Życie po duńsku. Rok w najszczęśliwszym kraju na świecie
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Mundus
- Tytuł oryginału:
- The year of living danishly
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
- Data wydania:
- 2017-03-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-15
- Data 1. wydania:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323342328
- Tłumacz:
- Grzegorz Ciecieląg
- Tagi:
- Dania styl życia szczęście
- Inne
Szczęście, komfort i poczucie bezpieczeństwa? Hygge!
Duńczycy są najszczęśliwszym narodem na świecie i choć nikt nie odkrył jeszcze tajemnicy ich szczęścia to cały świat próbuje ich naśladować. Brytyjska dziennikarka Helen Russell postanowiła przeprowadzić się na rok do Danii, żeby poznać przepis jej mieszkańców na zadowolenie z życia.
W każdym rozdziale autorka przygląda się innemu elementowi kultury Danii lub jej społeczeństwa. Z poczuciem humoru opowiada o duńskim dizajnie, podejściu do pracy i sposobach spędzania wolnego czasu. Obserwuje też tradycje związane z jedzeniem, religią, wychowywaniem dzieci czy opieką zdrowotną. „Życie po duńsku” pokazuje, co w najmniejszym z państw skandynawskich się sprawdza, czego nie warto naśladować i co zrobić, żeby wprowadzić elementy duńskiego życia do naszej codzienności.
Przeprowadzka do wiejskiej Jutlandii uświadomiła Russell, że Dania ma do zaoferowania o wiele więcej niż długie zimy, wędzone śledzie, klocki Lego i słodkie bułki. Próbując zrozumieć poczucie szczęścia u Duńczyków, dziennikarka sama poczuła się szczęśliwa. Na końcu książki przekazuje 10 porad dotyczących tego, jak żyć do duńsku, przez co dzieli się tym szczęściem z Czytelnikami.
„Nad wyraz przyjemna opowieść o wadach i zaletach przenosin do innego kraju”.
Guardian
„Russell nie stroni od ciętego humoru, ale zachowuje przy tym skromność i dystans do samej siebie – takie połączenie sprawia, że lektura jej książki to czysta przyjemność”.
Independent
„Urocze połączenie brytyjskiej wrażliwości i duńskiego pragmatyzmu”.
Sandi Toksvig
"Dowiaduję się, że Duńczycy piją najwięcej kawy w Europie, a przy tym spożywają rocznie 11 litrów alkoholu na głowę. Może jednak się dostosujemy. Przy okazji trafiam na stronę trenerki integracji kulturalnej Pernille Chaggar. Wiedziona myślą, że kogoś takiego dokładnie teraz potrzebuję na dobry początek rocznego pobytu w Danii – i rozochocona drugą filiżanką mocnej duńskiej kawy – dzwonię do Pernille, proponując jej udział w projekcie „szczęście”. Zgadza się i nie każe wyciągnąć numerka na okoliczność kolejnej rozmowy.
Moja rozmówczyni jest zdziwiona faktem, że przenieśliśmy się z Londynu do odludnej Jutlandii, zwłaszcza w styczniu.
– Osoby z zewnątrz mają tu zimą trudniej – wyjaśnia.
– To czas, który spędzamy z rodziną, za zamkniętymi drzwiami. Od listopada do lutego Duńczycy są całkowicie pochłonięci swoimi sprawami, dlatego niech cię nie zdziwi widok wyludnionych ulic, szczególnie w regionach wiejskich.
– Cudownie. Gdzie się zatem podziali? Co teraz robią?
– Cieszą się hygge – odpowiada, wydając przy tym dźwięk, jakby się krztusiła.
– Przepraszam, co takiego?
– Hygge. To typowo duński termin.
– A co oznacza?
– Trudno to wyjaśnić, ale znają go wszyscy mieszkańcy Danii. To coś jakby „przytulna chwila”.
Nie czuję się mądrzejsza.
– To czasownik? Czy przymiotnik?
– Jedno i drugie – tłumaczy Pernille. – Hygge jest wtedy, kiedy zostajesz w domu i odpoczywasz przy świecach."
Helen Russell jest brytyjską dziennikarką i autorką poradników. Pisze dla takich magazynów jak „The Times”, „Marie Claire”, „The Guardian”, „Grazia” czy „The Wall Street Journal”. Jej książka “Życie pod duńsku” ukazała się w 2015 roku i szybko została okrzyknięta bestsellerem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Duńskie bułeczki przy świecach
Kryzys zawodowo-życiowy może dopaść każdego. W szczególności zapracowanego mieszkańca wielkiego miasta. A Helen ma wszystkie objawy wypalenia zawodowego. Niedzielna niechęć do zbliżającego się tygodnia, uczucie pustki po osiągnięciu upragnionego awansu, brak perspektyw i energii do działania. Przytłacza ją życie w szarym, mglistym Londynie. Ale tak przyzwyczaiła się do tej komfortowej, ułożonej egzystencji bez chwili wolnego czasu dla siebie, że sam pomysł przeprowadzki gdziekolwiek poza Wielką Brytanię wydaje jej się absurdalny. Gdy więc jej mężowi nadarza się okazja rocznego kontraktu w Danii, Helen nie jest zadowolona. Zdanie zmienia dopiero, gdy dowiaduje się, że to jeden z najszczęśliwszych krajów na świecie. Roczny wyjazd staje się jej dziennikarskim projektem - zbadać dogłębnie skąd bierze się szczęśliwość tego kraju. I co to jest hygge...
Podczas roku spędzonego w duńskiej Jutlandii Helen dowie się co dla Duńczyków oznacza:
- design i dlaczego tak kochają meble i lampy;
- czystość i poukładane życie i dlaczego to podstawa porządku i spokoju życiu;
- hygge i dlaczego zużywają tyle świec;
- recykling i dlaczego to ekologiczne świry;
- zrównoważone życie zawodowe i dlaczego tak ważne jest połączenie rozwoju, równowagi, satysfakcji, braku stresu i wsparcia państwa;
- aktywność fizyczna i dlaczego tak wielu Duńczyków przynależy do klubów, ma różnorodne hobby i uwielbia ruch na świeżym powietrzu;
- religia i tradycja i dlaczego są tak duchowi nie będąc religijni;
- narodowa flaga i dlaczego jest dla nich tak ważna;
- początek wiosny i dlaczego w tym kraju nawet krowy tańczą;
- tradycja i dlaczego na każde święto w Danii przewidziane jest inne ciasto;
- opieka państwa i dlaczego darmowe wykształcenie to podstawa równości społecznej;
- zima. I jak ją przetrwać.
To, czego dowiaduje się Helen, sięgając po opinie wielu znawców i ekspertów, sprawia, że w końcu zaczyna rozumieć, gdzie leży podstawa szczęśliwości Duńczyków. Co więcej jej celem jest wprowadzenie wszystkich tych zasad we własnym życiu, co jest rzecz jasna powodem wielu komicznych sytuacji i niepowodzeń. A nasza przewodniczka po duńskim szczęściu pisze o nich w stylu wywołującym salwy śmiechu, z całkowitą szczerością i pełnym samokrytycyzmem zalanym morzem przecudownej ironii.
Wprawiona w pisaniu felietonów autorka tekstów publikowanych między innymi w „The Times”, „Marie Claire”, „The Guardian”, „Grazia” i „The Wall Street Journal” ze swojego wyjazdu tworzy niesamowity projekt. Wszystkie informacje jakie zdobywa dzieli na 12 miesięcy, co pozwala czytelnikowi śledzić cykl życia, natury, świąt i przyzwyczajeń mieszkańców Danii. Taka konstrukcja relacji z przygody Helen zapobiega zmęczeniu czytelnika wieloma informacjami, którymi szczodrze obdarza nas autorka. Lektura zatem nie nuży a bawi i ekscytuje. Trochę jakby była naszą własną. Co więcej – mamy genialny morał. Prostota, bliskość natury, równowaga w życiu i trochę hygge z rodziną – to klucz do spokoju i szczęścia. Do zmiany jakości życia. I aby tę jakość odzyskać wcale nie trzeba przenosić się do surowej Jutlandii. Wystarczy spróbować wprowadzić w życiu kilka zasad, które zdradza nam w swojej książce Helen Russel. Helen, która zmieniła swoje życie i odnalazła szczęście i równowagę żyjąc jak przykładna Dunka.
Polecam każdemu pasjonatowi hygge i badaczom trendów równowagi życiowej. Jeśli nim nie jesteś, ale czujesz, że życie Cię przytłacza – sięgnij po „Życie po Duńsku”. Nawet jeśli nie zapałasz natychmiastową miłością do duńskiego stylu życia, z pewnością nastrój poprawi Ci już sama lektura zabawnych perypetii pary zwariowanych anglików w surowym kraju dziwnych Wikingów.
Joanna Jurzyk
Oceny
Książka na półkach
- 1 097
- 411
- 67
- 17
- 13
- 11
- 9
- 8
- 7
- 6
Cytaty
Miałam 33 lata - tyle samo co Jezus, kiedy umarł, ale on do tego czasu zdążył, przynajmniej tak powiadają, przejść się po wodzie, uleczyć ch...
RozwińDuńczyków w znaczeniu zbiorczym, jako naród, cechuje poczucie odpowiedzialności - a nawet ,,przynależności". Dorzucają się do systemu, ponie...
Rozwiń
Opinia
Mam rodzinę w Danii. Ciocia poślubiła Duńczyka z krwi i kości, żyją sobie szczęśliwie z synkiem w uroczym domku na pięknej duńskiej wsi. Odwiedzam ich kilka razy w roku i uwielbiam tej kraj!
Książka nie podobała mi się bo odnosiłam wrażenie, że autorka "Pani brytyjka" wyśmiewa się z Duńczyków i uważa się za lepszą z racji swojego pochodzenia. Starała się pisać w luźnej zabawnej formie ale często przekraczała granice dobrego smaku.
Mam rodzinę w Danii. Ciocia poślubiła Duńczyka z krwi i kości, żyją sobie szczęśliwie z synkiem w uroczym domku na pięknej duńskiej wsi. Odwiedzam ich kilka razy w roku i uwielbiam tej kraj!
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie podobała mi się bo odnosiłam wrażenie, że autorka "Pani brytyjka" wyśmiewa się z Duńczyków i uważa się za lepszą z racji swojego pochodzenia. Starała się pisać w luźnej...