Poza czasem. Przyjemności i przypadłości starzenia się
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Glowbook
- Data wydania:
- 2023-05-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-05-22
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367503068
- Tłumacz:
- Katarzyna Byłów
Odważne spojrzenie na proces starzenia się autorstwa wybitnej pisarki feministycznej. Kim jest ten nieznajomy, który patrzy na ciebie z drugiej strony lustra? Co dzieje się wraz z upływem wieku z ambicją i seksualnością? Czy starzy zawsze muszą być w konflikcie z młodymi? W miarę jak miliony osób z wyżu demograficznego zbliżają się do progu szóstej lub siódmej dekady życia pytania te stają się coraz bardziej palące.
Błyskotliwa, poruszająca i wymagająca książka Lynne Segal jest pilną i konieczną korektą schematów i tabu, które narzucane są przez naszą kulturę osobom w podeszłym wieku. Autorka nawiązuje do przemyśleń Simone de Beauvoir zawartych w jej głośnej książce „Starość” (wizerunek francuskiej feministki znalazł się na okładce „Poza czasem”).
***
Lynne Segal przecina obecny dyskurs na temat starzenia się ostrym skalpelem, otwartym umysłem i bezgranicznym współczuciem. Jeśli wykryłeś choć jeden siwy włos, przeczytaj tę książkę, póki jeszcze masz czas.
– Barbara Ehrenreich
Najwyższy czas na książkę taką jak „Poza czasem” – empatyczną, wytrawną, uczciwą i mądrą, która porusza problem starości, ale mając na celu oświecenie nas a nie przerażenie. Koniecznie przeczytaj!
– Elaine Showalter, autorka powieści „A Jury of Her Peers”
Głęboka i autentyczna analiza tego, co to znaczy starzeć się. Książka która stawia czoła uprzedzeniom wobec seniorów, szuka sposobu afirmacji ich pasji i fantazji, ich relacji i smutków.
– Judith Butler
W swoich odważnych dociekaniach Lynne Segal bierze pod lupę proces starzenia się, który czeka nas wszystkich. Podchodzi do tematu krytycznym okiem uzbrojonym w dorobek psychologii społecznej, psychoanalizy, feminizmu i radykalnej polityki. Oryginalna, przenikliwa i niepokojąca eksploracja.
– Stuart Hall, autor książki „Representation”
Urzekająco szczere spojrzenie na temat, o którym każdy powinien pomyśleć.
„Pop Matters”
Co to znaczy starzeć się z wdziękiem? Jak to się robi? Te pytania w centrum nowej, głęboko przemyślanej książki Lynne Segal.
– „The Economist”
Potężny manifest radzenia sobie z upływem czasu.
– Yvonne Roberts, „The Observer”
Refleksyjny esej na temat postrzegania procesu starzenia się.
– Tessa Hadley, „The Guardian”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Poza czasem. Przyjemności i przypadłości starzenia się
Zagadnienie starości dotknie każdego z nas, czy tego chcemy czy nie. Nie mamy wpływu na upływ czasu. Natomiast mamy wielki wpływ na to, jak się starzejemy, jak podchodzimy do tej kwestii. Jak nasz umysł radzi sobie z tym tematem i w którym miejscu znajduje dla niego miejsce. Czy jest dla nas ważny, czy raczej przechodzimy obok niego obojętnie …. Przyznam, że liczyłam na trochę inną lekturę. Zaskoczyła mnie dość obszerna warstwa filozoficzno-naukowa, wiele jest odniesień do innych autorów zajmujących się tym zagadnieniem. Autorka przywołuje wiele wypowiedzi na temat starości, cytuje znane osobistości. A w tym gronie znaleźli się pisarze, artyści, filozofowie czy lekarze. Możemy się przyjrzeć jakie mają spojrzenie na temat, z którym każdy z nas się kiedyś zderzy. Lynne Segal uzmysławia nam, jak można się starzeć. Co oznacza, że się starzejemy? Czy dla nas już ten czas nadszedł? Czy jak mamy lat pięćdziesiąt to jesteśmy starzy? Czy raczej jak jesteśmy bliżej siedemdziesiątki? Otóż każdy z nas inaczej może pojmować starość. Nie ma wyznaczonej granicy, od której można mówić, że jest się starym. To stan ducha i wewnętrznych odczuć, a nie zmarszczki na twarzy czy siwe włosy na skroniach. Starość nie oznacza, że mamy popaść w marazm i czekać na śmierć. Otóż mamy żyć pełnią życia, znaleźć sobie ciekawe i interesujące zajęcie, chodzić do teatru i na spotkania. Robić to, na co w młodości nie zawsze mogliśmy znaleźć czas. Tak, to jest czas starości. Życia pełną piersią, tu i teraz. Autorka zachęca do aktywności, udzielania się społecznie i emanowania radością. Wiele miejsca poświęca też seksualności, zwłaszcza tej w okresie, kiedy ciało się zmienia i starzeje. Pokazuje, jakie obawy wtedy nami targają, zastanawiamy się, czy jeszcze w tym wieku powinniśmy myśleć o seksie. Widzimy też różnice w starzeniu się kobiet i mężczyzn. Jak widać wyraźnie, każda z płci ma inne obawy dotyczące starości i na inne aspekty życia zwraca uwagę. Jedno trzeba przyznać autorce, jest szczera i odważna w swoim przekazie. Nic nie kamufluje i nie koloryzuje, pokazuje starzenie się takim, jakim jest lub może być. Jest chwilami trochę górnolotnie i doniośle, dostojnie. To jest trudna lektura, jej się nie da przeczytać, jak dobrego thrillera psychologicznego, mimo, że przekaz dotyka zagadnienia nam nieobcego, to jednak wymaga skupienia i ciszy. I oczywiście skłania do ogromnych refleksji nad tematyką starości. Obok tego nie można przejść obojętnie, bo to dotknie każdego z nas w odpowiednim czasie. Więc może już teraz warto się przyjrzeć co może nas spotkać za lat kilka lub kilkanaście i nie pozwolić się zwieść przesądom i istniejącym schematom na temat starości. Już teraz trzeba się przygotować na życie z siwymi włosami i zmarszczkami, ale za to z sercem pełnym radości i miłości. Jestem pewna, że to jedna z lektur które na dłużej zagości w naszej biblioteczce. Jeżeli jeszcze nie teraz, to w przyszłości tematyka nie będzie nam obojętna. Zachęcam do sięgnięcie po nią i głębokich, nawet intymnych, podróży w głąb własnej wewnętrznej przestrzeni życiowej. Nie omijajcie jej szerokim łukiem, sugerując się tytułem. Wręcz przeciwnie, niech tytuł już teraz was przyciągnie i zachęci do bliższego zaprzyjaźnienia się z tym zagadnieniem …
Książka na półkach
- 167
- 34
- 5
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Temat starości prędzej czy później będzie dotyczyć każdego z nas, dlatego też chciałam poznać punkt widzenia innych osób na tę właśnie kwestię. Ta książka wydała mi się idealną okazją do tego aby zgłębić ów temat. Jedyne czego się bałam, to tego, że autorka zacznie szafować jakimiś stereotypami, wyświechtanymi sloganami, a tymczasem zetknęłam się z całkiem nieszablonowym i niebanalnym podejściem do tematu, który został rozpatrzony na różnych płaszczyznach, gdzie autorka podpierała się licznymi publikacjami zarówno jeśli chodzi o poezję i prozę, co dało dosyć interesujący efekt końcowy.
Od razu zaznaczę, że nie jest to lektura z gatunku lekkich i przyjemnych, a jednak dosyć mocno mnie wciągnęła, bo bada temat po różnymi kątami w oparciu niezwykle szeroki zakres literatury, która porusza właśnie temat starości. Dlatego znajdziemy tutaj refleksje nad starością nie tylko samej autorki ale i innych autorów, których twórczość pani Segal często i gęsto przytacza.
Temat na szczęście nie jest rozpatrywany pod kątem: co zrobić aby starzeć się godnie (czyli jak?) czy jak zatrzymać młodość, ale raczej wedle tego jak każdy z nas indywidualnie ją postrzega. To, co szczególnie utkwiło w mojej świadomości po przeczytaniu książki, to pewne refleksje, będące wspólnym mianownikiem dla nas wszystkich, a mianowicie, że starzenie się jest głównie sprawą własnej wyobraźni, bo jak określić konkretny moment, w którym zaczyna się starość? Jest to wiek, sprawność fizyczna, intelektualna, sexualna czy może wszystko razem wzięte? Zgadzam się z tezą, że ludzie odczuwają poczucie starości w bardzo różnych momentach swojego życia. Ktoś może czuć się staro w wieku 40 lat, a inny mając 80 lat nabiera „wiatru w żagle”, więc nie da się wyznaczyć granicy.
Ciekawym spostrzeżeniem jest to, że wielu z nas ( o ile nie wszyscy) odczuwa, że nasze „ja” nie starzeje się nigdy, a jedynie powłoka zewnętrzna ulega powolnej degradacji. Przez te wszystkie lata zmienia się głównie nasze ciało a nie my. Czy nie macie poczucia, że w środku jesteście wciąż tą samą dziewczyną/chłopakiem co ileś lat temu, tylko lustro pokazuje nam jakąś inną, obcą osobę? Ja miewam takie stany.
Przytoczę też ciekawy fragment odnoszący się głównie do osób, które próbują udowodnić, że ich temat starości nie dotyczy. Ja bym tu widziała głównie nafaszerowane botoksem i przeforsowane ćwiczeniami oraz dietą celebrytki, którym się wydaje, że są w stanie oszukać naturę: „Na sto różnych sposobów można zaprzeczać, stawiać opór bądź unikać starości, uciekając się do wytężonych ćwiczeń fizycznych i chirurgii estetycznej, nieustannego pracoholizmu i maniakalnej aktywności”, ale natury się nie oszuka, czasu nie zatrzyma i nie uniknie starości.
Sporo miejsca autorka poświęciła również różnicom w starzeniu się kobiet i mężczyzn i stereotypów jakie temu towarzyszą a także tematu związanego z sexualnością osób starszych. Nie mniej jednak pewne wnioski nasuwają się same a mianowicie to, że wszystko jest sprawą indywidualną każdego człowieka i nie da się wszystkich wrzucić do jednego worka i sklasyfikować jako „starzy”. Każdy ma różne potrzeby, organizm każdego z nas inaczej funkcjonuje, wiele też zależy od genów, trybu życia i chyba samego podejścia do życia i do starości. Autorka stara się też pokazać, że starość to nie tylko przypadłości, ale też i przyjemności, które można czerpać z życia aż do samej śmierci. Ludzkie potrzeby wraz z wiekiem ewaluują i można czerpać przyjemność z innych rzeczy niż w młodości, bo wraz z upływem lat zmieniają się też potrzeby człowieka.
Autorka cytuje słowa Beauvoir, odnoszące się do tego jak łagodnie przejść ostatni etap życia: “Na to, żeby starość nie była żałosną parodią naszej uprzedniej egzystencji , istnieje tylko jeden sposób: nie przestawać dążyć do celów, które nadają sens naszemu życiu. Tymi celami może być poświęcenie dla innych, dla ogółu, dla sprawy, praca społeczna albo polityczna, intelektualna czy twórcza”.
Dawno nie czytałam tak mądrej i wyważonej rozprawy na temat starości, wyzbytej stereotypów i chwytliwych haseł o zachowaniu młodości. Autorka nie poucza, nie moralizuje, tylko podpierając się interesującą literaturą ukazuje różne oblicza starości i tego jak możliwie najlepiej przejść przez ten etap życia. Nie stara się być „ciocią – mądra rada” tylko daje szeroki obraz tego jak ludzie radzą sobie z upływem czasu, co oznacza starzenie się pod kątem fizycznym i psychicznym oraz walczy z uprzedzeniami dotyczącymi starości. Pokazuje też blaski i cienie starzenia się. Lektura, nad którą warto się zatrzymać, zadumać i poddać refleksji nad życiem i jego przemijaniem. Książka, do której warto wracać, bo po pierwszym przeczytaniu pozostaje pewien niedosyt, dlatego uważam, iż warto ją „przerobić” kilkakrotnie.
Temat starości prędzej czy później będzie dotyczyć każdego z nas, dlatego też chciałam poznać punkt widzenia innych osób na tę właśnie kwestię. Ta książka wydała mi się idealną okazją do tego aby zgłębić ów temat. Jedyne czego się bałam, to tego, że autorka zacznie szafować jakimiś stereotypami, wyświechtanymi sloganami, a tymczasem zetknęłam się z całkiem nieszablonowym i...
więcej Pokaż mimo to