Posłaniec

Okładka książki Posłaniec
Krzysztof Barrek Wydawnictwo: Borgis Cykl: Upadek cesarstwa (tom 1) fantasy, science fiction
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Upadek cesarstwa (tom 1)
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2022-03-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-29
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367036504
Tagi:
fantasy fantastyka powieść literatura polska magia autor

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
137 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
60
60

Na półkach:

To jest bardzo słaba książka.
Co najbardziej nie gra? Fakt, że narracja i zachowania bohaterów (słodkie podlotki) głównie zdają się być skierowane do młodzieży. Jednocześnie ilość masakrycznej i zupełnie bezsensownej przemocy jest duża, co skreśla tę książkę z takiego kierunku.
Punktujemy (będzie trochę chaotycznie) i nie wszystko.
1. Jedna z bohaterek (Sena) ma być spalona żywcem. Już pod nią rozpalają ognień, a ona sobie myśli: "O nie, oni upieką mnie żywcem!". Faktycznie, dokładnie tak myślą osoby, które za chwilę umrą w mękach. Zero jakiejś paniki, itd. Później to samo - tuż przed wydłubaniem oka przez wroga zero paniki, tylko go lżyła. Wiadomo, każdy z podniesioną głową patrzy w oczy śmierci.
2. Tu nikt nie przeklina, ale główny bohater (18-letni chłopak Nidro) pojmanych i pokonanych już wrogów na jego łasce pokazowo topi żywcem w przywołanym sześcianie wody, na oczach innych. Woooow! A co więcej, Sena patrzy na to i ogólnie coraz mocniej się w nim zakochuje xD A ich przekomarzania i dialogi "zakochańców" pisał chyba gimnazjalista. Są takie słodkie, tak pięknie się droczą, mmm!
3. Sena jest - oczywiście - najlepszą złodziejka na świecie, wychowana w gildii złodziejskiej, ale nie ma problemów z modą, sztućcami, tańcem i wszelkimi prawidłowymi zachowaniami wśród wyższych sfer. Wyraża się też jak dama, nie gorzej od Nidro i wszystkich innych.
4. Nidro szkolił się niemal całe życie, w odosobnieniu, w klasztorze na bitewnego maga. W końcu wyrusza w 1 misję. Ratuje Senę przed spaleniem, a jej oprawca traci oko i ucieka z kompami. Nidro gada wtedy głosem mędrca, że muszą mieć się na baczności bo on za nimi podąży. Sena pyta dlaczego, a ten, że tacy ludzie właśnie tacy są. Przepraszam bardzo, ale skąd gówniarz, który w życiu nie opuścił szkółki już wie, jacy są ludzie i to "tacy ludzie"? Poza tym wyszło mu dokładnie wszystko. Przez całą książkę nie było ani jednej rzeczy, która poszłaby nie tak xD To już praktycznie skreślą ją z sensownych pozycji.
5. Istnieje sobie przerażająca kraina o wyszukanej nazwie Wielki Las. Wszyscy wiedzą, ze wejście tam to śmierć. Nidro z kompanami wchodzą i oczywiście bez jakichś strasznych przeszkód przechodzą. A na końcu książki jakiś arcymag jest tym strasznie zaskoczony. Magowie w książce są tak przekoksowani, że jakiekolwiek ich problemy z przebyciem Wielkiego lasu traktuję jako błąd logiczny. To niezrozumiałe.
6. Humor i dialogi bohaterów są zwykle żenujące, dziecinne i nienaturalne. Np. zbliżają się z wielkim tygrysem do jakiegoś miasta i rozważają jak go ukryć. Sena proponuje, aby pomalować go w łaty i będzie udawać krowę. No śmiechom nie było końca. Poza tym bohaterowie co rusz "wybuchają gromkim śmiechem" za bardzo nie wiem po czym.
7. Książka nie ma ogólnie żadnego wyraźnie zarysowanego wątku. Jest jakaś wojna w tle, źle się dzieje i bohater ma gdzieś dotrzeć i tyle. Cała książka to motyw drogi. Na końcu właściwie nic się nie dzieje! Żadnego wow, ot przybywają do miasta i dostają następną misję. Książka jest dość długa jakieś 12 - 13 godzin słuchania, więc dla wytrwałych. Poza tym w książce skandalicznie brakuje jakichkolwiek twistów >< Nic, zero. Gdy w końcu raz porwano Senę, liczyłem na dłuższą akcję z poszukiwaniami, głębszą intrygą, tymczasem bohater odszukał ją jakieś 5 stron dalej, mordując wszystkich po kolei xD
8. Głupie przemyślenia bohaterów w totalnie niewłaściwych miejscach (np. podczas walk), co masakrycznie zaburza dynamikę, bo wróg se coś myśli, a Nidro biegnie i biegnie i biegnie w tym czasie >< Podobnie w Wielkim Lesie, podczas walki z człowiekiem z innej rasy krótka narracja z jego perspektywy to jakaś tragedia.
9. W ogóle narracja miejscami jest okropna. Narrator ciągle wrzuca jakieś czerstwe żarty nawiązujące do życia grabarza. "Droga była prosta jak życie grabarza". Itd. Co pan masz do grabarzy? albo przykład przemyśleń Seny:

- Jak tu pięknie! - stwierdziła Sena, urzeczona tym pięknym widokiem.
Po chwili zachwyt jednak minął, a ona poczuła silne ssanie w żołądku.
- Przecież dzisiaj jeszcze nic nie jadłam - zauważyła przytomnie. - Starczy tego zwiedzania - oznajmiła z determinacją w głosie.

Chryste, Panie. Dobrze, że tak przytomnie zauważyła swój głód, bo jeszcze mogłaby umrzeć. A ta determinacja... Szarpane, to, nienaturalne.
10. Autor próbuje zachować zasadę "show, dont tell", a więc próbuje wyjaśniać zasady i świat wraz z biegiem akcji. To się chwali, ale jest to zrobione tak nachalnie i nienaturalnie, że i tak wiadomo, że to infodump - podobnie jak cały niepotrzebny wstęp.
11. Na koniec jedna z ulubionych spraw: opisy walk. Osz, bogowie! Za dużo anime w życiu. Książka ogólnie pretenduje do bycia poważną, więc i walki takie powinny być. Tymczasem:

Nidro wyskoczył w powietrzu w stronę rywala. Spadł na wojownika z góry, uderzając przy tym naprzemiennie pięściami w jego głowę z zawrotną częstotliwością. Ten jednak z nadludzką szybkością unikał ciosów.

Pomijając "zaimkozę" (w, w, z, w, z, z, z)to spójrzmy, czego można się z tego fragmenciku dowiedzieć:
"Spadł na wojownika z góry" - nie wiedziałem, że można na kogoś spadać z dołu.
"Uderzając... w jego głowę... ten jednak... unikał ciosów". To jak on uderzał w głowę, skoro ten tego unikał? To albo uderzał, albo nie trafiał.
Ponadto wyraźnie widać, że "nadludzka szybkość" jest szybsza niż "zawrotna częstotliwość" :D
Bardzo realistyczny opis walki :D
Dalej:

Wyprowadził szybkie kopnięcie z półobrotu. Przeciwnik się uchylił. To była jednak wyłącznie zmyłka, ponieważ tuż za pierwszą nogą podążała następna.

xD Tego nawet nie skomentuję. Zachęcam tylko autora do sprawdzenia, jak wygląda kopnięcie z półobrotu, a później proszę o wyjaśnienia, ja ta "następna" (czemu nie druga?) noga mogła podążać za pierwszą.
Ogólnie jak bohater ma dostęp do źródeł mocy, to już w ogólnie nikt nawet nie jest w stanie kwęknąć, tylko klękajcie narody. To ogólna zasada świata, jakoś tam wytłumaczona - więc niby ok, ale z jednej strony bohater czasem to wykorzystuje, czasem nie - podczas walki na statku mierzył się z jakimiś potworkami, a gdy już ich sponiewierał, to powiązał ich "wodnymi linami". Dlaczego od razu tego nie zrobił? Po co ryzykował życie?

Minusów byłoby jeszcze sporo, ale już mi się tak nie chce.
To pora na plusy: mało.
Trudno znaleźć mi coś sensownego i zastanawiam się, dlaczego dosłuchałem do końca. Pan Kosior z pewnością nie miał z tym nic wspólnego :D
No dobra. Lećmy:

1. Brak jakichś totalnie idiotycznych (w sensie bardzo nielogicznych) zachowań bohaterów. Ogólnie ciągi przyczynowo skutkowe w miarę zachowane. A to coś, co zwykle mnie drażni i często wtedy rzucam książkę.
2. W miarę sensowny język opisowy, chociaż nie był nadmiernie powalający. Nie mylić z wkurzającym narratorem.
3. Zaskakująco przenikliwa straż - nieufni strażnicy z różnych miast nie dawali się jakoś tam dymać w pierwszy lepszy sposób. To chyba najbardziej zaskakująca rzecz w tej książce :P
4. No i sam świat wzbudza jakieś zainteresowanie. Ma jakąś głębię. Są inni, kupcy, handlarze, arystokracja, wrogowie, no coś tam się dzieje. Nie jest to świat z tektury, a i te zasady magii - choć przekoksowane - to jakieś tam są. Nadal brakuje od cholery wyjaśnień - czy jak dwóch magów walczy twarzą w twarz z jednym magiem, to czy wtedy ich moce także się znoszą, czy wtedy to już nie? Bo jeśli nie, to - panie Barrek - to największa dziura logiczna w książce. Wystarczy mieć więcej magów. A jeśli z kolei tak... To jakoś tak bezsensownie, że wystarczy jeden mag, aby zneutralizować stu innych.
Może właśnie to sprawiło, że jakoś dobrnąłem do końca. Ale czy sięgnę po kontynuację? Srogo wątpię. Obstawiam jak ocena: 20%.

To jest bardzo słaba książka.
Co najbardziej nie gra? Fakt, że narracja i zachowania bohaterów (słodkie podlotki) głównie zdają się być skierowane do młodzieży. Jednocześnie ilość masakrycznej i zupełnie bezsensownej przemocy jest duża, co skreśla tę książkę z takiego kierunku.
Punktujemy (będzie trochę chaotycznie) i nie wszystko.
1. Jedna z bohaterek (Sena) ma być spalona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    158
  • Chcę przeczytać
    42
  • Audiobooki
    7
  • Audiobook
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Posiadam
    5
  • 2024
    4
  • Ulubione
    4
  • 2023
    4
  • 2022
    3

Cytaty

Więcej
Krzysztof Barrek Posłaniec Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także