Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwo_oficynka oraz za możliwość jej przeczytania. Mamy tu trzy miesiące do świąt oraz trzy historie. Niby nic ich nie łączy, postacie nie są z sobą związani, lecz pytania które się nasuwają po przeczytaniu danej historii są takie same. Sama nie wiem, jak się do tej książki odnieść, bo według mnie panuje w niej straszny bałagan, nieład i chaos. Do tej pory nie wiem co do czego, co, jak i kto. 🤷🏻‍♀️ W opisie jest wspomniany tajemniczy nieznajomy, o którym nie powiem, z chęcią przeczytałabym więcej. No ale mogłabym tak gdybać i gdybać a tu trzeba dalej pisać. Opis niby nie zdradza dużo co mnie zawsze intryguje, lecz tutaj to nie zdało egzaminu. 🤦🏻‍♀️ Bohaterów nie polubiłam bo byli niezdecydowani, takie sierotki marysie, które nie wiedzą co chcą od życia. Tytuł książki hm.... do tej pory nie wiem jaki on ma związek z treścią, ale pominę ten szczegół, bo czytałam już parę pozycji gdzie tak było. Okładka prosta, wpada w oko i nic poza tym. Mamy tu kilka punktów widzenia. Najpierw opowiada Hela, później opowiada ktoś inny, by za chwilę znowu opowiadała Hela, i z tego zrobił się istny mętlik. Potem już byłam tak pogubiona w tym wszystkim, że nie wiedziałam kto tak właściwie jest głównym bohaterem. Według mnie zbyt mało było dialogów, które urozmaiciłyby te historie. No ale co ja tam mogę wiedzieć. Opowieść o konfrontacji z przeszłości, by nie tracić czujności i nie musieć się wstydzić przed dawnym sobą co jest tu i teraz. Pozwólcie, że tym razem nie wypowiem się na temat polecenia, bo jestem tak zagubiona, że nie wiem czy mam ją wam polecać czy nie.

Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwo_oficynka oraz za możliwość jej przeczytania. Mamy tu trzy miesiące do świąt oraz trzy historie. Niby nic ich nie łączy, postacie nie są z sobą związani, lecz pytania które się nasuwają po przeczytaniu danej historii są takie same. Sama nie wiem, jak się do tej książki odnieść, bo według mnie panuje w niej straszny bałagan, nieład i chaos....