Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

Czuję się jakbym była napełniona smutkiem: niebieskim jak gruba warstwa lodu na jeziorze, zielonym jak las w którym kwitną zawilce gajowe i czerwonym jak krwiste maki. Słowa które złożyły się na książkę są piękne. Słowa...ludzie mówią,że nic nie znaczą, liczą się przecież tylko czyny. Nic bardziej mylnego. Wsłuchajmy się w słowa. Zatraćmy się w znajomym szepcie opowiadającym baśń. W baśni tej znajdziemy Małą Królową,Różaną dziewczynę i morsa, który czasami też jest psem lub mewą...Kto jest ich sojusznikiem ,a kto wrogiem? Jak zakończy się ich historia? Nie zdradzę wam tego, sami zobaczcie. Chyba najbardziej poruszająca,zaskakująca i najpiękniej napisana książka jaką przeczytałam.

Czuję się jakbym była napełniona smutkiem: niebieskim jak gruba warstwa lodu na jeziorze, zielonym jak las w którym kwitną zawilce gajowe i czerwonym jak krwiste maki. Słowa które złożyły się na książkę są piękne. Słowa...ludzie mówią,że nic nie znaczą, liczą się przecież tylko czyny. Nic bardziej mylnego. Wsłuchajmy się w słowa. Zatraćmy się w znajomym szepcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Trzeba przekopać kilkadziesiąt przeciętnych książek dla nastolatek, praktycznie niczym się nie różniących od siebie, przesłodzonych,aż mdłych i w dodatku kiepsko napisanych ,żeby znaleźć perełkę. Moją perełką jest własnie książka ,,Cienie na Księżycu". Fabuła jest nieziemska, naprawdę strasznie wciągająca i niepowtarzalna. Główna bohaterka jest postacią ciekawą,ciągle się zmienia pod wpływem zaskakujących zdarzeń bombardujących jej życie. Nie powiedziałabym ,że postacie są skrajnie złe lub skrajnie dobre. Wręcz przeciwnie. W każdej postaci możemy znaleźć złe jak i dobre cechy choć w niektórych przypadkach faktycznie zła lub dobra strona widocznie przeważa. Książka ma jednak swoją aurę. Tak delikatnie zaznacza wielką rolę miłości w naszym życiu, jakby chłodniejszy wiaterek w upalny dzień. To mi się podoba. Temat miłości tylko muska czytelnika i prowokuje go do refleksji, a nie przygniata "mdłym romansem". Jedynym mankamentem jest końcówka książki. Nie jest zła, ale nie jest tez jakoś dobra. Wolałabym, żeby sprawa rozciągnęła się na 2 część;)W każdym razie polecam!

Trzeba przekopać kilkadziesiąt przeciętnych książek dla nastolatek, praktycznie niczym się nie różniących od siebie, przesłodzonych,aż mdłych i w dodatku kiepsko napisanych ,żeby znaleźć perełkę. Moją perełką jest własnie książka ,,Cienie na Księżycu". Fabuła jest nieziemska, naprawdę strasznie wciągająca i niepowtarzalna. Główna bohaterka jest postacią ciekawą,ciągle się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

A co jeśli wszyscy jesteśmy ślepcami? Widzimy tylko ciemność lub tylko jasność. Mamy ograniczony sposób patrzenia na świat. Nasze oczy widzą wiele, ale jak wiele nie zauważają?

,,Miasto ślepców" jest książką dobrze napisaną ,popadającą lekko w mroczne klimaty. Świetnie ukazuje to ,że gdy coś tracimy dopiero wtedy zauważamy jak wielką rolę gra w naszym życiu. Możemy wyobrazić sobie świat pełen ludzi którzy nic nie widzą, a uściślając widzą tylko niekończącą się jasność/światło. Czy wtedy ludzie się zmienią, będą bardziej życzliwi i nasz wygląd nareszcie zejdzie na drugi plan? Niekoniecznie. Strach nie jest dobrym doradcą, paraliżuje naszą zdolność do logicznego myślenia, odróżniania dobra od zła. Okazuje się ,że ślepcy nie tylko tracą wzrok. Zastanówmy się przez chwilę i odpowiedzmy na pytanie: Wolimy być ślepcami tak jak wszyscy wokół nas czy wyjątkiem, tym "szczęściarzem" który nie oślepł , który musi patrzeć na wszystkie okropności tego świata?

A co jeśli wszyscy jesteśmy ślepcami? Widzimy tylko ciemność lub tylko jasność. Mamy ograniczony sposób patrzenia na świat. Nasze oczy widzą wiele, ale jak wiele nie zauważają?

,,Miasto ślepców" jest książką dobrze napisaną ,popadającą lekko w mroczne klimaty. Świetnie ukazuje to ,że gdy coś tracimy dopiero wtedy zauważamy jak wielką rolę gra w naszym życiu. Możemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Zadziwiające. Momentami czułam to samo co Julia. Samotność, ogromne pragnienie miłości, ciepła i jakiś taki strach, że jest się niekochanym. Chyba każdy człowiek ma w życiu takie chwile. Często próbuje wykreślić swoje myśli, walczy ze sobą. Czasami czuję się jak zamknięta w czterech obskurnych ścianach, a za jedyne okno ukazuję świat, którego: nie mogę mieć, nie mogę dotknąć, nie mogę poczuć...

Julia jest niesamowicie dzielną i skrytą osobą. Nie ma co się dziwić skoro jej dotyk sprawia ból, zabija... Moje serce pękało za każdym razem, kiedy uciekała w siebie, kiedy było to aż namacalne jak bardzo pragnęła kochać i być kochaną. Co ta książka wniosła do mojego życia? Dała nadzieję na lepsze jutro:)

Zadziwiające. Momentami czułam to samo co Julia. Samotność, ogromne pragnienie miłości, ciepła i jakiś taki strach, że jest się niekochanym. Chyba każdy człowiek ma w życiu takie chwile. Często próbuje wykreślić swoje myśli, walczy ze sobą. Czasami czuję się jak zamknięta w czterech obskurnych ścianach, a za jedyne okno ukazuję świat, którego: nie mogę mieć, nie mogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Im więcej czytam, tym pojawia się więcej odpowiedzi i pytań w mojej głowie. Poznaje zakamarki siebie o których nawet nie wiedziałam ,że istnieją. Staje się coraz bardziej melancholijna, a me myśli wciąż wirują. To dobrze. Książka jest dosyć spora (bo ma prawie 800 stron), jednak dzięki temu codziennie przez ostatni tydzień dawkowałam sobie tą historie. Czułam strach,rozpacz,rozczarowanie,zachwyt, radość... To piękne,że książka potrafi wywierać na nas tak ogromne uczucia. Dzięki tej serii nauczyłam się marzyć, nauczyłam się walczyć o to by stawać się coraz silniejszą, a jednocześnie poznałam pewny rodzaj delikatności, której fragment osiadł się we mnie na dobre. Być może przesadzam, być może tylko na mnie ta książka mogła wywrzeć takie wrażenie, ale nie dowiesz się tego póki nie przeczytasz, prawda?:)

Im więcej czytam, tym pojawia się więcej odpowiedzi i pytań w mojej głowie. Poznaje zakamarki siebie o których nawet nie wiedziałam ,że istnieją. Staje się coraz bardziej melancholijna, a me myśli wciąż wirują. To dobrze. Książka jest dosyć spora (bo ma prawie 800 stron), jednak dzięki temu codziennie przez ostatni tydzień dawkowałam sobie tą historie. Czułam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Tajemnice,zagadki...To jest coś co nas przyciąga i chwyta mocno za rękę, wtedy właśnie wpadamy w ten wir, z którego nie chcemy się wydostać. Ciekawość zwycięża. Tą książkę owija pewny rodzaj mroku, co tylko zachęca do czytania, do poznawania dalszego ciągu tej urzekającej historii. Książką ukazuje nasze pragnienia, uwidocznia cechy, których nie byliśmy nawet świadomi. Sprawia,że zadajemy sobie pytania: a co ja bym zrobiła na jej miejscu? Co by sprawiło, że poczułabym pełnię szczęścia?
Cóż...Tego właśnie poszukujemy w książkach :dreszczyku emocji, rozbawienia, możliwości poznania samego siebie i wzbogacenie się o nowe tematy do przemyśleń.

P.S.:Polecam!

Tajemnice,zagadki...To jest coś co nas przyciąga i chwyta mocno za rękę, wtedy właśnie wpadamy w ten wir, z którego nie chcemy się wydostać. Ciekawość zwycięża. Tą książkę owija pewny rodzaj mroku, co tylko zachęca do czytania, do poznawania dalszego ciągu tej urzekającej historii. Książką ukazuje nasze pragnienia, uwidocznia cechy, których nie byliśmy nawet świadomi....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

To książka, która wkrada ci się do głowy i serca sprawiając,że zamierasz?Prawda. To książka, która udowadnia, że słowa znaczą jednocześnie wszystko i nic?Prawda.

Czuję jakby cząstka mnie własnie odleciała nie zamierzając powrócić, pozostawiając pustkę o granice której co chwilę odbija się gorycz wielkości czasami małego ziarenka, a czasami wielkości kuli do kręgli. Historia Collins sprawiała, że oczy mimowolnie mi się szkliły, choć płacz nie jest dla mnie.
Wydawać by się mogło,że książka nie jest w stanie wywołać aż tak silnych emocji, jednak Suzanne Collins udowodniała z każdą kolejną częścią, że nic nie jest niemożliwe. Kosogłos okazał się najbardziej przygnębiająca częścią...Nie jestem w stanie nic więcej dodać.

To książka, która wkrada ci się do głowy i serca sprawiając,że zamierasz?Prawda. To książka, która udowadnia, że słowa znaczą jednocześnie wszystko i nic?Prawda.

Czuję jakby cząstka mnie własnie odleciała nie zamierzając powrócić, pozostawiając pustkę o granice której co chwilę odbija się gorycz wielkości czasami małego ziarenka, a czasami wielkości kuli do kręgli....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie mogę się otrząsnąć z szoku,niedowierzania,smutku...Właśnie to lubię w książkach, po ich zamknięciu,silne uczucia nadal przy mnie trwają, jakby to co przed chwilą przeczytałam działo się na prawdę...a może po prostu dzieje się na prawdę w mojej głowie(?).

Choć nie przepadam za romansidłami,denerwują mnie w nich te do bólu słodkie teksty, to jakoś tu mi specjalnie nie przeszkadzały...no może odrobinkę. Główna bohaterka-Ally, raz sprawiała,że czułam do niej sympatie innym razem miałam ochotę przewrócić oczami, czytając to co mówiła czy robiła.Faktycznie. Czasami można się pośmiać,ale na humorystyczne momenty trochę musiałam poczekać. Mimo tego książka mnie baaardzo wciągnęła i wywierała spore emocje o których mowa wyżej.
Bardzo spodobały mi się również definicje uczuć,pojawiające się gdzieniegdzie. W zasadzie myślałam,że skrytykuje tą książkę, ale z zaskoczeniem stwierdzam,że jest całkiem niezła;)Polecam.

Nie mogę się otrząsnąć z szoku,niedowierzania,smutku...Właśnie to lubię w książkach, po ich zamknięciu,silne uczucia nadal przy mnie trwają, jakby to co przed chwilą przeczytałam działo się na prawdę...a może po prostu dzieje się na prawdę w mojej głowie(?).

Choć nie przepadam za romansidłami,denerwują mnie w nich te do bólu słodkie teksty, to jakoś tu mi specjalnie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

,,Wyścig śmierci" porównałabym do jesieni( wtedy własnie rozgrywa się akcja w książce).Niby powiewa delikatnie chłodem przypominając, że nadchodzi sroga zima, a z drugiej strony pobudza nasze wspomnienia o beztroskim lecie i urzeka pięknymi barwami...

Budzące przerażenie i respekt konie wodne nazywane są przez niektórych krwiożerczymi potworami, a Wyścig Skorpiona może okazać się dla niektórych Wyścigiem Śmierci. Czterokrotnym zwycięzcą wyścigu jest dziewiętnastoletni Sean Kendrick(jest on jednym z narratorów książki), który dosiada swego czerwonego ogiera(konia wodnego). Puck Connolly(drugi narrator)jako pierwsza kobieta zamierza wziąć udział w wyścigu i prawdopodobnie jako pierwsza osoba stanie do walki o zwycięstwo na koniu lądowym(przez niektórych błędnie nazywanym kucykiem). Oboje biorą udział w wyścigu, mając poważne powody by go wygrać.

Myślę,że ta książka powinna się spodobać fanom Igrzysk Śmierci oraz miłośnikom koni, ale nie tylko. Przed przeczytaniem tej książki konie były mi obojętne, teraz mam cichą nadzieje,że kiedyś dosiądę pięknego wierzchowca, a na jego grzbiecie poczuję to co Puck Connolly,gdy pędziła przed siebie na swej wiernej przyjaciółce-Dove.

,,Wyścig śmierci" porównałabym do jesieni( wtedy własnie rozgrywa się akcja w książce).Niby powiewa delikatnie chłodem przypominając, że nadchodzi sroga zima, a z drugiej strony pobudza nasze wspomnienia o beztroskim lecie i urzeka pięknymi barwami...

Budzące przerażenie i respekt konie wodne nazywane są przez niektórych krwiożerczymi potworami, a Wyścig Skorpiona może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Na prawdę nie wiem co sprawiło, że od początku książki nie mogłam opanować smutku i wzruszenia. Mało jaka książka wywołuje u mnie takie emocje, a po tej tego kompletnie się nie spodziewałam. Jakby mackami oplotła me serce...

Zadziwiający jest również fakt, że szczerze polubiłam Wandę(Wagabunda), która posiada charakter zupełnie odmienny od typu charakteru, który najbardziej sobie cenie. Wagabunda jest krucha,cicha,spokojna, za wszelką cenę chce być dobra i nie chce nigdy sprawić, aby drugiemu stała się krzywda. Mimo tego wszystkiego uważam, że można powiedzieć ,że na swój sposób jest również silna.

Powiem szczerze na samym początku czytania pojawiały się u mnie komentarze typu: ,,Co ja czytam?!", ,, O matko, jakie to dziwaczne", ale wraz z rozwojem akcji, przyswoiłam się do sytuacji i już nic mi się już nie wydawało dziwne czy głupie. Zaskakujące również okazało się zakończenie( które odkładałam i odkładałam, z powodu braku czasu)za, które autorce serdecznie dziękuje. Pozostaje mi tylko dodać: szczerze polecam!

Na prawdę nie wiem co sprawiło, że od początku książki nie mogłam opanować smutku i wzruszenia. Mało jaka książka wywołuje u mnie takie emocje, a po tej tego kompletnie się nie spodziewałam. Jakby mackami oplotła me serce...

Zadziwiający jest również fakt, że szczerze polubiłam Wandę(Wagabunda), która posiada charakter zupełnie odmienny od typu charakteru, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Mogę szczerze napisać,że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Nie mogłam oderwać się od książki,do przerwania czytania zmuszała mnie tylko i wyłącznie potrzeba snu. Jednak po jej zamknięciu przez co najmniej godzinę musiałam leżąc w łóżku, przy zgaszonym świetle,analizować wydarzenia, które właśnie przeczytałam.

Narratorem książki jest Katniss-dziewczyna igrająca z ogniem. Uwielbiam takie postacie jak ona. Twarda, ironiczna i inteligentna. Czasami niestety wydaje się zbyt oziębła, nie przypadło mi również do gustu jej kłamstwo( lub kłamstwa, jak kto woli). Wtajemniczeni chyba domyślają się o czym mowa. Jednak każdy ma swoje wady, prawda? Zadziwiający jest fakt,że mą przychylność uzyskała również druga postać-Peeta. Nie wiem czym dokładnie się zasłużył( może wszystkim?),ale wywarł na mnie duże wrażenie. Od pierwszej chwili go polubiłam. Rzadko się zdarza,że bohaterowie książek są przeze mnie lubiani,a ich poczynania nie wywołują moich parsknięć.

Podsumowując, książka ,,Igrzyska śmierci" Suzanne Collins, według mojej opinii znalazła się na I miejscu najlepiej napisanych książek, zaraz obok Harrego Pottera i książki ,,Intruz". Książka... ma coś w sobie, może to ciekawa odmienna fabuła,może intrygujące postacie, a może to wszystko razem wzięte. Pozostało mi tylko dodać:szczerze polecam tym co jeszcze po nią nie sięgnęli;)

Mogę szczerze napisać,że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Nie mogłam oderwać się od książki,do przerwania czytania zmuszała mnie tylko i wyłącznie potrzeba snu. Jednak po jej zamknięciu przez co najmniej godzinę musiałam leżąc w łóżku, przy zgaszonym świetle,analizować wydarzenia, które właśnie przeczytałam.

Narratorem książki jest Katniss-dziewczyna igrająca z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

I tą oto częścią pani Rowling zakończyła już(niestety) serie książek o słynnym Harrym Potterze. Styl pisania autorki jest niewątpliwie urzekający. Trzymające w napięciu sytuacje, watek miłosny, emocjonujące zagadki,zadania,które są stawiane przed bohaterami,skradły moje serce. Książka wciąga nas jakby była zaczarowana. Rowling zawarła w swoich książkach wszystko czego oczekiwałam(to czego nie oczekiwałam również).

Przyznam się również ,że przez 7 części czekałam na scenę pocałunku Hermiony i Rona. Ron Weasley jest idealny w swojej nie idealności. Jestem jego fanką!;) Warto jednak dodać,że seria książek o Harrym Potterze jest nie tylko wspaniałą rozrywką na długie godziny, ale także możemy wyciągnąć z niej wiele mądrości życiowych. Skłoniła mnie do refleksji nad różnymi aspektami życia i śmierci zaznaczone w tych arcydziełach.

Mogłabym pisać i pisać o moich emocjach wywołanych tą książką...Po prostu do tych co jeszcze nie czytali:Warto,na prawdę warto!:D

I tą oto częścią pani Rowling zakończyła już(niestety) serie książek o słynnym Harrym Potterze. Styl pisania autorki jest niewątpliwie urzekający. Trzymające w napięciu sytuacje, watek miłosny, emocjonujące zagadki,zadania,które są stawiane przed bohaterami,skradły moje serce. Książka wciąga nas jakby była zaczarowana. Rowling zawarła w swoich książkach wszystko czego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Według mnie najlepsza z wszystkich części kroniki rodu Drak'ów.Trochę naiwna, momentami zabawna i z pewnością romantyczna.Polecam:D

Według mnie najlepsza z wszystkich części kroniki rodu Drak'ów.Trochę naiwna, momentami zabawna i z pewnością romantyczna.Polecam:D

Pokaż mimo to