„Secret love” to doskonała propozycja dla wszystkich, którzy chcieliby poznać prawdę na temat gejowskiej miłości. Naprawdę warto przeczytać, bo okazuje się, że swą intensywnością nie różni się ona niczym od heteroseksualnej, choć niestety nadal napotyka zbyt wiele trudności.

Atutami tej pozycji są lekkie pióro autora, wartka akcja oraz dużo wciągających dialogów, ale najważniejsze zdaje się, że jest to opowieść oparta na prawdziwych zdarzeniach. Poruszający dramat obyczajowy, którego bohaterowie mają swoje odpowiedniki w prawdziwym życiu. Autor, celowo przedstawiający się czytelnikom jako Szalony Robert, zdradza tajemnice gejowskich związków.

Tytuł – „Secret love” jest niezwykle trafiony, ponieważ poznając burzliwe losy bohaterów zdamy sobie sprawę, że gejom o wiele trudniej jest nawiązać satysfakcjonujące, bliskie relacje z drugim człowiekiem. Trudno przecież marzyć o szczęśliwej, wspólnej przyszłości, skoro nikomu nie można wyjawić, że kocha się osobę tej samej płci. Brak akceptacji i zrozumienia to prawdziwa przeszkoda, ale potrzeba bliskości zdaje się niepokonaną siłą.

Jeżeli nigdy wcześniej nie interesowaliśmy się tematem, książka może nami nieco wstrząsnąć, ponieważ w rozbudowanej fabule spotkamy młodych chłopców, żonatych mężczyzn, a nawet księdza. Jeśli tego rodzaju wątki drażnią nas, omińmy pozycję i nie dokonujmy samosądu, gdyż nie mamy prawa nikogo oceniać. Jeżeli jesteśmy tolerancyjni, sięgnijmy po tę pozycję jak po każdą inną. Natomiast jeżeli nie do końca potrafimy określić swe przekonania na ten temat, otwórzmy umysł, by zrozumieć, że gejowska miłość jest wyjątkowa jak każda inna, szkoda tylko, że nie każdemu będzie dane zaznać spełnienia…

„Secret love” to doskonała propozycja dla wszystkich, którzy chcieliby poznać prawdę na temat gejowskiej miłości. Naprawdę warto przeczytać, bo okazuje się, że swą intensywnością nie różni się ona niczym od heteroseksualnej, choć niestety nadal napotyka zbyt wiele trudności.

Atutami tej pozycji są lekkie pióro autora, wartka akcja oraz dużo wciągających dialogów, ale...