-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1159
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać415
Biblioteczka
2014-09-16
2014-09
Bardzo dobra książka. Trochę smutna, ale dająca do myślenia.
(Tak nawiasem, nie można nie lubić Erin, dziewczyny głównego bohatera!)
Bardzo dobra książka. Trochę smutna, ale dająca do myślenia.
(Tak nawiasem, nie można nie lubić Erin, dziewczyny głównego bohatera!)
Książkę Ani czyta się szalenie szybko - jeden wieczór wystarczył, żeby przebrnąć przez cały materiał. Jest to zaleta i wada jednocześnie - dla tych co nie mają czasu to wręcz wybawienie, ale dla mnie, która lubię pomyśleć nad książką i spędzić z nią trochę czasu - już niekoniecznie. Lekka, zabawna i dająca do myślenia pozycja.
Co mogę powiedzieć o tym poradniku?
Że to chyba jeden z niewielu poradników w Polsce, który nie tłucze suchej teorii, ale przedstawia na podstawie prawdziwych doświadczeń (tutaj Ani), że z życia można wycisnąć więcej, w którymkolwiek dołku by się nie było.
Ania zachęca do sprawdzania na własnym przykładzie, że zmieniając myślenie można zmienić... całe swoje życie. Że postrzeganie świata i siebie samego decyduje o poczuciu szczęścia i pokazuje, że wiara może przenosić góry (cóż, powiem tylko tyle, że ryż należy kochać, ale nic więcej nie dodam, żeby nie psuć zabawy innym czytelnikom).
Jeśli potrzebujesz motywacyjnego kopa, to książka Jak stać się szczęśliwym człowiekiem będzie idealna!
Książkę Ani czyta się szalenie szybko - jeden wieczór wystarczył, żeby przebrnąć przez cały materiał. Jest to zaleta i wada jednocześnie - dla tych co nie mają czasu to wręcz wybawienie, ale dla mnie, która lubię pomyśleć nad książką i spędzić z nią trochę czasu - już niekoniecznie. Lekka, zabawna i dająca do myślenia pozycja.
Co mogę powiedzieć o tym poradniku?
Że to...
Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że to najlepsza książka, jaką udało mi się przeczytać w tym roku. Piękna i smutna historia, ale nie brakuje pozytywnego myślenia i kurczowego trzymania się nadziei.
Bez kitu, aż przeczytam ją jeszcze raz.
Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że to najlepsza książka, jaką udało mi się przeczytać w tym roku. Piękna i smutna historia, ale nie brakuje pozytywnego myślenia i kurczowego trzymania się nadziei.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBez kitu, aż przeczytam ją jeszcze raz.