Podróż wokół mojej czaszki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza Światowa
- Tytuł oryginału:
- Utazas a koponyam körül
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2024-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381967327
- Tłumacz:
- Anna Górecka
- Tagi:
- Budapeszt literatura węgierska powieść węgierska
Frigyes Karinthy to znany na Węgrzech, a mało jak dotąd w Polsce, prozaik, poeta, satyryk. Publicysta legendarnego pisma „Nyugat", tłumacz Kubusia Puchatka, autor parodii literackich, humorystycznych opowiadań, nowych przygód Guliwera. Podróż wokół mojej czaszki to fascynujące studium powolnego odkrywania choroby, bolesny, precyzyjny opis pierwszych symptomów guza mózgu, pierwszych, a potem kolejnych. Pełen dystansu, przez co wolny od ckliwości, opis życia w chorobie i z chorobą. Autor-narrator amatorsko zafascynowany medycyną wchodzi w rzeczywistość, której się dotąd z uwagą
przyglądał.
Patrzył jednak głęboko przekonany, że „mnie to nigdy nie spotka". W 1936 roku przeszedł operację guza mózgu, co stało się kanwą prezentowanej powieści, dwa lata później zmarł.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 179
- 113
- 41
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Pewnego przedpołudnia jadę na cmentarz Kerepesi. W rozmowie z dyrektorem wyznaję, że jestem wielkim przeciwnikiem kremacji (gazety znów piszą o potrzebie budowy krematorium), bo to gwałt na zwłokach, które wcale nie są tak martwe, jak nam się wydaje, kto wie, a nuż się do czegoś przydają, i nie o przyrodę mi idzie, nie o nitrogenazę, enzym niezbędny roślinom. Otóż może się kied...
Rozwiń
Opinia
„Moje ciało, ten żałosny stosik szmat, jako materia przyjdzie do siebie, ale co będzie ze mną, władcą pozbawionym swojego imperium? To straszne. Gorsze od inkwizycyjnej ławy tortur. Ta myśl przeszywa mnie, kiedy drżąc, powoli zaczynam przypomnieć. Tak, tak, nie ma wątpliwości, tym razem uniknąłem udaru, ale stałem się uboższy o jedną iluzję - już nie chcę nagłej śmierci. Okropne doświadczenie. Czy to możliwe, że po prostu brakuje mi wiary? I stąd uczucie niepewności, ten straszny lęk, że potrafię się czegoś uchwycić tylko tutaj, tylko na tym brzegu, ale kiedy zaczyna się osuwać, nie jestem w stanie przerzucić się na drugi brzeg liny z hakiem - niczego tam nie widzę.”
Węgierska twórczość jest bliska memu czytelniczemu sercu, a Karinthy po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że tamtejsi pisarze należą do niesamowicie wnikliwych. Humorysta, krytyk, prozaik, któremu najlepiej wychodziło pisanie krótkich form do gazet, marzył o napisaniu wielkiej powieści i encyklopedii, ale ponieważ nie udało mu się to, to autobiograficzna „Podróż wokół mojej czaszki” uważana jest za jedno z jego najważniejszych dzieł.
Jest to niespotykane studium śledzenia rozlewających się symptomów guza mózgu po organizmie autora. Zaczyna się to, gdy nagle słyszy pociągi przesiadując w kawiarni, obok której nie ma w pobliżu dworca. Te omamy słuchowe stają się punktem wyjściowym jednego z najbardziej fascynujących opisów życia z chorobą. Karinthy staje się od tej chwili amatorem medycznych diagnoz. Jak na humorystę przystało, posługuje się językiem lekkim aż rzeczowym. Wlewa do swojego granicznego przeżycia krople groteski, by uspokoić czytelnika, ale myślę, że i też siebie. Autor, na własną prośbę, poprosił o brak narkozy podczas trepanacji czaski i usuwania guza mózgu, co później barwnie opisuje. Uczynienie z siebie obiektu wnikliwej obserwacji w literackiej formie jest zabiegiem, który na długo pozostanie w mojej pamięci.
tłum. A. Górecka
„Moje ciało, ten żałosny stosik szmat, jako materia przyjdzie do siebie, ale co będzie ze mną, władcą pozbawionym swojego imperium? To straszne. Gorsze od inkwizycyjnej ławy tortur. Ta myśl przeszywa mnie, kiedy drżąc, powoli zaczynam przypomnieć. Tak, tak, nie ma wątpliwości, tym razem uniknąłem udaru, ale stałem się uboższy o jedną iluzję - już nie chcę nagłej śmierci....
więcej Pokaż mimo to