiązkowych. Dobrze, że ją odnalazłam, bo stoi już chwilę na półce. W to lato portret ten ukończę.

Rewelacyjne, głębokie studium poświęcone jednej z najbardziej wyrazistych postaci współczesnej literatury polskiej. Spójny portret Rafała Wojaczka wyłaniający się z ogromnej liczby wywiadów i świadectw, okraszony dodatkami na płycie, stanowi o zacięciu autorów, którym należą się gratulacje. Jedna z pozycji obowiązkowych. Dobrze, że ją odnalazłam, bo stoi już chwilę na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klasyczna seria, klasyczny autor, sympatyczne uzupełnienie zajęć z kultury żydowskiej, która przebija z każdą stroną - pobożny, trochę głupkowaty, dobroduszny Beniamin i jego Sancho Pansa przemierzają świat w poszukiwaniu przygód. Pouczająca książka o tym, jak to najważniejsza podróż, a i czasami najzabawniejsza, to ta w głąb siebie.

Klasyczna seria, klasyczny autor, sympatyczne uzupełnienie zajęć z kultury żydowskiej, która przebija z każdą stroną - pobożny, trochę głupkowaty, dobroduszny Beniamin i jego Sancho Pansa przemierzają świat w poszukiwaniu przygód. Pouczająca książka o tym, jak to najważniejsza podróż, a i czasami najzabawniejsza, to ta w głąb siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zostawiłam tę książkę na ostatnie dwie godziny zakuwania w Ossolineum. Historia moich wypożyczeń to głównie teksty dotyczące historii żydowskiej w XX. wieku - ze względu na zainteresowania i tematykę ostatniego na 4. roku egzaminu. Przeczytałam sporo, co i tak pozostaje kroplą w morzu publikacji poświęconych zagadnieniom czasów wojny, Zagładzie, powojennej historii Żydów, a jednak... Gdybym miała wybrać spośród tych wszystkich książek jedną, najważniejszą, byłaby to ta malutka książeczka. Po raz pierwszy od dawna tak szybko uciekały strony. "Człowiek w poszukiwaniu sensu" pozwolił mi się zatrzymać w samym środku zatłoczonego, upalnego miasta i w samym środku siebie. Tchnące pokojem i miłością zdania mądrego naukowca sprawiły, że na pewno sięgnę po tę książkę jeszcze niejeden raz. To trzeba mieć na półce, pokazać mężowi, później dzieciom.

Zostawiłam tę książkę na ostatnie dwie godziny zakuwania w Ossolineum. Historia moich wypożyczeń to głównie teksty dotyczące historii żydowskiej w XX. wieku - ze względu na zainteresowania i tematykę ostatniego na 4. roku egzaminu. Przeczytałam sporo, co i tak pozostaje kroplą w morzu publikacji poświęconych zagadnieniom czasów wojny, Zagładzie, powojennej historii Żydów, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z wielu książek, do których chętnie wracam, ale jedna z niewielu, która z każdym powrotem odkrywa przede mną nowe słowo, nowe poruszenie. Cud w pozornym zamknięciu w skórce okładek.

Jedna z wielu książek, do których chętnie wracam, ale jedna z niewielu, która z każdym powrotem odkrywa przede mną nowe słowo, nowe poruszenie. Cud w pozornym zamknięciu w skórce okładek.

Pokaż mimo to