Reguła

Okładka książki Reguła
Leszek Mieszczak Wydawnictwo: Psychoskok literatura piękna
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2016-06-08
Data 1. wyd. pol.:
2016-06-08
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379006052
Tagi:
Reguła literatura piękna filozofia Leszek Mieszczak
Średnia ocen

                8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
496
329

Na półkach:

W ubiegłym miesiącu miałam przyjemność przeczytać piękną i niezwykle wartościową książkę "Noc jest dniem" autorstwa Leszka Mieszczaka. Powieść ta wyzwoliła we mnie ogrom emocji, doprowadziła mnie do łez, wprowadziła w zadumę, wpłynęła na przewartościowanie życia, a także niesamowicie mnie zaskoczyła. Nadmieniłam wówczas, że na pewno sięgnę po inne publikacje autora, bowiem urzekł mnie jego styl pisania, a także emocjonalna i prawdziwa forma opowiadania konkretnej historii. Po ukazaniu się mojej opinii na blogu, skontaktował się ze mną sam autor, co było niezwykle miłe i zaproponował mi swoją książkę "Reguła" do przeczytania i zrecenzowania. Z chęcią się zgodziłam, spodziewając się tym samym podobnych wrażeń, co po lekturze książki "Noc jest dniem". Jakie zatem są moje odczucia po zapoznaniu się z powieścią "Reguła"? Czy moja ocena jej jest również pozytywna? Zapraszam na moją opinię.

Leszek Mieszczak urodził się w 1960 roku w Bielsku-Białej. Z zamiłowania poeta i pisarz. Debiutował tomikiem wierszy „W drodze do słowa”, wydanym przez Agencję Wydawniczą AD Oculos w 2008 roku. W 2009 roku ukazała się powieść „Reguła” (Wydawnictwo Poligraf). Ukazana w niej przeszłość, jaka by nie była, staje się stwórcą przyszłości i implikuje na wszystkich płaszczyznach człowieczego życia. W następnym roku ukazują się dwie pozycje wydawnicze, niecodzienny tomik poezji „Nielogiczne słowa” (Wydawnictwo Radwan) oraz będąc członkiem Klubu Poetów przy Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie autor otrzymał szansę uczestniczenia w publikacji Wydawnictwa Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie noszącej tytuł „Bilans otwarty”, a będącą antologią Klubowiczów. Kolejną książką, która ukazała się w 2014 roku tylko w formie e-booka, jest powieść „Rozplatając warkocz papuszy” (Wydawnictwo E-bookowo). W 2016 roku została wydana powieść "Noc jest dniem", która stała się swoistą podróżą w czwarty wymiar, który niema oparcia w otaczającej nas rzeczywistości i potwierdza, że nie każdy, którego oczy są zamknięte, śni i nie każdy z otwartymi oczami może widzieć.

Bronisław Chrobak to czterdziestoośmioletni mężczyzna, mąż, ojciec i dziadek. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość od wydawnictwa, że napisany przez niego tomik wierszy ma szanse ujrzeć światło dzienne i zostać wydany, co go niezmiernie cieszy. W Święta Bożego Narodzenia mężczyzna spotyka się z rodzicami i wspomina pradziadka Jana, który już nie żył od kilku lat. Pozostawił jednak pewne listy, które Bronisław postanawia odszukać. Odnajduje teczkę z listami, w której pojawia się też informacja o istnieniu zwitku kartek z symbolami. Bronisław znajduje zapisane karteczki w domu pewnej rodziny. Niestety nie potrafi zrozumieć znaczenia naniesionych na nich znaków i zwraca się z prośbą o tłumaczenie do zaprzyjaźnionego kolegi Roberta - tłumacza języków wschodnich. Tymczasem ten informuje Bronisława, że wyjeżdża do Mongolii na konsultacje organizowane przez UNESCO, a ponieważ zwolniło się jedno miejsce, proponuje Bronisławowi, aby mu towarzyszył w podróży. Jednocześnie uświadamia mu, że może właśnie tam odnajdzie regułę rządzącą światem, której tak zawzięcie poszukuje od jakiegoś czasu, a przede wszystkim mógłby udać się do Bour-Uzuur - miejsca wspomnianego na kartkach pozostawionych przez pradziadka Jana. Bronisław decyduje się na wyprawę do Mongolii...

Co pradziadek Jan tak naprawdę chciał za pośrednictwem listów przekazać rodzinie? Jakie zawarł w nich przesłanie? Jakie symbole zapisane były na kartkach i co oznaczały? Czy Bronisław odnajdzie regułę oraz pozna jej znaczenie i sens? Co wydarzy się w Mongolii? Czy poniekąd historia lubi się powtarzać? Jak potoczą się dalsze losy Bronisława?

Książkę "Reguła" przeczytałam kilka dni temu i prawdę mówiąc trochę zwlekałam z napisaniem jej recenzji. Muszę przyznać, że zarówno w trakcie jej lektury, jak i po nieustannie dokonywałam porównań do "Noc jest dniem". Oczywiście znalazłam mnóstwo różnic, ale także kilka elementów wspólnych łączących obie powieści. Nie ukrywam, że jak w przypadku poprzedniej książki autora, z którą miałam przyjemność się zapoznać, byłam oczarowana, zachwycona i niezwykle poruszona, tak tutaj mam mieszane uczucia. Dlaczego? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć omawiając kilka kwestii.

Niewątpliwie atutami każdej dotychczas przeczytanej przeze mnie książki autora są język oraz styl pisania. Nie podlega dyskusji, iż pisarz ma ogromny talent i posługuje się pięknym, wyrazistym, bogatym, subtelnym oraz zrozumiałym językiem. Od razu dostrzega się jego wielką pasję i miłość do pisarstwa, a także jego oddanie, poświęcony czas i pracę na stworzenie ciekawych i oryginalnych historii, tak bardzo prawdziwych, bowiem traktujących o życiu człowieka. Ponadto wyczuwa się dokładne przygotowanie i wiedzę autora na przeróżne zagadnienia poruszane w książkach (np. dotyczące medycyny, religii, filozofii). Praktycznie od pierwszej strony można poczuć niesamowity klimat wprowadzający w zadumę i skłaniający do refleksji. Od początku odczuwa się taki wewnętrzny spokój i ciepło przenikające do ciała, dzięki czemu każda powieść autora sprawia, że można przy niej odpocząć i się zrelaksować. Nawet pomimo tego, iż wielokrotnie ukazywane są w nich bardzo istotne życiowe, a niekiedy przygnębiające i smutne tematy.

"Reguła" jest książką, którą również czytałam z zaangażowaniem i ciekawością tego, co nastąpi dalej, co się wydarzy i jak zakończy się cała opowieść. Początek mnie bardzo zaintrygował i śledziłam z wnikliwością poczynania Bronisława, dotyczące poszukiwań listów, a następnie kartki z symbolami pozostawionymi przez pradziadka Jana. W listach zawarł on swoje przeżycia z lat wojennych (w skrócie opisał wydarzenia od 1914 do 1922 roku), kiedy był jeńcem i walczył o przetrwanie na Syberii, kiedy chorował i tułał się od jednego do drugiego obozu, a także dzielił się swoimi uczuciami - przede wszystkim tęsknotą za rodziną. To myśl o żonie i dzieciach dodawała mu sił w ciągu tych trudnych i przerażających kilku lat rozłąki. Opowiedział też o pewnej kobiecie, która zaopiekowała się nim i uratowała mu poniekąd życie. Przyznaję, że czytając historię Jana bardzo się wzruszyłam, ale też w którymś momencie (nie mogę zdradzić kiedy) na mojej twarzy zagościł uśmiech. Bowiem, pomimo tragizmu mającego miejsce w tamtych czasach oraz bólu i cierpienia, których doświadczali wówczas ludzie, pojawiały się też chwile radości, spełnienia i spokoju. Fragmenty książki (w postaci listów) będące pewnego rodzaju rozliczeniem się pradziadka Jana z przeszłością naprawdę stanowiły jeden z ciekawszych i piękniejszych momentów powieści. Sądzę, że były prawdziwe, tym bardziej, że w powieści autor zamieścił fotografię pradziadka Jana i prababci Stefani z 1963 roku. I tak, jak jestem prawie przekonana co do autentyczności listów, tak nieustannie zastanawiam się, na ile pozostałe wydarzenia przedstawione w powieści są prawdziwe, a na ile stanowią fikcję literacką, a także ile jest samego autora w osobie Bronisława Chrobaka?

Ponadto w książce omówiona została ciekawa i fascynująca podróż Bronisława do Mongolii. Przede wszystkim podobała mi się forma szczegółowego ukazania wyprawy do Bour-Uzuur, w trakcie której Bronisławowi towarzyszyła przewodniczka. Stworzył on dziennik ze swojej pielgrzymki, w którym podzielił się swoimi odczuciami, spostrzeżeniami, myślami, relacjami z napotkanymi osobami oraz poszczególnymi etapami wędrówki. Poznajemy nie tylko jego losy i przebytą trasę, ale również mieszkańców tamtego regionu przedstawionych jako ludzi ciepłych, otwartych, pokornych, delektujących się chwilą oraz niezwykle gościnnych i pomocnych oraz ich filozofię życia. To właśnie ta część powieści wywarła na mnie największe wrażenie, podobały mi się bardzo intrygujące, intelektualne i ideologiczne rozmowy Bronisława z Ri-Szun - przewodniczką, dotyczące świata, religii, wyznania, sensu życia i istnienia oraz przeznaczenia.

W powieści autor zastosował narrację trzecioosobową (Bronisław poszukujący listów pradziadka), a także pierwszoosobową (listy Jana i dziennik Bronisława). Akcja toczyła się zarówno w teraźniejszości (okres półroczny: od Wigilii w 2007 roku do czerwca 2008 roku) oraz w odległej przeszłości (lata 1914-1922), dodatkowo też pojawiały się wspomnienia kilku zaistniałych wydarzeń w życiu Bronisława sprzed kilku lat.

Niestety muszę też wspomnieć o minusach powieści, które zdecydowanie mi przeszkadzały, głównie w pierwszej połowie lektury. Mianowicie troszkę się pogubiłam nie tyle w samej fabule, co w strefach czasowych. Zabrakło mi w tym przypadku rozdziałów, które rozgraniczyłyby wszelakie etapy oraz być może wpłynęłyby na łatwiejszy i bardziej przejrzysty odbiór. Ponadto pewne fakty z teraźniejszego życia Bronisława były moim zdaniem zbędne i nie wnosiły niczego konkretnego do całej opowieści. Uważam, że to niepotrzebnie wprowadziło chaos, a tym samym może po prostu zniechęcić czytelnika do kontynuowania lektury. Sądzę, że pierwsza połowa książki nie została do końca dopracowana i w pełni nie wykorzystano jej koncepcji, pomysłu. Natomiast druga połowa powieści, głównie zawierająca opis podróży do Mongolii i zapiski Bronisława, wypadła zdecydowanie lepiej. W związku z tym, odniosłam wrażenie, jakbym czytała dwie oddzielne publikacje, z tymże ta druga na pewno będzie przeze mnie pamiętana i wspominana.

Poza tym, pragnę tez zwrócić uwagę na okładkę, która początkowo do mnie w żadnym stopniu nie przemówiła i zapewne nie zwróciłabym na nią uwagi w księgarni. Ale im częściej na nią spoglądałam - z każdym kolejnym dniem - coraz bardziej mi się podobała. A po skończonej lekturze dotarło do mnie, że oprawa ta idealnie odzwierciedla treść powieści i oba elementy świetnie ze sobą harmonizują.

Podsumowując, "Reguła" to sentymentalna, emocjonalna, wartościowa, trochę filozoficzna, a nawet niejako zaskakująca powieść o śmierci, bólu, tęsknocie, samotności, miłości, przyjaźni, chorobie, nieuniknionym przemijaniu, poszukiwaniu sensu życia, odnajdywaniu siebie oraz radzeniu sobie w trudnych warunkach i zmaganiu się z przeciwnościami losu. Uważam, że pomimo kilku potknięć i niedoskonałości, warto po nią sięgnąć i poznać zarówno historię Jana, jak i wrażenia Bronisława z podróży do Mongolii. Ujęta opowieść na pewno skłania do refleksji i zastanowienia się nad życiem, a także w pewnym sensie zawiera odpowiedzi na nurtujące wielu z nas pytania: Czy istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Czy naszym życiem kieruje właśnie przeznaczenie czy przypadek? Czy naprawdę pewne napotkane w życiu osoby bądź sytuacje są zwykłymi zbiegami okoliczności? A może wszystko jest już od dawna zaplanowane? W jakim stopniu przeszłość ma wpływ na przyszłość? Czy historia rzeczywiście lubi się powtarzać? Zachęcam do lektury.

W ubiegłym miesiącu miałam przyjemność przeczytać piękną i niezwykle wartościową książkę "Noc jest dniem" autorstwa Leszka Mieszczaka. Powieść ta wyzwoliła we mnie ogrom emocji, doprowadziła mnie do łez, wprowadziła w zadumę, wpłynęła na przewartościowanie życia, a także niesamowicie mnie zaskoczyła. Nadmieniłam wówczas, że na pewno sięgnę po inne publikacje autora, bowiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2
  • Chcę przeczytać
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Reguła


Podobne książki

Przeczytaj także