Ta część wyrwała moja duszę! Relacja Victora i Sarai/Izabel jest od samego początku skomplikowana. Jednak w tej części poznajemy przeszłość. Przeszłość Victora, która rani duszę wrażliwych osób.
Po tej części moja miłość do Victora została wystawiona na ciężko próbę.
Jego przeszłość ponownie wkrada się w życie bohaterów ale teraz z taką brutalnością, że cierpienie tej dwójki kipi z każdą stroną.
I nie tylko cierpienie fizyczne, gdzie ich ciała są poddawane torturą. To też cierpienie psychiczne, gdzie dawne czyny ranią teraźniejsze relacje.

Victor i Sarai są naprawdę bardzo mocnymi postaciami, które ciężko złamać. Komuś jednak się to udało... Czy kolejny wróg Victora dopnie swego i rozłamie te uczucie, które jest pomiędzy nimi.
Czy przeszłość jest w stanie zaszkodzić teraźniejszości.
Wszystko zależy od człowieka... Victor musi odpokutować za swoje błędy... Czy popełni kolejny błąd?
Czy miłość będzie wstanie pokonać takie przeszkody?

Powiem Wam, że jestem wrażliwą czytelniczka i jeśli książka wpływa na mnie emocjonalnie, to popłacze się czy to ze szczęścia, smutku czy tak po prostu, bo cierpią bohaterowie.
Więc tutaj także zaszkliły mi się oczy. A w najważniejszej scenie się popłakałam 🙈

Oni zostali złamani a ja wraz z nimi. Czy podniosą się po tym?

Mam nadzieję, że kolejny tom będzie szybciutko

Ta część wyrwała moja duszę! Relacja Victora i Sarai/Izabel jest od samego początku skomplikowana. Jednak w tej części poznajemy przeszłość. Przeszłość Victora, która rani duszę wrażliwych osób.
Po tej części moja miłość do Victora została wystawiona na ciężko próbę.
Jego przeszłość ponownie wkrada się w życie bohaterów ale teraz z taką brutalnością, że cierpienie tej...