Słoneczna loteria
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Dzieła wybrane Philipa K. Dicka
- Tytuł oryginału:
- Solar Lottery
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2019-03-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 1981-01-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380624719
- Tłumacz:
- Jan Zieliński
„W Słonecznej loterii z pozoru wszystko jest jasne. To świat przyszłości, w którym porządek społeczno-polityczny oparto na gigantycznym generatorze losowym. Totalizatorze zwanym »butelką«. To obrót »butelki« decyduje o tym, kto zostanie Lotermistrzem – najważniejszą, dzierżącą władzę osobą w całym Układzie Słonecznym.
Wszystko kręci się tu wokół loterii. A także prawa lennego, na mocy którego każdy może oddać się w niewolę władzy, korporacji czy wyżej postawionej jednostce. Jednak machina losowa jest ponad wszystkim.
Takie życie jest grą. Wieczną i nieustanną. Opartą na losowaniu, które daje wszystkim równe szanse. Tylko czy na pewno? Koło rulety jest losowe – w takim razie dlaczego to kasyno zawsze wygrywa? Czy znikoma szansa na wygraną jeden do iluś miliardów jest lepsza niż brak szansy?”
Z przedmowy Jarosława Grzędowicza
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przypadek albo rosyjska ruletka
„Bóg nie gra w kości z wszechświatem” – stwierdził niegdyś Albert Einstein. Jakby jednak wyglądał nasz świat, gdyby życie stało się loterią? Być może odpowiedź na powyższe pytanie odnajdziemy w pierwszej opublikowanej przez Philipa Dicka powieści. „Słoneczna loteria” to bowiem opowieść o tym, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa przypadek, a w jakim stopniu świadomie decydujemy o własnych czynach. W wykreowanym przez Dicka uniwersum przyszłości władzę sprawuje osoba wytypowana przez zbudowany według zasad Minimaxu generator losowy, zwany inaczej „butelką”. Wybrany tym sposobem Lotermistrz sprawuje rządy w całym Układzie Słonecznym. Dni jego panowania naznaczone są jednak goryczą, gdyż musi strzec się przed ścigającymi go zabójcami, wyszukanymi naturalnie tą samą metodą.
Czy Dick w „Słonecznej loterii” zaskakuje? Nie. Jego wizje przyszłości są pesymistyczne, ponure, przygnębiające. Światy, w których ludzie dysponują zaawansowaną techniką, okazują się mroczne i zdegenerowane, ogromną rolę odgrywają w nich obdarzeni nadprzyrodzonymi zdolnościami psychicznymi telepaci. Ta powtarzalność mogłaby u innego pisarza męczyć, ale w przypadku autora „Ubika” staje się atutem. Nikt inny nie byłby w stanie wykreować tak niepowtarzalnego, dziwnego, a zarazem dusznego klimatu. Łatwo więc dostrzec, że pierwsza powieść amerykańskiego pisarza nosi wiele cech typowych dla jego późniejszego stylu, znajdziemy w niej również motywy powtarzające się w kolejnych dziełach.
Prostota fabuły, podobnie jak w przypadku „Blade Runnera”, działa na korzyść książki. Akcja rozwija się dynamicznie, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jaką rolę odegra w tym świecie Ted Benkeley, będący „niepozornym, zwykłym człowiekiem, na którego spadają niezwykłe obowiązki” (tak pisał Lech Jęczyk o Ricku Deckardzie, lecz jego słowa można równie dobrze odnieść do bohatera „Słonecznej loterii”), ten ostatni sprawiedliwy, potrafiący dostrzec, iż system loterii jest „przeżarty, skorumpowany, runie pod naciskiem palca”? Czy odkryje, dlaczego podobny ustrój sprzyja nielicznym, podczas gdy reszta społeczeństwa musi zadowolić się ochłapami?
Wspomniany wyżej Lech Jęczyk we wstępie do „Valis” pisał: „zakończenia wielu powieści Dicka sprawiają wrażenie sztucznie doklejonych, jakby autor powiedział sobie »mógłbym to jeszcze pisać przez rok, ale kończy mi się kasa i muszę coś wysłać do wydawnictwa«”. Podobne odczucia miałam, czytając nie tylko„Słoneczną loterię”, lecz także późniejsze dzieła amerykańskiego pisarza. Jak widać, owe drobne grzechy, np. niepasujące do całości epilogi, pojawiły się w twórczości Dicka już na samym początku, ale, o dziwo, zupełnie nie psują przyjemności z lektury.
Zgadzam się z Jarosławem Grzędowiczem, dla którego autor „Ubika” „potrafił tworzyć światy, które się nie starzeją. Nieważne, jaką wyznaczył datę, jak umownie potraktował rozwój techniki – z poziomu, który opisuje, jego koncepty nie stają się archaiczne, ale nadal wywołują »szok kulturowy«”. Nic dziwnego, iż dzieła Dicka doczekały się tylu ekranizacji i są wznawiane w nowej, niezwykle atrakcyjnej szacie graficznej. Można narzekać, że twórczość amerykańskiego pisarza jest nierówna, zdecydowanie najwybitniejszymi dziełami pozostają „Ubik” czy „Valis”, jednak w takim bogactwie powieści każdy miłośnik science fiction znajdzie coś dla siebie. A kto raz zasmakuje prozy Dicka, ten zapragnie wracać do niej wielokrotnie, bowiem twórczość amerykańskiego pisarza uzależnia jak najmocniejszy narkotyk.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 840
- 369
- 221
- 21
- 15
- 13
- 12
- 10
- 7
- 6
Opinia
Bardzo szanuję Dick'a za niekonwencjonalność. Wielu autorów sf i fantasy krąży wokół tych samych tematów, często pisząc wielotomowe tasiemce. U Dicka bardzo rzadko występują powtórzenia, a nawet jeśli pomysły są powielane, to rozwijają się kompletnie różnych kierunkach. Sięgając po ''Słoneczną loterię" miałem wrażenie, iż książka będzie studium przypadku tzn. co by było, gdyby sztuczna inteligencja (lub coś do niej podobnego) podejmowałaby decyzje za człowieka w losowy sposób. Coś w rodzaju magicznej kuli, której zadaje się pytanie i po potrząsnięciu uzyskujemy odpowiedź.
Tymczasem powieść wprowadza w świat, gdzie to władza przyznawana jest w sposób losowy. Przez większość książki obserwujemy skutki nowego wyboru dla trzech bohaterów: nowo wybranego Lotermistrza Cartwrighta, jego poprzednika Verricka oraz Teda Benteley'a, który podejmuje pracę u Verricka nie wiedząc, że ten utracił urząd. O ile wybory Cartwrighta i Benteley'a są logiczne, bowiem chronią oni odpowiednio najbliższych sobie lub samego siebie, o tyle motorem napędowym działań Verricka jest chęć powrotu do władzy ( nawiasem mówiąc wybrałem sobie przypadkowo idealny moment na przeczytanie tej książki- dzień przed wyborami).Ta obsesja jest na tyle silna, że bohater wielokrotnie przekracza granicę posuwając się m.in. do prób morderstwa.
Dla mnie osobiście najciekawszym aspektem powieści jest zróżnicowanie motywów bohaterów oraz to jak te motywacje wpływają na wzajemne niezrozumienie postaci. Przede wszystkim Verrick nie potrafi pojąć, że ktoś może nie mieć egoistycznych pobudek i zwyczajnie nie chcieć rządzić. Benteley pragnie uczciwie pracować zgodnie ze swoim wykształceniem,a Cartwright tylko chronić grupę współwyznawców. Finalnie to niezrozumienie i obsesyjna chęć posiadania władzy prowadzi do upadku Verricka.
Chyba jedynym minusem książki jest zbytnia przewidywalność, zwłaszcza finałowy zwrot akcji z udziałem Cartwrighta. Poza tym powieść jest wciągająca, nie dłuży się, a autor nie popada w zbędne filozofowanie.
Polecam
Bardzo szanuję Dick'a za niekonwencjonalność. Wielu autorów sf i fantasy krąży wokół tych samych tematów, często pisząc wielotomowe tasiemce. U Dicka bardzo rzadko występują powtórzenia, a nawet jeśli pomysły są powielane, to rozwijają się kompletnie różnych kierunkach. Sięgając po ''Słoneczną loterię" miałem wrażenie, iż książka będzie studium przypadku tzn. co by było,...
więcej Pokaż mimo to