Yuzuki

Profil użytkownika: Yuzuki

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 7 lata temu
547
Przeczytanych
książek
646
Książek
w biblioteczce
17
Opinii
81
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 2 książki
Studentka UW, kinomanka, serialomaniak, fangirl i bibliofil, w dzieciństwie dość "skrzywiona" przez bajki Disneya, którego wielką fanką pozostaje do dziś. Poza tym wielbicielka klasycznego, kultowego kina na którym została wychowana, przez co cierpi do dziś, gdy usiłuje wycisnąć od rówieśników tytuł ulubionego filmu. Poza byciem wielkim "no-life'm" staram się znaleźć czas na życie.

Opinie


Na półkach: , , , ,

Czy muszę przedstawiać pannę Austen? Jest to jedna z najsłynniejszych brytyjskich autorek. Uważam, że każdy szanujący się bibliofil zna to nazwisko i nawet jeżeli nie podobały mu się powieści panny Jane, przeczytał chociaż jedną. Tak wypada. Ważnym jest fakt, iż należy najpierw przeczytać książkę - dopiero ją krytykować. Dlatego Yuzu przeczytała "Zmierzch". Działo się, działo. Ale nie o tym mowa.
O czym opowiada "Duma i Uprzedzenie"? Cóż, jest to dość łatwe pytanie. O zamążpójściu. Gdybym miała opisywać bardziej szczegółowo, powiedziałabym, że powieść ta opowiada o dążeniu niezbyt inteligetnej pani Bennet do wydania swych pięciu córek za szanujących się i bogatych(najlepiej mających 5,000 funtów rocznie) arystokratów. Historia skupia się głównie na dwóch najstarszych córkach - Jane i Elizabeth, które jako jedyne w całej rodzinie(nie licząc pana Benneta) mają dobre maniery i trochę oleju w głowie.
Powieść panny Austen dociera do czytelników każdego pokolenia. Możliwe, że ostatnimi czasy straciła na popularności(która zdecydowanie wzrosła po nakręceniu filmu z Keirą Knightley), jednak nadal jest to literatura, którą się czyta. Jak to możliwe? Co może być tak ciekawego w powieści o szukaniu męża? Cóż, styl pisarki sprawia, że "Dumę i Uprzedzenie" czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest to ćwiekowe "lekko i przyjemnie teraz, nic nie pamiętam z książki później", lecz to właściwe "och, jak dobrze czyta mi się tę powieść". Nie muszę chyba mówić, że przeczytanie "Dumy..." zwykle zajmuje mi jeden wieczór(oczywiście, że robiłam to więcej niż raz!)
Drugim powodem, dla którego książka ta nie ląduje na dnie szafy jest jej humor. Możliwe, że to moje osobiste zdanie, lecz perypetie dziewcząt rodziny Bennet oraz ich nieudolnej matki definitywnie są dla mnie zabawne. Najbardziej bawi chyba fakt, iż tak było naprawdę. Jesteś mężatką, przekroczyłaś wiek, w którym możesz tańczyć na balach, masz pięć córek... co innego pozostało ci w życiu? Nic, tylko poświęcić życie na szukanie godnych mężów swoim pociechom!
Pomyślmy: dlaczego po tę powieść sięga raczej płeć piękna...? Oczywista oczywistość. To romans. Która z nas nie wzdychała do dumnego pana Darcy'ego, bądź jego przesympatycznego przyjaciela - pana Bingleya?
Zapewne więcej fanek ma pierwszy wymieniony dżentelmen, co wcale mnie nie dziwi. Wyniosły, dumny, chłodny, inteligentny, wyrozumiały jedynie dla swej młodszej siostry... dodajmy do tego: wysoki i zabójczo przystojny. Zawsze miałam słabość do drani, na których ciągle jest moda(ostatnio moda zmieniła się lekko i kobiety ciągną do wampirów, wilkołaków, łowców demonów bądź sadystycznych milionerów, nie zamierzam tego jednak uwzględniać w mojej notce), czego więc brakuje Darcy'emu? Cóż, lekkiej ogłady oraz "umiejętności rozmawiania z nieznajomymi".
Powieść Austen nie opowiada jedynie o pogoni za małżonkiem, lecz przedstawia również świetne portrety kobiet, usłane lekką ironią, której nie mogłoby oczywiście zabraknąć. Dodajmy jeszcze piękną angielską prowincję oraz masę wiadomości o Anglii i jej obyczajach w okresie XVIII i XIX wieku.
Pomimo, że autorka stąpała po ziemi przeszło dwieście lat temu i pisała - oczywiście - o czasach sobie współczesnych, "Duma i Uprzedzenie" w niektórych zagadnieniach nadal pozostaje aktualna. Powiedzmy sobie szczerze: ludzie wciąż biorą ślub dla pieniędzy. Większość, wybierając sobie partnera, bierze pod uwagę wypłacalność jego karty kredytowej. Z jednej strony: cóż w tym złego? Chcemy, by było nam w życiu wygodnie. Jednak patrząc z innego punktu widzenia jest to ocenianie człowieka na podstawie pozornie nieważnej rzeczy, kompletnie nie świadczącej o jego charakterze. Panna Austen nie przedstawia jednak owej problematyki w taki sposób. Dla niej(jak dla większości osób, żyjących w tamtych czasach) dobre małżeństwo = bogate małżeństwo. Kropka.
Oczywiście panna Austen dowodzi, że można mieć i pieniądze, i miłość. Dlatego lubimy "Dumę i Uprzedzenie", nie ukrywajmy tak istotnego faktu.

Jak już wspomniałam, "Duma..." znajduje się na liście mych ulubionych powieści, dlatego spędzi ze mną całe życie. Istotnym jest fakt, iż czytam ją zwykle gdy mam chandrę, co niekoniecznie jest dobrą rzeczą, bowiem po skończeniu książki mam jeszcze większego doła. Z drugiej strony zaś, jestem szczęśliwa, wzruszona i płaczę. FEMALE LOGIC. Never completely understood.
Cóż mogę więcej napisać, jak tylko zachęcić osoby, które nie czytały nigdy tej wspaniałej powieści, do zrobienia tego, tu i teraz? Warto jest to uczynić, nawet jeśli tylko raz. Czytanie nie boli, naprawdę. Może jedynie wyjść człowiekowi na dobre.

Czy muszę przedstawiać pannę Austen? Jest to jedna z najsłynniejszych brytyjskich autorek. Uważam, że każdy szanujący się bibliofil zna to nazwisko i nawet jeżeli nie podobały mu się powieści panny Jane, przeczytał chociaż jedną. Tak wypada. Ważnym jest fakt, iż należy najpierw przeczytać książkę - dopiero ją krytykować. Dlatego Yuzu przeczytała "Zmierzch". Działo się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lśnienie po raz pierwszy czytałam jako dwunastolatka. Byłam dziwnym dzieckiem i najlepsze książki czytywałam właśnie na przełomie podstawówki i gimnazjum. Nie jest to pewnie dobra lektura dla młodej dziewczynki lecz ja definitywnie nie miałam z nią żadnych problemów. Oczywiście, że momentami strasznie się bałam, dlatego pewne rozdziały czytane były jedynie w południe (muszę przyznać, że to samo robiłam, gdy czytałam powieść po raz drugi - już ponad tydzień temu) ale to właśnie czyni Lśnienie powieścią ciekawą.

O czym jest kultowe Lśnienie Stephena Kinga? Cóż, przede wszystkim jest to opowieść rodziny z problemami. Jack jest byłym alkoholikiem ze skłonnościami do agresji, Wendy - urodziwa, przeciętna żona, niewyraźna, uległa, nieasertywna oraz owoc ich miłości, syn - Danny - niezwykły, sześcioletni chłopiec, obdarzony tajemniczą mocą, zwaną lśnieniem.
Rodzina Torrance'ów postanawia przeprowadzić się na zimę do odciętego od świata hotelu Panorama, bowiem Jack dostaje tam posadę dozorcy. Wcześniej, głowa rodziny przez swe problemy z alkoholem i agresją traci posadę nauczyciela, dlatego Panorama jest dla jego rodziny (i niego samego) ostatnią deską ratunku.
Niestety, jak możemy się domyślić, Panorama nie jest tak piękna, jak ją malują właściciele. Okazuje się, że hotel ma mroczną przeszłość, którą rodzina zaczyna odkrywać po przeprowadzce w zasypane śniegiem i całkowicie odcięte od świata góry.
Wszystko zaczyna się od Danny'ego. Dzięki mocy, którą posiada, potrafi widzieć przyszłość, przeszłość, istoty nadprzyrodzone (duchy) oraz czytać w myślach i wyczuwać uczucia otaczających go ludzi. Niestety, nie jest to raczej dar, który powinni posiadać mali chłopcy. Syn Wendy i Jacka ma bowiem przyjaciela imieniem Tony, którego nie widzi nikt poza chłopcem oraz który pokazuje mu różne obrazy z przeszłości, przestrzega go przed "redrum", jego ojcem oraz samą Panoramą...
Jak to jest, że książka napisana tak dawno temu (bo w 1977 roku) nadal jest powieścią czytaną? To prawda, że w momencie wychodzenia sequela, sprzedaż pierwszej części znacznie wzrasta, jednak Lśnienie czytało się przecież jeszcze przed zapowiedzią Doktora Sen.
W Lśnieniu podoba mi się to, że King nie przechodzi od razu do pełnej grozy akcji. W tej powieści historia toczy się powoli, autor pozwala nam poznać bohaterów, ich historię , uczucia oraz przeżycia, kształtujące ich osobowości. Prawdziwa akcja zaczyna się dopiero w połowie książki. Zabieg ten pozwala nam wczuć się w powieść, zakorzenić się w jej fabule, by w momencie pojawienia się problemów dla rodziny Torrance'ów - kompletnie zatracić się w grozie Panoramy.
Pomimo tego, że czytałam już tę powieść wcześniej oraz widziałam film z dwa, trzy razy - jak już wspomniałam - nadal bałam się czytać niektóre rozdziały. Sposób, w jaki King napisał swoje dzieło po prostu budzi trwogę. "Straszne" momenty są napisane z jednej strony prosto, niepozornie, co jednak tworzy klimat Lśnienia. Ten, kto czytał, zrozumie, o co mi chodzi. Ci, którzy znają dawny styl Kinga - również. Niestety - moim zdaniem - King zmienił swoje powieści mniej-więcej, gdy powstała Komórka i nie darzę jego nowych dzieł wielkim uczuciem. Miasteczko Salem, To, Cujo, Carrie... to były historie!
Dla kogo jest ta książka? Cóż, fani prawdziwej grozy, nutki tajemnicy i przede wszystkim dobrze napisanej książki, będą się świetnie bawić (i może nawet trochę obawiać) podczas lektury Lśnienia.

Lśnienie po raz pierwszy czytałam jako dwunastolatka. Byłam dziwnym dzieckiem i najlepsze książki czytywałam właśnie na przełomie podstawówki i gimnazjum. Nie jest to pewnie dobra lektura dla młodej dziewczynki lecz ja definitywnie nie miałam z nią żadnych problemów. Oczywiście, że momentami strasznie się bałam, dlatego pewne rozdziały czytane były jedynie w południe (muszę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Stephen King postanowił napisać kontynuację Lśnienia, co zaskoczyło prawdopodobnie większość jego czytelników. Nikt nie spodziewał się powrotu do książki, która została napisana tak dawno temu. A jednak. Jak to jest z tym "Doktorkiem"? Czy jest powieścią godną słynnego "Lśnienia"?
Mały Danny dorósł i stał się Danielem Torrance – przerażającą, wiecznie pijaną kopią swego ojca. Z wiekiem udało mu się stłumić większość umiejętności zwanych lśnieniem przy pomocy alkoholu, którego tak bardzo nienawidził w dzieciństwie. Niestety, nie udało mu się zniszczyć wspomnień związanych z hotelem Panorama i wydarzeniami z okresu swej młodości. Straciwszy wszystkich bliskich mu ludzi, Dan – kompletnie pogrążony w nałogu – prowadzi koczowniczy tryb życia, chwytając się sezonowych prac i odwiedzając lokalne speluny.
Warto byłoby rozpocząć pewnym wyjaśnieniem, mianowicie: dlaczego motyw nałogu alkoholowego jest tak często obecny w powieściach Kinga? Cóż, jak można się domyślić – autor tak wielu kultowych horrorów sam był w przeszłości alkoholikiem (można domyślić się dlatego, iż alkoholizm jest w wielu jego książkach, nie dlatego, że autor tak wygląda). Postać Jacka Torrance była wzorowana na jego własnym ojcu, który sam topił się w procentach, zaś syn oczywiście podążył w jego ślady (stąd teoria Dana, iż alkoholizm jest dziedziczny). King podobno długo ukrywał swój nałóg (czemu wcale się nie dziwię) i nie przyznawał się do niego głównie przed samym sobą. Myślę, że jeżeli nie realne życie – to na pewno wiele powieści bądź filmów pozwoliło czytelnikom Kinga ujrzeć skutki tego nałogu. Ja osobiście uważam, że jest to jedna z najbardziej destruktywnych rzeczy dla człowieka. Autor również przedstawia przyczyny, przebieg oraz fatalne skutki nadużywania procentów. Moim zdaniem powieści Kinga są przede wszystkim przerażające dlatego, że pokazują ohydną rzeczywistość; potworną codzienność, którą widzimy przecież wszędzie dookoła, zaś sam autor Lśnienia potrafi zobrazować ją cholernie dobrze.
Wracając do zarysu fabuły: Dan dorasta, robi rzeczy, których żałować będzie do końca swoich dni. Pewnego okropnego poranka postanawia wyjechać gdzieś dalej; tam, gdzie podpowiada mu instynkt i ląduje w małej mieścinie, gdzie najpierw dostaje pracę dozorcy, następnie sanitariusza w hospicjum. To właśnie praca w "umieralni" (zaznaczam, iż jest to określenie wzięte z książki) sprawia, że otrzymuje przezwisko "Doktor Sen". Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Dan wprowadza się do nowego miejsca, gdzieś niedaleko rodzi się dziewczynka obdarzona niezwykłą mocą imieniem Abra. Dowiadujemy się również o istnieniu rodziny morderców, zwanej "Prawdziwym Węzłem", ludzi obdarzonych długim żywotem i nadnaturalnymi zdolnościami, którzy swą siłę czerpią właśnie z pożerania takich dziewczynek jak Abra...
Jeżeli chcemy zabrać się za czytanie Doktora Sen warto nastawić się na powieść inną niż Lśnienie. Większość czytelników od sequela oczekuje powtórki z rozrywki, bądź czegoś o wiele lepszego, jednak w drugiej części powieści Kinga tego nie odnajdziemy. Nie zrozumcie mnie źle – Doktor Sen jest dobrą powieścią, nawet bardzo. Jest wciągająca, ciekawa i nawiązuje do wspaniałego Lśnienia, lecz nie do końca… Doktor Sen bowiem jest horrorem. Perfidnym horrorem, co dość różni się od prequela. Może nie jest to dość jasne, dlatego zamierzam wytłumaczyć. To, co przerażało mnie w Lśnieniu nie było elementem horroru, lecz thrillera. Strach przed niewidzialnym - przed duchami, groza, unosząca się w powietrzu. Nie krew, nie nadprzyrodzone moce potwórów, czy zjaw lecz właśnie to niedostrzegalne zło, czające się na rodzinę Torrance’ów.
Doktor Sen nie jest mi straszny, Doktor Sen mnie nie przeraził. Nie miałam żadnego problemu z czytaniem go po ciemku i nie trwożę się w nocy przed Prawdziwym Węzłem, choć muszę przyznać, że zostali świetnie rozpisani przez Kinga. W nowej powieści tego autora nie chodzi bowiem o strach. A jeżeli miało chodzić w niej o strach, to autorowi nie do końca wyszło.
Dlaczego "nie do końca"? Cóż, powiem szczerze, że nigdy nie spojrzę już tak samo na samochód typu kamper. Jeżeli minie mnie ciąg kamperów, prawdopodobnie nacisnę pedał gazu, uciekając od nich jak najdalej. Tak jest, panie King, dzięki panu całkowicie normalne dla człowieka zjawiska przynoszą mu traumę do końca życia.
Co wyniosłam z lektury "Doktora Sen"? Cóż, przede wszystkim to, że potwory to nie tylko niewidzialne zjawy z hotelu Panorama lecz również ludzie, żyjący "normalnie" razem z nami. Największymi potworami są najbardziej ludzkie istoty - to w swej nowej powieści przekazuje nam King. Miło jest znaleźć u autora nowe cechy, jest to dla mnie dość odświeżające.
Nie mogę napisać nic więcej, jak tylko zachęcić każdego fana dobrego horroru do sięgnięcia po najnowszą powieść Stephena Kinga. Jest to powieść na tyle ciekawa, że nie będziecie chcieli przestać czytać, przechodząc od rozdziału do rozdziału, nagle orientując się, iż skończyliście ostatni. A co potem? Cóż począć z życiem po tak wciągającej historii?
Nic! Książkowego kaca należy po prostu przeżyć i ewentualnie wyleczyć powieścią kolejną.

Stephen King postanowił napisać kontynuację Lśnienia, co zaskoczyło prawdopodobnie większość jego czytelników. Nikt nie spodziewał się powrotu do książki, która została napisana tak dawno temu. A jednak. Jak to jest z tym "Doktorkiem"? Czy jest powieścią godną słynnego "Lśnienia"?
Mały Danny dorósł i stał się Danielem Torrance – przerażającą, wiecznie pijaną kopią swego...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Yuzuki

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Shungiku Nakamura
Ocena książek:
7,6 / 10
48 książek
3 cykle
25 fanów
Jacek Dukaj
Ocena książek:
6,9 / 10
67 książek
4 cykle
Pisze książki z:
1298 fanów
Haruki Murakami
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
4 cykle
4239 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Gilbert Keith Chesterton - Zobacz więcej
Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
C.S. Lewis Cztery miłości Zobacz więcej
Giovanni Giacomo Casanova Pamiętniki Zobacz więcej
George Orwell Folwark zwierzęcy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
547
książek
Średnio w roku
przeczytane
32
książki
Opinie były
pomocne
81
razy
W sumie
wystawione
490
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
2 525
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
25
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]