-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2020-12-20
2020-12-13
Pomysł na książkę był jak najbardziej poprawny, ale nie jestem przekonana co do jego realizacji. Postacie są trochę bezbarwne. Dużo się nie działo, a cały czas miałam poczucie chaosu i dezorientacji. Główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna, ale gdyby nie podany wiek, ciężko byłoby mi to wywnioskować, pomimo narracji pierwszoosobowej. Po przeczytaniu całości zdecydowanie nie jestem przekonana do tego tytułu. Dla mnie przedstawiona historia pasowała bardziej na opowiadanie, a nie powieść.
Pomysł na książkę był jak najbardziej poprawny, ale nie jestem przekonana co do jego realizacji. Postacie są trochę bezbarwne. Dużo się nie działo, a cały czas miałam poczucie chaosu i dezorientacji. Główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna, ale gdyby nie podany wiek, ciężko byłoby mi to wywnioskować, pomimo narracji pierwszoosobowej. Po przeczytaniu całości...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-05
Tytułowa Pandemia odnosi się raptem do dziesięciu stron książki. Reszta treści to niezbyt ciekawe poczynania głównego bohatera. Nie liczyłam na gnającą na oślep akcję, ale w tym przypadku praktycznie jej brak. Dopiero na sam koniec autor sobie przypomniał, że poza opisami przydałoby się trochę zdarzeń, które prowadziłyby tę ślimaczą historię do jakiegokolwiek celu. Postać Jacka Stapletona według mnie bardzo spłycona. Dawno nie czytałam książki z tej serii, więc liczyłam na miłe spotkanie z jednym z moich ulubionych książkowych bohaterów. Niestety pomimo, że występuje na każdej stronie, autor nie zdołał wykrzesać z tej postaci dawnej ikry. Zakończenie to jakieś niedomówienie. Całość prezentuje się tak, że przez 300 stron autor próbuje coś budować. Potem nagle chyba zauważył, że pisana przez niego książka już trochę waży, więc zdecydował się szybko ukrócić przygody Jacka Stapletona, nie bacząc jak to zakończenie będzie scalało się z całością. Dla mnie tytuł totalnie przeciętny i tylko ze względu na ciekawy dla mnie temat edycji genów. Dla poszukiwaczy książek o pandemii raczej nie będzie to zadowalająca lektura.
Tytułowa Pandemia odnosi się raptem do dziesięciu stron książki. Reszta treści to niezbyt ciekawe poczynania głównego bohatera. Nie liczyłam na gnającą na oślep akcję, ale w tym przypadku praktycznie jej brak. Dopiero na sam koniec autor sobie przypomniał, że poza opisami przydałoby się trochę zdarzeń, które prowadziłyby tę ślimaczą historię do jakiegokolwiek celu. Postać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-27
Jak na lekką książkę było zbyt dużo nużących momentów. Sztuczne emocje, dialogi, sytuacje oraz bohaterowie. Kolejny tytuł autorki przy którym mam wrażenie wtórności przedstawionej historii. Kolejny już raz został powielony ten sam schemat, przez co mam wrażenie, że wykreowane postaci to tylko aktorzy w następnych, niezbyt dobrych wcieleniach. Owszem było kilka chwil, gdy autorce udało się wzbudzić u mnie inne uczucie poza znudzeniem, ale tym bardziej mnie boli fakt, że znowu nie został wykorzystany potencjał wątków pobocznych. Może gdybym miała na koncie o kilkanaście książek z tego gatunku mniej, ten tytuł wydawałby mi się trochę bardziej oryginalny. A tak wszystko okazało się bardzo płytkie i niezbyt przyjemne nawet jako lekkie czytadło.
Jak na lekką książkę było zbyt dużo nużących momentów. Sztuczne emocje, dialogi, sytuacje oraz bohaterowie. Kolejny tytuł autorki przy którym mam wrażenie wtórności przedstawionej historii. Kolejny już raz został powielony ten sam schemat, przez co mam wrażenie, że wykreowane postaci to tylko aktorzy w następnych, niezbyt dobrych wcieleniach. Owszem było kilka chwil, gdy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-19
Fantastyczne i trzymające w napięciu rozpoczęcie i niestety rozczarowująco bezpieczne zakończenie. Deaver jak zwykle pokazał jak szczegółowo przygotowuje się do pisania swoich książek i w bardzo realistyczny sposób przedstawił pracę policji. Tym razem udało mu się nie zabić akcji i książka cały czas trzymała w napięciu i nie była przeciążona nadmiarem technicznych informacji. Ogólne moje wrażenie jest pozytywne. Szkoda, że autor nie postawił na bardziej spektakularne zakończenie. Wtedy z pewnością pokusiłabym się o wyższą ocenę.
Fantastyczne i trzymające w napięciu rozpoczęcie i niestety rozczarowująco bezpieczne zakończenie. Deaver jak zwykle pokazał jak szczegółowo przygotowuje się do pisania swoich książek i w bardzo realistyczny sposób przedstawił pracę policji. Tym razem udało mu się nie zabić akcji i książka cały czas trzymała w napięciu i nie była przeciążona nadmiarem technicznych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-13
Mam słabość do wszelkich historii o nawiedzonych domach, więc wiedziałam, że książka mi się spodoba. Wprawdzie kilka niedociągnięć raziło w oczy, a postacie drugoplanowe mogłyby być bardziej wielowymiarowe. Sama historia jest dość mało skomplikowana, co trochę nie wpisuje się w styl Tess Gerritsen, ale ogólnie rzecz biorąc książka niesamowicie mnie wciągnęła. Dzięki swej lekkości czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Po ślimaczym powrocie do regularnego czytania właśnie takiej książki potrzebowałam. Niezbyt wymagającej, ale też nie nazbyt banalnej, która łatwo porwie mnie w swój świat, a nie zanudzi wyniosłymi opisami, zmuszającymi do przemyśleń. W tej roli "Kształt nocy" sprawdza się świetnie. Jeśli ktoś lubi powieści z lekkim dreszczykiem to tym bardziej polecam.
Mam słabość do wszelkich historii o nawiedzonych domach, więc wiedziałam, że książka mi się spodoba. Wprawdzie kilka niedociągnięć raziło w oczy, a postacie drugoplanowe mogłyby być bardziej wielowymiarowe. Sama historia jest dość mało skomplikowana, co trochę nie wpisuje się w styl Tess Gerritsen, ale ogólnie rzecz biorąc książka niesamowicie mnie wciągnęła. Dzięki swej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-01
Obie historie dość przeciętne i zdecydowanie zbyt krótkie bym mogła je bardziej docenić. Z pewnością miały potencjał na dłuższą powieść.
Obie historie dość przeciętne i zdecydowanie zbyt krótkie bym mogła je bardziej docenić. Z pewnością miały potencjał na dłuższą powieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-28
Nie jestem fanką opowiadań Agathy Christie. Żadne z nich nie wyróżniło się na tyle bym mogła dobrze wspominać choć część tego zbioru. Największą wadą, a zarazem zaletą tej formy jest jej okrojony format. Każde z opowiadań jest nie dłuższe niż dwadzieścia parę stron. Dzięki temu mało interesujące historie nie zdążyły mnie zmęczyć, ale te, które dobrze się zapowiadały , skończyły się zanim dałam się wkręcić. Książkę oceniam jako totalnie przeciętną.
Nie jestem fanką opowiadań Agathy Christie. Żadne z nich nie wyróżniło się na tyle bym mogła dobrze wspominać choć część tego zbioru. Największą wadą, a zarazem zaletą tej formy jest jej okrojony format. Każde z opowiadań jest nie dłuższe niż dwadzieścia parę stron. Dzięki temu mało interesujące historie nie zdążyły mnie zmęczyć, ale te, które dobrze się zapowiadały ,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-15
Lektura też książki była dla mnie prawdziwą udręką. W ostatnich miesiącach nie mogłam narzekać na nadmiar wolnego czasu, a niestety tytuł ten od samego początku mnie zniechęcił, więc większość wolnych chwil poświęcałam na inne zainteresowania. Z pewnością gdyby książka okazała się lepsza, czasu na czytanie znalazłabym 10 razy więcej. To co zabiło jakąkolwiek chęć czytania tej pozycji to brak balansu między natłokiem rzeczowych informacji, a akcją. Do tej pory autorowi przeważnie udawało się tę równowagę w mniejszym bądź większym stopniu zachować. Dobija mnie, że z każdym tomem Rhyme i Sachs są coraz bardziej oddaleni od postaci, które zostały wykreowane w pierwszych częściach. W tym cyklu jeśli fabuła nie do końca do mnie trafiała, to zawsze ratował książkę wyżej wymieniony duet. Teraz autor co chwilę wymienia główne cechy bohaterów, którzy nie rozwijają się zbytnio wraz z upływem czasu, a wręcz są coraz bardziej spłycani. Całość pogrąża mało błyskotliwa łamigłówka kryminalna i zbyt wiele wątków pobocznych. Ja po kilku stronach miałam dość i do książki powracałam z przerwami. Więcej niż 3 gwiazdki dać nie mogę.
Lektura też książki była dla mnie prawdziwą udręką. W ostatnich miesiącach nie mogłam narzekać na nadmiar wolnego czasu, a niestety tytuł ten od samego początku mnie zniechęcił, więc większość wolnych chwil poświęcałam na inne zainteresowania. Z pewnością gdyby książka okazała się lepsza, czasu na czytanie znalazłabym 10 razy więcej. To co zabiło jakąkolwiek chęć czytania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-05
Autorka zaskoczyła mnie tą książką. Owszem czyta się ją szybko i jest idealna na leniwy wieczór, ale sięga głębiej i zdołała mnie poruszyć. Do tego postaci są bardziej złożone, a zakończenie nie tak przewidywalne jak w innych powieściach pisarki. Niesamowite zwroty akcji, których nie powstydziłby się autor kryminałów sprawiły, że dla mnie to jeden z lepszych tytułów Mii Sheridan.
Autorka zaskoczyła mnie tą książką. Owszem czyta się ją szybko i jest idealna na leniwy wieczór, ale sięga głębiej i zdołała mnie poruszyć. Do tego postaci są bardziej złożone, a zakończenie nie tak przewidywalne jak w innych powieściach pisarki. Niesamowite zwroty akcji, których nie powstydziłby się autor kryminałów sprawiły, że dla mnie to jeden z lepszych tytułów Mii...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-31
Fabuła jak na tak krótką formę całkiem spójna i ciekawa. Nawet mogę napisać. że historia mnie zainteresowała. Niestety największą zmorą tej książki są dialogi - bezsensowne i irytujące niczym pisane pod scenariusz do "Trudnych spraw". Wygląda to co najmniej dziwnie u pisarki trudniącej się w literaturze obyczajowej. Czym jak nie dialogami pisarz tego gatunku ma przyciągać czytelników. A to nie pierwszy raz, gdy mam takie odczucia po lekturze książki Moniki Szwaji. Na niecałych stu stronach aż tak bardzo mnie to nie zmęczyło, więc daję 6 gwiazdek.
Fabuła jak na tak krótką formę całkiem spójna i ciekawa. Nawet mogę napisać. że historia mnie zainteresowała. Niestety największą zmorą tej książki są dialogi - bezsensowne i irytujące niczym pisane pod scenariusz do "Trudnych spraw". Wygląda to co najmniej dziwnie u pisarki trudniącej się w literaturze obyczajowej. Czym jak nie dialogami pisarz tego gatunku ma przyciągać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-24
Książka momentami trochę bez wyrazu. Fabuła poprowadzona w sposób wyuczony i poprawny. Zabrakło mi dreszczyku emocji i zwrotów akcji. Zakończenie mało satysfakcjonujące. Nawet główna bohaterka w tej części wydawała się dość bezbarwna. Od autorki oczekuję dużo więcej.
Książka momentami trochę bez wyrazu. Fabuła poprowadzona w sposób wyuczony i poprawny. Zabrakło mi dreszczyku emocji i zwrotów akcji. Zakończenie mało satysfakcjonujące. Nawet główna bohaterka w tej części wydawała się dość bezbarwna. Od autorki oczekuję dużo więcej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-18
Książka mnie wciągnęła, więc do samej fabuły nie mam zastrzeżeń. Zakończenie mnie zaskoczyło, jak również styl autora, który nie był tak toporny i przeładowany suchymi informacjami, jak niektóre z jego tytułów. Jedynie mam kilka obiekcji co do postaci. Żaden z bohaterów nie był na tyle realistyczny, by zdołał mnie zaintrygować i bym mogła śledzić całą akcję z zapartym tchem. Postaci owszem solidne, ale momentami zabrakło głębi charakterów i większej dbałości o szczegóły. Mimo to lektura tej pozycji była dla mnie jak najbardziej przyjemna i książka jest godna polecenia.
Książka mnie wciągnęła, więc do samej fabuły nie mam zastrzeżeń. Zakończenie mnie zaskoczyło, jak również styl autora, który nie był tak toporny i przeładowany suchymi informacjami, jak niektóre z jego tytułów. Jedynie mam kilka obiekcji co do postaci. Żaden z bohaterów nie był na tyle realistyczny, by zdołał mnie zaintrygować i bym mogła śledzić całą akcję z zapartym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-09
Tytułowy Lesio przyprawił mnie o potężny ból głowy i jeszcze większe rozczarowanie. Po wielu opiniach nastawiłam się na książkę, która zachwyci mnie humorem. Niestety Joanna Chmielewska postawiła na rodzaj głupkowatego poczucia humoru, którego w nadmiarze nie trawię. Jak można stworzyć aż tak jednowymiarową postać jakim jest Lesio i zrobić z niego naczelnego błazna. Uwielbiam kryminały z dużą dawką dowcipu, ale tego inteligentnego, a nie uderzającego w najbardziej przyziemne cechy charakteru. Początek książki był dla mnie najtrudniejszy do przebrnięcia. Im było mniej Lesia, tym czytanie szło mi lepiej. Ostatecznie moje odczucia po lekturze tego tytułu nie są całkowicie negatywne, choć kryminału w tym się zbytnio nie doszukałam, sensacji też było za mało. Chwalić autorki za pokazanie lat 70-tych nie będę, bo to żaden wyczyn oddać klimat lat, w których się pisze daną powieść. Póki co trzy książki Chmielewskiej za mną i niestety nie mogę powiedzieć by któraś z nich mnie zachwyciła. Myślałam, że będzie nią "Lesio", ale cóż... Szukam dalej.
Tytułowy Lesio przyprawił mnie o potężny ból głowy i jeszcze większe rozczarowanie. Po wielu opiniach nastawiłam się na książkę, która zachwyci mnie humorem. Niestety Joanna Chmielewska postawiła na rodzaj głupkowatego poczucia humoru, którego w nadmiarze nie trawię. Jak można stworzyć aż tak jednowymiarową postać jakim jest Lesio i zrobić z niego naczelnego błazna....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-02
Nie wiem ile lat autorka miała pisząc tę powieść, ale raczej od dawna podlotkiem nie była, a historia jest tak infantylna, że równie dobrze mogłaby zostać napisana przez nastolatkę. Gdy w kolejnej książce autorki z rzędu przeczytałam jaki to alkohol nie jest dobroczynny dla kobiet w ciąży, to miałam ochotę rzucić nią o ścianę. Wydaje mi się, że w 2004 roku świadomość w tym temacie była znacznie większa niż zaprezentowała to autorka. Niestety tytuł fabularnie też nie zaskakuje. Połowa książki właściwie o niczym z mało zabawnymi perypetiami Eulalii i jej mało lotnymi przemyśleniami. Ogółem jest to kolejne duże rozczarowanie Moniką Szwają i nie wiem jak szybko powrócę do jej twórczości, a kilka książek jeszcze mi zostało do przeczytania.
Nie wiem ile lat autorka miała pisząc tę powieść, ale raczej od dawna podlotkiem nie była, a historia jest tak infantylna, że równie dobrze mogłaby zostać napisana przez nastolatkę. Gdy w kolejnej książce autorki z rzędu przeczytałam jaki to alkohol nie jest dobroczynny dla kobiet w ciąży, to miałam ochotę rzucić nią o ścianę. Wydaje mi się, że w 2004 roku świadomość w tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-07
Książka dobra, ale nie mogę powiedzieć by mnie wciągnęła od pierwszych stron. W całą historię wkręciłam się około setnej strony. Sama fabuła jest interesująca. To czego mi zabrakło to jej szerszego rozbudowania. Zakończenie typowe dla autorki - nazbyt cukierkowe i bardzo bezpieczne. Z sympatii do bohaterów można się tylko z tego cieszyć. ale zdecydowanie autorce wyszłoby na dobre, gdyby postawiła czasem wszystko na jedną kartę i zrezygnowała z utartego schematu. Ode mnie 7 gwiazdek, głównie za wzbudzenie wielu emocji. Książka mi się podobała, mimo jej wielu wad i niedoskonałości.
Książka dobra, ale nie mogę powiedzieć by mnie wciągnęła od pierwszych stron. W całą historię wkręciłam się około setnej strony. Sama fabuła jest interesująca. To czego mi zabrakło to jej szerszego rozbudowania. Zakończenie typowe dla autorki - nazbyt cukierkowe i bardzo bezpieczne. Z sympatii do bohaterów można się tylko z tego cieszyć. ale zdecydowanie autorce wyszłoby na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-27
Tak słabej książki już dawno nie czytałam. Powieść właściwie o niczym. Gdybym miała ją streścić to nie wiem czy bym potrafiła to zrobić w więcej niż trzech zdaniach. Początek to totalny chaos. Poza jedną stroną z morderstwem w roli głównej nic więcej się nie dzieje. Mnóstwo jednolitych postaci, których autorka nie umiała przedstawić w klarowny sposób. Po ponad 200 stronach nadal nie wiedziałam kto jest kim, poza główną bohaterką. Czytanie tego tytułu to była męka i cieszę się, że mam to już za sobą.
Tak słabej książki już dawno nie czytałam. Powieść właściwie o niczym. Gdybym miała ją streścić to nie wiem czy bym potrafiła to zrobić w więcej niż trzech zdaniach. Początek to totalny chaos. Poza jedną stroną z morderstwem w roli głównej nic więcej się nie dzieje. Mnóstwo jednolitych postaci, których autorka nie umiała przedstawić w klarowny sposób. Po ponad 200 stronach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-14
Christie nie zaskoczyła mnie tym tytułem. Jest to jej typowy i solidny kryminał. Wstęp do historii kryminalnej według mnie był zbyt obszerny, ale książka nadrabia zakończeniem. Jak prawie zawsze moje typy okazały się błędne i to zaważyło na wyższej ocenie.
Christie nie zaskoczyła mnie tym tytułem. Jest to jej typowy i solidny kryminał. Wstęp do historii kryminalnej według mnie był zbyt obszerny, ale książka nadrabia zakończeniem. Jak prawie zawsze moje typy okazały się błędne i to zaważyło na wyższej ocenie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-16
Ciężko mi ocenić tę książkę, ponieważ jej większość stanowią zdjęcia i krótkie opisy. Fragmenty relacji fotografa po obejrzeniu serialu "Czarnobyl" nie wnoszą zbyt wiele nowego. Fakt jest to inny punkt widzenia. Spodziewałam się mimo wszystko więcej szczegółów. Najwięcej emocji wzbudzają fotografie.
Ciężko mi ocenić tę książkę, ponieważ jej większość stanowią zdjęcia i krótkie opisy. Fragmenty relacji fotografa po obejrzeniu serialu "Czarnobyl" nie wnoszą zbyt wiele nowego. Fakt jest to inny punkt widzenia. Spodziewałam się mimo wszystko więcej szczegółów. Najwięcej emocji wzbudzają fotografie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-12
Książka mnie nie wciągnęła i pierwsze spotkanie z twórczością autorki wyszło słabo. To co ratuje ten tytuł to główna bohaterka, poczucie humoru i klimat lat 60-tych w Polsce. Fabuła dla mnie była bezsensowna, ale z pewnością sama chciałabym przeżyć taką historię.
Książka mnie nie wciągnęła i pierwsze spotkanie z twórczością autorki wyszło słabo. To co ratuje ten tytuł to główna bohaterka, poczucie humoru i klimat lat 60-tych w Polsce. Fabuła dla mnie była bezsensowna, ale z pewnością sama chciałabym przeżyć taką historię.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zbiór opowiadań, które łączy motyw miłości w różnych jej odsłonach. Czytałam go po raz kolejny i nadal nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia. Każda z historii jest dość przeciętna. Autor raczej nie jest w stanie niczym mnie do siebie przekonać.
Zbiór opowiadań, które łączy motyw miłości w różnych jej odsłonach. Czytałam go po raz kolejny i nadal nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia. Każda z historii jest dość przeciętna. Autor raczej nie jest w stanie niczym mnie do siebie przekonać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to